NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
znalazłam dzisiaj małą sikorkę, ze złamanym skrzydłem, i bez żadnych piórek na ogonie .nie wiem czym ją karmić, ranę na skrzydełku zdezynfekowałam . to taka sikorka z żółtym brzuszkiem, czarnym łebkiem, i szarym grzbiecikiem . POMOCY!!!!
Sikorki to w sumie tym co normalne ptaszki za oknem... Słoninka, jakieś robaczki jak znajdziesz na polu, suchy chleb, może też ruszy jabłko ?
Oj nie wiem czy da rade przeżyć jak jest w takim stanie... Ale bądzmy dobrej myśli
a za to nie zapłacę kary???nie znam się na przepisach:/
Spokojnie
Karm ją robaczkami np. mucha , dżdżownica , pajączek , spróbój może pieczywka sobie podzióbie , słoninke , i oczywiście wode .
A jeżeli chodzi o skrzydełko to napewno trzeba je '' złożyć " i w jakis opatrunek wsadzić .
Jeśli sie źle zrośnie skrzydło to nie będzie mogła latać i wtedy jej los jest przesądzony . Chyba że ją zostawisz u siebie .
Może pójdź z sikoreczką do weterynarza ?
Na noc wsadź ją do kartoniku , włóż do niego jakieś szmatki jako posłanie , postaw w nim jakąś miseczke z wodą i przykryj np. siateczką bo jak wyskoczy to dobrze nie będzie .
Wstaw zdjęcia jej skrzydełka jeśli możesz .
Informuj nas na bieżąco o jej stanie .
Myśle że wszystko będzie dobrze . pozdrowienia
zdjęć niestety nie wstawięmój "Papug" boi się i dziobie za każdym razem jak się chce włożyć rękę do klatki. włożyłam ją do klatki, dałam tam papier (bezzapachowy) i grudnik (kwiatek), na którym ciągle siedzi, oraz wodę w pokrywce od słoika. jak zrobić taki opatrunek???zdezynfekowałam ranę wodą utlenioną rozpuszczoną w łyżeczce zwykłej wody. dzięki za pozdrowienia i nawzajem
No to Ci powiem tak , to skrzydło to możesz zabandażować bandażem lub materiałem podobnym do niego ( do bandaża ) . Poprostu je owiń , TYLKO UWAŻAJ , zrób to delikatnie abyś tam w tym skrzydle nic nie popsuła .
A co do zdjęć . Weź wyjmij sikore ( nie pomylić z tomkie sikorą ) rękawicą kuchenną czy jak to tam sie nazywa i cyknij .
pozdrowienia jeszcze raz
Ja bym proponował usztywnić patyczkiem od lodów
kora , jak tam z sikorką ? mam nadzieje że dobrze i że już lata sobie swobodnie za oknem .
Sikorki to w sumie tym co normalne ptaszki za oknem... Słoninka, jakieś robaczki jak znajdziesz na polu, suchy chleb, może też ruszy jabłko ?
Oj nie wiem czy da rade przeżyć jak jest w takim stanie... Ale bądzmy dobrej myśli
a za to nie zapłacę kary???nie znam się na przepisach:/
Spokojnie
Karm ją robaczkami np. mucha , dżdżownica , pajączek , spróbój może pieczywka sobie podzióbie , słoninke , i oczywiście wode .
A jeżeli chodzi o skrzydełko to napewno trzeba je '' złożyć " i w jakis opatrunek wsadzić .
Jeśli sie źle zrośnie skrzydło to nie będzie mogła latać i wtedy jej los jest przesądzony . Chyba że ją zostawisz u siebie .
Może pójdź z sikoreczką do weterynarza ?
Na noc wsadź ją do kartoniku , włóż do niego jakieś szmatki jako posłanie , postaw w nim jakąś miseczke z wodą i przykryj np. siateczką bo jak wyskoczy to dobrze nie będzie .
Wstaw zdjęcia jej skrzydełka jeśli możesz .
Informuj nas na bieżąco o jej stanie .
Myśle że wszystko będzie dobrze . pozdrowienia
zdjęć niestety nie wstawięmój "Papug" boi się i dziobie za każdym razem jak się chce włożyć rękę do klatki. włożyłam ją do klatki, dałam tam papier (bezzapachowy) i grudnik (kwiatek), na którym ciągle siedzi, oraz wodę w pokrywce od słoika. jak zrobić taki opatrunek???zdezynfekowałam ranę wodą utlenioną rozpuszczoną w łyżeczce zwykłej wody. dzięki za pozdrowienia i nawzajem
No to Ci powiem tak , to skrzydło to możesz zabandażować bandażem lub materiałem podobnym do niego ( do bandaża ) . Poprostu je owiń , TYLKO UWAŻAJ , zrób to delikatnie abyś tam w tym skrzydle nic nie popsuła .
A co do zdjęć . Weź wyjmij sikore ( nie pomylić z tomkie sikorą ) rękawicą kuchenną czy jak to tam sie nazywa i cyknij .
pozdrowienia jeszcze raz
Ja bym proponował usztywnić patyczkiem od lodów
kora , jak tam z sikorką ? mam nadzieje że dobrze i że już lata sobie swobodnie za oknem .