Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Isabelle - Dary Anioa
Michael - Wampiry z Morganville
Adrian - Akademia Wampirw

Wyjrzaam przez wielkie okno mojego pokoju na Central Park pokryty biaym puchem. Nie mogam zrozumie myli ludzi, ktrzy zachwycali si niegiem. Jest zimno, na drogach w poowie rozpuszczony nieg by najgorszym jaki moe by - rozplaskiwa si brudzc ciuchy. Bezsens. Ach, i jeszcze takswki! W tak pogod przejechanie ni z mojego domu do mieszkania Adriana, mojego najlepszego kumpla, trwao conajmniej p godziny, w pogod bez olizgego roztworu - pitnacie minut. Westchnam.
Dzisiaj walentynki. To dobrze czy le? Sama nie wiem, nigdy nie obchodziam tego wita ale mj aktualny choapk, Michael, by totalnie przeuroczy tym, e zaprosi mnie na "romantyczny spacer i kolacj". Ciekawe jak on chce odby romantyczny spacer w takich warunkach atmosferycznych ?! Chocia nie, on to sobie moe to ignorowa! Nie do, e nigdy gupi zbak nie marnie, to jeszcze ma gdzie to jak bdzie wyglda przed innymi!. Boe, czemu tak na niego narzekam? Przecie jest strasznie czarujcy, i wyglda na to, e zakochany we mnie. Jego blond wosy, kojca gra na gitarze, fantastyczny gos i spokj w kadej sytuacji s moimi przeciwiestwami i to chyba tylko dlatego wytrzymalimy ze sob ju miesic. Mimo swojej agodnoci, umia postawi na swoim, wic nie by znowu takim niewinitkiem. Z Michaelem miaam gwarancj, e nie zostan wystawiona, nie to co z mim poprzednim chopakiem. Prawda?
Oderwaam sie od okna i zeszam na niadanie, ktre mj kochany braciszek askawie zrobi. Czasami kochaam go bardziej ni wszystkie inne osoby na wiecie, jednak nie lubiam tego, e zawsze, nawet w tych najodpowiedzniejszych dla mnie chopakach znalaz jakie wady, chociaby te najmniejsze, i wrzuci je na pierwszy plan z Mikiem oczwiscie te tak byo.
- Izz, nie wydaje ci sie on troch za spokojny? Posuchaj, nawet ja twierdz, e jest przystojny, adnie piewa i gra. Sama pomyl, ile dziewczyn si za nim ugania? Cae hordy! Dobrze ci z tym, ze tyle dziewczyn chce ci odbi chopaka?
- Alec, prosz ci, nawet ty? Gow bym sobie daa uci za to, ze bardziej ci pociaga ni mnie! To moja sprawa z kim si umawiam, tak? - powiedziaam starajac si spojrze na niego gronym wzrokiem, ale nie do, e nie udao mi si to, to jeszcze, nie potrafiabym za dugo utrzyma z nim kontktu wzrokowego i nie wybuchn miechem.
- Dlaczego, nie chciaaby by z Adrianem, jest przecie naprawd... - nie daam mu dokoczy.
- W tej chwili skocz - powiedziaam i nalaam sobie mleka do szklanki.
Adrian by nie tylko moim najlepszym przyjacielem, ale Aleca take. Jedynie z nim "pozwoliby" mi by, ale ja nigdy nie spojrzaam na niego inaczej ni na przyjaciela, i nie zamierzam spojrze. Bagam, chopak ktry wkrada mi sie do snw i tam ze mn gada, zamiast przyj? Bdmy szczerzy - to nienormalne. Alec zawzicie twierdzi, e co do mnie czuje, jednak zdecydowanie w to nie wierzyam. I nie chciam uwierzy.
- O ktrej wychodzisz? - spyta si mimochodem.
- O pietnastej. A ty? Zgaduj, e bdziesz grzecznym chopczykiem i wrcisz do domu na dwudziest, wic nie czekaj na mnie - pstryknam go w ucho, zamiaam si i wyszam.
Byo ju grubo po dwunastej, a ja byam jedn z tych dziewczyn, ktre przed randk szykoway si godziny, wic poszam pod prysznic, umyam wosy i czekaam, a same si wysusz, czasami delikatnie wiejc na nie suszark mamy, i rwnoczenie malowaam paznokcie u stp. Ktoby mg sie spyta, po co mam cokolwiek robi z nogami, przecie jest zimno i nie ciagniesz spodni, jednak nigdy nie wiadomo, co moze si sta, a nieogolone nogi nie s podane przez chopakw. Z azienki wyszam godzin pniej, z wosami poskrcanymi w loki, caa pachnca i wydepilowana. Musiaam pomyle nad strojem, ale po zastanowieniach, zdecydowaam, e ubieranie czego wyzywajacego bdzie nie na miejscu, wiec woyam czarne rurki, czerwon obcis tunik za pup i marynark, idelnie wpasowywujac si w moje krgoci. Nikt nie powiedziaby, e nie wygldam kobieco. Makija maam wyjtkowo lekki, bo uznaam, e taki bdzie najodpowiedniejszy a we wosy wpit czerwon kokardk. Niewelka torebka mieszczca kilka banknotw dziesiciodolarowych oraz komrk, miaa ksztat serduszka. Jak ju mam by romantyczna, to na caego - czy nie?
Skoczyam ze sob akurat dwadziecia minut przed wyznaczonym czasem, wic pospiesznie udaam si na miejse spotkania. Plan by taki, e mielimy i na film, a przynajmniej tak mylaam, bo kaza mi czeka koo fontanny w pobliu kina, gdzie dzisiaj mieli gra tylko walentynkowe filmy. To powinno stwoy atmosfer. Byam na miejscu rwniutko o pitnastej, ale jego jeszcze nie byo. To dziwne, czy chopcy nie s zawsze pierwsi? Czy we wszystkich poradnikach nie pisze, e to dziewczyny mog si spnia, a w przypadku pci brzydkiej jest to niedopuszczalne? Doszam do wniosku, e musiao zatrzyma go co powanego, wiec usiadam koo fontanny, woyam suchawki w uszy, podczym je do telefonu, bo iPoda nie zabraam, i zaczam sucha.
Po jakich czterech piosenkach jego nadal nie byo. Mia pitnacie minut spnienia. Czy to s jakie jaja? Marzam, zaczam rozgrzewa sobie ramiona i wczym muzyk na ca gosno. Po jakim czasie, gdy utwierdziam sie w przekonaniu, e nie przyjdzie, zaczam paka. Film ju si dawno zacz i pomylaam przez chwl, jak aosnie musz teraz wyglda - pczca i zmarznita . Wystawiona przez faceta w walentynki. To niedorzeczne. Opatuliam si krtkim szalem najbardziej jak umiaam , ale poczum, e kto siada obok mnie i zakada mi, najprawdopodobniej swoj, kurtk. Bya zdecydoanie mska i pachniaa znajomo. Wtuliam si w chopaka, siedzcego obok i zaczam paka. Uspokajajco gaska mnie po gowie. Znajomy zapach pozwoli mi ukoi nerwy i si uspokoi. W kocu odsunem si od niego i spojrzaam w oczy. By cholernie przystojny.
- Mog by szczery? - powiedzia Adrian, a ja pospiesznie kiwnam gow. - Wygldasz cholernie aonie - powiedzia to z takim spokojem, e nie mogam si nie zamia. - To nie jest smieszne! Psujesz m reputacje, bd plotkowa, e przytulam paczce dziewczyny w walentynki! - zarzuci mi z udawanym przejciem, na co znowu zaczam si mia.
Zaoferowa mi chusteczk. Wziam j i wytaram oczy, starajac sie jak najmniej rozmaza makija, ktry pono by wodoodporny, ale kto wie. Chopak wpatrywa sie we mnie, cay czas nie zdejmujc rki z moich plecw.
- Dziki.
- Nie ma sparwy - puci do mnie oczko i zacz sie zastanawia, nad tym co powiedzie. - Odprowadzi ci do domu?
Jeknam. Nie chciaam tam teraz wraca i przyznawa Alecowi racji. Nienawidziam takich chwil.
- Nie. Alec jescze tam siedzi - zacz곱m si rozglda. - Moe chodmy na ten film? - powiedziam. Za dziesi minut miaa sie zacz powtka tego romansida ktre puszczaj dzisiaj od rana.
- No.. okej. Czemu nie - powiedzia tak jako dziwnie sztywno i poszed pierwszy w stron wejcia od kina.
Kupilimy duy popcorn, i ju si nie odzywajac, usiedlimy na tyle sali, gdzie nikogo nie byo. O tej porze, wszyscy inni szli teraz na przedwczesn kolacj. Wygodnie si rozwaliam, nie martwic, e le wygldam w oczach Adriana, bo wiedziaam, e nie bdzie zwraca na to uwagi. Bagam, widzia ju mnie nag, ca w bocie. Film nie zachwyca. By nudny, ale nie na tyle, eby nie dao si oglda. Gwna bohaterka po wyjedzie swojego przyjaciela dostaa olnienia, stwierdzia, e go kocha i wyruszya za nim, jednak on ju znalaz sobie narzeczon. Ta historia sprawia, e zaczam gdyba, czy kiedykolwiek ja bd zarczona. Czy wyjd za ma i bd miaa gromadk uroczych dzieczynek? Dom z basenem i kochajacego mea? yj po to, aby zdobywa dowiadczenie, ale im duej to robi, tym czciej sie zawodz. Westchneam i woyam rke do kubeka z popcornem z zamiarem wycigncia kilku ostatnich okruszkw, ale w tym samym czasie Adrian to zrobi. Nasze donie sie zczyy i mimo, e nie porazi mnie prdem, miaam takie przeczucie. Szybko wziam stamtd rk, i nie patrzc mu w oczy zwrciam wzrok na ekran. Byam caa w nerwach i najgorsze jest to, e nie wiedziaam dlaczego.
Gdy upewniam sie, ze Adrian jest zapatrzony w film, odwrcim lekko gow i na niego spojrzaam. Mia prostu nos i troszeczk przydugie wosy, ale dodawao mu to tylko uroku. Spojrzaam na film. Przez cay seans byam wicie przekonana, e gwna bohaterka jest gupia, e niby tak zupenie nagle poczua cos wiecej do najlepszego przyjaciela, ale... ja teraz zachowuj si jak ona. Nie, nie, nie.. nie moe by, chociaby z tego powodu, e znowu musiaabym przyzna Alecowi racj, a poza ty, a poza tym... pieprzy to. Odwrciam si do Adriana, i w tym samym czasie, gdy na ekranie rozgrywaa sie kluczowa scena pocunku midzy gwnymi bohaterami, chwyciam go za koszulk, przycignam do siebie i namietnie pocaowaam. Wyglda na zszokowanego prawie tak bardzo jak ja. By cholernie sztywny, ale po chwili jego usta - niezwykle ksztatne, mikkie i ciepe, idealne dla moich, zaczy odwzajemnia pocaunek. Przez swoj zachanno, wysypaam popcorn na podog, ale nie obeszo mnie to, bo tylko zyskaam przestrze, aby jeszcze bliej sie do niego przysun. Po chwili, dziwic si sama sobie, bo nie sdzim, e caowanie najlepszego przyjaciela tak mi si spodoba, niechtnie sie od niego odsunam, starajac nie patrzy mu w oczy.
- To byo... a - powiedzia cicho, a ja nie mogam sie powstrzyma przed daniem mu jeszcze jednego buziaka i kiwniciem gow. Wrciam do poprzedniej pozycji, apic go za rk i splatajc nasze palce. Odgarn mi wosy za ucho i tak ju spdzilimy niewielk resztk filmu.
Wyszlimy po zakoczeniu seansu, nadal nic nie mwic, trzymajac si za rce i nei sprztajac popcornu, jednak gdy znalelimy si na zewntrz, chd mnie otrzewi i puciam go, aby zaoy kurtk oraz szal. Spojrzaam na chopaka, ktry nerwowo przechodzi z nogi na nog.
- Byo... fajne, no nie? - powiedzia, patrzc si w ziemi, kiedy to ja zebraam w sobie t odrobine odwagi i chciaam sporze mu w oczy. Czemu patrzenie na kogo jest czasami trudniejsze od zabijania i zncania si nad innymi? - Odprowadzi ci do domu?
Westchnam.
- Byabym wdziczna. I jak ci za gorco, moesz te da mi swoj kurtk. - zamia si cicho, jakby b zakopotany, a to do niego nie podobne, i zarzuci mi kurtk na ramiona. Drugi kak, ktremu prawie nigdy nie byo zimno. Poszlimy w strone mojego domu. Ju mnie nie zapa za rk.

Pod domem nie byo adnego samochodu, co oznaczao, e nie ma ani rodzicw, ani Aleca. Wyjeam klucz z "skretnego miejsca" i otworzyam zamek.
- Wejdziesz? - spytaam si tylko dlatego, ze tego wymagaa uprzejmo. W tej chwili niczego bardziej nie pragnam jak zamkn si w pokoju i by samej.
Nie odpowiedzia tylko wszed do ganku za mn, cign buty i wszed pierwszy. Zawsze jak tu by czu sie jak u siebie w domu, i oczywicie nie przeszkadzao mi to. Nie chciaam natomiast midzy nami tej niezrcznoci, ktra si chwil temu pojawia.
- Izzy, chcesz kanapak ?! - krzykn z gry, bo jak sie zorientowaam, nadal stoj jak sup w zimnym pomieszczeniu z butami.
- Jasne!
A moe... to cae zajcie tylko mi sie przynio? Moe byo jakim niemym pragnieniem, aby pocaowa Adriana, ktry by niezym przystojniakiem? Mimo, e byo to bez sensu, miao w sobie wicej przypuszczalnej prawdy ni to co si naprawd stao. Tylko, e w takim razie skd wiedziaam jak mikkie i ciepe byy jego usta?
Odwiesiam kurtk na miejsce i poszam do kuchni, po drodze zdejmujc jeszcze marynark. Adrian sta tam tyem do mnie, zaciekle krojc co noem i robic dziwne ruchy, na ktre nie mogam opanowa umiechu. Po cichu usiadam przy stole i czekaam, a zorientuje si, e tu jestem, chocia nie byam pewna, czy chciaam aby sie zorientowa. Jego tyek by jednym z tych, na ktre a sie chciao patrzy i nawet kiedy mu to powiedziaam. Najwyraniej skoczy swoje dzieo, bo klasn w donie i odtaczy jaki taki mini taniec radoci. Zamiaam si na gos, a jak odwrci gow, i zorientow sie, e siedz za nim, zarumieni sie i zgarn mieci do kosza.
- Dugo jeszcze mam czeka? - zaoyam nog na nog i napisaam sma-a do Aleca, kiedy wrci.
- Co? Ach, nie, ju gotowie, oczywicie. - powiedzia, wzi talerz z dwiema kanapkami i mi go poda. Teraz zrozumiaam, dlaczego tak zaciekle co kroi. By to kanapki z serem tym, a paseczki ogrka tworzyy zielony napis "kocham ci".
Patrzyam si w te kanapki i nie wiedziaam co mam zrobi. Chopak, stojcy jeszcze przed chwil obok mnie, ciera teraz blat, a ja, nie mogc sie powstrzyma, wycianam telefon i zrobiam zdjcie kanapek. Gdy Adrian to zauway rozemia sie i zrobi dziwn min.
- Mam zamiar drczy cie tym do koca twoich dni. - powiedziaam mruc oczy.
Wyglda na przestraszonego.
- Ja... - zacz.
- Ty... - spojrzaam na niego z zuniesion brwi.
- No bo wiesz, ja... - zacz si jka na co si zamiaam i podeszam do niego.
- Teraz ju wiem, i ja te - puciam mu oczko, zaczuciam rce na szyj i pocaowaam nie mogc powstrzyma cichego jku wydobywajcego si z moich ust.
Posadzi mnie na blacie i stan pomidzy moimi nogami, trzymajc moje biodra silnymi rkami z kad chwil pogbiajc pocaunek. Po kilku sekundach, moe minutch, delikatnie si od niego odsunam, zagryzajc warg i poszam zje swoje kanapki jeszcze chwil patrzc si w napis. Spojrzm w stron chopaka, ktry uwanie si we mnie wpatrywa z delikatnym umieszkiem, po czym wycign co z tylnej kieszeni spodni.
- To taki may prezencik odemnie. - da mi pudeeczko, a ja pospiesznie, olewajac kanapki zabraam sie za jego rozpakowywanie.
W rodku by naszyjnik, najwidoczniej zoty, a wisiorek przedstawia dwa ptaszki poczone dzibkami. Oba byy w serduszku. Umiechn곱m sie sama do siebie.
- To jest takie sodkie... - podwiedziaam, wyjmujc naszyjnik z opakowania i dajac mu do rki, aby zapi na szyi, a gdy juz to zrobi, pocaowa mnie w ni i przez chwil miaam wraenie jakby wcha moje wosy. - Masz na dzisiaj jakie plany...?
- Nie. Jestem cay twj - odpowiedzia a ja szeroko si umiechnam.
- A masz moe jaki pomys jak spoytkujemy ten czas? - uniosam jedn brew do gry.
- Mozemy na przykad... zagra w jakie szalenie walentynkowe karaoke - zamia sie a ja tylko jknam, a, e nie miaam lepszego pomysu, przystaam na to.
Wczylimy PlayStation, uruchomilimy mikrofony i zaczlimy faszowa jak jeszcze nikt nigdy na tym wiecie. mialimy sie sami z siebie jakby nic co sie dzisiaj wydarzyo nie miao miejsca. Adrian piewajcy Avril Lavigne... nie dawaam rady mu towarzyszy, bo non stop dawiam si miechem. Nie wiedziaam ile czasu ju si tak smialimy, ale zegar wybi dwudziest pierwsz, na co oboje si zdziwilimy.
- Wiesz.. chyba ju na mnie pora - powiedzia chopak odczajc mikrofony i wyjmujac pyte z konsoli. Wcale nie musia tego robi, ale wiedzia, jak li s moi rodzice kiedy to nie jest zrobione.
- Nie musisz i - unis jedn brew na moje sowa. - Przecie ju nie raz zostawae. Bdzie jak zwykle. Alec pewnie nie wrci na noc...
- Mam rozumie, e uwaasz dzisiajszy dzie za taki jak zwykle? - patrzy si na mnie oczekujc odpowiedzi, ale nic nie powiedziaam tylko pomachaam przeczco gow. - Alec nigdy ci nie mwi, e jestem w tobie zakochany? - powiedzia jakby mimochodem a ja prychn곱m.
- Mwi codziennie po kilka razy, wypominajac, e powinnam si z tob umawia, bo jeste odpowiedni, ale nigdy nie suchaam - spojrzaam mu w oczy - Zawsze myslaam, ze sobie to ubzdura, dlatego bo ci lubi. - wzruszyam ramionami.
- Teraz ju wiesz, e nawet twj brat a czasami racj?
- Tak, wiem. - odpowiedziaam, podniosam si z kanapy i podeszam do niego. - Dzisiejszy dzie nie by taki jak sie spodziewaam. Nie spodziewaam si, e bymoe stanie sie jednym z dziesiciu najlepszych.
- Co? Tylko dziesiciu? - uda przeraenie.
Zamiaam sie i znw przycignam go do siebie w pocaunku.
- Id sie wykpa, ja te musz.
- A mog z tob? - spyta jakby z nadziej, a ja zmroziam go wzrokiem.
- Nie pozwalaj sobie - oboje wybuchnlimy miechem.
- No co, mwisz to jakbymy nigdy sie razem nie kpali!
- Ostatnim razem mielimy po siedem lat kretynie! - zamiaam sie znowu, daam mu causa w policzek i poszam do swojego pokoju, koo ktrego pooona bya moja azienka. Nalaam pen wann gorcej wody, wosy zwizaam w kok i zamurzyam sie w gorcych bbelkach. Gono mruknam.
- Chc ci przypomnie, e ci sysz! - krzykn Adrian. No tak, azienka Aleca bya za cian.
- A czyby sysza co, czego by nei chcia? - zapytaam tajemniczo.
- Nie. Wogle. Sysz takie rzeczy, e chciabym w tej chwili wyskoczy z jake zajebistej kpieli i przenie sie do ciebie. - zamiaam si.
- No to przyjd.
- Przecie przed chwil powiedziaa "nie" wsplnej kpieli - przypomnia mi, a na jego twarzy zapewne widnia teraz ten dobrze mi znany ironiczny umieszek.
- artowaam.
- Z czym?
- Sam wybierz. - powiedziaam tajemniczo.
To by dla niego test. Jeeli wparuje tu zaraz nagi, gotowy wskoczy do mojej wanny, znaczy to, e mnie nie szanuje. Koniec, kropka. Nie chc, eby lekceway moje zdanie, a dobrze wie, e jak raz co powiem to tak ma by.
- Innym rzem - krzykn a ja mimowolnie si umiechnam.
- Kocham ci - czy te sowa naprawd wyszy z moich ust? Otworzyam szeroko oczy, zdajc sobie spraw z tego, e tak, zakryam sobie buzi doni.
- Ja ciebie te - usyszaam po kilkuminutowym milczeniu i zobiam zwyciski gest rk.
Wiecej ju sie nie odezwaam. Po kilku minutach, caa wymoczona, z pomarszczon skr na placach, wyszam z wanny, wycierajac si i owijajc rcznikiem, bo zapomniaam wzi z pokoju piamy skdajacej sie z krtkich spodenek i koszulki na ramiczkch. W nocy zawsze byo mi gorco. Przjrzaam sie w lustrze - lekko zarowione policzki i czarne, wilgotne wosy kontrastoway z moj jasn karnacj. Wyszam z azienki do pokoju. Na rodku wielkiego zka lea Adrian w jakich duszych bokserkach nalecych do Aleca i przegldajcy mojego rowego iPoda. Mia bardzo adnie wyrzebion klatk piersiow. Najwyraniej nei podoba mu sie mj gust muzyczny, bo min mia conajmniej zniechcajc. Wyrwaam mu z rki odtwarzacz, trzymajac drug rk rcznik, eby przypadkiem nie opad, ale chopak najwyrniej nie zauway, e staam obok niego niemale naga, i przycign mnie do siebie w namietnym pocaunku. Jedna cz mnie chciaa ratowa rcznik, za to druga, podda sie pocaunkowi, rcznik zostawiajc jego wasnej woli. Chcocia kto wie, co by si wtedy stao...? Jako, e Isabelle Lightwood lubi prbowa nowych rzeczy, olaam rcznik i zatopiam si w najlepszym pocaunku mojego ycia, rce zajmujc, dotykaniem klatki piersiowej mojego... chopaka?
Widziaam t niepwno i panik w jego oczach, gdy zorientowa sie, ze jestem bez ubrania, jednak pooyam mu tylko palec na usta, caujc po szyi. Wyczuwaam spicie w jego ramionach, wiec zaczam je rozmasywa. Nigdy czego takiego nie czuam. takiej potrzby... kochania kogo. Kochania sie z kim. Wbrew mojej woli, Adrian odsun mnie od siebie na kilka centymetrw.
- Nie jestem pewny czy to jest dobry pomy...
- Zamknij si. Jest. - odparam na to, po czym oboje zachichotalimy, pozbywajac si rcznika i tego co on mia na sobie.
Ta noc bya jedna z najduszych i najaktywniejszych w moim yciu. Konsekswencjami bdziemy sie przejmowa jutro.



Drugi kak, ktremu prawie nigdy nie byo zimno.
zaczlimy faszowa jak jeszcze nikt nigdy na tym wiecie.

Nie mog si z tym zgodzi nikt nie pobije mnie i mojej kumpeli w faszowaniu, jestemy w tym mistrzyniami ;D

Oglnie opowiadanie podobao mi si i fajne zrobia poczenie bohaterw. tutajpoczkategori
Bardzo lubi postacie, ktre zawara w swoim opowiadaniu i to jest duy plus. A poza tym podobao mi si jak si koczyo xD. Naprawd fajne
Nie znam obu panw wic nie wiem, jacy s, Isabelle znam i lubi. Rzeczywicie scena kocowa typowa dla niej xD
Wychwyciam kilka literwek, ale nie zwracam na to uwagi, kiedy zapoznaj si z treci. W niektrych momentach troch bym pozmieniaa, ale w sumie nie o to chodzi. Moe planujesz gorrrc kontynuacj? tutajpoczkategori


A chciaaby przeczyta gorrc kontynuacj ;D?

Za literwki przepraszam, ale nie miaam zbyt duo czasu na sprawdzenie tekstu.

A chciaaby przeczyta gorrc kontynuacj ;D?

Haha, no jak nie pominiesz jaki szczegw, to ja chtnie ^^ uwielbiam gorrrce opowieci : tutajpoczkategori
Tylko, e tak gorcych opowieci chyba sie na forum nie powinno wystawia ;D?
Hmm, no w sumie xD Jak ju napiszesz, wylij mi na PW, oceni ^^
I ycz powodzenia w konkursie : tutajpoczkategori
Ok, ok, ale nei w najbliszym czasie bo aktualnie pisz co innego
I dzikuj, chocia czytajac opowiadania innych, kategorycznie stwierdzam, e nie mam szans
IWannaKissYou, nie mw, e nie masz szans, bo to nieprawda ;P Bardzo fajne opowiadanie Lubi wszystkich bohaterw, ktrych w nim umiecia i myl, e Izzy z Adrianem stanowi bardzo dobran par (bo z Michaelem od razu wiedziaam, e to niewypa xD). tutajpoczkategori
Oglnie nie przepadam za Izzy ,ale tu j nawet polubiam Tylko Adrian jaki taki inny, ale nie jest le
Stworzenie z nich pary to bardzo fajny pomys
Opowiadanie bardzo fajne i przyjemnie si czyta