Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...
Opowiadanie Wigilijne
Dzieñ zacz±³ siê jak zawsze, czyli od wschodu s³oñca. Tak jak ka¿dej zimy, promienie s³oneczne z oci±gniêciem roz¶wietla³y zimny poranek. Dwa psiaki o wdziêcznych imionach Balbina i Spooky ju¿ od dawna biega³y po za¶nie¿onym podwórku. Im nie przeszkadza³ ch³ód poranka, bo dziêki zimowej sier¶ci by³o im cieplutko. Dla psiaków nie jest wa¿ne czy jest nocy czy dzieñ. Spaæ mog± kiedy chc±, bawiæ siê mog± ile chc± i robiæ wszystko o czym tylko mog± sobie pomy¶leæ. Co prawda w nocy spa³y trochê, ale to tylko dlatego, ¿e zmêczy³y siê ci±g³ym bieganiem i obszczekiwaniem ca³ego podwórka gdy¿ ich ciocia, o¶mioletnia Patty, wola³a siedzieæ w budzie wype³nionej sianem i such± skoszon± traw±.
Balbina usiad³a pod furtk±, która prowadzi na kolejne podwórko, na którym w du¿ym jednorodzinnym domku, mieszka ca³a ludzka rodzina. Samiczki ju¿ dawno zrobi³y podzia³ w hierarchii stada sk³adaj±cego siê z trzech psiaków p³ci ¿eñskiej, dwoje ludzi p³ci ¿eñskiej oraz dwoje ludzi p³ci mêskiej. Wiedzia³y, ¿e najwy¿sze stanowisko w stadzie obejmuje samica o imieniu „mama”. To ona zawsze wszystkim wydaje rozkazy. Nastêpnie jest druga samica o imieniu ”Marta”, która w zale¿no¶ci od humoru jest dla psów kochana i czu³a albo rozkazuj±ca i niedostêpna. Dalej jest samiec o imieniu ”tata”, który krêci siê po podwórku i czasem zabiera psy na spacer do lasu, a nastêpnie m³ody samiec, na którego wszyscy krzycz±, ma na imiê ”Sebastiandojasnejcholery”. Gdyby nie to, ¿e jest wiêkszy od nich, psów, pewnie by³by w rankingu pod nimi. Br±zowa pó³ roczna suczka dalej siedzia³a pod p³otem rozmy¶laj±c. Patty, jest na tym podwórku najwa¿niejsza, bo jest najwiêksza, najsilniejsza i najm±drzejsza. Potem jestem ja, bo pomimo sze¶ciu miesiêcy ¿ycia, mam masywniejszy kark od mojej siostry. Hmmm....
Spooky w tym czasie siedzia³a pod drzewem i spogl±da³a na inn± czê¶æ ludzkiego domu. Jej czarna sier¶æ bardzo wyra¼nie odznacza³a siê na tle bia³ego pó³ metrowego, zimnego puchu. Ziewnê³a przeci±gle, rozejrza³a siê po ca³ym terenie i spojrza³a w okno, z którego najczê¶ciej widaæ ludzi. Mignê³o kilka kszta³tów, ale ¿aden cz³owiek nie wyjrza³ przez okno i nie pomacha³ do psów, jak to maja w zwyczaju oko³o ¶niadania. Spooky i Balbina nie potrafi± zrozumieæ po co ich ludzie w ogóle do nich machaj±. Przecie¿ oni nic z tego nie maj±. Ciocia Patty powiedzia³a, ¿e ludzie s± czasem naprawdê dziwni. Na przyk³ad, kilka dni temu Marta i Mama ubiera³y ig³owe drzewa w jakie¶ kolorowe ¶wiate³ka, a kiedy ona i jej siostra przybieg³y aby spróbowaæ jak to smakuje, odgania³y je i mówi³y stanowczym tonem „zostaw”. Zostaw oznacza³o, ¿e nie mog± je¶æ w danym momencie, ale potem zawsze mog³y spróbowaæ, tym razem w ogóle niczego nie ugryz³y, bo Marta pokaza³a kij z w³ochat± g³ow±, a one strasznie nie lubi³y jak tym kijem ona je odgania³a.
¦wiate³ka ¶wiec± siê tylko jak jest ciemno, dziêki czemu widaæ wyra¼niej podwórko. Mo¿e dlatego, ¿e ludzie ¼le widz±? Samiczka podbieg³a do swojej siostry i siad³a obok niej. Teraz obie wpatrywa³y siê w to samo okno, gdzie czasem by³o widaæ kogo¶ ze stada. Zawsze do po³udnia, jedna z samic do nich wychodzi³a. Czasami te¿ obie je odwiedza³y i za ka¿dym razem bawi³y siê z nimi, g³aska³y je albo zabiera³y na spacer. Nie przepada³y za tymi sznurkami którymi by³y obwi±zywane jak wychodzi³y na obcy teren, ale cieszy³y siê, ¿e w ogóle gdzie¶ z nimi chodzi³y. Obie spojrza³y na budê, z której wyjrza³a ciocia Patty. Przeci±gnê³a siê, rozejrza³a i wróci³a do swojego legowiska. Cioci by³o zimnawo, gdy¿ tej zimy wyj±tkowo mocno wylinia³a i nie ma jej teraz zbytnio co grzaæ. Na szczê¶cie siostry maj± sporo gêstego futerka, wiêc im ten zi±b nie przeszkadza. Bêd± dalej obserwowaæ wielk± ludzk± budê, bo kto¶ w koñcu powinien do nich wyj¶æ.
Mija³y godziny, a nikt z osobników Homo-Sapiens nie wyszed³ na dwór. Zaczê³o siê ¶ciemniaæ, co oznacza³o, ¿e jest popo³udnie. Psiaki jak na warcie dalej siedzia³y pod furtk±. Oczywi¶cie raz po raz bieg³y do budy na chwilkê aby skonsultowaæ siê z przywódc± stada, na temat podejrzanego ludzkiego zachowania. Zaczê³y siê baæ, ¿e nikt tego dnia do nich nie wyjdzie. W pewnym momencie zobaczy³y dwa ¶wiat³a przy bramie. Znieruchomia³y na d¼wiêk ludzkiego pojazdu, który podjecha³ pod dom. Zaczê³y merdaæ ogonami, gdy¿ to oznacza³o, ¿e zaraz kto¶ do nich podejdzie i zacznie mówiæ tym niezrozumia³ym gaworz±cym g³osem. Us³ysza³y trzask i kilka ludzkich g³osów. Obie zaczê³y poszczekiwaæ aby daæ znaæ, ¿e czekaj± na ludzi. Nawet Patty wysz³a z budy i pobieg³a pod furtkê. Równie¿ zaczê³a poszczekiwaæ, ale z innego powodu. Ona wyczu³a, ¿e ludzie nie nale¿± do stada, a obcy nie powinni przebywaæ na ich terytorium. Po kolejnych chwilach ludzkiego gwaru i odg³osów kroków nast±pi³o trza¶niêcie drzwiami i wszystko ucich³o. Siostry zaczê³y nas³uchiwaæ, czy aby kto¶ nie zosta³. Niestety nikt siê nie pokaza³.
Ciocia wróci³a do budy, a Balbina i Spooky zaczê³y podgryzaæ ¶nieg. Zim± nie by³o sensu podchodziæ do garnka z wod±, bo i tak z niego piæ siê nie da³o. Zrobi³y krótki obchód wokó³ p³otu, obw±chuj±c ¶lady ma³ych skrzydlatych stworzonek, przek±si³y kilka ostrych listków z drzewa ig³owego i wróci³y pod furtkê. Dlaczego nikt do tej pory do nich nie wyszed³? Czy ludzie zapomnieli, ¿e one siedz± i czekaj± na jakiegokolwiek osobnika? Czy ludzie ju¿ nie chc± ich odwiedzaæ? A co je¶li teraz bêd± musia³y byæ same bez ich opieki? Co z po¿ywieniem? Co z zabaw±? Co z g³askaniem? Co z tym mi³ym dla ucha g³osem? Obie przytuli³y siê do siebie. Pobieg³y znów do Patty, ale ona ziewniêciem skwitowa³a ich niepotrzebne zamartwianie siê. Co prawda, ona jest najstarsza i najd³u¿ej zna ludzi, ale nie jest powiedziane, ¿e ludzie zawsze bêd± tak samo postêpowaæ. Du¿y pies stara³ siê wyt³umaczyæ szczeniakom, ¿e zim±, a zw³aszcza jak s± ¶wiate³ka na drzewie, na ludzi trzeba bardzo d³ugo czekaæ. Obie trochê uspokojone wróci³y pod p³ot. Siedz±c tak pod nim, po pewnym czasie zrobi³y siê strasznie senne. Najpierw Balbina po³o¿y³a siê i wtuli³a w siebie, a Spooky widz±c, ¿e siostra le¿y, wykorzysta³a j± jako poduszkê. Mniejsza wtuli³a siê w wiêksz± i po³o¿y³a pysk na grzbiecie z br±zow± sier¶ci±. Obie po chwili zaczê³y drzemaæ.
Po paru godzinach ich czu³e uszka zaczê³y podrygiwaæ, daj±c znaæ, ¿e kto¶ siê zbli¿a. Otworzy³y oczy i spojrza³y w okno, w którym zrobi³o siê jasno. Czy¿by ludzkie samice w koñcu sobie o nich przypomnia³y? Po chwili us³ysza³y trzask drzwi i kroki na schodach. Prêdko stanê³y na ³apach, a ich d³ugie ogony posz³y w ruch. Na pocz±tku wolny, jakby niepewny, a jak tylko dojrza³y Martê, to ogony zaczê³y zaiwaniaæ w lewo i w prawo. Patty s³ysz±c kroki równie¿ wybieg³a z budy z merdaj±cym ogonem. Dziewczyna podesz³a do nich, otworzy³a furtkê i wypu¶ci³a wszystkie na drug± stronê ogrodzenia. Psiaki widz±c wielki gar paruj±cego jedzenia poczu³y co¶ dziwnego w gard³ach, a pó¼niej w pyskach. S³owa chcia³y wydostaæ siê z ich strun g³osowych i oto magicznym sposobem mog³y w trzech prostych s³owach wyraziæ ca³± swoj± frustracjê widz±c samicê z ich jedzeniem:
-”Najwy¿szy kurwa czas!” - Przemówi³y ludzkim g³osem.
Koniec
Pietrwsze przeczytane przeze mnie opowiadanie . Przyznam, ze opowiadania o zwierzakach sie po Tobie nie spodziewalam. To opowiadanie jest oryginalne ale i nie przesadzone, z pazurem na koncu. Zaskoczylas mnie, pozytywnie, bo podobalo mi sie. Lubie Twoj styl pisania, czyta sie szybko i przyjemnie. tutajpoczkategori
Bardzo ciekawy pomys³ Nie spodziewa³am siê opowiadania o psiakach w czasie wigilii xD I to zdanie na koncu mnie pobi³o! Super siê czyta ,chociaz czego¶ mi brakuje. Ale i tak jest na plus ;D
Faktycznie, koñcówka jest zabójcza Podoba³o mi siê te¿ to "Sebastiandojasnejcholery" czy jako¶ tak. Nie jest to mo¿e niewiadomo jak wybitne, ale mi³o siê czyta. Klimacik ¶wi±t jest fajnie uchwycony no i ten stary przes±d, ¿e zwierzêta mówi± ludzikim g³osem(jak by³am ma³a to powiedzia³ mi o tym dziadek i d³ugo by³am przekonana, ¿e to prawda). Ogólnie jak zwykle nie zawiod³a¶ nas swoim humorem tutajpoczkategori
¶wietny pomys³! kompletnie zapomnia³am o gadaj±cych zwierzêtach, a przedstawienie tego wszystkiego z ich punktu widzenia strasznie mi siê spodoba³o. lekko i przyjemnie siê czyta³o, d³ugo¶æ w sam raz. no i, oczywi¶cie, te pere³ki "Sebastiandojasnejcholery" i ostatnie zdanie - cudo ;D
Tak jak ka¿dej zimy, promienie s³oneczne z oci±gniêciem roz¶wietla³y zimny poranek.
Spaæ mog± kiedy chc±, bawiæ siê mog± ile chc± i robiæ wszystko o czym tylko mog± sobie pomy¶leæ.
Balbina usiad³a pod furtk±, która prowadzi na kolejne podwórko, na którym w du¿ym jednorodzinnym domku, mieszka ca³a ludzka rodzina.
-”Najwy¿szy, kurwa, czas!” - Przemówi³y ludzkim g³osem.
Interpunkcja.
B³êdów interpunkcyjnych jest tutaj naprawdê du¿o, g³upot± by³oby wypisaæ je wszystkie. Powtórzenia równie¿ bardzo czêsto siê zdarzaj± - i to ju¿ w pierwszym akapicie jest ich... du¿o, nawet bardzo.
Ale dam sobie spokój z b³êdami, skomentujê ca³o¶æ (w pigu³ce). Widzê, ¿e jest to opowiadanie z humorem, a raczej... byæ mo¿e z humorem. Do mnie ten humor w ogóle nie trafi³, mo¿e tylko dwa razy parsknê³am, ale oprócz tego nie widzê w tym opowiadaniu nic ¶miesznego.
Wielki plus za oryginalno¶æ, dziêki której Twoje opowiadanie bardzo wyró¿nia siê na tle innych. Przyznajê, ¿e mia³a¶ genialny pomys³ z tymi psiakami, no i koñcówka jest bardzo fajna, w szczególno¶ci s³owa, które wypowiedzia³y zwierzêta.
Có¿ mogê wiêcej dodaæ... Twoje opowiadanie nie zachwyca, jest ciekawe, fajnie siê czyta i to tyle. tutajpoczkategori
Tak jak ka¿dej zimy, promienie s³oneczne z oci±gniêciem roz¶wietla³y zimny poranek.
Z oci±gniêciem? Nie ma takiego s³owa. Raczej z oci±ganiem.
-”Najwy¿szy, kurwa, czas!” - Przemówi³y ludzkim g³osem.
Interpunkcja.
Gdyby braæ dos³ownie, ¿e "kurwa" w Polsce przecinek zastêpuje to mo¿na uznaæ to zdanie za poprawne. ;P
4. No i podsumowuj±c koñcow± pigu³kê to brzmi jakby kto¶ chcia³ komu¶ wazelin± posmarowaæ tyln± czê¶æ cia³a, bo jak niby mo¿na kogo¶ pomys³ nazwaæ jednocze¶nie genialnym i niezachwycaj±cym?
Mogê tylko w s³owach otuchy dodaæ od siebie, ¿e wielu autorów robi b³êdy interpunkcyjne, bo co¶ ci edytorzy robiæ musz±. Zakoñczenie mog³o mieæ wiêkszy pazur. Gratuluje pomys³u i dla odmiany poproszê co¶ kociego. ;P
Mogê tylko w s³owach otuchy dodaæ od siebie, ¿e wielu autorów robi b³êdy interpunkcyjne, bo co¶ ci edytorzy robiæ musz±.
Amen.
Mo¿e zorganizuj Suu nastêpnym razem konkurs na jak najwiêksz± ilo¶æ wychwyconych b³êdów w tek¶cie... Forumowi edytorzy bêd± mieli "fun".
Co do opowiadania.
Przyznam, ¿e czeka³am na Twoj± pracê Zawsze z takim "przymru¿eniem oka". I to dosta³am Podoba mi siê wykonanie i pomys³, zakoñczenie ¶wietnie wpasowuje siê w atmosferê wigilijn± tutajpoczkategori
No i podsumowuj±c koñcow± pigu³kê to brzmi jakby kto¶ chcia³ komu¶ wazelin± posmarowaæ tyln± czê¶æ cia³a, bo jak niby mo¿na kogo¶ pomys³ nazwaæ jednocze¶nie genialnym i niezachwycaj±cym?
Gdyby braæ dos³ownie, ¿e "kurwa" w Polsce przecinek zastêpuje to mo¿na uznaæ to zdanie za poprawne. ;P
W rozmowie mo¿e i tak, ale nie w opowiadaniach i innych tekstach. Tam przecinki powinny siê pojawiæ.
Poza tym je¿eli komu¶ b³êdy nie robi± ró¿nicy, to i ca³e opowiadanie mo¿e sk³adaæ siê z powtórzeñ. Dla mnie to s± du¿e i wa¿ne b³êdy.
Dodam jeszcze, ¿e je¿eli kto¶ nie chce ode mnie szczerej opinii to niech te¿ da o tym znaæ, je¿eli woli s³odkie k³amstwa. Ja siê zamknê i nie bêdê nic pisaæ, bo k³amaæ na temat tego opowiadania nie mam najmniejszego zamiaru.
¯eby nie by³o nieporozumieñ - tak, kurwa, unios³am siê. Wiem, sama napisa³am, ¿e komentowanie czyjego¶ postu jest niepowa¿ne, ale wkurwia mnie niesamowicie takie co¶. Koñczê, bo siê pewnie offtop zrobi.
Behema, wypada³oby komentowaæ opowiadanie, a nie mój komentarz, bo komentowanie czyjej¶ opinii na temat jakiego¶ opowiadania jest, moim zdaniem... ¿a³osne i niepowa¿ne. Z ca³ym szacunkiem rzecz jasna.
Gdyby braæ dos³ownie, ¿e "kurwa" w Polsce przecinek zastêpuje to mo¿na uznaæ to zdanie za poprawne. ;P
W rozmowie mo¿e i tak, ale nie w opowiadaniach i innych tekstach. Tam przecinki powinny siê pojawiæ.
O opowiadaniu powiedzia³a¶ "byæ mo¿e z humorem" i tu z chêci± rozpoczê³abym dyskusjê o Twoim poczuciu humoru skoro wszystko traktujesz tak ¶miertelnie powa¿nie.
Od d³u¿szego czasu jestem obserwatork± forum i naprawdê czasem bawi± mnie ci wszyscy wszystkowiedz±cy u¿ytkownicy. Troszkê luzu. tutajpoczkategori
Zastanów siê po prostu czasem, gdy palniesz, ¿e jakie¶ s³owo nie istnieje, albo zaczniesz siê wym±drzaæ ile to braków widzisz, czy nie robisz z siebie kogo¶ zbyt zarozumia³ego.
O opowiadaniu powiedzia³a¶ "byæ mo¿e z humorem" i tu z chêci± rozpoczê³abym dyskusjê o Twoim poczuciu humoru skoro wszystko traktujesz tak ¶miertelnie powa¿nie.
Od d³u¿szego czasu jestem obserwatork± forum i naprawdê czasem bawi± mnie ci wszyscy wszystkowiedz±cy u¿ytkownicy. Troszkê luzu.
Nie chcê "wskazywaæ palcem", kto tutaj wydaje siê wszechwiedz±cy, a "troszkê luzu" równie dobrze mog³oby byæ zastosowane ku Tobie. Nie chcê siê z Tob± k³óciæ, ale zauwa¿y³am, ¿e bardzo Ci na tym zale¿y, obra¿aj±c mnie. Wydajesz siê tak± kulturaln± osob±, a sama nie potrafisz spokojnie z kim¶ porozmawiaæ, wyja¶niæ sprawy, nie obra¿aj±c go, nie wa¿ne, czy s± to "lekkie" s³owa.
Poza tym mam do Ciebie pro¶bê. Nie pisz o/do mnie "s³oneczko", bo nie jestem Twoj± kole¿ank± ani kim¶, do kogo mog³aby¶ siê w ten sposób zwracaæ. Nie spoufalajmy siê tak, proszê.
Dodam jeszcze, ¿e je¿eli kto¶ nie chce ode mnie szczerej opinii to niech te¿ da o tym znaæ, je¿eli woli s³odkie k³amstwa. Ja siê zamknê i nie bêdê nic pisaæ, bo k³amaæ na temat tego opowiadania nie mam najmniejszego zamiaru.
Mia³am tego nie pisaæ, bo wiesz Lenalee ,ze jestem przeze mnie jedn± z najbardziej lubianych osób ,ale napiszê: WKURWI£A¦ mnie. Mo¿e niepotrzebnie siê denerwujê , mo¿e ¼le odczyta³am te s³owa ,ale chyba nie tylko ja tak je poje³am. Ale skoro mówisz ,ze kto¶ woli s³odkie k³amstwa ,a ty pisaæ nie bêdzie to dla mnie to oznacza ,ze za te s³odkie k³amstwa to komentarze innych. Nie bêdê siê wypowiadaæ za innych ,ale ja sama nie k³amie w swoich wypowiedziach. Nie wytykam b³êdów, bo siê na nich nie znam, ale to nie znaczy ,ze nie mam prawa pisaæ o fabule, ktora jest zawsze dla mnie duzo wa¿niejsza ni¿ forma. Wiadomo ,¿e jak widzê takiego byka, ktorego nawet ja bym nie pope³ni³a to zwrócê uwagi ,ale fakt ,ze nie piszê ,gdzie powinnien byæ przecinek ,ale co podoba³o mi siê w tre¶ci nie oznacza ,¿e to s³odkie k³amstwo No có¿ dla mnie interpunkcja zawsze by³a gównem, za przeproszeniem, którego nauczyciele siê zbyt czepiali. No ale có¿ trudne jest ¿ycie ¶cis³owca w ¶wiecie humanistów..
Przepraszam je¶li Ciê ochrzani³am niepotrzebnie ,mo¿e ¼le odczyta³am te s³owa, a przynajmniej mam tak± nadziejê ,bo nikty nie pos±dzi³abym Ciê o co¶ takiego. Wiêc mo¿e poprostu w nerwach za du¿o napisa³am ,ale chocia¿ zapewne wyprowadzisz mnie, i innych, z b³êdu. tutajpoczkategori
Kurcze, Zuu, ¼le mnie zrozumia³a¶. Pisz±c to, w ogóle nie pomy¶la³am o komentarzach innych osób. Chodzi³o mi o to, ¿e nie mam zamiaru k³amaæ na temat opowiadania, skoro ono nie zas³uguje na wielk± pochwa³ê, tylko pisaæ prawdê. A je¿eli kto¶ nie chce szczerej opinii, to ja w ogóle nie bêdê siê odzywaæ. I to wszystko, nic wiêcej nie mia³am na my¶li, nic nie ma miêdzy wierszami. Nie chcia³am Was w ogóle obraziæ, ale je¿eli kto¶ poczu³ siê ura¿ony, to przepraszam. Nie trzeba siê znowu tak bardzo unosiæ.
Ja ju¿ koñczê swoje niepotrzebne wywody, bo widzê, ¿e wielka afera siê z tego robi (zaraz pewnie zrobi siê wiêksza). Swoje na temat tego opowiadania powiedzia³am i nie mam zamiaru dodawaæ nic wiêcej.
A to przepraszam, mój b³±d Ale teraz prznajmniej nikt nie zrozumie tego tak jak ja
Moze zbyt przewra¿liwiona jestem w takich sprawach ^^.
A teraz proponuje przestac psuc Martycji temat xD tutajpoczkategori
Behema, nie rozumiem, naprawdê tak ciê¿ko zaakceptowaæ to, ¿e skrytykowa³am opowiadanie Martycji?
bo ani ja, ani nikt z tego forum nie jest Einsteinem, który zna³by wszystkie zasady ortografii, interpunkcji itd.
Einstein by³ dyslektykiem. ;P
Nie mam problemu z Twoj± osob±, czy z Twoim poczuciem humoru, po prostu zwróci³am Ci uwagê jak mog± i chyba nawet s± odczytywane niektóre Twoje uwagi.[/quote
Ekhem . Martycjo pomys³ na twoje opowiadanie by³ genialny i bardzo oryginalny . Do jego wykonania zastrze¿eñ nie mam, a b³êdy ma³o mnie interesuj± ; ) Przykro mi, ¿e nie napiszê wiêcej, ale obecnie u¿ywam klawiatury ekranowej i trochê mi ciê¿ko . A na koniec dodam jeszcze, ¿e ca³o¶æ bardzo mi siê podoba³a . tutajpoczkategori
Ja od siebie pragnê dodaæ, ¿e moje opowiadanie jest oparte na prawdziwych faktach autentycznych Niby moje psy nie przemówi³y do mnie ludzkim g³osem, ale ich miny mówi³y same za siebie xD
Do lenalee:
Bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo dziêkujê za zwrócenie uwagi na moje prawie wszystkie b³êdy jakie pope³ni³am. Gdyby nie ty pewnie nadal ¿y³abym w niewiedzy i dalej pope³nia³abym takie KARYGODNE b³êdy przez które pewnie spapra³abym sobie ¿ycie Szkoda ¿e nie chcia³o ci siê wszystkich b³êdów wypisywaæ Tak na to liczy³am (bardzo bardzo bardzo). Ale spoko czytaj±c wypowiedzi twoje i Behemy (na temat moich b³êdów) nie¼le siê bawi³am
Pamiêtasz jak Ci ostatnim razem pisa³am, ¿e takie rozdrabnianie jest upierdliwe? Nie ma nic do wy³apywania b³êdów, ale nastêpnym razem skup siê bardziej na fabule
Do Behemy
Jak ja cie nie lubiê!! To ja siê powinnam k³óciæ, nie ty!! xD Oby to by³ ostatni raz!
Do @lma
Dobry pomys³ z takim konkursem Tylko czy to bêdzie fair w stosunku do innych? xD Nie ka¿dy umie wy³apywaæ b³êdy w jêzyku polskim! No chyba, ¿e bêdzie angielski do wyboru
Do Oxy, Zuzy, ZjedzCoty, ven_detty i Kadzi
Cieszê siê, ¿e wam siê podoba³o i ¿e was zaskoczy³am Przyznam, ¿e oto mi w³a¶nie chodzi³o Aby nikt siê nie spodziewa³ i ¿eby moja praca wyró¿nia³a siê na tle innych
Haha, boskie opowiadanie
Przez ca³y czas jak je czyta³am mia³am u¶miech na twarzy, jest takie urocze xD
Totalnie rozwali³o mnie ostatnie zdanie i "Sebastiandojasnejcholery" xD Uwielbiam Twoje poczucie humoru
Ca³a historia prosta, niby nie ma w niej nic odkrywczego, ale jak dla mnie najbardziej ze wszystkich opowiadañ oddaje ducha ¶wi±t tutajpoczkategori
Dzieñ zacz±³ siê jak zawsze, czyli od wschodu s³oñca. Tak jak ka¿dej zimy, promienie s³oneczne z oci±gniêciem roz¶wietla³y zimny poranek. Dwa psiaki o wdziêcznych imionach Balbina i Spooky ju¿ od dawna biega³y po za¶nie¿onym podwórku. Im nie przeszkadza³ ch³ód poranka, bo dziêki zimowej sier¶ci by³o im cieplutko. Dla psiaków nie jest wa¿ne czy jest nocy czy dzieñ. Spaæ mog± kiedy chc±, bawiæ siê mog± ile chc± i robiæ wszystko o czym tylko mog± sobie pomy¶leæ. Co prawda w nocy spa³y trochê, ale to tylko dlatego, ¿e zmêczy³y siê ci±g³ym bieganiem i obszczekiwaniem ca³ego podwórka gdy¿ ich ciocia, o¶mioletnia Patty, wola³a siedzieæ w budzie wype³nionej sianem i such± skoszon± traw±.
Balbina usiad³a pod furtk±, która prowadzi na kolejne podwórko, na którym w du¿ym jednorodzinnym domku, mieszka ca³a ludzka rodzina. Samiczki ju¿ dawno zrobi³y podzia³ w hierarchii stada sk³adaj±cego siê z trzech psiaków p³ci ¿eñskiej, dwoje ludzi p³ci ¿eñskiej oraz dwoje ludzi p³ci mêskiej. Wiedzia³y, ¿e najwy¿sze stanowisko w stadzie obejmuje samica o imieniu „mama”. To ona zawsze wszystkim wydaje rozkazy. Nastêpnie jest druga samica o imieniu ”Marta”, która w zale¿no¶ci od humoru jest dla psów kochana i czu³a albo rozkazuj±ca i niedostêpna. Dalej jest samiec o imieniu ”tata”, który krêci siê po podwórku i czasem zabiera psy na spacer do lasu, a nastêpnie m³ody samiec, na którego wszyscy krzycz±, ma na imiê ”Sebastiandojasnejcholery”. Gdyby nie to, ¿e jest wiêkszy od nich, psów, pewnie by³by w rankingu pod nimi. Br±zowa pó³ roczna suczka dalej siedzia³a pod p³otem rozmy¶laj±c. Patty, jest na tym podwórku najwa¿niejsza, bo jest najwiêksza, najsilniejsza i najm±drzejsza. Potem jestem ja, bo pomimo sze¶ciu miesiêcy ¿ycia, mam masywniejszy kark od mojej siostry. Hmmm....
Spooky w tym czasie siedzia³a pod drzewem i spogl±da³a na inn± czê¶æ ludzkiego domu. Jej czarna sier¶æ bardzo wyra¼nie odznacza³a siê na tle bia³ego pó³ metrowego, zimnego puchu. Ziewnê³a przeci±gle, rozejrza³a siê po ca³ym terenie i spojrza³a w okno, z którego najczê¶ciej widaæ ludzi. Mignê³o kilka kszta³tów, ale ¿aden cz³owiek nie wyjrza³ przez okno i nie pomacha³ do psów, jak to maja w zwyczaju oko³o ¶niadania. Spooky i Balbina nie potrafi± zrozumieæ po co ich ludzie w ogóle do nich machaj±. Przecie¿ oni nic z tego nie maj±. Ciocia Patty powiedzia³a, ¿e ludzie s± czasem naprawdê dziwni. Na przyk³ad, kilka dni temu Marta i Mama ubiera³y ig³owe drzewa w jakie¶ kolorowe ¶wiate³ka, a kiedy ona i jej siostra przybieg³y aby spróbowaæ jak to smakuje, odgania³y je i mówi³y stanowczym tonem „zostaw”. Zostaw oznacza³o, ¿e nie mog± je¶æ w danym momencie, ale potem zawsze mog³y spróbowaæ, tym razem w ogóle niczego nie ugryz³y, bo Marta pokaza³a kij z w³ochat± g³ow±, a one strasznie nie lubi³y jak tym kijem ona je odgania³a.
¦wiate³ka ¶wiec± siê tylko jak jest ciemno, dziêki czemu widaæ wyra¼niej podwórko. Mo¿e dlatego, ¿e ludzie ¼le widz±? Samiczka podbieg³a do swojej siostry i siad³a obok niej. Teraz obie wpatrywa³y siê w to samo okno, gdzie czasem by³o widaæ kogo¶ ze stada. Zawsze do po³udnia, jedna z samic do nich wychodzi³a. Czasami te¿ obie je odwiedza³y i za ka¿dym razem bawi³y siê z nimi, g³aska³y je albo zabiera³y na spacer. Nie przepada³y za tymi sznurkami którymi by³y obwi±zywane jak wychodzi³y na obcy teren, ale cieszy³y siê, ¿e w ogóle gdzie¶ z nimi chodzi³y. Obie spojrza³y na budê, z której wyjrza³a ciocia Patty. Przeci±gnê³a siê, rozejrza³a i wróci³a do swojego legowiska. Cioci by³o zimnawo, gdy¿ tej zimy wyj±tkowo mocno wylinia³a i nie ma jej teraz zbytnio co grzaæ. Na szczê¶cie siostry maj± sporo gêstego futerka, wiêc im ten zi±b nie przeszkadza. Bêd± dalej obserwowaæ wielk± ludzk± budê, bo kto¶ w koñcu powinien do nich wyj¶æ.
Mija³y godziny, a nikt z osobników Homo-Sapiens nie wyszed³ na dwór. Zaczê³o siê ¶ciemniaæ, co oznacza³o, ¿e jest popo³udnie. Psiaki jak na warcie dalej siedzia³y pod furtk±. Oczywi¶cie raz po raz bieg³y do budy na chwilkê aby skonsultowaæ siê z przywódc± stada, na temat podejrzanego ludzkiego zachowania. Zaczê³y siê baæ, ¿e nikt tego dnia do nich nie wyjdzie. W pewnym momencie zobaczy³y dwa ¶wiat³a przy bramie. Znieruchomia³y na d¼wiêk ludzkiego pojazdu, który podjecha³ pod dom. Zaczê³y merdaæ ogonami, gdy¿ to oznacza³o, ¿e zaraz kto¶ do nich podejdzie i zacznie mówiæ tym niezrozumia³ym gaworz±cym g³osem. Us³ysza³y trzask i kilka ludzkich g³osów. Obie zaczê³y poszczekiwaæ aby daæ znaæ, ¿e czekaj± na ludzi. Nawet Patty wysz³a z budy i pobieg³a pod furtkê. Równie¿ zaczê³a poszczekiwaæ, ale z innego powodu. Ona wyczu³a, ¿e ludzie nie nale¿± do stada, a obcy nie powinni przebywaæ na ich terytorium. Po kolejnych chwilach ludzkiego gwaru i odg³osów kroków nast±pi³o trza¶niêcie drzwiami i wszystko ucich³o. Siostry zaczê³y nas³uchiwaæ, czy aby kto¶ nie zosta³. Niestety nikt siê nie pokaza³.
Ciocia wróci³a do budy, a Balbina i Spooky zaczê³y podgryzaæ ¶nieg. Zim± nie by³o sensu podchodziæ do garnka z wod±, bo i tak z niego piæ siê nie da³o. Zrobi³y krótki obchód wokó³ p³otu, obw±chuj±c ¶lady ma³ych skrzydlatych stworzonek, przek±si³y kilka ostrych listków z drzewa ig³owego i wróci³y pod furtkê. Dlaczego nikt do tej pory do nich nie wyszed³? Czy ludzie zapomnieli, ¿e one siedz± i czekaj± na jakiegokolwiek osobnika? Czy ludzie ju¿ nie chc± ich odwiedzaæ? A co je¶li teraz bêd± musia³y byæ same bez ich opieki? Co z po¿ywieniem? Co z zabaw±? Co z g³askaniem? Co z tym mi³ym dla ucha g³osem? Obie przytuli³y siê do siebie. Pobieg³y znów do Patty, ale ona ziewniêciem skwitowa³a ich niepotrzebne zamartwianie siê. Co prawda, ona jest najstarsza i najd³u¿ej zna ludzi, ale nie jest powiedziane, ¿e ludzie zawsze bêd± tak samo postêpowaæ. Du¿y pies stara³ siê wyt³umaczyæ szczeniakom, ¿e zim±, a zw³aszcza jak s± ¶wiate³ka na drzewie, na ludzi trzeba bardzo d³ugo czekaæ. Obie trochê uspokojone wróci³y pod p³ot. Siedz±c tak pod nim, po pewnym czasie zrobi³y siê strasznie senne. Najpierw Balbina po³o¿y³a siê i wtuli³a w siebie, a Spooky widz±c, ¿e siostra le¿y, wykorzysta³a j± jako poduszkê. Mniejsza wtuli³a siê w wiêksz± i po³o¿y³a pysk na grzbiecie z br±zow± sier¶ci±. Obie po chwili zaczê³y drzemaæ.
Po paru godzinach ich czu³e uszka zaczê³y podrygiwaæ, daj±c znaæ, ¿e kto¶ siê zbli¿a. Otworzy³y oczy i spojrza³y w okno, w którym zrobi³o siê jasno. Czy¿by ludzkie samice w koñcu sobie o nich przypomnia³y? Po chwili us³ysza³y trzask drzwi i kroki na schodach. Prêdko stanê³y na ³apach, a ich d³ugie ogony posz³y w ruch. Na pocz±tku wolny, jakby niepewny, a jak tylko dojrza³y Martê, to ogony zaczê³y zaiwaniaæ w lewo i w prawo. Patty s³ysz±c kroki równie¿ wybieg³a z budy z merdaj±cym ogonem. Dziewczyna podesz³a do nich, otworzy³a furtkê i wypu¶ci³a wszystkie na drug± stronê ogrodzenia. Psiaki widz±c wielki gar paruj±cego jedzenia poczu³y co¶ dziwnego w gard³ach, a pó¼niej w pyskach. S³owa chcia³y wydostaæ siê z ich strun g³osowych i oto magicznym sposobem mog³y w trzech prostych s³owach wyraziæ ca³± swoj± frustracjê widz±c samicê z ich jedzeniem:
-”Najwy¿szy kurwa czas!” - Przemówi³y ludzkim g³osem.
Koniec
Pietrwsze przeczytane przeze mnie opowiadanie . Przyznam, ze opowiadania o zwierzakach sie po Tobie nie spodziewalam. To opowiadanie jest oryginalne ale i nie przesadzone, z pazurem na koncu. Zaskoczylas mnie, pozytywnie, bo podobalo mi sie. Lubie Twoj styl pisania, czyta sie szybko i przyjemnie. tutajpoczkategori
Bardzo ciekawy pomys³ Nie spodziewa³am siê opowiadania o psiakach w czasie wigilii xD I to zdanie na koncu mnie pobi³o! Super siê czyta ,chociaz czego¶ mi brakuje. Ale i tak jest na plus ;D
Faktycznie, koñcówka jest zabójcza Podoba³o mi siê te¿ to "Sebastiandojasnejcholery" czy jako¶ tak. Nie jest to mo¿e niewiadomo jak wybitne, ale mi³o siê czyta. Klimacik ¶wi±t jest fajnie uchwycony no i ten stary przes±d, ¿e zwierzêta mówi± ludzikim g³osem(jak by³am ma³a to powiedzia³ mi o tym dziadek i d³ugo by³am przekonana, ¿e to prawda). Ogólnie jak zwykle nie zawiod³a¶ nas swoim humorem tutajpoczkategori
¶wietny pomys³! kompletnie zapomnia³am o gadaj±cych zwierzêtach, a przedstawienie tego wszystkiego z ich punktu widzenia strasznie mi siê spodoba³o. lekko i przyjemnie siê czyta³o, d³ugo¶æ w sam raz. no i, oczywi¶cie, te pere³ki "Sebastiandojasnejcholery" i ostatnie zdanie - cudo ;D
Tak jak ka¿dej zimy, promienie s³oneczne z oci±gniêciem roz¶wietla³y zimny poranek.
Spaæ mog± kiedy chc±, bawiæ siê mog± ile chc± i robiæ wszystko o czym tylko mog± sobie pomy¶leæ.
Balbina usiad³a pod furtk±, która prowadzi na kolejne podwórko, na którym w du¿ym jednorodzinnym domku, mieszka ca³a ludzka rodzina.
-”Najwy¿szy, kurwa, czas!” - Przemówi³y ludzkim g³osem.
Interpunkcja.
B³êdów interpunkcyjnych jest tutaj naprawdê du¿o, g³upot± by³oby wypisaæ je wszystkie. Powtórzenia równie¿ bardzo czêsto siê zdarzaj± - i to ju¿ w pierwszym akapicie jest ich... du¿o, nawet bardzo.
Ale dam sobie spokój z b³êdami, skomentujê ca³o¶æ (w pigu³ce). Widzê, ¿e jest to opowiadanie z humorem, a raczej... byæ mo¿e z humorem. Do mnie ten humor w ogóle nie trafi³, mo¿e tylko dwa razy parsknê³am, ale oprócz tego nie widzê w tym opowiadaniu nic ¶miesznego.
Wielki plus za oryginalno¶æ, dziêki której Twoje opowiadanie bardzo wyró¿nia siê na tle innych. Przyznajê, ¿e mia³a¶ genialny pomys³ z tymi psiakami, no i koñcówka jest bardzo fajna, w szczególno¶ci s³owa, które wypowiedzia³y zwierzêta.
Có¿ mogê wiêcej dodaæ... Twoje opowiadanie nie zachwyca, jest ciekawe, fajnie siê czyta i to tyle. tutajpoczkategori
Tak jak ka¿dej zimy, promienie s³oneczne z oci±gniêciem roz¶wietla³y zimny poranek.
Z oci±gniêciem? Nie ma takiego s³owa. Raczej z oci±ganiem.
-”Najwy¿szy, kurwa, czas!” - Przemówi³y ludzkim g³osem.
Interpunkcja.
Gdyby braæ dos³ownie, ¿e "kurwa" w Polsce przecinek zastêpuje to mo¿na uznaæ to zdanie za poprawne. ;P
4. No i podsumowuj±c koñcow± pigu³kê to brzmi jakby kto¶ chcia³ komu¶ wazelin± posmarowaæ tyln± czê¶æ cia³a, bo jak niby mo¿na kogo¶ pomys³ nazwaæ jednocze¶nie genialnym i niezachwycaj±cym?
Mogê tylko w s³owach otuchy dodaæ od siebie, ¿e wielu autorów robi b³êdy interpunkcyjne, bo co¶ ci edytorzy robiæ musz±. Zakoñczenie mog³o mieæ wiêkszy pazur. Gratuluje pomys³u i dla odmiany poproszê co¶ kociego. ;P
Mogê tylko w s³owach otuchy dodaæ od siebie, ¿e wielu autorów robi b³êdy interpunkcyjne, bo co¶ ci edytorzy robiæ musz±.
Amen.
Mo¿e zorganizuj Suu nastêpnym razem konkurs na jak najwiêksz± ilo¶æ wychwyconych b³êdów w tek¶cie... Forumowi edytorzy bêd± mieli "fun".
Co do opowiadania.
Przyznam, ¿e czeka³am na Twoj± pracê Zawsze z takim "przymru¿eniem oka". I to dosta³am Podoba mi siê wykonanie i pomys³, zakoñczenie ¶wietnie wpasowuje siê w atmosferê wigilijn± tutajpoczkategori
No i podsumowuj±c koñcow± pigu³kê to brzmi jakby kto¶ chcia³ komu¶ wazelin± posmarowaæ tyln± czê¶æ cia³a, bo jak niby mo¿na kogo¶ pomys³ nazwaæ jednocze¶nie genialnym i niezachwycaj±cym?
Gdyby braæ dos³ownie, ¿e "kurwa" w Polsce przecinek zastêpuje to mo¿na uznaæ to zdanie za poprawne. ;P
W rozmowie mo¿e i tak, ale nie w opowiadaniach i innych tekstach. Tam przecinki powinny siê pojawiæ.
Poza tym je¿eli komu¶ b³êdy nie robi± ró¿nicy, to i ca³e opowiadanie mo¿e sk³adaæ siê z powtórzeñ. Dla mnie to s± du¿e i wa¿ne b³êdy.
Dodam jeszcze, ¿e je¿eli kto¶ nie chce ode mnie szczerej opinii to niech te¿ da o tym znaæ, je¿eli woli s³odkie k³amstwa. Ja siê zamknê i nie bêdê nic pisaæ, bo k³amaæ na temat tego opowiadania nie mam najmniejszego zamiaru.
¯eby nie by³o nieporozumieñ - tak, kurwa, unios³am siê. Wiem, sama napisa³am, ¿e komentowanie czyjego¶ postu jest niepowa¿ne, ale wkurwia mnie niesamowicie takie co¶. Koñczê, bo siê pewnie offtop zrobi.
Behema, wypada³oby komentowaæ opowiadanie, a nie mój komentarz, bo komentowanie czyjej¶ opinii na temat jakiego¶ opowiadania jest, moim zdaniem... ¿a³osne i niepowa¿ne. Z ca³ym szacunkiem rzecz jasna.
Gdyby braæ dos³ownie, ¿e "kurwa" w Polsce przecinek zastêpuje to mo¿na uznaæ to zdanie za poprawne. ;P
W rozmowie mo¿e i tak, ale nie w opowiadaniach i innych tekstach. Tam przecinki powinny siê pojawiæ.
O opowiadaniu powiedzia³a¶ "byæ mo¿e z humorem" i tu z chêci± rozpoczê³abym dyskusjê o Twoim poczuciu humoru skoro wszystko traktujesz tak ¶miertelnie powa¿nie.
Od d³u¿szego czasu jestem obserwatork± forum i naprawdê czasem bawi± mnie ci wszyscy wszystkowiedz±cy u¿ytkownicy. Troszkê luzu. tutajpoczkategori
Zastanów siê po prostu czasem, gdy palniesz, ¿e jakie¶ s³owo nie istnieje, albo zaczniesz siê wym±drzaæ ile to braków widzisz, czy nie robisz z siebie kogo¶ zbyt zarozumia³ego.
O opowiadaniu powiedzia³a¶ "byæ mo¿e z humorem" i tu z chêci± rozpoczê³abym dyskusjê o Twoim poczuciu humoru skoro wszystko traktujesz tak ¶miertelnie powa¿nie.
Od d³u¿szego czasu jestem obserwatork± forum i naprawdê czasem bawi± mnie ci wszyscy wszystkowiedz±cy u¿ytkownicy. Troszkê luzu.
Nie chcê "wskazywaæ palcem", kto tutaj wydaje siê wszechwiedz±cy, a "troszkê luzu" równie dobrze mog³oby byæ zastosowane ku Tobie. Nie chcê siê z Tob± k³óciæ, ale zauwa¿y³am, ¿e bardzo Ci na tym zale¿y, obra¿aj±c mnie. Wydajesz siê tak± kulturaln± osob±, a sama nie potrafisz spokojnie z kim¶ porozmawiaæ, wyja¶niæ sprawy, nie obra¿aj±c go, nie wa¿ne, czy s± to "lekkie" s³owa.
Poza tym mam do Ciebie pro¶bê. Nie pisz o/do mnie "s³oneczko", bo nie jestem Twoj± kole¿ank± ani kim¶, do kogo mog³aby¶ siê w ten sposób zwracaæ. Nie spoufalajmy siê tak, proszê.
Dodam jeszcze, ¿e je¿eli kto¶ nie chce ode mnie szczerej opinii to niech te¿ da o tym znaæ, je¿eli woli s³odkie k³amstwa. Ja siê zamknê i nie bêdê nic pisaæ, bo k³amaæ na temat tego opowiadania nie mam najmniejszego zamiaru.
Mia³am tego nie pisaæ, bo wiesz Lenalee ,ze jestem przeze mnie jedn± z najbardziej lubianych osób ,ale napiszê: WKURWI£A¦ mnie. Mo¿e niepotrzebnie siê denerwujê , mo¿e ¼le odczyta³am te s³owa ,ale chyba nie tylko ja tak je poje³am. Ale skoro mówisz ,ze kto¶ woli s³odkie k³amstwa ,a ty pisaæ nie bêdzie to dla mnie to oznacza ,ze za te s³odkie k³amstwa to komentarze innych. Nie bêdê siê wypowiadaæ za innych ,ale ja sama nie k³amie w swoich wypowiedziach. Nie wytykam b³êdów, bo siê na nich nie znam, ale to nie znaczy ,ze nie mam prawa pisaæ o fabule, ktora jest zawsze dla mnie duzo wa¿niejsza ni¿ forma. Wiadomo ,¿e jak widzê takiego byka, ktorego nawet ja bym nie pope³ni³a to zwrócê uwagi ,ale fakt ,ze nie piszê ,gdzie powinnien byæ przecinek ,ale co podoba³o mi siê w tre¶ci nie oznacza ,¿e to s³odkie k³amstwo No có¿ dla mnie interpunkcja zawsze by³a gównem, za przeproszeniem, którego nauczyciele siê zbyt czepiali. No ale có¿ trudne jest ¿ycie ¶cis³owca w ¶wiecie humanistów..
Przepraszam je¶li Ciê ochrzani³am niepotrzebnie ,mo¿e ¼le odczyta³am te s³owa, a przynajmniej mam tak± nadziejê ,bo nikty nie pos±dzi³abym Ciê o co¶ takiego. Wiêc mo¿e poprostu w nerwach za du¿o napisa³am ,ale chocia¿ zapewne wyprowadzisz mnie, i innych, z b³êdu. tutajpoczkategori
Kurcze, Zuu, ¼le mnie zrozumia³a¶. Pisz±c to, w ogóle nie pomy¶la³am o komentarzach innych osób. Chodzi³o mi o to, ¿e nie mam zamiaru k³amaæ na temat opowiadania, skoro ono nie zas³uguje na wielk± pochwa³ê, tylko pisaæ prawdê. A je¿eli kto¶ nie chce szczerej opinii, to ja w ogóle nie bêdê siê odzywaæ. I to wszystko, nic wiêcej nie mia³am na my¶li, nic nie ma miêdzy wierszami. Nie chcia³am Was w ogóle obraziæ, ale je¿eli kto¶ poczu³ siê ura¿ony, to przepraszam. Nie trzeba siê znowu tak bardzo unosiæ.
Ja ju¿ koñczê swoje niepotrzebne wywody, bo widzê, ¿e wielka afera siê z tego robi (zaraz pewnie zrobi siê wiêksza). Swoje na temat tego opowiadania powiedzia³am i nie mam zamiaru dodawaæ nic wiêcej.
A to przepraszam, mój b³±d Ale teraz prznajmniej nikt nie zrozumie tego tak jak ja
Moze zbyt przewra¿liwiona jestem w takich sprawach ^^.
A teraz proponuje przestac psuc Martycji temat xD tutajpoczkategori
Behema, nie rozumiem, naprawdê tak ciê¿ko zaakceptowaæ to, ¿e skrytykowa³am opowiadanie Martycji?
bo ani ja, ani nikt z tego forum nie jest Einsteinem, który zna³by wszystkie zasady ortografii, interpunkcji itd.
Einstein by³ dyslektykiem. ;P
Nie mam problemu z Twoj± osob±, czy z Twoim poczuciem humoru, po prostu zwróci³am Ci uwagê jak mog± i chyba nawet s± odczytywane niektóre Twoje uwagi.[/quote
Ekhem . Martycjo pomys³ na twoje opowiadanie by³ genialny i bardzo oryginalny . Do jego wykonania zastrze¿eñ nie mam, a b³êdy ma³o mnie interesuj± ; ) Przykro mi, ¿e nie napiszê wiêcej, ale obecnie u¿ywam klawiatury ekranowej i trochê mi ciê¿ko . A na koniec dodam jeszcze, ¿e ca³o¶æ bardzo mi siê podoba³a . tutajpoczkategori
Ja od siebie pragnê dodaæ, ¿e moje opowiadanie jest oparte na prawdziwych faktach autentycznych Niby moje psy nie przemówi³y do mnie ludzkim g³osem, ale ich miny mówi³y same za siebie xD
Do lenalee:
Bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo dziêkujê za zwrócenie uwagi na moje prawie wszystkie b³êdy jakie pope³ni³am. Gdyby nie ty pewnie nadal ¿y³abym w niewiedzy i dalej pope³nia³abym takie KARYGODNE b³êdy przez które pewnie spapra³abym sobie ¿ycie Szkoda ¿e nie chcia³o ci siê wszystkich b³êdów wypisywaæ Tak na to liczy³am (bardzo bardzo bardzo). Ale spoko czytaj±c wypowiedzi twoje i Behemy (na temat moich b³êdów) nie¼le siê bawi³am
Pamiêtasz jak Ci ostatnim razem pisa³am, ¿e takie rozdrabnianie jest upierdliwe? Nie ma nic do wy³apywania b³êdów, ale nastêpnym razem skup siê bardziej na fabule
Do Behemy
Jak ja cie nie lubiê!! To ja siê powinnam k³óciæ, nie ty!! xD Oby to by³ ostatni raz!
Do @lma
Dobry pomys³ z takim konkursem Tylko czy to bêdzie fair w stosunku do innych? xD Nie ka¿dy umie wy³apywaæ b³êdy w jêzyku polskim! No chyba, ¿e bêdzie angielski do wyboru
Do Oxy, Zuzy, ZjedzCoty, ven_detty i Kadzi
Cieszê siê, ¿e wam siê podoba³o i ¿e was zaskoczy³am Przyznam, ¿e oto mi w³a¶nie chodzi³o Aby nikt siê nie spodziewa³ i ¿eby moja praca wyró¿nia³a siê na tle innych
Haha, boskie opowiadanie
Przez ca³y czas jak je czyta³am mia³am u¶miech na twarzy, jest takie urocze xD
Totalnie rozwali³o mnie ostatnie zdanie i "Sebastiandojasnejcholery" xD Uwielbiam Twoje poczucie humoru
Ca³a historia prosta, niby nie ma w niej nic odkrywczego, ale jak dla mnie najbardziej ze wszystkich opowiadañ oddaje ducha ¶wi±t tutajpoczkategori