ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Wulf jest starożytnym, wikińskim wojownikiem z przydatną ale niezwykle obciążającą mocą amnezji. Nikt, kto spotyka go osobiście, nie pamięta go 5 minut później. Przez to nie trudno mu o przelotne przygody, ale ciężko o znaczący związek a bez prawdziwej miłości on nigdy nie będzie mógł odzyskać swojej duszy. Kiedy w końcu poznaje Cassandrę, jedyną kobietę która może go zapamiętać, okazuje się ona być księżniczką z przeklętego rodu, który jest mu zakazany i na który poprzysiągł polować.
Ich dwoje będzie musiało zmierzyć się ze starożytną klątwą, proroctwem i bezpośrednim wtrącaniem się greckich bogów aby w końcu móc odnaleźć prawdziwe szczęście.

(opis: tłumaczenie oryginału)

Rok wydania: 2 grudnia 2011
Cena detaliczna: 35,00 zł
Wydawnictwo: MAG

FRAGMENT

.........

ehhh mam ochotę walnąć mu wikińskiego warkoczyka na klacie


Widzę, że projekt okładki łączy drugi i trzeci tom w jednym. Wygląda ciekawie, choć akurat Wulf mało mnie interesuje. Ale pewnie przeczytam, a co Choć i tak najbardziej czekam na tom o Acheronie *_* tutajpoczkategori
Eh nie podoba mi się ten koleś na okładce ; / W sumie Wulfa jakoś mało kojarzę.. no ale może przeczytam.
Historia kolejnego Mrocznego Łowcy za mną
Niestety nie podobała mi się tak bardzo jak poprzednie. Wulf niespecjalnie się wyróżnia, sama jego historia życia i to jak został Mrocznym Łowcą do mnie nie przemawiała. A już całkiem słabo wypadł na tle Zareka który był mocno wyrazista postacią.
Dodatkowo autorka poczęstowała nas dalszą częścią historii Atlantydy, rasy jej zamieszkującej, klątwy Apollitów itp itd - temat dość zagmatwany, nie pomaga specjalnie odkrywanie po kilka fragmentów w każdej książce - bo już szczerze dość mocno się gubię a zawsze myślałam, że nie mam problemu z takimi logicznymi zagadkami

Co mi się podobało - wgląd w życie Apollitów i Daimonów. Kto czytał książkę Zareka zna jego motto: "Ja - Mroczny Łowca. Ty - Daimon. Ja uderzam. Ty krwawisz. Ja zabijam. Ty giniesz." I od początku serii sama uważałam Daimony za zło, które trzeba zniszczyć - jednak okazuje się, że to towarzystwo jest wiele bardziej skomplikowane
Do tego oczywiście Ash i kolejne jego tajemnice, szkoda, że książka o nim jest tak daleką pozycją w serii - w tej chwili jest to jedyny Mroczny Łowca który mnie interesuje - no może jeszcze Valerius
Dodatkowym pozytywnym elementem książki był dowcipny Chris i całkiem sympatyczna i równie wesoła Cassandra.
W książce nie brakowało też "momentów" - doczytałam się że autorka pisała ją w dość trudnym dla siebie momencie i to w pewien sposób czuć.
A tak poza tym to jest w typowym dla Kenyon stylu, od pierwszego zdania czuć, że to jej książka

No cóż, raczej nie możliwym jest aby każda kolejna książka była lepsza od poprzedniej, spodziewałam się, że będą wzloty i upadki.
Ta nie jest moją ulubioną ale uważam że i tak jest dobrym PR. To nie są przecież ambitne lektury, ich rola jest z goła inna i moim zdaniem doskonale się sprawdziła jako towarzyszka na chłodny, zimowy wieczór tutajpoczkategori


Haha, jak tylko zobaczyłam, że napisałaś w tym temacie, wiedziałam, ze jesteś już po lekturze! xD No i wiedziałam, że tak będzie - już sam opis książki nie jest przekonujący, a Wulf jak Wulf - zwyczajny. Nie sądzę, żebym się skusiła na tę część, Twoja opinia mnie w dodatku jeszcze w tym utwierdziła :
;]

Książkę warto przeczytać choćby ze względu na historię w tle ... czyli pochodzenie, podział Apollitów i Daimonów.
Pojawiają się dwie nowe postacie: Apollymi (Niszczycielka) żona Archona - to dla niej została stworzona Atlantyda i Atlantydzi (?) jako jej dzieci; oraz Stryker syn Apolla który nienawidzi go za to że przeklął cały ród Apollitów w tym jego i stara się go zniszczyć...

Tirin w pierwszym poście jest fragment, nie wiem czy go czytałaś, jeśli nie to zachęcam bo właśnie opowiada historię powstania obu rodów ... poza tym może pomogłabyś mi zrozumieć niektóre fakty tzn kto z kim miał jakie dziecko i gdzie ono jest bo szczerze już się pogubiłam :]

Jeszcze tak na marginesie w książce, prócz Asha , pojawia się Talon, Kyrian, Julian i Zarek Strasznie sympatycznie było ich znowu spotkać, choć za długo nie gościli ...
I to prawda Wulf jak Wulf - dawał wrażenie dorosłego, wyważonego faceta, takiego "tatuśka" - nic polotu ... za to nadrabiał Chris który był ostatnim z jego rodu, a tylko na niego i innych Mrocznych Łowców klątwa nie działała i nie zapominali o Wulfie, wiadomo łowcy osłabiaja sie wzajemnie, więc nie bardzo się widują. Daimonów też klątwa nie obejmuje, no ale cięzko sobie wyobrazić aby Mroczny Łowca z jakimkolwiek sie zaprzyjaźnił - więc za wszelką cenę chciał "rozmnożyć" Chrisa, ale też jednoczenie pilnował aby nic mu się nie stało, a zwłaszcza jego klejnotom to było na prawdę wesołe :]

Następny tom jest o Zwierzo-Łowcy o imieniu Vane - podobno pojawił się w Objęciach Nocy - cos tam mi sie kojarzy, ale średnio go pamiętam ....

ps: jeszcze cos dodam Wulf ma długie włosy ... w sumie twarz z okładki moglaby się zgadzać, wlosy na klacie też ... co do Cassandry hmm rudawe, długie, kręcone włosy - no cóż - tu nie wyszło ... ale ujecie "ona za nim" super - bardzo pasuje, oddaje treść tutajpoczkategori
Acheron miał żonę? O jejuuuuu, to mnie teraz zaskoczyłaś ^^ Kurde, no i podoba mi się to, że ta okładka oddaje ideę - z tego co zrozumiałam - ich związku. Bo okładka nie jest taka zła jakby patrzeć na całokształt twórczości MAGa

Acheron miał żonę? O jejuuuuu, to mnie teraz zaskoczyłaś ^^

Przepraszam już poprawiłam miało być Archon - myślę jedno, piszę drugie - ale to takie podobne imiona Archon to taki szef atlantydzkiego panteonu - coś jak Zeus na Olimpie .. on właśnie stworzył Atlantydę i podarował ją Apollymi a że nie mogła mieć dzieci (co zawsze jest dla mnie dziwne jeśli chodzi o bogów) to stworzyli sobie wspaniałych atlandczyków ... co było dalej jest we wspomnianym wyżej fragmencie tutajpoczkategori
O nie, no to mi narobiłaś smaku! No ale ok, tym lepiej - nie mogę się doczekać, kiedy wydadzą część o Acheronie *_*
Dla mnie osobiście - PRZECUDOWNA ! Ogromnie mi się podobała, niestety, w mojej bibliotece na razie jest tylko ta jedna część z serii, ale mam wielką nadzieję, że uzupełnią braki jak najszybciej ! Styl pisania autorki, dla mnie był właściwie idealny ! I Wulf ! <3 tutajpoczkategori
mi się podobało to że tak dużo uwagi poświęcili dla Apollitów.
po tej części zaczęłam rozumieć dlaczego Daimony zabijają, i po czymś takim nie mogła bym zabić żadnego z tego rodzaju. one to robią żeby przeżyć choć jeden dzień dłużej. klątwa jaką Apollo na nie nałożył o umieraniu w dniu 27 urodzin jest straszna, 27lat to początek życia, a oni muszą umierać.
i trochę, TROCHĘ byłam zła na Mrocznych Łowców że je zabijają, ale sobie przypomniałam że Daimony też zabijają ludzi ale je rozumiem. to tak jakby lekarz do nas "masz raka zostało ci 2 lata życia" czy wtedy nie chciała byś przedłużyć swojego czasu???
płakałam, znowu, jak Cassandra zbierała pamiątki dla dziecka, jak uświadamiał sobie że nigdy go naprawdę nie pozna. oraz że zostawi Wulfa w żałobie, oraz to że miłość do niego w niej wzbierała, i nie chce go opuszczać!
cieszę się że zakończyło się happy endem.
to w tych książkach lubię- happy end. to że "i żyli długo i szczęśliwie" się czasem sprawdza poprawia mi nastrój