Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Jej syn zosta³ oskar¿ony o zabójstwo. Jak daleko posunie siê, by go chroniæ? ¦wietna powie¶æ, dobrze napisana i do koñca trzymaj±ca w napiêciu! Równie porywaj±ca, co ksi±¿ki Jodi Picoult.
Piêtnastoletni Andy Lockwood cierpi na zespó³ alkoholowy p³odu (FAS). Mówi wszystko, co mu ¶lina na jêzyk przyniesie i nie potrafi przewidzieæ konsekwencji swojego zachowania. Jego matka, Laurel, postanowi³a przez ca³e ¿ycie wynagradzaæ ch³opcu swój b³±d. By³a uwa¿na i opiekuñcza – mo¿e nawet nadopiekuñcza. Mimo to pewnego dnia zgodzi³a siê, ¿eby Andy poszed³ bez opieki na zabawê w miejscowym ko¶ciele. Kto móg³ przypuszczaæ, ¿e budynek stanie w p³omieniach? Na szczê¶cie ch³opiec wychodzi z po¿aru bez szwanku – co wiêcej, ratuje swoich kolegów. Niestety policja zaczyna podejrzewaæ go o pod³o¿enie ognia, a Laurel musi zadaæ sobie pytanie, na ile zna w³asnego syna… i do czego siê posunie, by – zgodnie z obietnic± – chroniæ go za wszelk± cenê?

W sprzeda¿y od: 3 marca
Cena: 34z³
Stron: 344
Wydawnictwo: Prószyñski i s-ka

Koniecznie muszê przeczytaæ!


Brzmi ciekawie i wzruszajaco. Wlasnie tak w stylu Picoult Mysle ,ze mo¿e skuszê tutajpoczkategori
Mo¿e byæ intryguj±ce, chêtnie bym po ni± siêgne³a
Koniecznie przeczytam! Uwielbiam takie historie i choæ porównanie do Picoult mnie nie cieszy, to na pewno przeczytam tê ksi±¿kê. tutajpoczkategori


Te¿ przeczytam
Opis zapowiada interesuj±c± lekturê, a ok³adka jest ¶liczna
O zgadzam siê! Opis interesuj±cy i ok³adka bardzo ³adna. Na pewno przeczytam tutajpoczkategori
ciekawy opis, faktycznie trochê z opisu podobna do J. Picolut ale mo¿e to dobrze.

Poszukam za jaki¶ czas w bibliotece
Wreszcie znalaz³am temat o tej ksi±¿ce. Przeczyta³am j± kilka dni temu, wiêc napiszê trochê od siebie... To w zasadzie wiêkszo¶æ mojej recenzji.

Przyznam szczerze, ¿e jedn± rzecz± w tej ksi±¿ce jestem szczerze zachwycona – podej¶ciem autorki do pewnych tematów. Diane Chamberlain porusza tutaj nie tylko problem alkoholizmu, jego wp³yw na ¿ycie danego cz³owieka oraz bliskich mu osób, ale równie¿ z niezwyk³± wra¿liwo¶ci± odnosi siê do depresji poporodowej, której ofiar± pada wiele kobiet oraz stosunku spo³eczeñstwa, w szczególno¶ci rówie¶ników Andy’ego do jego choroby. Ch³opiec ma piêtna¶cie lat, jednak zachowuje siê jak dwunastoletnie dziecko i jest z tego powodu czêsto wy¶miewany przez kolegów w szkole, odtr±cany przez nich i odsuniêty. Dla Andy’ego ka¿dy nowo poznany ch³opiec czy dziewczynka staj± siê przyjació³mi, do momentu, w którym dana osoba nie wyrazi swojej niechêci wobec niego. Naprawdê ciê¿ko by³o czytaæ te momenty, w których autorka przedstawia³a jawn± niechêæ wobec ch³opca, szczególnie, ¿e jest to nastolatek naprawdê inteligentny i kochany, choæ nie zawsze ¶wiadomy z³a, z którym siê spotyka.

Niestety, poza podej¶ciem autorki do trudnych tematów niewiele jest rzeczy, które mnie zachwyci³y czy chocia¿by w jaki¶ sposób zainteresowa³y. W pewnym momencie wrêcz mia³am wra¿enie, ¿e Diane Chamberlain trochê niedbale podchodzi do pewnych kwestii, jak chocia¿by samo zatrudnienie adwokata, co z pewno¶ci± nie bêdzie dla nikogo zaskoczeniem podczas czytania tej powie¶ci. I to w³a¶nie w tym momencie nie mog³am siê wrêcz powstrzymaæ przed porównaniem tego motywu do ksi±¿ek Jodi Picoult, bo o ile w jej ksi±¿kach w±tek z adwokatem zostaje zawsze bardzo dobrze i ciekawie rozwiniêty, to w „Prawie matki” jest ledwie poruszony i jakby wepchniêty na si³ê, po to, ¿eby dodaæ ksi±¿ce realno¶ci, co niestety niezbyt siê uda³o.

Zaskoczona by³am, jak wiele razy powie¶æ ta przynosi³a mi na my¶l telenowele brazylijskie, w których relacje miêdzyludzkie s± niekiedy tak zagmatwane, ¿e w pewnym momencie a¿ odechciewa siê ¶ledzenia danego serialu. W „Prawie matki” bohaterowie s± ze sob± momentami tak powi±zani, ¿e mog³abym uznaæ tê powie¶æ na idealny materia³ do jakiego¶ scenariusza. Ju¿ nawet potrafi³abym sobie wyobraziæ opis do jednego z odcinków: „Miguel dowiaduje siê, ¿e Stefano nie jest jego synem, a jego biologicznym ojcem jest Fernando, który za¶ szalenie kocha jego ¿onê. Miguel jest za³amany, jednak sam nie kocha Margarity, matki Stefano, tylko jej najlepsz± przyjació³kê, Robertê, z któr± ma dziecko – rocznego Modesto, który nie wie, kto jest jego ojcem. Fernando pragnie, ¿eby ukochana przez niego Margarita rzuci³a mê¿a, jednak ona sama nie wie, co ma zrobiæ. Kocha obu, jednak nie wie, ¿e Miguel j± zdradza (sama te¿ przecie¿ zdradzi³a). I w jaki sposób w to wszystko zamieszany jest Florencio?”.

Autorka nie wyidealizowa³a swoich postaci, przedstawi³a ich z³e oraz dobre strony. Pokaza³a tak naprawdê, ¿e nie ma ludzi idealnych, ¿e ka¿dy jest cz³owiekiem i pope³nia b³êdy, których czasami ju¿ nie da siê naprawiæ. Ludzk± cech± jest je pope³niaæ, ludzk± te¿ wybaczaæ, co nie raz ukaza³a w „Prawie matki”. Ka¿dy z bohaterów jest inny, ka¿dy z nich ma swoje sekrety i tajemnice, których zazdro¶nie strze¿e przed bliskimi. Nie zawsze jednak siê to udaje, przez co wiele ludzi cierpi. My¶lê, ¿e Diane Chamberlain bardzo dobrze spisa³a siê w kwestii przedstawienia ludzkich osobowo¶ci i bardzo realnie przedstawi³a swoje postacie – przecie¿ nie ma ludzi idealnych.

Du¿± zalet± tej powie¶ci jest to, ¿e czyta siê j± niezwykle szybko. Na pocz±tku mia³am trochê problem z tym, ¿eby siê w ni± „wgry¼æ”, jednak po kilku kartkach pop³ynê³am z przygodami bohaterów i uwa¿nie ¶ledzi³am losy Andy’ego, choæ to nie tylko o niego chodzi w tej ksi±¿ce. Narracja przedstawiona jest z kilku punktów widzenia, dziêki czemu mo¿na z ³atwo¶ci± poznaæ my¶li i uczucia innych bohaterów. Có¿… mo¿e inni mog±, bo tutaj w³a¶nie niestety muszê napisaæ, ¿e w ¿aden sposób nie mog³am… prze¿ywaæ tej ksi±¿ki. Choæ napisa³am wcze¶niej, ¿e ciê¿ko by³o mi czytaæ fragmenty, w których rówie¶nicy Andy’ego okazywali wobec niego niechêæ, tak naprawdê uczucia te by³y ca³kiem powierzchowne, a sama powie¶æ wydaje mi siê byæ zbyt sucha. A mo¿e po prostu to ja nie zgra³am siê na tyle z t± histori± i bohaterami i nie by³am w stanie ulec ich emocjom?

Pomimo wielu wad nie odradzam tej ksi±¿ki nikomu. Poza faktem istnienia kilku minusów, s± te¿ plusy, dla których na pewno warto po tê powie¶æ siêgn±æ. Ja siê w ¿adnym stopniu nie zniechêcam do autorki, po prostu uznajê tê ksi±¿kê za niezbyt udan± lekturê, ale nie ¿a³ujê jej przeczytania. Z pewno¶ci± siêgnê po inn± ksi±¿kê Diane Chamberlain i dam autorce drug± szansê – oby zachêci³a mnie ona do dalszej przygody z twórczo¶ci± tej pani.

Nie wiem, czy byæ mo¿e nie oceni³am tej ksi±¿ki zbyt surowo przez t± Picoult. Je¿eli tak, to trudno. tutajpoczkategori