ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...


Will looked at Jem. His eyes were bluer than blue, his cheeks flushed. He said, “Then you have wasted your time.”
Jem stared back at him. “God damn you,” he said, and hit Will across the face, sending him spinning. He didn’t lose his footing, but fetched up against the side of the carriage, his hand to his cheek. His mouth was bleeding. He looked at Jem with total astonishment.
“Get him into the carriage,” Jem said to Tessa, and turned and went back through the red door — to pay for whatever Will had taken, Tessa thought. Will was still staring after him.
“James?” he said.

“You hurt everyone,” said Jem. “Everyone whose life you touch.” “Not you,” Will whispered. “I hurt everyone but you."

Tłumaczenie:
"Wszystkich krzywdzisz", powiedział Jem. "Każdego, z kim się zetkniesz". "Nie ciebie", wyszeptał Will. "Krzywdzę wszystkich, poza tobą".

Aww, już się nie mogę doczekać


O jej te cytaty sa slodkie! I Jem <3 Czasami jego wiez z Willem przypomina mi Winchesterów
Uwielbiam w szczegolnosci ten 2 cytat! Ja chce juuuuuz ksiazke! tutajpoczkategori
Jejku, normalnie wyczekiwanie takie <3 Dobrze, że po drodze COFA bo nie wytrzymałabym. A ten ostatni cytat boski jest! Cassandra to moja ukochana pisarka

"Someday, Will, I will go where none can follow me, and I think it will be sooner rather than later. Have you ever asked yourself why I agreed to be your parabatai?" —Jem

Czyli:
"Pewnego dnia, Will, pójdę tam, gdzie nikt nie będzie mógł za mną podążyć i myślę, że stanie się to wcześniej niż później. Czy kiedykolwiek spytałeś siebie, dlaczego zgodziłem się zostać twoim parabatai?" - Jem

tutajpoczkategori


Ahh super, ze w cytatach jest duzo Jema, oby w ksiazce bylo podobnie <3
2 i 3 cytat mi się straaasznie podobają!
i do tego tak strasznie, strasznie, strasznie długo trzeba czekać na kolejne tomy...ale damy radę! : > tutajpoczkategori
Boże ? Nie mogę doczekać się tej książki. A cytaty są boskie, Jem <3
o ja ! Nie mogę się doczekać ! <3. Powiem szczerze, że zakochałam się w aurze Londynu tamtego okresu !. No i Will i Jem ! Cassandra wykreowała dwie wspaniałe, choć różne postaci. No i perspektywa zadrosnego Willa tutajpoczkategori
Ech, dołączyłam do osób, które nie mogą się doczekać tej części ;P
A teraz wkurzam się na siebie, bo przeczytałam te cytaty i jeszcze bardziej się nie mogę doczekać xD
No cytaty są świetne ! mam nadzieję, że doczekam się dużej dawki Jema tutajpoczkategori
cytaty są boskie! coś mi się wydaję, że Książę będzie mi się podobał bardziej niż Anioł
Szkoda tylko, że tak długo musimy czekać Dobrze, że po drodze jest jeszcze Miasto Upadłych Aniołów tutajpoczkategori

The second book, Clockwork Prince, does, well, what I think of as the work of a second book in a trilogy — deepens the existing characters, really starts to twist up their relationships, starts a ticking clock on the whole enterprise — Charlotte is given a set amount of time to find the Magister before she loses the Institute to Benedict Lightwood — and reverses some expectations about character relationships while setting up everything for the grand denouement! Not a tall order or anything (it's not for nothing they often say second books are the hardest.) All three books end on a piece of a dialogue, and the second book's end is a bit of a cliffhanger, which shouldn't be a surprise to anyone. In both books, Will has to deal with his past, Jem has to deal with his future (or possible lack of one) and Tessa starts to discover what she really is.

Druga część, "Mechaniczny Książę", ma na celu to, co myślę, że powinna druga część każdej trylogii - pogłębienie istniejących postaci, wprowadzi niezłe zamieszanie w ich relacjach, uruchomi się tykający zegar - Charlotte zostaje dany pewien zasób czasu na znalezienie Mistrza zanim straci Instytut na rzecz Benedykta Lightwooda - i odwróci niektóre oczekiwania wobec związków między bohaterami, jednocześnie przygotowując wszystko na wielki finał! Nie jest to jakiś trudny wymóg do spełnienia (nie bez przyczyny mówi się czasami, że drugie części są najcięższe.) Wszystkie trzy książki kończą się fragmentem dialogu, zakończenie drugiej części też jest trochę cliffhangerem (moment trzymający w napięciu?), co nie powinno nikogo zdziwić. W obu częściach, Will musi się zmierzyć ze swoją przeszłością, Jem musi zmierzyć się ze swoją przyszłością (lub ewentualnym jej brakiem), a Tessa zaczyna odkrywać kim tak naprawdę jest.
rzeczywiście... podenerwowałaś nas, a przynajmniej mnie . książek nie piszę, ale je czytam i zgadzam się z Cassandrą, drugie części są najcięższe. Jednakże pani Cassandra jest mistrzynią (według mojego zdania) i Mechaniczny Książę będzie genialny, tak jak Miasto Popiołów, czyli druga część Darów Anioła tutajpoczkategori



All three books end on a piece of a dialogue, and the second book's end is a bit of a cliffhanger, which shouldn't be a surprise to anyone.


Wybaczcie, ale Miasto popiołów ani trochę nie kończyła się tak, jak wyobraża sobie Pani Clare. To znaczy były straszne momenty i ta deklaracja Jace'a, ale... Nie, MP było stanowczo najgorszą częścią DA, więc nie wiem, po co taka mistyfikacja? Jeśli Mechaniczny Książę ma trzymać w napięciu, to musi się naprawdę coś wydarzyć. Bo po przeczytaniu Mechanicznego Anioła ciężko się tego spodziewać. Bo choć książka mi się podobała, liczyłam w głębi na coś więcej. Może wreszcie Will odwali coś szokującego? No ale koniec spekulacji, musimy czekać xD
Moim skromnym zdaniem duzo się działo, i w sumie im dluzej mysle o tej ksiazce tym bardziej sie przekonuje ,ze chyba bardziej mi się podobała od DA.
I zdeeeecydowanie duzo bardziej czekam na MK niz na 4 część DA Tam mam wrazenie ,ze to bedzie totalnie na sile ciagiete ,a tutaj nie moge sie doczekac co będzie dalej xD tutajpoczkategori



All three books end on a piece of a dialogue, and the second book's end is a bit of a cliffhanger, which shouldn't be a surprise to anyone.


Wybaczcie, ale Miasto popiołów ani trochę nie kończyła się tak, jak wyobraża sobie Pani Clare. To znaczy były straszne momenty i ta deklaracja Jace'a, ale... Nie, MP było stanowczo najgorszą częścią DA, więc nie wiem, po co taka mistyfikacja?

W sumie racja (chociaż ja nie uważam, że MP było najgorszą częścią, bo mi się 3 równie mocno podobały ), ale to był jej debiut jeśli chodzi o drugą część trylogii, więc może tym razem będzie lepiej I naprawdę liczę na wielkie BUM
wielkie BUM to mamy chyba zagwarantowane znając Cassandrę Ja chcę dużą dawkę naszego trio tutajpoczkategori
Bardzo chcę już tę książkę. Zakochałam się po prostu w postaciach i chcę więcej, a końcówka pierwszej tak ciekawie się skończyła! Bo 3 część Darów zakończyła się normalnie i jeszcze mogę wytrzymać (co nie znaczy że nie chcę 4 części) ale tu? O co chodzi z prośbą Willa?
I think Will went to see Magnus at the end of CA to ask for help finding a cure for Jem.
Cassie: Popular theory.

I suspect Will went to Magnus at the end of CA to ask for help in controlling his feelings for Tessa.
Cassie: Popularest theory.

Więc widzicie jak jest No i jeszcze Cassandra napisała, że na okładce Mechanicznego Księcia będzie Jem, a Mechanicznej Księżniczki - Tessa, ale nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się okładki. Generalnie ja nawet nie biorę pod uwagę okropieństw MAG-a i chyba wydrukuję sobie oryginały i obłożę wszystkie książki tutajpoczkategori
Jak zwykle Cassandra nie powiedziała dużo.. szkoda ale z drugiej strony lepiej przeczytać samemu niż się tak dowiedzieć od kogoś. Jak ja już chcę tę książkę!
wiem, że się doszukuję drugiego dna (jak zwykle zresztą ;p), ale skoro napisała "popularna teoria", to znaczy, że nie chodzi o to ani o tamto. Tak na zasadzie "Hahaha wszyscy ostawiają to, ale to jest zbyt oczywiste, zrobię im psikus i napiszę zupełnie co innego i będą mieli taaaakie gały" tutajpoczkategori
A ja mimo wszystko myślę, że to że tak powiedziała nic nie znaczy. Może masz rację i będzie chodzić o jego przeszłość a może nie..
Ja rto widzę tak ,ze powiedziala jakie teorie są popularne ,ale zadnej ani nie potwierdzila ,ani tez jej nie zaprzeczyła.. tutajpoczkategori
http://bit.ly/edSltE
wygląda to na część okładki
Blondyn = Jem
Mi nie chce się wyświetlić
mi też się nie chce wyświetlić, a szkoda. ; x
w sumie to chętnie przeczytam, ale poczekam raczej na ebooka : d Powrót do góry
Oo' mnie sie normalnie wyświetla


fajnie ciekawe jaka u nas będzie okładka i jak będzie wyglądać cała oryginalna Powrót do góry
Jem powiadacie? ;> Nasi graficy na pewno zniszczą tę postać na okładce, tak jak Willa. Ale co tam okładka. Szczęście, że jest coś takiego jak wyobraźnia .
jak blondyn, to nie powinien byc raczej Nate...? Powrót do góry
No nie, Jem też był przecież blondynem, a poza tym, to on będzie na okładce "Mechanicznego Księcia"
Zdecydowanie to jest Jem, bo jest azjatą i blondynem Ale wyglada strasznie Powrót do góry
Ale nie wydaje sie Wam dziwne, ze Jem jest blondynem? Bo to z czysto biologicznego punktu widzenia powinno być niemożliwe... W końcu jego matka była Azjatką (homozygota dominująca), a tu raptem syn o blond włosach...

Ale może za bardzo się nad tym zastanawiam...

Po za tym sorry, filozofuję, bo mi ta okładka się nie wyświetla xD
A czytalas ksiazke, bo tam bylo tam wyjasnione baaaaaaardzo dokladnie i wiazalo sie ze zdrowotnymi chorobami Jema... Powrót do góry
no tak, to uzaleznienie, ale jego włosy miały być niemalże białe... na pewno bardziej białe, niż blond.

ok, wybaczci, mam 38 stopni, grype, nie nie wiem co pisze...
No i na zdjeciu ma jasne włosy, wiec nie rozumiem problemu xD?
Naturalnie pisalo ,ze ma czarne ,no ale na zdjeciu jest w takim stanie rzeczywistym... Powrót do góry
juz pisalam... gorączka, wybaczcie, etc. ...
Jeej, umre do tej drugiej częsci z niecierpliwosci. I jeszcze doprowadzana do szaleństwa tymi cytatami od Ven. Powrót do góry

I jeszcze doprowadzana do szaleństwa tymi cytatami od Ven.


Cytaty do "Mechanicznego Anioła" na dobre zaczną się jakoś od kwietnia, więc jeszcze jest trochę luzu (Chociaż ja już umieram z ciekawości!).

Placeholder cover and release date for Clockwork Prince; the background shows Temple Bar, on Fleet Street, near the Institute.
What desperation drove you to me, in the middle of the night, in a rainstorm? What has changed at the Institute? I can only think of one thing...

Co w desperacji przywiodło cię do mnie, w środku nocy, podczas burzy? Co zmieniło się w Instytucie? Mogę myśleć tylko o jednej rzeczy... Powrót do góry
Mnie to się nawet taka okładka podoba. Jest taka tajemnicza. Pewnie na ostatecznej będzie jakaś postać ale może właśnie na tym tle...?
Z tego co mi wiadomo to Cassandra potwierdziła, że na okładce będzie Jem.

hmm i o czym myśli Magnus Powrót do góry
MUlka, też tak myślę, chociaż za pierwszym razem w ogóle na to nie wpadłam! Myślałam, że może Instytut, to coś z Charlotte. Ale faktycznie - idealnie pasuje na kontynuację epilogu Co nie zmienia faktu, że dalej nie wiem o co chodzi i strasznie mnie to wkurza ;P
Nie, nienienienienienienie! Nie wytrzymam xD. Te cytaty są świetne. I może w końcu uda mi się przełamać tą barierę do Jema - po Mechanicznym aniele jakoś zbyt entuzjastycznie na mnie nie zadziałał - był za grzeczny . Ciekawi mnie przeszłość Willa - w końcu to przez nią nie chce zbliżć się do Tessy, tym samym ją krzywdząc, za co Jem chyba da mu popalić ;D Powrót do góry
wczoraj Cassandra wrzuciła na Twitter'a kilka cytacików i zamknęła się na miesiąc - ma zamiar twardo pisać ... obiecala, że jak będzie miala jakieś konkretne wieści np co do filmu to napisze

tak więc proszę którąś z dziewczyn ven_detta Christie o przetłumaczenie - bo ja nie posiadam daru dobierania słów (ps w 3cim 'bow' to smyczek - Jem gra na skrzypcach bo nie pamiętam ?)

"But you are much prettier," Jem said.

Will: "Tess,” he said, and she thought, once again, how no one but him ever called her that. “That is all I think about."

Tessa: “Jem!” she cried again, and when he did not look up, she strode across the room, and wrenched the bow out of his hand. “Jem, stop!"

"I would die for you, you know that." (przypis od Cassandry : unattributed. Clockwork Prince. There, distracted I hope!

niby nic konkretnego - ale zawsze coś

(ps w 3cim 'bow' to smyczek - Jem gra na skrzypcach bo nie pamiętam ?)
Tak

"Ale ty jesteś znacznie ładniejsza," powiedział Jem.

Will: "Tess," powiedział, a ona znów pomyślała, że nikt oprócz niego nigdy tak do niej nie mówił. "To jedyne, o czym myślę."

Tessa: "Jem!" krzyknęła znowu, a kiedy nie spojrzał, przemaszerowała przez pokój i wyrwała mu smyczek z ręki. "Jem, przestań!"

Nieprzypisany: "Umarłbym za ciebie, wiesz o tym."

Cassie wrzuciła te cytaty, że odwrócić uwagę fanek od sprawy Alexa Pettyfera Powrót do góry


Nieprzypisany: "Umarłbym za ciebie, wiesz o tym."

Ciekawe kto to mówi do kogo
Will do Jema? Najprawdopodobniej ^^

Ta okładka jest tylko wersją wstępną? bo się pogubiłam, ale bardzo mi się spodobała xD Powrót do góry

Ta okładka jest tylko wersją wstępną? bo się pogubiłam, ale bardzo mi się spodobała xD

To jest tło okładki
No to super, bo okładka śliczna ^^
Już nie mogę się doczekać !!
2 i 3 cytaty są świetne ;DD
Ja myślę , że Will będzie z Tessie ale z kim Jem tego nie wiem Powrót do góry

They slowed finally at the southeastern corner of the church. Watery daylight poured through the rose windows overhead. “I know we are in a hurry to get to the Council meeting,” said Jem. “But I wanted you to see this.” He gestured around them. “Poet’s Corner.”
Tessa had read of the place, of course, where the great poets and writers of England were buried. There was the gray stone tomb of Chaucer, with its canopy, and other familiar names: Edmund Spenser, who had written The Faerie Queen, “Oh, and Milton,” she gasped, “and Coleridge, and Robert Burns, and Shakespeare —”
“He isn’t really buried here,” said Jem, quickly. “It’s just a monument.”
“Oh, I know, but —” She looked at him, and felt herself flush. “I can’t explain it. It’s like being among friends, being among these names. Silly, I know . . .”
“Not silly at all.”
She smiled at him. “How did you know just what I’d want to see?”
“How could I not?” he said. “When I think of you, and you are not there, I see you in my mind’s eye always with a book in your hand.” He looked away from her as he said it, but not before she caught the slight flush on his cheekbones. He was so pale, he could never hide even the least blush, she thought — and was surprised how affectionate the thought was.
She had become very fond of Jem over the past fortnight; Will had been studiously avoiding her, Charlotte and Henry were caught up in issues of Clave and Council and the running of the Institute —even Jessamine seemed preoccupied. But Jem was always there. He seemed to take his role as her guide to London seriously: they had been to Hyde Park and Kew Gardens, the National Gallery and the British Museum, the Tower of London and Traitor’s Gate. They gone to see the cows being milked in St James Park, the fruit and vegetable sellers in Covent Garden, had watched the boats sailing on the sun-sparked Thames from the Embankment. And as the days went on, Tessa felt herself unfolding slowly out of her quiet, huddled unhappiness over Nate and Will and the loss of her old life, like a flower climbing out of frozen ground. She had even found herself laughing. And she had Jem to thank for it.
“You are a good friend,” she exclaimed, and when, to her surprise, he said nothing to that, she said, “At least, I hope we are good friends. You do think so too, don’t you, Jem?”
He turned to look at her.


Tłumaczenie:
Zwolnili przy południowo-wschodnim rogu kościoła. Blade światło dzienne sączyło się przez górne rozety. „Wiem, że spieszymy się, żeby zdążyć na spotkanie Rady”, powiedział Jem. „Ale chciałem, żebyś to zobaczyła.” Wskazał naokoło. „Zakątek Poetów”.
Tessa, oczywiście, czytała o tym miejscu, gdzie byli pochowani wybitni angielscy poeci i pisarze. Znajdował się tam szary kamień nagrobny Chauncera, pod swoim baldachimem i inne znajome nazwiska: Edmund Spencser, który napisał "The Faerie Queen", „O, i Milton”, westchnęła,”i Coleridge, i Robert Burns, i Shakespeare...”
„On tak naprawdę nie jest tu pochowany”, wtrącił szybko Jem.”To tylko pomnik.”
„Och, wiem, ale...” Spojrzała na niego i poczuła, że się rumieni. „Nie potrafię tego wytłumaczyć. To jak znajdować się wśród przyjaciół, znajdować się wśród tych nazwisk. Głupie, wiem...”
„To wcale nie głupie.”
Uśmiechnęła się do niego. „Skąd wiedziałeś dokładnie, co chciałabym zobaczyć?”
„Jak mógłbym nie wiedzieć?” powiedział. „Gdy myślę o tobie, kiedy nie ma cię w pobliżu, widzę cię swoim okiem wyobraźni zawsze z książką w ręku.” Mówiąc to, uciekł od niej wzrokiem, ale zdążyła zauważyć nikły rumieniec na jego kościach policzkowych. Był tak blady, że nie mógłby ukryć nawet zaróżowienia, pomyślała – i była zaskoczona czułością tej myśli.
Bardzo zbliżyła się do Jema w ciągu ostatnich dwóch tygodni; Will starannie jej unika; Charlotte i Henry mieli na głowie problemy Clave i Rady, i prowadzenia Instytutu – nawet Jessamine wydawała się czymś zatroskana. Ale Jem zawsze tam był. Zdawało się, że poważnie przejął się rolą jej przewodnika po Londynie: odwiedzili Hyde Park i Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew, Galerię Narodową i Muzeum Brytyjskie, Londyńską Tower i Bramę Zdrajców. Oglądali dojenie krów w parku St James, sprzedawców owoców i warzyw w Covent Garden, obserwowali łódki żeglujące na skrzącej promieniami słonecznymi Tamizie z nabrzeża. Dni mijały, a Tessa czuła, że powoli wychyla się ze swojego ustronia, wypełnionego nieszczęściami związanymi z Natem i Willem, i utratą swojego starego życia, jak kwiat, wydostający się ze zmrożonej ziemi. Stwierdziła nawet, że się śmieje. I to Jemowi była za to wdzięczna.
„Jesteś dobrym przyjacielem,” oznajmiła, a kiedy, ku jej zaskoczeniu, nie odpowiedział, dodała, „Przynajmniej mam nadzieję, że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, Też tak myślisz, prawda, Jem?”
Odwrócił się, by na nią spojrzeć.


Oooo, jak słodko <3 Powrót do góry
Dzięki, van detta .
Czyżby coś iskrzyło między Jemem i Tessą? . Ja i tak wolę Willa. Jem to dobry przyjaciel, ale na chłopaka Tessy mi nie pasuje.
Zgadzam się z Agnesją. Jem jest spoko jako kumpel, naprawdę go polubiłam, ale nie wyobrażam go sobie jako chłopaka Tessy. Mimo to fragment świetny i wieeeelkie podziękowania dla van-detty Powrót do góry
A ja na tę chwilę o wiele bardziej wolę Jema, bo Will był straaaasznie irytujący.
A ja myślę, że może Tessa akurat by do Jema nic nie czuła, ale czy on do niej...? Właśnie wydaje mi się, zwłaszcza po tym fragmencie, że coś iskrzy z jego strony. A z jej wątpliwe, już chyba wiemy, komu oddała serce, hę? Bo ja nie mam złudzeń
Dla mnie Tessa jest "team will" i już ^^ A to, czy będą razem, to już inna sprawa, przecież zakochać się można, a to już nie znaczy ślubu i dzieci. No i te wersję u nich wykluczam stanowczo, mam wrażenie, że Cassie zrobi jakiś dramat z nimi Tym bardziej, że sama się przyznała, że wszyscy będą singlami. Powrót do góry

Tym bardziej, że sama się przyznała, że wszyscy będą singlami.

Chyba powiedziała, że nie wszyscy będą singlami

Ja w ogóle po przeczytaniu "Mechanicznego Anioła" nie miałam pojęcia, że Jem czuje do Tess coś więcej niż do przyjaciółki! I już miałam nadzieję, że może w tym wypadku Cassandra pominie trójkąt miłosny, ale cóż, niestety
No i w przypadku Diabelskich Maszyn nie mam pojęcia jak to się wszystko rozwiąże. Jak w Darach od początku kibicowałam Jace'owi, tak tutaj nie wiem którą stronę trzymać. A dodatkowo sprawę utrudnia fakt, że Tessa jest nieśmiertelna - NAPRAWDĘ odpadam w tym przypadku i czekam na rozwój wydarzeń

Tym bardziej, że sama się przyznała, że wszyscy będą singlami.

Chyba powiedziała, że nie wszyscy będą singlami

Aaaaa... tu właśnie wychodzi moja znajomość angielskiego.. Wybaczcie. czy zatem mogę mieć nadzieję, że ona i on... hehe nie ważne, zaczekam na kolejny cytat, bo do książki jeszcze dalekooo ;( Powrót do góry
Też ciekawa jestem jak to wszystko się rozwinie, może nie tyle pod kątem wątków miłosnych co tajemnicy którą skrywa Will, choroby Jem'a no i roli Tessy w życiu Nocnych Łowców ... czym jest ten jej mechaniczny aniołek ??

Jeśli Jace jest potomkiem Willa w linii prostej , czyli prawnukiem to raczej prababcią Jace'a nie była Tessa, aczkolwiek kto wie co Cassandra wymyśli
Jem chyba boi się poczuć cokolwiek do Tessy z powodu choroby, i tego co go czeka. Tessa myślę ,ze czuje coś do Willa, inna sprawa ,ze tego nie rozumie, i to bedzie big love ,ale nieszczęśliwe big love. A co do jej uczuć do Jema to myślę ,ze nie jest jej obojętny, i sama nie wie co to dokładnie jest.
Mam tylko nadzieje ,ze Casandra jakoś nas zaskoczy ,a nie będzie wszystko jasne ,jak w przypadku Jace'a i Clary xD Powrót do góry



Ta okładka jest tylko wersją wstępną? bo się pogubiłam, ale bardzo mi się spodobała xD

to jest podkład
do tego dojdzie jeszcze Jem


“They’re not hideous,” said Tessa.
Will blinked at her. “What?”
“Gideon and Gabriel,” said Tessa. “They’re really quite good-looking, not hideous at all.”
“I spoke,” said Will, in sepulchral tones, “of the pitch-black inner depths of their souls.”
Tessa snorted. “And what color do you suppose the inner depths of your soul are, Will Herondale?”
“Mauve,” said Will.


"Nie są ohydni" powiedziała Tessa.
Will spojrzał na nią spod przymrużonych oczu. "Co?"
"Gideon i Gabriel" odpowiedziała Tessa. " Oni naprawdę całkiem nieźle wyglądają, wcale nie są ohydni."
"Mówiłem" Will odrzekł grobowym tonem " o czarnym jak smoła wnętrzu, głębi ich dusz"
Tessa parsknęła "A Ty sądzisz, że jaki kolor ma Twoja wewnętrzna głębia, Willu Herondale?"
"Fiołkoworóżowy" - odpowiedział Will.

Nie jestem dobra w tłumaczeniu, ale chyba sens oddany Powrót do góry



"Fiołkoworóżowy" - odpowiedział Will.



Haha, to jest dobre ^^



"Fiołkoworóżowy" - odpowiedział Will.



Haha, to jest dobre ^^
Dokładne, też mi się podoba. Ten cytat jest chyba najlepszy jak na razie, uwielbiam słowne przepychanki Willa i Tessy Powrót do góry
MUlka, świetny cytat
Kurczę, z każdym kolejnym cytatem coraz bardziej nie mogę się doczekać tej części
to chyba jeden z niewielu przypadków ,w którym podoba mi sie irionia Willa xD Moze to wpływ różu ;P? Powrót do góry
Właśnie ta ironia, te słowne przepychanki jak je nazywacie to dla mnie jedyna rzecz w Willu która przypomina mi Jace'a ... a tak to są całkowicie , zupełnie inni - Will ma rodzinę - rodziców, tajemniczą przeszłość i kłamie ... naprawdę, nie wiem dlaczego niektórzy uważają, że Cassandra powieliła Jace'a

Przy tych spekulacjach kto z kim skończy to czasami sobie myśle, że Will będzie z Magnusem (skądś mu się wzięło to ulubione połaczenie czarnch włosów i niebieskich oczu) , jeszcze jak Will wyjechał z tym fiołkoworóżowym to już w ogóle Jem sobie znajdzie jakąś laskę , albo odbije Magnusowi Willa , a Tess no cóż, z racji że jest nieśmiertelna to nie mam pomysłu ... ale to tak wszystko z przymrużeniem oka
haha cytat świetny.
MUlka Will z Magnusem? hmm ciekawa teoria no ale ja nie wiem czy by to wypaliło. na pewno byłoby to niespodziewane, xD Powrót do góry
Haha Szczerze, gdyby ktoś podmienił imiona Tessy i Willa z Clary i Jace'm, to bym się nie zorientowała, ale nie mogę zaprzeczyć, że to wymiata
Is Jace a really exceptional kisser?" Canonically, it seems so.

"Is Will into guys at all?" Will: Question so personal! *falls over the battlements*
Ktoś mógłby przetłumaczyć Prosze
:0 Powrót do góry

Will's voice dropped. “Everyone makes mistakes, Jem.”
“Yes,” said Jem. “You just make more of them than most people.”
“I —”
“You hurt everyone,” said Jem. “Everyone whose life you touch.”
“Not you,” Will whispered. “I hurt everyone but you. I never meant to hurt you.”
Jem put his hands up, pressing his palms against his eyes. “Will —”
“You can’t never forgive me,” Will said in disbelief, hearing the panic tinging his own voice. “I’d be —”
“Alone?” Jem lowered his hand, but he was smiling now, crookedly. “And whose fault is that?”


Will obniżył głos. "Wszyscy popełniają błędy, Jem."
"Tak," odparł Jem. "Ty tylko popełniasz ich więcej niż większość ludzi."
"Ja..."
"Wszystkich krzywdzisz," powiedział Jem. "Każdego, z kim się zetkniesz".
"Nie ciebie", wyszeptał Will. "Krzywdzę wszystkich, poza tobą." Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić."
Jem podniósł ręce, przyciskając dłonie do oczu. "Will..."
"Nie możesz nigdy mi nie wybaczyć," powiedział Will z niedowierzaniem, słysząc paniczne drganie swojego głosu. "Byłbym..."
"Samotny?" Jem opuścił ręce, ale uśmiechał się teraz krzywo. "I czyja to wina?"

Smutne
wlasnie miałal to wysłać

hmm Jem robi Willowi terapię wstrząsową ... i na serio po takich cytatach mam wrażenie, że ta opiekuńczość Willa nad Jemem to cos więcej ale ja wiem czy Cassie poszłaby w ten sam temat ?? hmm Powrót do góry
Haha, że niby Will coś ten teges do Jema? Nieee, za dużo pasji było w jego pocałunku do Tess,Will nie jest gejem Jak dla mnie Will to typ kolesia, który potrafi zaufać tylko jednej osobie... A cytat rzeczywiście bardzo smutny, bo pokazuje, ze Will jednak ma jakieś uczucia.
Ja juz po pierwszej czesci mowilam ,ze tak czesto zapewniaja o swojej milosci braterskiej ,ze to pewnie inny typ miłości

A tak serio to Will jest samotnikiem, który ma problemy z zaufaniem ,a jak już komuś zaufa to będzie go bronił aż do śmierci. On kocha Jema, ufa mu ,ale nadal zachowuje sie jak palant ,wiec Jem przywołuje go do porządku. A Willa chyba nic tak nie przeraża jak utrata Jema...
W sumie to naprawdę jedna z nieiwielu rzeczy, która mi sie w Willu podoba- miłość do Jema, to jak mu zalezy, jak sie opiekuje, jak jest dla niego prawdziwym przyjacielem- a przynajmniej stara się. Poza tym czasami mu sie uda żart xD
^^zawsze może być bi
Choć sądzę raczej, że Cassie specjalnie daje nam takie dwuznaczne fragmenty xD

Kuuurcze, ale ten fragment rzeczywiście był smuuutny ;( Powrót do góry
tak , tak masz rację Trinideth tym bardziej że Cassandra nazwala ten cytat "Victorian bromance" ... a bromance to , hmm nie wiem jak to nazwać - baaardzo bliskie, ale nie sexualne stosunki między dwoma facetami - taka głęboka, braterska przyjaźń ...
Ale smutne... Mam nadzieję, że Jem nie opuści Willa, bo on by tego nie przeżył. Jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie, chcę tę książkę! Powrót do góry

“Say something in Mandarin,” said Tessa, with a smile.
Jem said something that sounded like a lot of breathy vowels and consonants run together, his voice rising and falling melodically: “Ni hen piao liang.”
“What did you say?” Tessa was curious.
“I said your hair is coming undone — here,” he said, and reached out and tucked an escaping curl back behind her ear. Tessa felt the blood spill hot up into her face, and was glad for the dimness of the carriage. “You have to be careful with it,” he said, taking his hand back, slowly, his fingers lingering against her cheek.


"Powiedz coś po mandaryńsku", powiedziała Tessa, z uśmiechem.
Jem powiedział coś, co zabrzmiało jak wiele lekko chropowatych samogłosek i spółgłosek biegnących razem, a jego głos wznosił się i opadał melodycznie "Ni hen piao liang."
"Co powiedziałeś? " Tessa była ciekawa.
"Powiedziałem, że wypięły Ci sie wlosy - tutaj " wyciągnął rękę i schował uciekający lok z powrotem za jej ucho. Tessa poczuła jak krew rozlewa gorący rumień na jej twarzy i była wdzięczna za półmrok panujący w powozie . "Trzeba być z tym ostrożnym", powiedział, zabierając swoją rękę powoli, jego palce delikatnie otarły się o jej policzek ."

oczywiście skłamał “Ni hen piao liang.” oznacza "jesteś taka piękna"
Łoo w mordę no i mamy potwierdzenie! Będzie chemia! ^^
Nie no nie wierzę, że Jem jest taki cwany, hihi. Myślę, że to może mieć jakieś konsekwencje później, np jak się Will dowie, że jego brat coś do Tessy... Ale to tylko moje takie tam przypuszczonka Powrót do góry
Nie ukrywam, że zaczęłam się cieszyć jak głupia po przeczytaniu tego Iiip
Mimo że nie jestem za tym, żeby Jem był z Tessą, to ten cytat jest akurat słodki Powrót do góry
To prawda jest słodki, ale wolałabym by ta wymiana zdań padła między Tessą a... Willem. Tak wiem to jest niemożliwe, by on się tak zachował, ale nic nie poradzę na to, że skradł mi serce
Jestem ciekawa co na to by powiedzial Will. Powrót do góry

Jestem ciekawa co na to by powiedzial Will.

No dokładnie też o tym pomyślałam!!! Ale znając Willa, uśmiechnąłby się głupawo i rzucił jakiś ironiczny tekścik do braciszka, natomiast w sobie dusiłby nienawiść do siebie że jest taki słaby i że go to ruszyło. Btw ten cytat potwierdza nam, że Jem bał sie tego, co czuje do Tess i niestety nie zamierza okazać uczuć, coś w stylu "jestem chory nie ma co się mną interesować"...
Jem ma takie samo prawo do podbijania do Tessy jak i Will ;P Nic mnie nie obchodzi co by Will na to powiedział, niech się wypcha ;P
Jem jest słodki, a ten cytat uroczy Powrót do góry
Nie, nie, nie chcę żeby Jem był z Tessą . Nie pasuje mi do niej... Jako przyjaciel to OK, ale nie jestem za tym, aby był dla niej kimś więcej.
Co nie zmienia tego, że ten cytat jest rzeczywiście uroczy
O, Will na pewno będzie zazdrosny i przez to będzie robił jakieś głupoty, bo o tym jest wspomniane w opisie MK I właśnie myślę, że albo będzie starał się to ukryć, tak jak mówi Tiri (ale to bardziej pasowałoby mi do Jace'a), albo będzie się wyżywał na wszystkich Powrót do góry

Jem ma takie samo prawo do podbijania do Tessy jak i Will ;P Nic mnie nie obchodzi co by Will na to powiedział, niech się wypcha ;P
Jem jest słodki, a ten cytat uroczy

Dokładnie
Co to Will sobie zarezerwował Tesse i nie moze się Jemowi podobać
On jest taki słooooooooodki <3 Chce takiego faceta poznać <3 Idealną parę by tworzyli z Tessą
A Will zachowuje sie jakby mu nie zalezało ,wiec niech potem tylko nie gada, jebany pies ogrodnika


czy możliwe, że to było Pyxis ? jeśli tak to ciekawe co z tego wylazło i gdzie się podziało ?? a może w kim Powrót do góry

Jem ma takie samo prawo do podbijania do Tessy jak i Will ;P Nic mnie nie obchodzi co by Will na to powiedział, niech się wypcha ;P
Jem jest słodki, a ten cytat uroczy

Dokładnie
Co to Will sobie zarezerwował Tesse i nie moze się Jemowi podobać
On jest taki słooooooooodki <3 Chce takiego faceta poznać <3 Idealną parę by tworzyli z Tessą
A Will zachowuje sie jakby mu nie zalezało ,wiec niech potem tylko nie gada, jebany pies ogrodnika
haha Całkowicie sie z wami zgadzam.
Cytat naprawdę cudny i taki słooodki. Oby takich więcej.
Jakby Tessa była z Jemem na pewno Will nie odpuścił by sobie komentarzy na ten temat...

MUka hmm Pyxis, myślę ze to możliwe choć... no ja nie wiem, ale nie mam pojecie co mógłby z niego wyjść.

“He’s Nephilim,” said his companion. “And you’ve never cared for them. How much did he pay you?”
“Nothing,” said Magnus, and now he was not seeing anything that was there, not the river, not Will, only a wash of memories: eyes, faces, lips, receding into memory, love that he could no longer put a name to. “He did me a favor. One he doesn’t even remember.”
“He’s very pretty. For a human.”
“He’s very broken,” said Magnus. “Like a lovely vase that someone has smashed. Only luck and skill can put it back together the way it was before.


"On jest Nephilim", powiedział jego towarzysz. "Ty nigdy wcześniej nie dbałeś o nich. Ile Ci zapłacił? "
"Nic", powiedział Magnus , nie widział już niczego co było, ani rzeki, ani Willa, tylko wyprane wspomnienia: oczy, twarze, usta oddalające się w pamięci, miłość, której już nie potrafił nazwać. "Uczynił mi przysługę. Jedną, której nawet nie pamięta ".
"Jest bardzo ładny. Jak na człowieka ".
"Jest bardzo uszkodzony "powiedział Magnus. "Jak piękny wazon, który ktoś rozbił. Tylko szczęście i umiejętności (?) mogą go z powrotem poskładać "

Starałam się - mam nadzieję, że jest ok
To był Magnus z kimś tajemniczym, oczywiście o Willu i ta przysługa o której nawet nie wie od razu pomyślałam o Pyxis hmmm ??? Powrót do góry
Aww, jaki fajny cytat!
Jestem ciekawa czy ta przysługa miała miejsce przed epilogiem, czy po I w ogóle, mam chyba słabość do cierpiących chłopaków, którzy potrzebują pomocy Ciekawa jestem kto pomoże Willowi ^^ Hm...
Jak dla mnie to się robi zagmatwane o.O No i nasze spekulacje mieszają mi w głowie, hahaha ^^ Powrót do góry
Te cytaty to chyba celowo, żeby podtrzymać zainteresowanie serią ja się oczywiście na nie nabieram i snuje sobie teorie
Jednego jestem pewna w drugiej części wszystko się tylko bardziej skomplikuje
Najbardziej mnie ciekawi z kim rozmawiał.
Will piękny ale zepsuty, matko w sumie jak to strasznie brzmi.
Ven ja tez mam słabość do takich chłopaków ; )
Kurcze no, teraz nie będzie mi to dawało spokoju. Powrót do góry
Kurczę, czemu Cassandra zawsze daje takie fragmenty że potem nie można sie doczekać książki? Reklame i apetyt mi zrobiła że Hej!! Teraz tylko będę kombinowała i domyślała o co tak naprawde chodzi i z kim gadal Magnus a jeszcze bardziej mnie ciekawi po co poszedł Will do niego pod koniec MA.

We don’t form attachments like mundanes do,” he said. “Well, sometimes, surely. Not everyone is the same. But the bonds between us tend to be intense and unbreakable. That’s why we do so badly with others not of our kind. Downworlders, mundanes...”

„Nie jesteśmy do siebie przywiązani w taki sposób jak Przyziemni” powiedział. „Dobrze, czasem, oczywiście. Każdy jest inny. Ale więzi pomiędzy nami wydają się być intensywne i nierozerwalne. To dlatego postępujemy tak źle z innymi gatunkami. Podziemnymi, Przyziemnymi...”

treaser z tego tygodnia bodajże. Nie przetłumaczyłam słowo w słowo, bo dziwnie to wyglądało ;p Powrót do góry

The darkness came and went in waves that grew ever slower. Tessa was beginning to feel lighter, less like an awful weight was pressing her down. She wondered how much time had passed. It was night in the infirmary, and she could see Will a few beds away from her, a curled figure under the blankets, dark head pillowed on his arm. Brother Enoch had given him a tisane to drink once the [redacted] was cut out of his skin, and he had fallen asleep almost instantly, thank God. The sight of him in that much pain had been more harrowing than she could have imagined.
She was in a clean white nightgown now; someone must have cut away her blood-stiffened clothes and washed her hair before bandaging her — it lay softly over his shoulders, no longer twisted into rat-tails of tangles and drying blood.
‘Tessa,” came a whispered voice. “Tess?”
Only Will calls me that. She opened her eyes, but it was Jem seated on the side of her bed, looking down at her. The moonlight spilling through the high ceilings turned him almost transparent, an ethereal angel, all silver but for the gold chain at his throat.
He smiled. “You’re awake.”
“I’ve been awake here and there.” She coughed. “Enough to know I’m all right besides a crack on the head. A lot of fuss about nothing —” Tessa’s eyes dropped, and she saw that Jem was carrying something in his hands: a thick mug of some liquid that sent up a fragrant steam. “What’s that?”
“One of Brother Enoch’s tisanes,” said Jem. “It will help you sleep.”
“All I’ve been doing is sleeping!”
“And very amusing it is to watch,” said Jem. “Did you know you twitch your nose when you sleep, like a rabbit?”
“I do not,” she said, with a whispered laugh.
“You do,” he said. “Fortunately, I like rabbits.” He handed her the cup. “Drink just a little,” He said. “It is right for you to sleep. Brother Enoch says to think of the wounds and shocks to your spirit as you would think of wounds and shocks to your body. You must rest the injured part of yourself before you begin to heal.”
Tessa was dubious, but she took a sip of the tisane anyway, and then another. It had a pleasant taste, like cinnamon. Barely had she swallowed the second mouthful when a feeling of exhaustion swept over her. She lay back against the pillows, listening to his soft voice telling her a story about a beautiful young woman whose husband had died building the Great Wall of China, and who had cried so much over his loss that she had turned into a silvery fish and swum away across a river. As Tessa drifted off into dreams, she felt his gentle hands take the cup from her and set it down on the bedside table. She wanted to thank him, but she was already asleep.

Mógłby ktoś przetłumaczyć?
Ciemność przychodziła i odchodziła falami, które stawały się coraz wolniejsze. Tessa zaczęła czuć się lżej, już nie doskwierało jej uczucie przyciskania przez okropny ciężar .
Zastanawiała się ile czasu minęło. Była noc w izbie chorych, widziała Willa kilka łóżek dalej od niej, zwinięta postać przykryta kocami, z ciemną głową ułożoną na ramieniu. Brat Enoch dał mu zioła do wypicia kiedy [ i tu chyba wycięte – jakaś tajemnica ] zostało wycięte spod jego skóry i zasnął niemal natychmiast, dzięki Bogu. Oglądanie Go w takim okropnym bólu było bardziej wstrząsające niż mogła sobie wyobrazić.
Była teraz w czystej, białej koszuli nocnej. Ktoś musiał zdjąć z niej sztywne od krwi ubrania i umyć jej głowę zanim została zabandażowana – włosy leżały delikatnie rozrzucone wokół ramion już nie przypominały skręconych szczurzych ogonów, splątanych zaschniętą krwią.
„Tessa” szepnął ktoś „Tess?”
Tylko Will mnie tak nazywał. Otworzyła oczy, ale był to Jem, siedział z boku jej łózka, spoglądając na nią. W świetle, wlewającego się przez wysoki sufit księżyca, był niemal przezroczysty, ulotny anioł, cały srebrny, gdyby nie złoty łańcuszek na jego szyi.
Uśmiechnął się „Ocknęłaś się”
„Byłam świadoma wtedy i teraz” Odkaszlnęła. „Wystarczająco aby wiedzieć, że wszystko ze mną w porządku, poza pęknięciem na głowie. Dużo hałasu o nic--” Tessa spojrzała w dół i zobaczyła, że Jem trzyma coś w dłoniach, filiżankę z płynem której unosiła się aromatyczny zapach. „Co to jest?”
„Jedno z ziół Brata Enocha” powiedział „Pomoże Ci zasnąć”
„Nic innego do tej pory nie robiłam, tylko spałam!”
„I bardzo zabawne jest to oglądać” powiedział Jem” Czy wiesz, że kurczysz nos jak królik kiedy śpisz?”
„Nie prawda” powiedziała z cichym śmiechem.
„Prawda” odpowiedział „Na szczęście lubie króliki” podał jej filiżankę „Napij się, choć trochę, sen dobrze Ci zrobi” powiedział „Brat Enoch każe myśleć o ranach i szoku jaki doznała twoja dusza tak jakby to dotyczyło twojego ciała, tak jakby to ono zostało zranione. Musisz dać wypocząć rannej części siebie, nim zaczniesz zdrowieć”
Tessa miała wątpliwości ale wzięła łyka ziół, potem kolejnego. Miały przyjemny smak, jak cynamon. Ledwie połknęła drugi łyk , gdy uczucie zmęczenia spłynęło na nią. Położyła się na poduszkach, słuchając jego miękkiego głosu, snuł jej opowieść o pięknej, młodej kobiecie, której mąż zginął przy budowie Wielkiego Chińskiego Muru, opłakiwała go tak mocno, aż zamieniła się w srebrzystą rybę i odpłynęła w dal rzeką.
Gdy Tessa oddalała się w sen, poczuła jego delikatne dłonie, wziął od niej filiżankę i odstawił na stolik, Chciała mu podziękować, jednak już spała. Powrót do góry
dzięki MUlka za tłumaczenie ; *
Ostatnio dość sporo pojawia się fragmentów z ta dwójka, aż stęskniłam się za Willem. ciekawe co im się stało. I dlaczego tylko Tessa i Will są ranni. No i Jem tez zaczął inaczej nazywać Tesse. A szkoda bo to jak to robił Will, no nie wiem było takie nietypowe jak na niego.
Znów masa niedomówień...
Ale o to wlaśnie chodzi o niedomówienia, żeby zrobić nam chętkę, chociasz mi bez tego leci ślinka na myśl o tej ksiażce, nie tak jak na myśl MUA ale tez bardzo. Ja też Grey steskiniłam się za Willem i jego sposobem bycia. Pewnie Will chcial zabrać Tese na romantyczny spacer wśród gwiazd i jak zwykle coś nie wyszło (chociaż to nie pasuje do Willa, jednak i tak fajnie sobie to wyobrazić). Jak dla mnie to Tess, jak mówił Will to było takie bardzo ważne, a teraz to już normal. Powrót do góry
To jest wycięta scena, może jej wcale nie być w książce, albo będzie wygladać inaczej, wiec kto wie, może skrócone Tess będzie tylko Willa

Mnie się wydaje , że to jakaś grubsza sprawa ... to wygląda jakby Cisi Bracia robili coś Willowi, a Tessa w tym uczestniczyła ... albo rzeczywiście tylko opatrywali im rany
ehh ciężko będzie wytrzymać do jesieni
W tych fragmentach tak jak Wam brakuje mi Willa, jest go za mało. I mam nadzieję, że autorka zostawi to Tess tylko dla Willa. Nie chcę by Jem ją tak nazywał :/ Powrót do góry
A mi sie te fragmenty wyjatkowo podobają
Jeżeli chodzi o mnie , to bardziej mnie zastanawia co było w tym " zatajonym " miejscu , niż to że Jem powiedział do Tessy "Tess" . Jak powiedziała MUlka , to pewnie i tak wytną tą scenę , lub ją trochę zmienią . Powrót do góry
Ostatnio czytałam wywiady i stwierdziłam że nie wiem kim jest Cecily dla Willa. Mógłby ktoś mnie oświecić?

"Our souls are knit. We are one person, James.” — Will (tiny CP teaser)
"Nasze dusze są zrośnięte. Jesteśmy jedną osobą, James." - Will, Mechaniczny Książę.

Robi się ciekawie Powrót do góry
Oooo jakie piekne slowa, i to z ust Willa !
<3



EDIT
Coś nowego z twittera
"Our souls are knit. We are one person, James.” — Will (tiny CP teaser)

"Nasze dusze są zrośnięte. Jesteśmy jedną osobą, James." - Will, Mechaniczny Książę.

Robi się ciekawie

Bosz, William mnie zaskakuje ^^ A tak na serio, ja myślę, że jeśli James miałby umrzeć, William popełniłby samobójstwo, albo stoczył się na samo dno. Mam wrażenie, że to typ człowieka, który pokłada nadzieje tylko w jednej osobie. Padło na Jema. Robi się naprawde gorąco : Powrót do góry
O_o

z każdym cytatem coraz bardziej mi żal Will'a - co za ciężar ten chłopak dźwiga ? ... nie umiem inaczej czytać jego słów - ja tylko z jakimś takim smutnym podtekstem



EDIT
Coś nowego z twittera
"Our souls are knit. We are one person, James.” — Will (tiny CP teaser)

"Nasze dusze są zrośnięte. Jesteśmy jedną osobą, James." - Will, Mechaniczny Książę.

Robi się ciekawie

Bosz, William mnie zaskakuje ^^ A tak na serio, ja myślę, że jeśli James miałby umrzeć, William popełniłby samobójstwo, albo stoczył się na samo dno. Mam wrażenie, że to typ człowieka, który pokłada nadzieje tylko w jednej osobie. Padło na Jema. Robi się naprawde gorąco :]
Dokładnie, gdyby nie James Will można by powiedzieć ze byłby nikim tzn stoczyłby się. Tak mi sie przynajmniej wydaje
A słowa, kwestie które wypowiada zawsze maja drugie dno, dlatego tak dziwnie nam sie to czyta. Powrót do góry
Will bez Jema nie byłby Willem. James według nie jest jego... aniołem stróżam? Moze nie do końca dobrze to ujęłam, ale mam wrażenie, ze i on czuwa nad Willem i Will nad nim.

“You’re seventeen,” Magnus said. “You can’t have wasted a life you’ve barely lived."

"Masz siedemnaście lat" powiedział Magnus " Nie możesz zmarnować życia Ty ledwo co żyłeś"

lub coś w ten deseń Powrót do góry
Znalazłam na shadowhunters.fora.pl...może was zainteresuje:)
To jest fragment prologu MK

Prolog
Odrzuceni umarli

Mgła była gęsta. Tłumiła dźwięk i przesłaniała wzrok. Tam, gdzie się rozstępowała, Will Herondale mógł zobaczyć wznoszącą się przed nim mokrą i śliską ulicę, uczernioną deszczem oraz słyszeć głosy umarłych.

Nie wszyscy Nocni Łowcy byli w stanie słyszeć duchy, chyba że duchy chciały być usłyszane, ale Will był jednym z tych nielicznych, którzy tą zdolność posiadali. Gdy zbliżał się do starego cmentarza, ich nierówny, muzyczny chór stał się głośniejszy. Zawodziły i lamentowały. Krzyczały i warczały. Will wiedział, że to nie było ciche miejsce spoczynku. Nie pierwszy raz odwiedzał Cross Bones Graveyard* niedaleko London Bridge. Starał się jak mógł nie zwracać uwagi na hałas. Garbił się tak, aby kołnierz zakrywał mu uszy. Głowę miał pochyloną. Drobny deszcz zwilżał jego czarne włosy.

Wejście do cmentarza znajdowało się w połowie przecznicy. W wysokim, kamiennym murze umieszczono bramę z kutego żelaza. Każdy przechodzący obok przyziemny mógł zobaczyć zawiązane na niej grube łańcuchy. Znak, że ten teren jest zamknięty. Ostatnie ciało pochowano tu piętnaście lat temu, ale samo to miejsce nie zostało jak dotąd zbezczeszczone. Gdy Will zbliżał się do bramy, z mgły wyłoniło się coś, czego żaden przyziemny nie mógł zobaczyć - wielka kołatka z brązu w kształcie ręki o niesamowicie chudych, kościstych palcach. Krzywiąc się, Will sięgnął dłonią w rękawicy po kołatkę, uniósł ją i pozwolił jej opaść jeden raz, drugi raz, trzeci raz. Głuchy brzdęk odbijał się echem poprzez noc, niczym grzechot łańcuchów ducha Marley'a**.

Przez dłuższą chwilę nic się nie działo. Za bramą Will widział mgłę unoszącą się nad ziemią niczym para wodna, zasłaniającą nagrobki i długie, nierówne pasy ziemi między nimi. Mgła zaczęła powoli unosić i zlewać się, zyskując upiorny, niebieski blask. Will chwycił dłońmi pręty bramy. Zimno metalu przeniknęło przez jego rękawice aż do kości. Zadrżał. To było więcej niż zwykłe zimno. Gdy duchy pojawiały się, czerpały energię ze swego otoczenia, pozbawiając ciepła powietrze i przestrzeń wokół nich. Will poczuł ciarki na plecach, a włosy na jego karku zjeżyły się, gdy niebieska mgła wirowała, nabierając powoli kształtu starej kobiety w poszarpanej sukni i białym fartuchu. Jej głowa była pochylona.

- Witaj, Mol - powiedział Will. - Pragnę zauważyć, że wyglądasz nadzwyczaj pięknie tego wieczoru.

Duch uniósł głowę. Stara Molly była silnym duchem, jednym z silniejszych, które napotkał na swojej drodze Will. Nie wyglądała na przezroczystą, mimo blasku księźyca sączącego się przez wyrwę w chmurach. Jej ciało było stałe, jej włosy były gęstym, żółto-siwym splotem, przerzuconym przez jedno ramię, a swoje szortkie, czerwone dłonie opierała na biodrach. Jedynie jej oczy były puste. Bliźniacze, niebieskie płomyki migotały w ich głebi.

- William Herondale - odpowiedziała. - Tak szybko z powrotem?

Zbliżyła się do bramy z tą zwiewnością charakterystyczną dla duchów. Jej stopy były gołe i brudne, mimo że nigdy nie dotknęły ziemi.

Will oparł się o bramę. - Wiesz, że tęskniłem za twoją śliczną twarzyczką.

Uśmiechnęła się, a jej oczy zamigotały i mignęła mu na chwilę jej czaszka, ukryta pod pół-przezroczystą skórą. Chmury nad nimi, czarne i grzmiące, znowu zamknęły się i przesłoniły księżyc. Patrząc bezmyślnie przed siebie, Will zastanawiał się, co też Stara Molly mogła uczynić, aby zasłużyć na pochówek tutaj, z dala od poświęconej ziemi. Większość z szepczących głosów umarłych należała do prostytutek, samobójców i poronionych dzieci - do tych odrzuconych umarłych, których nie można było pochować na cmentarzu przy kościele. Jednak Molly udało się osiągnąć całkiem spore zyski ze swojej sytuacji, więc może aż tak bardzo jej to nie przeszkadzało.

Zachichotała. - Zatem czego chcesz, młody Nocny Łowco? Jad Malphasa? Mam pazur demona Morax, starannie wypolerowany, a trucizny na jego końcu w ogóle nie widać...

- Nie - powiedział Will. - Nie tego pragnę. Potrzebuję prochu demona Foraii, startego dokładnie.

Gdyby duch mógł zbladnąć, Stara Molly zbladłaby, ale skoro nie mogła, gdy Will mówił, drgała niczym płomień świecy przy otwartym oknie. Gdy skończył, odwróciła głowę na bok i splunęła niebieskim płomieniem.

Will westchnął. Zimne powietrze zamieniło jego oddech w mgłę. - Jestem pewien, że to nie jest najgorsza rzecz, za jaką ci kiedykolwiek zapłacono, Staruszko Mol - powiedział.

Zawsze tak było. Sprzeczała się z nim, ale potem w końcu dawała za wygraną. Magnus zdążył wysłać Willa do Starej Mol już kilka razy, raz po czarne, cuchnące świece, które lepiły się do jego skóry niczym smoła, raz po kości nienarodzonego dziecka, raz po kilka sztuk gałek ocznych faerie, które zaplamiły jego koszulę krwią. W porównaniu z tym proch demona Foraii wydawał się przyjemny.

Wsunęła dłonie do kieszeni na przodzie fartucha. Gdy wyciągnęła je, trzymała wyblakłą sakiewkę przewiązaną strzępem brudnej wstążki. Potrząsnęła wolno głową. - Sądzisz, że jestem głupia - powiedziała ochryple. - To pułapka, tak? Wy, Nefilimm, przyłapiecie mnie na sprzedawaniu tego rodzaju rzeczy i gra skończona dla Staruszki Mol, że tak powiem.

- Jesteś przecież już dawno martwa - Will starał się jak mógł nie brzmieć gniewnie. - Chyba nie wyobrażasz sobie, że Klawe może ci coś w takiej sytuacji zrobić.
- Pff - jej puste oczy zapłonęły. - Poziemne więzienia Cichych Braci potrafią zatrzymać zarówno żywych, jak i umarłych, wiesz o tym, Willu Herondale.

Will uniósł dłonie. - Żadnych sztuczek z mojej strony, staruszko. Na pewno słyszałaś plotki krążące w podziemnym świecie. Klawe ma inne sprawy na głowie, niż tropienie duchów, które zajmują się dystrybucją prochów demonów i krwi faerie - pochylił się do przodu.
- Dobrze ci zapłacę - wyciągnął z kieszeni płócienną sakiewkę i pomachał nią przed jej oczami. Zabrzęczała, jakby w środku były monety. - Wszystkie pasują do twojego opisu, Mol.

Na jej twarzy malowała się chciwość. Stężała na tyle, żeby móc wziąść od niego sakiewkę. Zanurzyła w niej jedną dłoń i wyciągnęła garść pierścionków - złotych ślubnych obrączek, każda ozdobiona węzłem. Stara Mol, jak wiele innych duchów, wiecznie szukała tego talizmanu, tego utraconego fragmentu przeszłości, który raz na zawsze pozwoliłby jej umrzeć, tej kotwicy, która więziła ją w tym świecie. W jej przypadku była to jej ślubna obrączka. Magnus powiedział Willowi, że w mniemaniu wszystkich ten pierścionek już dawno przepadł, zakopany w mulistym dnie Tamizy, ale ona w międzyczasie przyjmowała każdą sakiewkę znalezionych pierścionków w nadziei, że jeden z nich okaże się jej własnością. Jak dotąd, nie odnalazła go.

Wrzuciła pierścionki z powrotem do sakiewki, która zniknęła gdzieś w jej ubraniu i dała mu w zamian złożoną saszetkę prochów. Włożył ją właśnie do kieszeni płaszcza, gdy duch zaczął migotać i zanikać. - Zaczekaj, Mol. To nie wszystko po co przyszedłem dziś w nocy.

Duch zadrgał. Chciwość walczyła z jej instynktem samozachowawczym. W końcu chrząknęła. - No dobrze. W takim razie czego jeszcze potrzebujesz?

Will zawahał się. To nie było coś, po co przysłał go Magnus. To było coś, co chciał wiedzieć dla siebie. - Eliksiry miłosne...

Stara Mol wybuchła skrzekliwym śmiechem. - Eliksiry miłosne? Dla Willa Herondale? Nie mam w zwyczaju odmawiać przyjęcia zapłaty, ale każdy kto wygląda jak ty, nie potrzebuje eliksirów miłosnych. To niezaprzeczalna prawda.

- Nie - powiedział Will. W jego głosie słychać było nutę rozpaczy. - Szukam czegoś zupełnie przeciwnego, czegoś co mogłoby przekreślić stan zakochania.
- Eliksir nienawiści? - Mol była rozbawiona.
- Miałem nadzieję znaleźć coś bardziej przypominającego obojętność? Tolerowanie...?

Prychnęła w sposób zdumiewająco ludzki, jak na ducha. - Nie mam wcale ochoty mówić ci tego, Nefilim, ale jeśli chcesz, żeby dziewczyna cię nienawidziła, istnieje wystarczająco dużo sposobów osiągnięcia tego stanu. Nie potrzebujesz mojej pomocy w tej sytuacji.

Skończywszy mówić, zniknęła, wirując i łącząc się z mgłą wśród nagrobków. Will westchnął, spoglądając w miejsce, gdzie przed chwilą była. - Nie dla niej - powiedział cicho, mimo że w pobliżu nie było nikogo, kto by go usłyszał. - Dla mnie... - oparł głowę o zimną bramę.

*Cross Bones Graveyard, nazywany Cmentarzyskiem Samotnej Kobiety, został założony w późnym średniowieczu. Było to miejsce pochówku prostytutek (nazywanych Gąskami z Winchester). Pracowały one w legalnie działających domach publicznych Londynu. Żelazny płot cmentarza ozdabiają wielobarwne wstążki, talizmany, kwiaty, piórka, wiersze, zdjęcia, a nawet jedwabne pończochy.

- Nie dla niej .... Dla mnie... wiedziałam ehhh

dzięki Megi Powrót do góry
No proszę. Nasz Will się zakochał... ciekawe czy przypatkiem nie w Tessie.
Mam nadzieję, że w Tessie. Dzięki za fragment Jak ja lubię Willa Nie mogę doczekać się premiery xD Powrót do góry

He reached up and unlocked Tessa's hands from around his neck. He drew her gloves off, and they joined her mask and the hairpins on the stone floor of the balcony. He pulled off his own mask next and cast it aside, running his hands through his sweat-dampened hair, pushing it back from his forehead. The lower edge of the mask had left marks across his high cheekbones, like light scars, but when she reached to touch them, he gently caught at her hands and pressed them down.
“No,” he said. “Let me touch you first."


Sięgnął do Tessy rąk i zsunął je ze swojej szyi. Zdjął z nich rękawiczki i rzucił na kamienną podłogę balkonu, dołączyła do nich jej maska i spinki do włosów. Zdejmując własną maskę przesunął dłonią przez swoje zwilżone potem włosy, odgarniając je z czoła. Dolna krawędź pozostawiła ślady na jego wystających kościach policzkowych, wyglądały jak jasne blizny, ale kiedy Tessa próbowała ich dotknąć, on delikatnie złapał jej dłonie i ściągnał je w dół.
"Nie" powiedział "Pozwól , że ja dotknę Cie pierwszy"
O kurde, MUlka, skąd to masz? Jeeej, to będzie coś ostrego, jak mniemam. Will? Nie wiem, czy to był Will, ale domyślam się, że coś między nimi będzie... Chyba, że Will okaże się gejem o.O

Co do cytatów - Cassie chyba robi to specjalnie. Na te książkę jeszcze kupę czasu będziemy czekali, a ona się nami bawi, nakręcając czytelników coraz bardziej i bardziej Powrót do góry

"I really hope its Jem but I think it's Will, theres no way Jem would be so forward... right"
" I promise you that Jem would be this forward"
"Obiecuję, że Jem będzie taki"

będzie czy zrobi się taki ... jak zwał tak zwał - w każdym razie wygląda na to że się chłopak rozkręci, a jak znam Willa będzie mu kibicował własnym kosztem. Teorie o tym, ze Will jest gejem juz odrzuciłam po jego wizycie na cmentarzu nie wiem dlaczego, ale upewniło mnie to, że zakochał się w Tess.

A to, ze Cassandra tak maltretuje tymi cytatami? no coż fanki same się proszą w kółko o nie żebrząc

Okrutnie nie mogę się doczekać tej książki, nawet bardziej niż MUA ... jest o wiele bardziej tajemnicza, tak naprawdę wcale nie wiadomo jak się skończy bo w DA było raczej przewidywalne zakończenie ... a tutaj chory Jem, Tessa nieśmiertelna , Will cholera wie co skrywa i Mistrz - super czarny charakter.

Poza tym sam Will *-* - choćby nie wiem jaki był wredny, bezczelny, nie miły - nie potrafię o nim myśleć źle - mój typ i już

“Will, are you attracted to someone you don’t think you should like?”
-”Yes”.

“So Tessa, so do you have any plans on deciding who you enjoy more? is it Will or Jem?”
-”I don’t think either is interested!”

“Jem, do you think Will is a wee bit crazed?”
-”Will is quite mad, but he is my responsibility.”

“Charlotte, how’s Henry these days?”
-”Being mad in the crypt. The usual.”

“Cecily, do you love Will?”
-”I did.”

” Gabriel, would you and your father run the institute?”
-”It is what we would prefer. Charlotte is incompetent.”

“Henry, what are you working on?”
-”This little round twisty thing and when you twist it right it blows up. Good for exploding automatons.”

“Jem wouldn’t you rather be out living your life to the fullest.”
-”Jem: How am I not doing that? This is what I want to do.”

"Jem, nie wolałbyś żyć pełnią życia?"
"W jaki sposób niby tego nie robię? To to, czego chcę."

Przy okazji starałam się nie patrzeć na te z COFA XD Ale ten o Cecily jest cudny *.* Powrót do góry
hmm tak sobie pomyślałam , ciekawe czy Cecily w ogóle żyje ?? ... biorąc pod uwagę ostatnio odkryte umiejętności Willa

ja dopóki nie przeczytam COFA nie zaglądam na Cassandry Twittera - nie chcę sobie przypadkiem zepsuć zabawy - już i tak za dużo wiem

"Cecily, kochasz Willa?"
"Kochałam" <3


Cecily żyje?! O kurde, KURDE! Nie no, teraz to już specjalnie Cassie nam narobiła... Christie, super cytaty, dzięki za tłumaczenie!
Właśnie chyba nie :< przy którejś tam edycji Q&A Cassie napisała, że można zadawać pytania też zmarłym bohaterom, a tu jest jeszcze to "Kochałam". Także nie wiem, ale mam szczerą nadzieję, że żyje! Albo może że jest duchem i Will zobaczy ją, jak tą Staruszkę Molly w prologu >D Powrót do góry
Dokładnie Christie, też pomyślałam że ona jest duchem ... Cassie pisała, że Willa prześladują "demony przeszłości" ... no nic robi się ciekawie - fajnie, fajnie

przypomniał mi się jeszcze fragment opisu Willa z oficjalnej strony Diabelskich Maszyn:

"...Kiedy Will zaczyna okazywać dziwną uwagę Tessie, jego przyjaciele zaczynają mieć nadzieję, że ta Podziemna dziewczyna okaże się tym mało prawdopodobnym zbawieniem Willa. - ale im bardziej Tessa zbliża się do ponurej tajemnicy, która tworzy z jego życia więzienie, tym większe zaczyna grozić im niebezpieczeństwo, jeśli ona kiedykolwiek dowie się prawdy, to może zniszczyć ich oboje."


O matko ile nowych cytatów
Szok po prostu.
ale ja nie jestem do końca pewna czy Cecily żyje. przecież na te pytanie odpowiadają też nieboszczyki, no i ona odpowiedziała w czasie przeszłym. Powrót do góry
Normalnie czytam wasze wypowiedzi i aż mnie korci, żeby coś dodać. W tym też wypadku tu jestem
No więc:
Ja myślę, że Will jest zakochany w Tessie, ale on nie chce tej miłości bo kocha i nie może zapomnieć o byłej miłości. W sumie najpierw obstawiałam, że on po prostu się boi komuś zaufać, albo nie dochodzi do niego, że jest ktoś komu może w pełni zaufać no i stąd nawet ten eliksir, no ale nie wiem to trochę głupie.
Co do Jamesa! No to jeeeeeeej! Uwielbiam go! I naprawdę po stokroć wolałabym, żeby to właśnie on był z Tessie, ale nie ma co się oszukiwać. Ona i tak będzie z Willem.. może i będzie coś czuła do Jema, ale to pewnie będzie coś podobnego co Clary do Simona. No może bardziej zawiłego. No i naprawdę nie chciałabym, żeby się okazało, że Jem umrze
to chyba byłoby najgorsze co może być
Nie. Moim zdaniem Tess nie będzie z nikim, i Jem i Will zginą, a ona zostanie kumpelą Magnusa Wybaczcie, ale im bliżej MK, tym bardziej nie mogę sobie wyobrazic jej z żadnym z nich ;p Powrót do góry
Ja bym chciała żeby była z Jemem, ale jestem przekonana, że tak się nie stanie. Obstawiałabym ,ze bedzie z Willem , niestety ,a im dłużej nad tym myśle to sądzę ,ze w końcu skończy sama..
hahahha w sumie.. autorka zrobiłaby nam wielkiego psikusa tym ;p
ale to dziwne by było..no i jednak straciło by wątek xD
no bo jak się czyta to na przykład ja fabuła, fabułą, ale jednak wątek miłosny bierze górę.. no i patrząc po cytatach nie wydaje mi się, że będzie sama ;p
chociaż kiedyś na pewno! w końcu nieśmiertelna jest xD Powrót do góry
dokładnie, wcale nie jest powiedziane, że ktokolwiek z kimkolwiek musi skończyć, tym bardziej, ze Tessa jest nieśmiertelna ... no chyba, że Will zostałby np wampirem (biorąc pod uwagę to, ze 'lubi' je gryźć ) ... a Jem, no cóż umiera jeśli nie znajda mu lekarstwa ?? hmm a może zostanie 'mechanicznym księciem" nie do końca żywym - nieśmiertelnym ??
Jest dużo możliwości , a znając Cassie to rozegra to tak, żeby nas i zaskoczyć i zadowolić

Will raczej już nie kocha Cecily, być może przyczynił się do jej śmierci i teraz boi się znowu zakochać bo przez to ktoś kolejny może ucierpieć, a kto wie może nawet Cecily prześladuje go - i myślę też, że on uważa się za przeklętego, albo nawet i rzeczywiście taki jest i dlatego odtrąca ludzi ... ja cały czas w niego wierzę i mam nadzieję że jego zachowanie ma jakieś racjonalne wyjaśnienie
Ale fakt ,że skończy z nikim na końcu nie znaczy ,że przez pozostałe 2 części nie będzie wątka miłosnego Wręcz przeciwnie takie rozwiązanie może sprawić ,ze bedzie duzo ciekawyszy i interesujący, no i mniej przewidywalny...nie taki jak w DA ,ze w sumie było wiadomo co i jak...A tutaj? Jesli bedzie jak w DA to wiadomo juz ,że Will bedzie z Tessą, Jem zginie badz kogoś sobie znajdzie...Ale mam nadzieję ,ze Casandre stać na coś wiecej i nas zaskoczy xD Powrót do góry
właśnie sobie pomyślałam, że przecież nawet nasz drogi Will nie jest w stanie żyć wiecznie.. ale po tym co napisałaś MUlka coraz bardziej wątpię w swoje myślenie.. ;P

Wiecie muszę stwierdzić jedno... takie gdybanie jest najlepsze xD
Bo każdy ma inną teorię i inny plan, a i tak pewnie wyjdzie wszystko na przekór ;P
już nie mogę się doczekać

The Lightwood boys.

The door to the training room opened. Tessa and Sophie turned as Gabriel Lightwood strode into the room, followed by a boy she had not met. Where Gabriel was slender and darker-haired, the other boy was muscular, with thick, sandy-blond hair. They were both dressed in gear, with expensive-looking dark gloves studded with metal across the knuckles. Each wore silver bands around each wrist — knife sheaths, Tessa knew — and had the same elaborate, pale white pattern of runes woven into the sleeves of their gear. It was clear not just from the similarity of their clothes but the shape of their faces and the pale, luminous green of their eyes that they were related, so Tessa was not in the least surprised when Gabriel said, in his abrupt manner:
“Well, we’re here as we said we would be. James, I assume you remember my brother, Gideon. Miss Gray, Miss Collins —”
“Pleased to make your acquaintance,” Gideon muttered, meeting neither of their gazes with his. Bad moods seemed to run in the family, Tessa thought, remembering that Will had said that next to his brother, Gabriel seemed a sweetheart.


Drzwi do sali treningowej otworzyły się. Tessa i Sophie odwróciły się gdy Gabriel Lightwood wkroczył do pomieszczenia, za nim szedł chłopak którego nie znała. Gdzie Gabriel był smukły i ciemnowłosy, ten drugi był muskularny i miał grube, blond włosy w odcieniu piasku.
Obaj byli ubrani jak do walki, z drogo wyglądającymi ciemnymi rękawicami, nabitymi metalem wzdłuż kostek. Każdy nosił srebrne opaski wokół każdego nadgarstka - pochwy na nóż, Tessa wiedziała - i taki sam skomplikowany, blado biały wzór run wpleciony w rękawy uniformu. Było jasne, nie tylko z podobieństwa wyglądu ubrania, ale z kształtu ich bladych twarzy, jasnych zielonych oczu, że byli spokrewnieni, więc Tessa nie była zaskoczona kiedy Gabriel powiedział swoim obcesowym sposobem :

"Cóż, jesteśmy tutaj, tak jak powiedzieliśmy że będziemy. James, zakładam, że pamiętasz mojego brata, Giedeona. Panno Gray, Panno Collins..."

"Miło mi poznać" Gideon mruknął, nie spotykając się z żadnym z ich spojrzeń.
Złe nastroje wydawały się być cechą rodzinną, pomyślała Tessa, przypominając sobie że Will kiedyś mówił, że Gabriel przy swoim bracie wydaję się być kochanym.

--------------------------
hmmm jest Jem, Tessa, Sophie i bracia Lightwood ... a gdzie jest Will ???? Powrót do góry


hmmm jest Jem, Tessa, Sophie i bracia Lightwood ... a gdzie jest Will ????


Poszedł się nawalić?
Żartuję

Mam dziwne wrażenie, że w tej części Will na serii gdzieś zniknie. I ma to coś wspólnego z Tessą i Magnusem - czuję to w kościach :/
I pewnie zniknie na własne życzenie, bo będzie myślał że robi dobrze, a wpadnie w tarapaty...
hmm może to jakieś spotkanie a'la misja ratunkowa ... choć Gabriel ratujący Willa ciężko sobie to wyobrazić Powrót do góry
no ja też mam przeczucie, że on gdzieś wyparuje O.o

Tessa pushed the carriage curtains aside. Outside she could see the gaslights going by in a yellow blur; two children were slumped in a doorway, leaning against each other, asleep. Temple Bar flew by overhead.
“Have you ever thought of transforming yourself into one of your parents?” Will asked. “Your mother, or father? It would give you access to their memories, wouldn’t it?”
She turned to look at him. “I have thought of it. Of course I have. But I have nothing of my father’s or mother’s. Everything that was packed in my trunks for the voyage here was discarded by the Dark Sisters.”
“What about your angel necklace?” Will asked. “Wasn’t that your mother’s?”
Tessa shook her head. “I tried. I — I could reach nothing of her in it. It has been mine so long, I think, that what made it hers has evaporated, like water.”
Will’s eyes were dark blue in the shadows. “Perhaps you are a clockwork girl. Perhaps Mortmain’s warlock father built you, and now Mortmain seeks the secret of how to create such a perfect facsimile of life when all he can build are hideous monstrosities. Perhaps all that beats beneath your chest is a heart made of metal.”
Tessa drew in a breath, feeling momentarily dizzy. His soft voice was so convincing, and yet — “No,” she said, sharply. “You forget, I remember my childhood. Mechanical creatures do not change or grow. Nor would that explain my ability.”
“I know,” said Will, with a grin that flashed white in the darkness. “I only wanted to see if I could convince *you*.”
Tessa looked at him steadily. “I am not the one of us who has no heart.”
It was too dim in the carriage for her to tell, but she sensed that he had flushed, as he did when startled or upset, across the tops of his cheekbones. To her surprise, he reached out a gloved hand for her. It just brushed the edges of her curls, the kid leather smooth against her cheek — and the carriage wheels came to a jerking halt. They had arrived.
Powrót do góry
Tessa rozsunęła zasłony w powozie. Na zewnątrz mogła zobaczyć gazowe latarnie, jak zmieniały się w żółte smugi; dwoje dzieci ześliznęło się w drzwiach, opierając się o siebie, spały. Szyld Baru Temple przeleciał im nad głowami.
„Czy kiedykolwiek myślałaś o przekształceniu się w jednego ze swoich rodziców?” zapytał Will. „Twoją matkę, lub ojca?” To dało by ci dostęp do ich wspomnień, prawda?.
Odwróciła się by spojrzeć na niego. „Myślę o tym, oczywiście że tak. Ale nie mam nic co należało kiedykolwiek do mojego ojca czy matki. Wszystko co spakowałam do bagaży i przywiozłam tutaj , zostało wyrzucone przez Mroczne Siostry.”
„A co z twoim naszyjnikiem anioła?” Will zapytał „Nie był twojej matki?”
Tessa pokręciła głową. „Próbowałam. I-I nie mogłam dosięgnąć jej w nim. Jest mój od tak długiego czasu, myślę, że to co czyniło go jej, wyparowało jak woda.”
Oczy Willa były ciemno niebieskie w ciemności. „ być może jesteś mechaniczną dziewczyną. Być może ojciec Mortmaina zbudował cię, i teraz Mortmain szuka tajemnicy, jak stworzyć takie idealne kopie życia, kiedy wszystko co potrafi zbudować to ohydne potwory. Być może wszystkie uderzenia w twojej klatce piersiowej, wydaje serce wykonane z metalu.”
Tessa zastygła , poczuła chwilowy zawrót głowy. Jego miękki głos był tak przekonywający, ale jednak - „Nie”, powiedziała ostro „Zapominasz, ja pamiętam swoje dzieciństwo. Istoty mechaniczne nie zmieniają się i nie dorastają. Nie wyjaśnia to też moich umiejętności.”
„Wiem,” powiedział Will, z uśmiechem który błysną bielą w ciemności.” Chciałem tylko zobaczyć czy mogę 'cię' przekonać.”
Tessa spojrzała na niego twardo. „Nie jestem tym z nas, kto nie ma serca.”
Było zbyt ciemno w powozie by mogła to stwierdzić, ale wyczuła, że się zaczerwienił, jak wtedy kiedy jest przestraszony lub zdenerwowany, na szczycie swoich kości policzkowych. Ku jej zaskoczeniu, wyciągnął rękę w rękawiczce do niej. Tylko musnął krawędź jej loków, gładka skóra dziecka przed jej policzkiem – i szarpnęło powozem, koła się zatrzymały. Przybyli.

dodam, że za kilka dni premiera okładki - oczywiście tej oryginalnej, naszej to chyba nawet nie chcę oglądać
Już nie mogę się doczekać *__*.
Wiadomo coś o dacie premiery? Powrót do góry
Podpowiedz; pierwszy post-pierwsze zdanie. Data amerykańskiej premiery. Czyli nasza trochę po tym.
Sierpień 2011? To wolę nie myśleć,kiedy u nas wyjdzie.
A ja już tak strasznie chcę tą część *_*. Powrót do góry
Książki pani Clare zwykle wydawane są miesiąc po premierze światowej, przynajmniej tak było z MA i MUA, więc sądzę że teraz też tak zrobią, więc u Nas będzie wrzesień/październik 2011. Zależy od tego kiedy w sierpniu tam wydadzą..

“Jem is nothing but goodness. That he struck you last night only shows how capable you are of driving even saints to madness.” — Tessa, CP1
"Knowing Jem would arrive next, Tessa stepped away from Will hastily, though nothing improper had transpired between them at all." — CP1
"It did not help that Jem had not been there. She had wanted so badly to speak to him today."

Nie wiem czy ktoś już to gdzieś dodawał, ale:
Will:Are you jealous of Jem because of the way he feels for Tessa?" Jem's just nice to everyone, it's the way he is.

Jem : do you think Tessa&Will can be a happy couple?" If you can't be happy alone you can't be happy with someone else.

Tessa, do you believe there is still some good in Will, after what he said to you?" Yes. Maybe not enough.

Will, will you ever open your heart for someone?" I don't think that would be a good idea.

Jessamine: Will any eligible bachelor do, really?" Not a Shadowhunter is the main priority. And money.

Jem: Would you fight with Will for Tessa?" If he declared his interest, I would step aside, of course.

Jessie, have you ever had any feelings for Will?" Ughh. No.

Jem, why step aside?? you should fight for Tessa!!" So I can offer her two, three years before I die?

Will: crees que jem algún día encuentre la cura para su enfermedad?" Will doesn't know.

"Sophie, do you think Jem will return yr feelings, or have u accepted he doesn't feel that way?" I have sadly accepted it.

Magnus, does the thought of Will still bother you?" Yes. I failed him . . .

Magnus, who do you think is hotter? Jace or Will?" Will.

Sophie: did you have hopes for Jem's love before Tessa came around?" I believe he has feelings for her .

Tessa: If Jem had feelings 4 you would you consider being with him? Or always love Will?" I don't love Will! I hate Will!

Gabriel, are you close to Gideon? Any brother rivalries?" Gideon is a bit stuffy. But we are close as brothers are.

Gideon Lightwood, do you hate William?" No, not really. That's my brother

Magnus, How much alike do you consider Jace and Will?" Not much at all. But few people knew the real Will.

Gideon Lightwood, do you hate William?" No, not really. That's my brother

?? eee :/ ale o co chodzi ??
No no, MUlka, jak dla mnie ktoś z Lightwoodów zakręcił się z kimś z Herondale'ów Tak wynika z tego cytatu Powrót do góry
tak, na przykład Will mógł sie ożenić z siostrą Gideona to jest coraz bardziej skomplikowane nie na moje nerwy hehe

ale Magnus jak zawsze wymiata , że Will jest bardziej hot od Jace'a

no i to co podejrzewałam, że nie znamy jeszcze 'prawdziwego' Willa

ależ ja nie mogę się doczekać tej książki a jutro premiera okładki
Mam straszna prośbe mogłby ktoś przetłumaczyc?
Może ta Cecily ma z tym coś wspólnego. A Magnus oczywiście że powiedział tak o Willu, wszak Alec go przypomina Powrót do góry





Will: Czy jesteś zazdrosny o Jem'a, przez to co czuje do Tessy "Jem jest miły dla wszystkich, on taki po prostu jest.

Jem: czy sądzisz, że Tessa i Will mogą być szczęśliwą parą "Jeśli nie potrafisz być szczęśliwy sam, nie możesz być szczęśliwy z kimś innym.

Tessa, czy wierzysz, że nadal jest coś dobrego w Willu, po tym co ci powiedział? Tak. Może nie wystarczająco.

Will, czy kiedykolwiek otworzysz przed kimś serce? Nie sądzę , że byłby to dobry pomysł.

Jem: Czy będziesz walczył z Willem o Tessę? Jeśli on sie wobec niej zadeklaruje, usunę się oczywiście.

Jessie, czy kiedykolwiek czułaś coś do Will? Fuj. Nie.

Jem, dlaczego się usuniesz? powinieneś walczyć o Tessę ! Żeby co jej zaoferować dwa, trzy lata nim umrę?

Sophie , myślisz że Jem odwzajemni twoje uczucia, czy zaakceptowałaś to, że on nie czuje tego samego? Niestety zaakceptowałam

Magnus, czy myśli o Willu nadal cię prześladują? Tak, zawiodłem go ...

Magnus, który twoim zdaniem jest gorętszy? Jace czy Will? Will.

Sophie: czy miałaś nadzieję na miłość Jema zanim pojawiła się Tessa? Wierzę, że on coś do niej czuje.

Tessa: Jeśli Jem czułby coś do ciebie, rozważyłabyś bycie z nim? Czy zawsze kochać Willa? Nie kocham Willa! Nienawidzę Willa!

Gabriel, jesteście blisko z Gideonem? jakie rywalizacje między braćmi? Gideon jest trochę sztywny (wyniosły) , ale jesteśmy blisko jak to bracia.

Gideon Ligtwood, nie cierpisz Willa? Nie, naprawdę nie. To mój brat.

Magnus, twoim zdaniem jak bardzo podobni są Jace i Will? Nie bardzo. Jednak niewiele osób zna prawdziwego Willa.

okładka


jesli ktos chce się przyjrzeć tym skośnym, srebrnym oczętom to proszę większy rozmiar --> http://img853.imageshack.us/img853/8299/clkwkprince05091.jpg

-----------

chyba nie muszę pisać , że mi się okrutnie podoba - chciałabym mieć oryginały na półce - dla samych okładek
Okładka ma taki fajny klimat, szkoda, że nasza nie będzie taka.. A cytaty boskie, łatwo można się w nich pogubić, te wszystkie powiązania... Powrót do góry
Okladka ciekawa, ale czy mi się wydawało, czy Jem miał jasne włosy?
Miał prawie białe, wyciągało mu kolor i na okładce też jest siwawy
Boska okładka, ja chcę taką z Jemem <3 ! Powrót do góry
O boże... zakochałam się! Od dzisiaj wolę Jem'a moim zdaniem ta okładka jest o niebo lepsza od porzedniej <3
Jem jest czadowy na tej okladce. Martwi mnie tylko polska okładka, mam nadzieje że jej nie spapsza jak do MUA... Powrót do góry
Fajna, bardzo lubię klimat tych okładek, ale jednak bardziej podobała mi się okładka z Willem ;P Ciekawe czy w polskim wydaniu też pokuszą się o Jema i jak bardzo wszystko spieprzą
Wolałabym, żeby polacy nie dawali Jema na okładkę, bo pewnie spieprzą to totalnie Powrót do góry
a ja chcę Jema na okładce ! Ta zagraniczna jest cudowna ! Tylko szkoda, że Jem nie ma tam blond włosów.
A tak w ogóle to kiedy premiera książki?
Nie blond tylko srebrne pierwotnie miał chyba czarne (matka chinka ojciec brytyjczyk) , rzeczywiście mogły być bardziej siwe, ale wtedy wyglądałby upiornie - a tak jest fajny efekty - mi się podoba.

I niestety zapomnijmy o sierpniu/wrześniu :


6 grudzień :/ My w tym roku książki nie przeczytamy - chyba, że zrobią premierę w tym samym dniu Powrót do góry
No do premiery zostało dokładnie 193 dni i 23 godziny
Ja np na moim blogu mam taką wklejkę z odliczaniem ^^ Jakby ktoś chciał, mówcie, to prześlę chętnym kod HTML, aby można było sobie wkleić u siebie W ten sposób połączymy się w bólu i oczekiwaniu ^^
O kurde, a liczyłam, że po wakacjach będę miała co czytać A tu dodatkowe kilka miesięcy oczekiwania :/ Nie wytrzymam! Powrót do góry
Ech, tyle czekania, nie ma co, pewnie zrobią premierę w 2012 roku :/
Okładka cudowna, ale rzeczywiście szkoda, że Jem nie może mieć swojego prawdziwego koloru włosów! Ale znając naszych grafików, tego jak cudownie paprzą okładki- marne są szanse, że nasza dorówna tej ,a co dopiero przebije.
Cytaty cudowne. Uwielbiam obu- Willa i Jema. Właściwie nie wiem, którego wolę bardziej, ale czuję, że chyba Willa. Nie wiem czemu, ale tak sądzę.
Strasznie nie mogę się doczekać książki! Chyba padnę, bo jestem tylu rzeczy ciekawa...ale cóż... ciekawość pierwszy stopień do piekła


Prologue: The Outcast Dead
Will visits the Cross Bones Graveyard in London.

Chapter One: The Council Chamber
Pretty literal — the Council meets to discuss whether Charlotte is fit to run the Institute; we see a bit more of the Lightwoods, not to mention the Waylands and some other familiar families.

Chapter Two: Reparations
“Mr. Bane has been awaiting your arrival, sir,” said the footman, and stepped aside to let Will enter.

Chapter Three: Unjustifiable Death
The term, under the Accords, for a Shadowhunter killing a Downworlder without provocation.

“This was the first time she had been alone with Will in weeks.”

Chapter Four: A Journey
Tessa, Will and Jem leave the Institute and in fact, London entirely.

“Gabriel Lightwood strode across the room to meet them. He really was quite tall, Tessa thought, craning her neck to look up at him. As a tall girl herself, she didn’t often find herself bending her head back to look up at men.”

Chapter Five: Shades of the Past
This one is a pun that will probably only make sense upon actual reading. Althpugh one of the themes of the book is how the past affects the present.

Chapter Six: In Silence Sealed
Again the theme is hidden secrets. The title comes from a Charlotte Bronte poem. “In secret kept, in silence sealed.” Tessa begins to uncover the secrets of her own origins.

Chapter Seven: I had to redact the title of this chapter. It’s a spoiler.

“When Will truly wants something,” said Jem, quietly, “when he feels something — he can break your heart.”

Chapter Eight: The Purposes of Wrath
The title here comes from Thomas de Quncey’s (yes de Quincey!) Confessions of an English Opium-Eater. The paragraph is about addiction, and both the pleasures and the pains of opium, and the chapter is not dissimilar. Also, we meet Ragnor Fell.

Chapter Nine: Fierce Midnight
This chapter ends the night begun in the previous chapter. And has some pretty hot kissing. Titled after a Swinburne poem.

Chapter Ten: The Virtue of Angels
The virtue of angels is that they cannot deteriorate; their flaw is that they cannot improve. Man’s flaw is that he can deteriorate; and his virtue is that he can improve. —The Talmud

Someone rather unexpected hits Gabriel — who, really, was asking for it.

Chapter Eleven: Wild Unrest
This chapter title comes from the poem “City of Dreadful Night” by James Thompson. It’s really about taking on the suffering of someone you love. Will wanders about London at night. “He had reached Fleet Street. Temple Bar was visible through the mist in the distance” — Temple Bar is the structure Jem is standing in front of, on the cover of the book.

Chapter Twelve: The Ball
This is somewhat self-explanatory. There is a masquerade ball. And a balcony. And Magnus.

Chapter Thirteen: The Mortal Sword
We finally see the Mortal Sword put to its actual use: extracting the truth from reluctant Shadowhunters. And it is not pretty.

Chapter Fourteen: The Silent City
“Ah,” said a voice from the doorway, “having your annual ‘everyone thinks Will is a lunatic’ meeting, are you

Chapter Fifteen: Thousands More
From a poem by Charlotte Mew: There are thousands more; you do not miss a rose.

“Will has always been the brighter burning star, the one to catch attention — but Jem is a steady flame, unwavering and honest. He could make you happy.”

Chapter Sixteen: Mortal Rage
In which there are automatons and vengeance and explosions. The title comes from Shakespeare: “And brass eternal slave to mortal rage.”

Chapter Seventeen: In Dreams
There is the famous “in dreams begin responsibilities” but this title is actually from a poem by Matthew Arnold. The chapter from which this deleted scene was taken.

Chapter Eighteen: Until I Die
This chapter title has really freaked people out. So I will be nice and say that it is from a poem by Christopher Brennan (no relation to Sarah Rees):

Then seek not, sweet, the “If” and “Why”
I love you now until I die.

Chapter Nineteen: If Treason Doth Prosper
Betrayals and misunderstandings come thick and fast. And Magnus may have a new boyfriend. The title is from a poem attributed to Sir John Harrington:

“Treason doth never prosper: what’s the reason?
Why if it prosper, none dare call it treason.”

Chapter Twenty: The Last Dream
This is the chapter that made me cry! I rarely cry so I felt good about that. The chapter title comes from A Tale of Two Cities.

Chapter Twenty-One: Coals of Fire
I guess if you’re paying a lot of attention you’ll recognize this as part of something Jace quotes in City of Fallen Angels. Endings, beginnings, new characters, and, I promise, not too bad of a cliffhanger.
Powrót do góry
Akurat mam chwilę, to może przetłumaczę Jakby ktoś miał jakieś uwagi albo wiedział lepiej, jak coś przetłumaczyć, to byłoby super, bo niektóre rzeczy były dość upierdliwe

Prolog: Odrzuceni umarli
Will odwiedza Cmentarz Cross Bones w Londynie.

Rozdział 1: Sala posiedzeń Rady
Dość dosłowny - Rada się zbiera, by zadecydować czy Charlotte jest odpowiednią osobą, by prowadzić Insytut; zapoznajemy się bliżej z Lightwoodami, nie wspominając o Waylandach i kilku innych znanych rodzinach.

Rozdział 2: Reparacje
"Pan Bane oczekuje Pańskiego przybycia," powiedział lokaj i odsunął się, by wpuścić Willa.

Rozdział 3: Nieusprawiedliwiona śmierć
Termin oznaczający zabójstwo Podziemnego przez Nocnego Łowcę, bez prowokacji, po podpisaniu Porozumień.

"To był pierwszy raz od tygodni, kiedy znalazła się sam na sam z Willem."

Rozdział 4: Podróż
Tessa, Will i Jem opuszczają Instytut, a właściwie cały Londyn.

"Gabriel Lightwood przemierzył pokój, by się z nimi spotkać. Rzeczywiście był całkiem wysoki, pomyślała Tessa, wyciągając szyję, by na niego spojrzeć. Jako, że sama była wysoką dziewczyną, nieczęsto musiała odginać szyję, by spojrzeć na mężczyznę."

Rozdział 5: Cienie przeszłości
Ten jest kalamburem (i nie chodzi o grę, tylko o TO ), który nabierze sensu tylko podczas czytania. Jednakże jednym z wątków książki jest o tym, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość.

Rozdział 6: Przypieczętowane milczeniem
Ponownie motyw ukrywanych sekretów. Tytuł pochodzi z wiersza Charlotte Bronte. Tessa zaczyna odkrywać tajemnice swojego pochodzenia.

Rozdział 7: Musiałam przeredagować tytuł tego rozdziału. Jest spoilerem.
"Kiedy Will naprawdę czegoś pragnie," powiedział Jem, "kiedy coś czuje - może złamać ci serce."

Rozdział 8: Cele gniewu
Ten tytuł pochodzi z "Wyznań angielskiego pożeracza opium" (albo coś w tym stylu, nie znam polskiego przekładu ) Thomasa de Quincy (tak, tego de Quincy!). Jest akapit o uzależnieniu, przyjemnościach i cierpieniach związanych z opium i cały rozdział jest tak utrzymany. A także, poznajemy Ragnora Fella.

Rozdział 9: Sroga północ
Ten rozdział kończy się z początkiem nocy z poprzedniego rozdziału. I zawiera dość gorące pocałunki. Tytuł pochodzi z wiersza Swinburne'a.

Rozdział 10: Zaleta aniołów
Zaletą aniołów jest to, że nie mogą się pogarszać; ich wadą jest, że nie mogą się polepszać. Wadą człowieka jest to, że może się pogorszyć, a jego zaletą, że może się polepszyć." - Talmud.

Rozdział 11: Dziki niepokój
Ten tytuł pochodzi z wiersza "City of Dreadful Night" Jamesa Thomasa. Tak naprawdę jest o przejmowaniu na siebie cierpienia kogoś, kogo kochasz. Will spaceruje nocą po Londynie. "Dotarł do Fleet Street. Temple Bar był widoczny z oddali poprzez mgłę" - Temple Bar jest konstrukcją, przed którą stoi Jem na okładce książki.

Rozdział 12: Bal
Tego tytułu nie trzeba wyjaśniać. Odbywa się bal maskowy. I balkon. I Magnus.

Rozdział 13: Miecz Anioła
W końcu widzimy Miecz Anioła w jego właściwym użyciu: uzyskującym prawdę od opornych Nocnych Łowców. A to nie jest ładne.

Rozdział 14: Ciche Miasto
"Ach," odezwał się głos z drzwi, "urządzamy swoje coroczne spotkanie pod tytułem: "Wszyscy myślą, że Will jest wariatem", czyż nie?"

Rozdział 15: Tysiąc więcej
Z wiersza Charlotte Mew: Było tysiąc więcej; nie przegap róży (albo coś w tym stylu ).

Will zawsze był jaśniej świecącą gwiazdą, tym, który przykuwał całą uwagę - ale Jem jest stabilnym płomieniem, niezachwianym i szczerym. Może cię uszczęśliwić."

Rozdział 16: Śmiertelny szał
W którym są automaty, zemsta i eksplozje. Tytuł zaczerpnięty od Szekspira.

Rozdział 17: W marzeniach
Jest sławne powiedzenie: "W marzeniach zaczyna się odpowiedzialność", ale to jest tak naprawdę tytuł wiersza Matthew Arnolda. Rozdział, z którego została wzięta ta wycięta scena.

Rozdział 18: Do śmierci
Tytuł tego rozdziału naprawdę wystraszył ludzi. Więc będę miła i powiem, że pochodzi on z wiersza Christophera Brennana:
"Wtedy nie poszukuj, kochana, żadnych "jeśli" i "dlaczego"
Będę cię kochał, do śmierci."
(albo coś w tym stylu, tłumaczyłam sama, ale chyba ogólny sens zachowany )

Rozdział 19: Kiedy zdrada przynosi szczęście (albo coś w ten deseń )
Zdrady i nieporozumienia nadchodzą gęsto i szybko. I Magnus może mieć nowego chłopaka (!!! ). Tytuł pochodzi z wiersza przypisanego Sir Johnowi Harringtonowi (ale nie wiem jak przetłumaczyć ).

Rozdział 20: Ostatnie marzenie
To jest rozdział, które doprowadził mnie do płaczu! Rzadko płaczę, więc czułam się z tym dobrze. Tytuł rozdziału pochodzi z "Opowieści o dwóch miastach".

Rozdział 21: Węgle ognia
Myślę, że jeśli jesteście czujni, rozpoznacie ten tytuł jako jeden z cytatów Jace'a z MUA. Końce, początki, nowe postaci i, obiecuję, zakończenie nie trzymające aż tak w napięciu.

Rozdział 20: Ostatnie marzenie
To jest rozdział, które doprowadził mnie do płaczu! Rzadko płaczę, więc czułam się z tym dobrze. Tytuł rozdziału pochodzi z "Opowieści o dwóch miastach".


Napisała, że niestety ale to były łzy smutku, że rozdział jest "łamiący serce" ehh mam nadzieje, że nie usmierci nikogo ...

“Treason doth never prosper: what’s the reason?
Why if it prosper, none dare call it treason.”

Ja to rozumiem mniej więcej tak:
Zdrada nie przynosi powodzenia; jaki tego powód?
Bo jeśli przyniosłaby korzyści, nikt nie nazwałby jej zdradą.

Jak ja się okrutnie nie mogę doczekać tej książki ! Powrót do góry

Rozdział 20: Ostatnie marzenie
To jest rozdział, które doprowadził mnie do płaczu! Rzadko płaczę, więc czułam się z tym dobrze. Tytuł rozdziału pochodzi z "Opowieści o dwóch miastach".


Napisała, że niestety ale to były łzy smutku, że rozdział jest "łamiący serce" ehh mam nadzieje, że nie usmierci nikogo ...

Właśnie ja się boję, że jednak uśmierci, bo gdzieś było o tym wspomniane Kurczę, też pewnie będę płakać!
Tak, pamiętam ten artykuł, na Tweeterze kiedyś ujawniła, że w obydwu seriach jeden z podstawowych bohaterów umrze ... dokładnie użyła słowa "primary character" nie "main" - więc nie wiem jak to do końca zinterpretować ... bo przecież w pierwszej części było kilka ofiar, tak samo w DA - poza tym to co stało się z Simonem?
Dla mnie 'main' to główny bohater, z którego punktu widzenia jest opowieść, a 'primary' to np Magnus, Izzy itp ... ale pewnie tak sobie tylko tłumaczę, żeby się nie denerwować

Cytat z wywiadu z CC:
"I would not be afraid, I would be sad but sometimes it would be necessary for the story to move on" (Nie będę się tego bała, będę smutna ale czasami to konieczne, aby historia mogła pójść dalej) ... na temat uśmiercania bohaterów. Powrót do góry
"Rozdział 21: Węgle ognia
Myślę, że jeśli jesteście czujni, rozpoznacie ten tytuł jako jeden z cytatów Jace'a z MUA. Końce, początki, nowe postaci i, obiecuję, zakończenie nie trzymające aż tak w napięciu."

Hej, czy ktoś kojarzy ten cytat ?


In the magical underworld of Victorian London, Tessa Gray has at last found safety with the Shadowhunters. But that safety proves fleeting when rogue forces in the Clave plot to see her protector, Charlotte, replaced as head of the Institute. If Charlotte loses her position, Tessa will be out on the street—and easy prey for the mysterious Magister, who wants to use Tessa’s powers for his own dark ends.

With the help of the handsome, self-destructive Will and the fiercely devoted Jem, Tessa discovers that the Magister’s war on the Shadowhunters is deeply personal. He blames them for a long-ago tragedy that shattered his life. To unravel the secrets of the past, the trio journeys from mist-shrouded Yorkshire to a manor house that holds untold horrors, from the slums of London to an enchanted ballroom where Tessa discovers that the truth of her parentage is more sinister than she had imagined. When they encounter a clockwork demon bearing a warning for Will, they realize that the Magister himself knows their every move—and that one of their own has betrayed them.

Tessa finds her heart drawn more and more to Jem, but her longing for Will, despite his dark moods, continues to unsettle her. But something is changing in Will—the wall he has built around himself is crumbling. Could finding the Magister free Will from his secrets and give Tessa the answers about who she is and what she was born to do?

As their dangerous search for the Magister and the truth leads the friends into peril, Tessa learns that when love and lies are mixed, they can corrupt even the purest heart.


W magicznym Podziemnym Świecie wiktoriańskiego Londynu, Tessa Gray w końcu odnalazła bezpieczeństwo wśród Mrocznych Łowców. Jednak okazuje się, że jest ono ulotne, kiedy niecne siły Clave planują wizytę u jej opiekuna – Charlotte, by zastąpić ją jako szefa instytutu. Jeśli Charlotte straci swoją pozycję, Tessa wyląduje na ulicy – i stanie się łatwym łupem dla tajemniczego Mistrza, który pragnie wykorzystać umiejętności Tessy do swoich własnych mrocznych celów.

Z pomocą przystojnego, autodestrukcyjnego Willa i zaciekle jej oddanego Jema, Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Mrocznymi Łowcami jest mocno osobista. Obwinia on ich o dawną tragedię, która zrujnowała jego życie. Aby rozwikłać tajemnice przeszłości, trio wyrusza w podróż z mglistego Yorkshire na dwór który ukrywa nieznane okrucieństwa, ze slamsów Londynu do zaczarowanej sali balowej gdzie Tessa odkrywa, że prawda o jej pochodzeniu jest bardziej ponura niż sobie to wyobrażała. Kiedy napotykają mechanicznego demona niosącego ostrzeżenie dla Willa, zdają sobie sprawę, że Mistrz doskonale zna każdy ich ruch i że to jeden z nich samych ich zdradził.

Tessy serce poświęca coraz większą uwagę Jemowi, ale jej tęsknota do Willa, mimo jego ponurych nastrojów, nadal ją porusza. Coś w Willu się zmienia – mur który wokół siebie zbudował zaczyna się kruszyć. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od jego sekretów i da Tessie odpowiedzi o tym kim jest i do czego została zrodzona?

Kiedy niebezpieczne poszukiwania Mistrza i prawdy , doprowadzą przyjaciół do zagrożenia, Tessa dowiaduje się że gdy miłość i kłamstwa są zmieszane, mogą skazić nawet najczystsze serce. Powrót do góry
Coś mi się wydaje, że 2 część będzie lepsza niż 1 Kocham okładkę z Dżemem! Jest ładniejsza niż ta z Willem. Powstrzymuję się, żeby nie czytać tych cytatów od Cassie, bo wcześniej trochę zniszczyły mi lekturę...