ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Siedmioletnia Sara Crewe, wychowana w Indiach przez czułego i pobłażliwego ojca, kapitana Ralfa Crewe, zostaje wysłana do Londynu, gdzie ma uczyć się na pensji dla dziewcząt prowadzonej przez Marię Minchin. Będąc pod wrażeniem fortuny Crewego i mając nadzieję na jak najdłuższy pobyt Sary na pensji, panna Minchin pozwala jej na o wiele więcej niż innym uczennicom. Sara ma swoją pokojówkę, salon, kucyka i ekstrawagancką garderobę, ponadto może robić wszystko, na co ma ochotę i stale jest komplementowana i przedstawiana jako wzorowa uczennica. Jej prestiż jeszcze wzrasta, gdy kapitan Crewe zostaje współwłaścicielem kilku kopalni diamentów. Mimo tak wyjątkowej pozycji Sara pozostaje skromna i kulturalna, doskonale się uczy i przyjaźnie odnosi się do wszystkich w szkole.
W dniu jedenastych urodzin jej życie nagle się jednak zmienia. Prawnik kapitana Crewe przynosi wiadomość o nagłym bankructwie i śmierci ojca Sary, co sprawia, że panna Minchin postanawia zamienić dotychczasową "pokazową wychowankę" w służącą.

Książka piękna i wzruszająca. Bardzo umoralniająca. Jedna z najbardziej wpływowych książek mojego dzieciństwa. Jest dla mnie ponadczasowa, nawet gdy będę staruszką w bujanym fotelu, chętnie do niej zajrzę. Kocham tę opowieść.


O Boże! Nie mamy takiego tematu już? Niemożliwe! Przejrzałam i nie znalazłam.
A książkę czytałam, akurat w 5 klasie chyba. Bardzo mi się spodobała. Czasem była wzruszająca, smutna, ale wiele też było momentów wesołych. Główna bohaterka ma w sobie jakąś magię. Te jej opowieści i wszystko. No cudowne były! Zastanawiam się, czy wracać do niej.. Boję się, że teraz książka może stracić cały urok. Ale z drugiej strony nie pamiętam wielu szczegółów (w końcu to te 6 lat minęło) i chętnie bym sobie przypomniała. Sama nie wiem. tutajpoczkategori
no właśnie ja też nie, więc postanowiłam założyć Ja myślę, że to jedna z książek, która nigdy nie straci swojej magii i warto do niej wrócić
To zdecydowanie jedna z moich najbardziej ulubionych książek dzieciństwa
Czytałam ją naprawdę wiele razy i wiem, że jeszcze do niej wrócę tutajpoczkategori


O tak, bardzo lubię tę książkę, zawsze wzruszałam się, czytając ją. Mam również film, który co prawda nieco różni się zakończeniem, ale ma w sobie tę magię, co książka
Uwielbiałam tą książkę w dziecińtwi. Mam ją na własność i to chyba najbardziej zaczytana z moich książek. Dawno już po nią nie sięgałam, ale teraz jak sobie przypomniałam, myślę, że, jak skończę to co teraz czytam to wezwę się za Małą księżniczkę. tutajpoczkategori
ooo! jak ja to lubię!
jak byłam mała to właśnie przez tą książkę, tak bardzo chciałam mieszkać na poddaszu
strasznie polubiłam tą książkę i strasznie chciałabym ją jeszcze raz przeczytać, ale tak mi głupio iść, do biblioteki i poprosić o "Małą księżniczkę", bo troszkę wyrośnięta już jestem
To jest przepiękne.
Zamiast tego w szkole mieliśmy Mały Lord a tak na to czekałam, ale i tak przeczytałam i nie potrafiłam przestać tego czytać.
Niesamowita książka. To przez tą książkę zainteresowałam się Indiami xD
Sara swoim czasem była dla mnie jako dziecko coś a'la autorytet. Marzyłam żeby mieć jej wyobraźnie, tak łatwo nawiązywać kontakty i zawsze się zastanawiałam co by powiedziała , zrobiła ona xD
Ale miałam wtedy ile z 11 lat ? xD tutajpoczkategori
Czytałam ją już dawno, ale bardzo mi się podobała ta książka. Niesamowite opowiadanie.
Ta książka to część mojego dzieciństwa.
Dostałam ją w ramach prezentu, bodajże od kuzynki.
Zaczęłam czytać i nie mogłam skończyć.
Pamiętam jak przeżywałam każde opisane zdarzenie, było mi również bardzo przykro w najsmutniejszych momentach.
Oczywiście film też obejrzałam, jednak nawet w połowie nie oddaje uroku książki. tutajpoczkategori


strasznie polubiłam tą książkę i strasznie chciałabym ją jeszcze raz przeczytać, ale tak mi głupio iść, do biblioteki i poprosić o "Małą księżniczkę", bo troszkę wyrośnięta już jestem


Czemu? Na tą książkę nigdy nie jest za późno:) Zawsze możesz zwalić na młodszą siostrę xD
Kocham tą książkę <3 Ma to coś, Sara jest świetną dziewczynką... Dwa razy czytałam tą książkę, chyba do niej kiedyś wrócę, bo mam na własność
Bardzo oryginalna, przy czym jest odrobina bajkowości, że tak to ujmę... Płakałam i śmiałam się przy niej. Wlicza się w "książkową wyprawkę " dla każdego. tutajpoczkategori
Kolejna książka, którą wymieniłabym, gdybym miała opisać bibliografię mojego dzieciństwa. Mało z niej pamiętam, niemniej była jedną z moich ulubionych.
Kolejna fajna lektura szkolna... Czytałam ją kilka razy i bardzo mi się podoba. Taka piękna historia o przyjaźni i okrucieństwie innych ludzi... tutajpoczkategori
Bardzo ciekawa książka. Podobała mi się. Może wrócę do niej.? Ahh,tamte stare czasy, gdy jeszcze lektury dawały się przeczytać... xD
Ojej ja mam nowsze wydanie, które stoi na półce od dobrych kilku lat ale nigdy nie miałam ochoty się zabrać za tę książke. Muszę się w końcu zmobilizować. tutajpoczkategori
Ta książka mną wstrząsnęła, ale uważam ją za bardzo udaną lekturę
Moja najukochańsza książka ;D Właśnie w tej chwili jestem na etapie czytania ją po raz setny któryś. "Mała księżniczka" to dla mnie książka można powiedzieć przełomowa, bo od niej chyba tak naprawdę zaczęłam szaleć na punkcie czytania. Za pierwszym razem przeczytałam ją chyba 3 razy pod rząd i co jakiś czas wciąż do niej wracam. Jest po prostu piękna, wzruszająca i skłania do czynienia dobra. Myślę ze jeśli ksiązka sprawia że człowiek staje się lepszy to jest to naprawdę coś wyjątkowego. Dla mnie osobiście tak książka jest takim małym arcydziełem. Film do niej także, uwielbiam go prawie tak samo. tutajpoczkategori
Uwiebiam tą książkę! W wieku 8 lat czytałam ją po raz pierwszy z nudów i mi się spodobała. Rok później znowu ją przeczytałam. A teraz na koniec 4 klazy przeczytałam ją jako lekturę i jest fantastyczna. Uwielbiam losy tej małej biednej dziewczynki z Indii. Mogłabym czytać ją milion razy i nie znudziła by mii się/
czytałam tą książkę setki razy. za pierwszym razem miałam osiem albo dziewięć lat, a jak czytałam ją ostatnio miałam (i nadal mam) piętnaście.
jak byłam mała i czytałam tą książkę chciałam być taka jak Sara. taka grzeczna, mądra, dobra. i teraz jak o tym myślę to w sumie się sobie nie dziwię, że Sara była moim ideałem, bo muszę przyznać, że jako dziecko byłam strasznie kapryśna. tutajpoczkategori
Dawno ją czytałam, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała. Polubiłam Sarę i Becky ( chyba?). Czytałam kilka razy. Jedna z najlepszych książek mojego dzieciństwa.
To byłą jedna z moich ulubionych, sama wymyślałam jej równe wersje i alternatywne zakończenia. W ogóle te internaty dla dziewcząt z dobrych domów musiały być interesującymi miejscami. tutajpoczkategori
Momentami smutna, ale na szczęście dobrze się kończy. Film mam na kasecie i oglądałam go już kilka razy
Kocham tę książkę autentycznie. Pamiętam jak byłam mała i czytałam ją wręcz bez końca, na okrągło, a potem był film, też dobry. Mała księżniczka powinna się znaleźc w kanonie lektur szkolnych:)

Czytałam ją dwa razy, kiedy byłam młodsza, ale zawsze omijałam kilka stron pośrodku, bo strasznie było mi jej szkoda.
Moja ukochana książka, jest po prostu genialna! Oprócz tego, że jest przepięknie napisana, wnosi coś do naszego życia, nie to co większość bajek, które teraz się produkuje. Czytałam kolejny raz chyba z pół roku temu i dalej uważam, że jest świetna
Uwielbiałam ją jako mała dziewczynka. Nie wiem jak byłoby teraz, nie lubię wracać do książek z dzieciństwa żeby nie zepsuć sobie wspomnień. (zrobiłam tak z Anią z Zielonego Wzgórza, kiedyś bardzo lubiłam a teraz uważam, że to koszmarnie nudne) Powrót do góry
Bardzo mi się spodobała. Czasem była wzruszająca, smutna, ale wiele też było momentów wesołych.
Jedna z moich ulubionych książek, bardzo często do niej wracam, nawet po latach. Jest to również jedna z niewielu książek, przy której płakałam. Doskonale napisana, wzruszająca opowieść o małej dziewczynce, która zostaje sama na świecie. Cały czas podziwiałam Sarę za jej niezłomność, za to, że się nie poddała i za to, że pozostała dobra. I, oczywiście, podziwiałam jej wyobraźnię. Miss Minchin nienawidziłam z głębi serca, co było zaskakującym uczuciem, biorąc pod uwagę ile lat wtedy miałam. Co tam, nadal jej nienawidzę. A książkę zdecydowanie polecam, to nie jest tylko opowieść dla małych dzieci, to książka dla wszystkich. Powrót do góry
dobrze, że mi przypomnieliście ten tytuł Bardzo lubiłam tą książkę w dzieciństwie, czytałam ją z kilka razy, teraz też muszą poszperać po domu i ją znaleźć
Najpiękniejsza ksiązka ever <3 Powrót do góry
Już kilka razy czytałam tą książkę i za każdym razem jestem nią zafascynowana.. Wolałabym jednak, aby zakończenie było takie samo jak filmie. Czyli okazuje się, że Sara spotyka się ze swoim tatą..
Czytałam ją kilka razy jako dziecko, chyba będę musiała ją sobie odświeżyć, bo pamiętam tylko zarys ogólnej historii. Powrót do góry
Cudowna książka, wraz z tajemniczym ogrodem moje ukochane...