ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Kontynuacja popularnej w Polsce książki "Scralett", która opowiada perypetie nastoletniej Włoszki. Miłość, przyjaźń oraz szkolne problemy to najważniejsze tematy poruszane na łamach publikacji.

Autorka - Barbara Baraldi - przez wielu uważana jest za najważniejszą pisarkę nowego nurtu włoskiej powieści.

Le lezioni stanno per ricominciare ea Scarlett la cosa non dispiace. Potrà riabbracciare le amiche e mettere fine alle vacanze, che per lei sono state caratterizzate dalla mancanza: Mikael, il suo ragazzo, se n'è dovuto andare per adempiere al proprio compito di Guardiano e ristabilire l'equilibrio tra il mondo degli umani e quello dei Demoni. Durante la festa di fine estate, una ragazza viene trovata morta nella propria tenda, inspiegabilmente vittima di un annegamento. Un Demone antico e potente sembra essersi risvegliato dalle acque e, senza Mikael ad aiutarla, Scarlett può contare solo su Vincent, il Mezzo Demone della Vendetta per cui lei sente attrazione e avversione allo stesso tempo. Ma può davvero fidarsi di lui? E a quale prezzo? Quando Mikael torna, Scarlett gli deve più di una spiegazione, e mentre lui combatte contro il Demone per proteggere gli umani, lei deve lottare per salvare il suo amore.

Data wydania: 30 marzec 2012

Dla porównania tak wygląda orginalna okładka, która jest o wiele lepsza:



Osobiście już nie mogę się doczekać! Podobno, podkreślam podobno, książka ma być pod koniec marca . Mam nadzieję, że tak będzie. A co do okładki, szkoda, że nie zostawili oryginalnej. Wyglądałaby pięknie z 1. Ale trudno, ważne, żeby szybko wydali tutajpoczkategori
Minął miesiąc czasu, więc myślę, że nic się nie stanie, jak napiszę post pod postem

„Druga połowa zaginionej gwiazdy"*

Jakiś czas temu czytałam Scarlett, wyjątkową powieść, która porwała mnie w mroczną przygodę do Włoch. Spragniona kolejnych wrażeń sięgnęłam po drugą część, Pocałunek demona. Liczyłam, że i w tej części będę mogla zanurzyć się w niesamowitych oczach Mikaela, pośmiać się razem z przyjaciółmi Scarlett. I dostałam tę możliwość.

Przez całe wakacje Scarlett usychała z tęsknoty za Mikaelem, swoim chłopaka. Musiał on wyjechać, by wypełnić swoje obowiązki. Nic więc dziwnego, że bohaterka cieszy się na myśl o nowym roku szkolnym i możliwości spotkania się z przyjaciółmi. Podczas imprezy kończącej wakacje na plaży zostaje znaleziona martwa dziewczyna. Scarlett szybko dowiaduje się, że została ona zabita przez potężnego demona. Teraz, gdy Mikaela nie ma, jedyną osobą mogącą pokonać zło, jest Vincent. Chłopak, który jednocześnie przeraża i fascynuje bohaterkę. Czy mają oni szansę pokonać demona? A może świat Scarlett na zawsze przestał już być bezpieczny?

Pierwsza część podobała mi się znacznie bardziej i zrobiła na mnie zdecydowanie większe wrażenie niż Pocałunek demona. Z czego to wynikało? Przede wszystkim cała historia dopiero się rozpoczynała. Mogliśmy powoli wchodzić w świat Scarlett, poznawać Mikaela (którego mi zabrakło w drugim tomie).

Jednak styl autorki nadal wydawał mi się niezwykły. Opisy były barwne, pełne metafor, oddziaływały na moją wyobraźnie z wielką siłą. W recenzji tomu pierwszego napisałam, że nawet jeśli autorka wypisywałaby bzdury, to język by i tak to wynagradzał. Tak jakbym to wykrakała. Dużo opisanych wydarzeń w kontynuacji wydała mi się dziwna, nie na miejscu. Odniosłam wrażenie, że niektóre przygody Scarlett były tylko po to, by coś się działo, bez konkretnego celu. Jednak styl, jakim zostały opisane sprawiał, że nie rzucało się to, tak w oczy i nadal z wielką przyjemnością oddawałam się lekturze.

Jeszcze jedna kwestia, nie przypadła mi do gustu. Scarlett opisuje siebie jako zwykłą, niewyróżniająca się niczym szczególnie dziewczynę. Rozumiem, że może ona nie widzieć niektórych swoich zalet, nie dziwię się, że Mikael oddał jej swoje serce. Ale podczas lektury wydawało mi się, że większość chłopaków, którzy stają na drodze Scarlett, zakochuje się w niej. Jest ich dość dużo i dla mnie to lekka przesada. Tylu adoratorów dla przeciętnej dziewczyny?

Mimo tych wad lektura Pocałunku demona była sporą przyjemnością. Troszkę się zawiodłam po świetnej części pierwszej, ale nie zmienia to faktu, że ani się obejrzałam, a pochłonęłam tę powieść, nie żałując poświęconego jej czasu. Myślę, że nie muszę zachęcać tych, którzy czytali część pierwszą, sami z niecierpliwością sięgną po kontynuację. A jeśli nie znacie jeszcze Scarlett, a przepadacie za paranormalnymi historiami, ciepłym klimatem Włoch i szukacie przyjemnej lektury, to może powinniście zapoznać się z twórczością Barbary Baraldi. Gorąco zachęcam.

Ocena: 9/10 – piękno języka autorki przeważa nad wadami.

Dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa za możliwość bycia przy Scarlett podczas jej przygody z demonem.

*cytat z książki
Byłam w empiku aby kupić sobie pierwszą część, ale przez poganianie mojego taty wzięłam przez pomyłkę część 2. Teraz nie mam pieniędzy żeby kupić 1 a bardzo bym chciała w końcu coś przeczytać (mam dużą przerwę w czytaniu xd) Znacie może jakąś stronę z dokładnym streszczeniem pierwszej części? Bardzo by mi zależało, bo w bibliotekach nie wiedziałam. : tutajpoczkategori


Uwielbiam uwielbiam uwielbiam! Ta część jest równie dobra jak pierwsza. Mam ogromną nadzieję że pani Baraldi napisze coś jeszcze
Pierwszą część pt. „Scarlett” przeczytałam już jakiś czas temu i dopiero podczas lektury tego tomu przypomniałam sobie co tam mniej więcej się działo. Jak dla mnie ta część bardziej przypadła mi do gustu chociaż ta historia pozostawia wiele do życzenia. Jak to w książkach bywa w życiu bohaterki pojawił się ten drugi chłopak, którego już znaliśmy. Nie było Mikaela, ale jakoś nie odczuwałam jego braku, za to jestem trochę zawiedziona, iż sytuacja z Vincentem nie rozwinęła się bardziej. Jak już się coś zaczęło dziać ciekawego to wszystko się nagle skończyło a dla mnie ten wątek był najciekawszy z całej tej historii. Zakończenie też nie jest zbyt satysfakcjonujące, ale poza tym była to miła lektura, którą i tak polecam. tutajpoczkategori
Jak to dziwnie czytać kontynuację książki, której pierwszą część czytałam cztery lata temu, a pamiętam mgliście. Mimo to, zrozumiałam, co się dzieje.

"Pocałunek Demona" czytało mi się naprawdę fajnie; bohaterzy są zabawni, a ich przygody ciekawe. Lecz przykre jest do, że ta książka to w sumie obyczajówka - paranormalnych wątków jest prawie zero, nic się w sumie takiego nie dzieje w książce, co ma nadnaturalną przyczynę. Tylko szkoła, problemy rodzinne, samotność głównej postaci, bo jej drugiej połówki nie ma oraz ten drugi, co chce odbić Scarlett, co jest w sumie dziwne, bo ni z gruchy, ni z pietruchy nagle mu się ona podoba. Słabo wymyślone, pani Baraldi.

Finał książki jest mało wciągający - chodzi mi o to, że nie da się wczuć w akcję, bo jest dość licho napisana. Czasami trochę się gubiłam w wątkach, bo bohaterka robi w jednym momencie pewną rzecz, a nagle ni z tego, ni z owego, w kolejnym rozdziale jest zwrot wydarzeń i dzieje się coś innego. To tak, jakbym czytała o kwiatkach, a stronę potem czytam o czołgach. Co ma piernik do wiatraka.? No właśnie, nie mam pojęcia. I autorka chyba też nie, bo chyba nie wiedziała jak subtelnie połączyć niektóre wątki.

Poza tym książka mi się podobała, bo dawno nie miałam w rękach klasycznego paranormal romance, a ostatnio coś mnie tak naszło na stare, dobre PR, więc z wielką przyjemnością czytało mi się "Pocałunek Demona" i chętnie czytnę sobie i trzecią część. A co.