ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Pradawnej magii w wielkim mieście ciąg dalszy! Cztery dziewczyny, cztery charaktery – jedno przeznaczenie. Vanessa, Catty, Serena i Jimena mają w sobie moc. Moc, dzięki której mogą walczyć z Atroxem, istotą, która pożera ludzką nadzieję. Ale młode boginie są również zwykłymi dziewczynami i czasem to prozaiczna rzeczywistość przysparza im więcej problemów, niż przeznaczenie...

Nocny cień
Jimena zawsze była jedną z najtwardszych dziewczyn w całych Stanach. Choć nie należy już do żadnego z gangów, jej imię nadal budzi lęk. Tylko jedna osoba była w stanie zburzyć spokój Jimeny – Veto, jej ukochany, który zginął w walce z wrogim gangiem... A może wcale nie? Gdy Veto nagle powraca, Jimena odkrywa, że chłopak zawarł pakt z diabłem – pakt, który może kosztować oboje z nich może kosztować życie.

Tajemny zwój
Catty zawsze marzyła o tym, by poznać swoją prawdziwą matkę – tę, która porzuciła ją na poboczu pustynnej drogi. Na szczęście dziewczyna ma moc i może cofnąć się w czasie, by poznać prawdę o swoim pochodzeniu... A prawda ta okazuje się bardziej skomplikowana i niepokojąca niż Catty mogłaby przypuszczać.

Data wydania: 15.06
Stron: około 450
Cena: 39,9 zł


Nie podobają mi się te okładki jakoś za bardzo...
Ale opis kusi. I to już druga część, a ja mam tyle książkowych zaległości, eh... xd tutajpoczkategori
Okładka 2 dużo lepsza
Czadowa jest, jak na razie nawet nie zamierzałam w najbliższym czasie 1 kupić, no ale...
Książkę na pewno przeczytam, gdyż pierwsza część była wspaniała Okładki Córek Księżyca bardzo mi się podobają, a druga jest według mnie lepsza od pierwszej. Postaram się ją kpić 15, ale tylko jeżeli znajdę jakąś księgarnię W Krakowie, bo ma wycieczkę. Jeżeli nie znajdę zostanę skazana na zakup w poniedziałek Już nie mogę sie jej doczekać ;D

Edit:

Nikt jeszcze tego nie przeczytał? Niedobrze

„Cuando te caíste del cielo…”*

Lynne Ewing jest Amerykańską pisarką. „Nocny Cień” i „Tajemny zwój” są kontynuacjami nowego cyklu, który będzie liczył trzynaście tomów: "Córki Księżyca", jej autorstwa.

Dziewczyny stoją przed kolejnymi zagadkami, które muszą rozwiązać i niebezpieczeństwami, którym muszą stawić czoło.

Jimena jest jedną z najtwardszych dziewczyn, a jej imię nadal budzi lęk, jednak i jej spokój może zostać zaburzony. Gdy widzi swego ukochanego, który zginął w wojnie gangów, nie wie co o tym myśleć, jednak przede wszystkim cieszy się, że go odzyskała. Bogini odkrywa po jakimś czasie, że Veto zawarł pakt z największym złem, jakie istnieje, a to może kosztować ją życie.

Catty od zawsze chciała dowiedzieć się kim była jej prawdziwa matka, która, gdy dziewczynka miała sześć lat, porzuciła córkę na poboczu pustyni. Jako że jest ona jedną z Córek Księżyca ma ona moc, która objawia się zdolnością cofania się w czasie. Lecz bogini nie podejrzewa, że prawda, którą tak chciała poznać jest bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.

Jimena, Catty, Serena i Vanessa nie są zwyczajnymi nastolatkami, są boginiami, Córkami Księżyca. Każda z nich ma dar, który ma pomóc im w walce z Artroxem. Jimena potrafi przewidywać przyszłość, lecz jej wizji nie da się zmienić, a z reguły widzi jakieś tragedie i katastrofy; Serena potrafi czytać w myślach; Vanessa zmienia swoją strukturę molekularną, dzięki czemu potrafi stać się niewidzialna; zaś Catty podróżuje w czasie. Dziewczyny razem mają wielką moc, lecz bez którejkolwiek ta moc słabnie. Właśnie do tego dąży Artrox, zło w czystej postaci, chce pokonać Córki Księżyca i wprowadzić wszechogarniające zło na świecie.

W książce przez cały czas coś się dzieje. Wyczuwamy napięcie bohaterów. Fabuła powieści jest wciągająca i choć niekiedy przewidywalna, czytelnik nie raz zostaje zaskoczony. Nie mogłam oderwać się od niej, przeżywając kolejne zdarzenia wraz z głównymi bohaterkami.

W tej części jest pełno tajemnic, kłamstw i intryg. Nie wychodzi to na dobre naszym postaciom. Tajemnice w końcu wychodzą na jaw, tak jak i kłamstwa, a skutek z reguły jest opłakany. Zaś intrygi, cóż, przynajmniej jedna ze stron musi ucierpieć, lecz na początku nie wiadomo która. Na szczęście nie jest to jedyne z czym można się spotkać podczas czytania, obok tych nieczystych wartości możemy ujrzeć oddanie i poświęcenie, przyjaźń i miłość, które mogą uratować z każdej sytuacji.

Mściciele byli jednym z rodzajów Wyznawców. Nosili oni „maski”, a dokładniej przybierali oni inny wygląd niż ich rzeczywisty. Od razu skojarzyło mi się to z ludźmi, którzy udają osoby, którymi nie są. Podtrzymują oni fałszywy obraz, lecz po czasie może stać się to męczące. I tak też było z Mścicielami, gdy utrzymywali fikcyjny obraz męczyli się i zużywali dużo swej mocy. Jak dla mnie to nie jest przypadek, gdyż dostrzega się zbytnie podobieństwo.

„Nie ma sytuacji bez wyjścia – oświadczyła kobieta z naciskiem. – Tylko czasami nie dostrzegamy alternatywy.”

Zauważyłam, że autorka często umieszcza takie myśli w swej książce, także o tym, że nie powinno tracić się nadziei. Córki Księżyca, w jak złej nie znajdowałyby się sytuacji, nie tracą nadziei i szukają wyjścia, nie poddają się. Za taką postawę można podziwiać, gdyż nie wszyscy potrafią ją osiągnąć. W końcu jak często się poddajemy lub nie przystępujemy do działania, ponieważ „i tak się nie uda”. Ta książka powinna dać do myślenia takim osobom.

Lynne Ewing ma świetnie rozwinięty warsztat pisarski, który nie sprawia żadnych problemów w trakcie czytania. Wciąga ona czytelnika do stworzonego przez siebie świata i zaciekawia kolejno rozgrywającymi się zdarzeniami.

Druga księga Córek Księżyca dorównuje pierwszej bez problemów, nawet słaniam się ku temu, że jest trochę lepsza. Zdawać by się mogło, że jest to pozycja tylko dla nastolatek, jednak to mylne wrażenie. Przeczytać i miło spędzić z nią czas może każdy. Szczególnie podoba mi się spotykany w tej książce brak idealizmu i ukazanie zwykłych codziennych zachować, przez co łatwiej wyobrazić sobie panującą tam sytuację i ją zaakceptować. Polecam ją wszystkim czytelnikom, a w szczególności osobom, które gustują w tego typu lekturach.

Moja ocena 9,5/10

* (z hiszp.) Kiedy zstąpiłaś z nieba… tutajpoczkategori


Bardzo fajna seria polecam
Ta okładka boska,bista xD
Jedynki nie przeczytałam,ale już zamówiłam drugą cześć myślę że nie będę rozczarowana tutajpoczkategori
Po lekturze pierwszych dwóch części Córek Księżyca, nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po kolejny tom przygód współczesnych bogiń. Nocny Cień i Tajemny Zwój to dwie historie opisujące perypetie bohaterek znanych nam z poprzednich części.

Dla tych, którzy nie czytali poprzednich tomów, pokrótce opowiem o bohaterkach. Jimena, Serena, Catty i Vanessa, to cztery współczesne boginie, córki Księżyca. Są prezentem bogini Seleny dla ludzkości, a każda z tych nastoletnich dziewcząt posiada szczególny dar. Jimena potrafi przewidzieć przyszłość, lecz tego, co zobaczy nie można zmienić; darem Sereny jest umiejętność czytania w myślach; Catty podróżuje w czasie, zaś Vanessa potrafi stać się niewidzialna, a to poprzez zmianę struktury molekularnej. Przyjaciółki, które łączy wspólne przeznaczenie, wspierają się nawzajem, choć czasem dopadają je wątpliwości co do wzajemnej szczerości. Bohaterki są oryginalne, wyróżniające się z otoczenia – wyrażają własne opinie, ale oprócz dziwnych talentów jakie posiadają, to przede wszystkim zwykłe nastolatki, którymi targają najrozmaitsze emocje – od strachu, poprzez radość, po miłość i ekscytację – słowem postacie, z którymi bardzo łatwo się utożsamić.

Fabuła powieści jest bardzo podobna do poprzednich tomów. W dalszym ciągu dziewczyny walczą z wyznawcami Artroxa, próbując tym samym pokonać największe zło świata. Na ich drodze stawiane są coraz to nowe przeszkody i wyzwania, z którymi muszą sobie poradzić. Akcja książki często zmienia tempo, raz gna do przodu, by za chwilę zwolnić i tym samym dać możliwość złapania tchu.

Autorka stosując plastyczne i ciekawe opisy sprawia, że czytelnik może wyobrazić sobie stworzone uniwersum. Dialogi, jakie spotykamy w tekście, to prosty, młodzieżowy język, ale muszę zaznaczyć, że poprzeplatany jest wyrazami, a nawet całymi zwrotami z łaciny czy hiszpańskiego – co urozmaica powieść.

„ Que tibi nocere possunt, etami te adiuvare possunt.” *

Okładka jest jeszcze piękniejsza niż przy poprzednim tomie. Zdecydowanie bardziej tajemnicza i mroczna, z przepięknie dobraną kolorystyką, która zwraca uwagę czytelnika.

Podsumowując: książka napisana lekkim i przyjemnym językiem jest odpowiednia dla każdego czytelnika – zarówno dla nastolatków, jak i dla trochę starszej młodzieży. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – gorące uczucie, czyhające na każdym kroku niebezpieczeństwo, zawikłane zagadki, a to wszystko otulone pradawną magią. To wciągająca opowieść, której nie sposób odłożyć na półkę, nie przeczytawszy do końca. Otwarte zakończenie rozbudza naszą wyobraźnię i powoduje, że niecierpliwie czekamy na kolejną możliwość zajrzenia w głąb świata w którym po ulicach miasta przechadzają się boginie. Książkę oceniam na 5/6, i z pewnością sięgnę po kolejną część.

* parafraza przysłowia: Co cię nie zabije, to cię wzmocni.

recenzja na:
http://isztarbooks.blogspot.com/2012/03/corki-ksiezyca-tom-ii-nocny-cien.html
Okładka jest o niebo lepsza niż pierwszej części ,jak i sama książka .Naprawdę duża poprawa ,ale nadal nie jest tym czego oczekuje .
7,7/10 tutajpoczkategori