ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



uwaga na spoilery
Choć Kelsey udaje się wyrwać Rena z rąk Lokesha, nie odzyskuje ukochanego. Biały tygrys stracił pamięć i dziewczyna jest mu zupełnie obca. Co więcej - każdy jej dotyk sprawia mu ból.

Jedno pozostaje niezmienne: zło nie zostało pokonane, pradawna klątwa trwa. Rozpoczyna się nowa, pełna niebezpieczeństw podróż do świata pięciu przebiegłych smoków. Czy wszyscy wyjdą cało ze starcia z mrocznymi siłami? Czy Kelsey znów rozkocha w sobie Rena, czy wybierze zapomnienie w ramionach Kishana?

Wydawca Otwarte
Format: 472s.
Data wydania: 19 września 2012

Patronat medialny



WTFish? To na pewno ta seria? Aż sprawdziłam! Ta mi się okładka nie podoba... tutajpoczkategori
Mi wręcz przeciwnie, bardzo się podoba - sugeruje troszkę gdzie tym razem rozgrywać będzie się akcja

Skoro premiera pierwszej części była w marcu, a druga w czerwcu, to może w październiku będzie już trzeci tom u nas.
Matko! Do października tyle czasu !!! XD
Ty coś wiesz, ponieważ mi to nic nie sugeruje. xD Ach najpierw druga część, a potem będę umierać. xD tutajpoczkategori


Jak podaje ten cały Moondrive:

Trzecia część jeszcze pod wakacyjną chmurką , czyli na koniec lata. Chyba, że nie chcecie?
O kurde, idą jak burza Po "Wyzwaniu" jakoś tak często wracam myślami do tej serii, więc się cieszę tutajpoczkategori
Najpierw chyba powinnam zapoznać się z drugą częścią, ale szczerze mówiąc już się cieszę ))) *zaciesz*
oficjalna zapowiedź:



uwaga na spoilery
Choć Kelsey udaje się wyrwać Rena z rąk Lokesha, nie odzyskuje ukochanego. Biały tygrys stracił pamięć i dziewczyna jest mu zupełnie obca. Co więcej - każdy jej dotyk sprawia mu ból.

Jedno pozostaje niezmienne: zło nie zostało pokonane, pradawna klątwa trwa. Rozpoczyna się nowa, pełna niebezpieczeństw podróż do świata pięciu przebiegłych smoków. Czy wszyscy wyjdą cało ze starcia z mrocznymi siłami? Czy Kelsey znów rozkocha w sobie Rena, czy wybierze zapomnienie w ramionach Kishana?

Wydawca Otwarte
Format: 472s.
Data wydania: 19 września 2012 tutajpoczkategori
Ostatnio oglądałam film "I że cię nie opuszczę" i nie mogłam przestać porównywać go z końcówką "Wyzwania"... Nie do końca to samo, no ale jednak... Ciekawe jak to się rozwinie w "Wyprawie"
Kurcze, to niesamowite jak po "Wyzwaniu" czekam na tą część No i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć okładkę na żywo tutajpoczkategori
Mnie się coś wydaje, że akcja kolejnego tomu będzie się rozgrywać w Chinach, bo gdy spojrzałam na okładkę to od razu pomyślałam: "o! wejście smoka!". "Wyzwanie" jest według mnie słabe, więc na trzecią część nie czekam z niecierpliwością.
Okładka jak zawsze ładna ^_^. Szkoda tylko, że treść troche mniej ambitna... A może coś się zmieni? Trzeba troszkę poczekać... tutajpoczkategori
Fragment do przeczytania tutaj: Klik
Jestem leniwa(i nie mam czasu), więc rezygnuję z pisanej recenzji i daję tylko tą video.
http://www.youtube.com/watch?v=GwiABlmUIWk&feature=player_embedded
Mam nadzieję, że się spodoba. :3 tutajpoczkategori
Nerezza, ale nie wyłowiłam z Twojej recenzji, jak wypada Wyprawa, w porównaniu z 1 i 2 częścią? Która najlepsza jak do tej pory? I co z Renem!? Nie, tego ostatniego nie mów W ogóle to gratuluje odwagi do zrobienia video
Podobało się
Ja odniosłam wrażenie, że z serią jest coraz lepiej

I też gratuluję odwagi, ja bym nie potrafiła tak gadać w sumie sama do siebie, zaraz bym zgubiła wątek mam nadzieję, że takie video-recenzje się przyjmą, bo fajnie się to ogląda. tutajpoczkategori

Nerezza, ale nie wyłowiłam z Twojej recenzji, jak wypada Wyprawa, w porównaniu z 1 i 2 częścią? Która najlepsza jak do tej pory? I co z Renem!? Nie, tego ostatniego nie mów W ogóle to gratuluje odwagi do zrobienia video
Podobało się
Ja odniosłam wrażenie, że z serią jest coraz lepiej

I też gratuluję odwagi, ja bym nie potrafiła tak gadać w sumie sama do siebie, zaraz bym zgubiła wątek mam nadzieję, że takie video-recenzje się przyjmą, bo fajnie się to ogląda.


Dzięki. :3 Gadałam do Kermita, który siedział za aparatem. XD Świetny słuchacz. :v
Fajnie by było, jakby więcej osób robiło videorecenzję. *.* Może się doczekamy. :3 Ja na pewno będę to praktykować.
Okładka klimatyczna , to zwierze kojarzy mi się z Fanindrą , nie wiedzieć czemu .

Jejciu... nie skończyłam jeszcze drugiej części a przeczytałam opis trzeciej , ale cóż zrobić z tą ciekawością , wychodzi jutro , więc jutro będę ją mieć *^* . Choć wolałabym żeby ta premiera odbyła się z miesiąc później , jakoś specjalnie nie czekałam na "Wyprawę" . tutajpoczkategori
Całkiem ładna video-recenzja Sophie Jak mówiłas, to ja w międzyczasie patrzyłam, jakie masz tam książki na półce

Ja na razie sobie daruję kupno, bo już naprawdę się nie wyrobię z kasą, ale może za jakiś czas

Całkiem ładna video-recenzja Sophie Jak mówiłas, to ja w międzyczasie patrzyłam, jakie masz tam książki na półce

Ja na razie sobie daruję kupno, bo już naprawdę się nie wyrobię z kasą, ale może za jakiś czas


Dzięki. Powiem Ci, że nie Ty jedna. XD Kilka osób już chciało zdjęcia mojej biblioteczki, żeby "porównać". XD tutajpoczkategori
Dzisiaj skończyłam - czytanie po nocach dwóch w tempie ekspresowym

"Ekstaza głębin"

Pięć smoków: czerwony, błękitny, zielony, złoty i lodowy. Strzegą swych skarbów na wyspach skrytych we mgle, w lodowych tunelach i na nocym nieboskłonie wśród gwiazd.
To już trzecia misja by złamac Klątwę Tygrysa. Tym razem przygoda to nadmorska wyprawa.

Na jednej łodzi otoczeni oceanem dwoje zaklętych indyjskich książąt i młoda kobieta.Biały tygrys utracił pamięć, a obecność dawnej ukochanej sprawia mu fizyczny ból. Hebanowy tygrys natomiast cierpliwie czeka, bo nadchodzi wreszcie jego kolej.
Czy wspomienie utraconej miłości wystarczy by wskrzesić nową?
Ile przyjdzie czekać na powrót wspomnień i czy starczy sił, jeśli one nie zostaną przywrócone? Oczywiste zauroczenie dwójki bohaterów rozrasta się teraz w miłosny trójkąt, pełen kolejnych niewłaściwych wyborów aby i tym razem nikt nie ucierpiał. Sytuacja, z której nie może być dobrego wyjścia.

Dalsze losy baśni sprzed stuleci
Patrząc na wydane trzy tomy, "Wyprawa" jest zdecydowanie lepsza od "Wyzwania", nadal jednak nie przebija części pierwszej.
Część trzecia popełnia ten sam błąd, co dwie poprzednie, i choć trudno odmówić Colleen wyobraźni, wyprawy do mitycznych krain bardziej przypominają przechodzenie gry komputerowej przeniesione na papier.
Bardziej widoczna powinna być też granica pomiędzy światami. Użycie chusty, złotego owocu czy strumienia energii z rąk bohaterki powinno być możliwe tylko w mitycznych krainach, tam gdzie żyją smoki i ożywają bogowie wraz z bohaterami starych podań. Wtedy działanie tych szczególnych przedmiotów i darów jest uzadanione, nie jest natomiast w rzeczywistym świecie aby zaspokoić zachciankę chwili. Bracia są obciążeni klątwą nieśmiertelności w ciele tygrysów. Ponieważ to klątwa, której kontrolować nie można, dobrze się komponuje jako współczesne, dalsze losy baśni sprzed stuleci.
To moje jedyne zarzuty pod tematem tej serii.
Odbiór kolejnych części pozostaje tak samo niezmiennie pozytywny, gdyż nie sposób nie darzyć sympatią Kelsey i Rena, a już szczególnie kiedy się tak zawzięcie przekomarzają jak w "Wyprawie". Autorce wyobraźni nie brakuje, choć coraz dalej odchodzimy od mitologii typowej dla obszaru Indii, zmierzając coraz bardziej ku mitom chińskim i europejskim.

Wiersz na wstępie do "Wyprawy", czyli "Zapomnieć Cię" - John Moultrie, to taki sam klasyk jak "Ogień i lód" - Robert Frost na pierwszych stronach "Zaćmienia".Przekład jest bardzo dobry, a samego wiersza pozostaje się tylko nauczyć na pamięć.

Całość w jednym tomie...
Pewnie dałoby się opowiedzieć "Klatwę Tygrysa" w jednym tomie (podobnie jak Sagę Zmierzchu), ale nie mam nic przeciwko zapomieniu, jakie daje lektura tej powieści, towarzysząc bohaterom w kolejnych częściach ich przygody.
Jak zawsze, po zakończeniu poprzedniego tomu i zapowiedzi trójki, więcej sobie wyobrażałam niż dostałam. Zawiedziona jednak nie jestem i daleko mi od tego. Ocena 5/5 pomimo minusów.
Dramatyczne zakończenia to już znak firmowy amerykańskiej autorki, na tom czwarty będę oczywiście czekała, nie tak jednak rozpaczliwie jak na trzeci.
o, Sophie, widzę, ze się wciągnęłaś

Właśnie dostałam ksiażkę, ale szczerze pisząc, jakoś ta seria zaczyna mnie nudzić.. tutajpoczkategori


Właśnie dostałam ksiażkę, ale szczerze pisząc, jakoś ta seria zaczyna mnie nudzić..


ehh dobre pół książki za mną a tu tylko jedzenie, tańce, kłótnie i "Kogo, no kogo mam wybrać ??" ... dlaczego tej dziewczynie nie przyjdzie nawet do głowy, że może wybrać tak po prostu nikogo
I niech mi ktoś przypomni ile ona ma lat?? bo mam wrażenie, że 15, ale czas w książce szybko leci więc pewnie ma już około 20, skoro startowała pełnoletnia ... nie mogę, nie mogę - zaczynam pomijać linijki tekstu, a to nie dobrze świadczy o książce, nie interesuje mnie budowa łodzi, zasady nurkowania itp ba zaglądnęłam nawet do ostatniego rozdziały ... ale chyba najgorsze za mną, jak na razie każda część w drugiej połowie była lepsza, mam nadzieję, ze tak będzie i tu
Przeczytałam. Powiem tylko, że szkoda, iż wątek romantyczny jest na pierwszym planie. Byłaby z tego całkiem niezła książka, gdyby autorka skupiła się właśnie na pokonaniu klątwy. Na początku zastanawiałam się, czy kupić książkę, jednak jak usłyszałam, że mają być smoki, to bez zastanowienia chwyciłam lekturkę. Oczywiście grubość troszkę mnie przeraziła, bo myślałam, że więcej bedzie tam opisów i użalania się. Powiem tak - jeżeli chodzi o te wszystkie miejsca, mitologie etc., to książka jak najbardziej jest ciekawa, można poznać parę ciekawych opowieści. Ogromny minus to główna bohaterka i po trosze też bracia. Kelsey zachowuje się tak, jakby była jeszcze taką czternastolatką, która po raz pierwszy doznaje uczucia miłości, zachowując się przy tym jak księżnika. Bracia są... zbyt 'idealni'. Ogólnie wszyscy mają naprawdę dziwne huśtawki nastrojów.
Ech, ciężkie jest życie tygrysa tutajpoczkategori
Haha, z tego, co piszecie dziewczyny, nie spodziewam się niczego innego po kolejnych częściach Ale i tak przeczytam, jak uda mi się dopaść, bo mimo wszystko coś mnie ciekawi w tej historii (Chociaż nie do końca jestem pewna co ).
Już zamówiłam, teraz to tylko kwestia tygodnia - dwóch. Jednak już się końcem tej części nie przejmuję <3 ^^"


Ale i tak przeczytam 4 część z kurą na okładce i zobaczymy jak bardzo ucierpi na tym moje zdrowie psychiczne, a więc dla odważnych, polecam Powrót do góry
Nie czytam całej recenzji Agnnes, bo nie czytałam jeszcze 2 części, ale pierwsze zdania w niej brzmia tak, że może nie będę się śpieszyc z czytaniem jej Bo już 1 męczyłam trochę jednak
Jak jeszcze chcesz przeczytać część drugą to nie czytaj mojej recenzji, bo w stosunku do drugiej nieźle naspoilerowałam (EDIT: choć w sumie to po pierwszym dużym białym cytacie już nic ważnego nie zdradziłam)
A co do początkowych akapitów (przed cytatem) to troszkę naspilerowałam też o 3, ale pewne kwestie są chyba tak oczywiste, że mam nadzieje, zostanie mi to wybaczone... Powrót do góry
Haha, Agnnes, świetna recenzja Jak Ciebie tak ta część irytowała, to aż się boję po nią kiedykolwiek sięgać I szkoda, że tak spłyciła postacie, mimo wszystko miałam nadzieję, że jakoś się wyrobią Ale mam podobnie, że nieważne jak absurdalne rzeczy wymyśla autorka, i tak jestem ciekawa zakończenia
No nie, ale z magicznym przedmiotem pozwalającym zachować świeżość to już przegięła xDxD

Właśnie na przekór wszystkiemu Kelsey powinna być z Kishanem, a nie Renem. Ale znając życie autorka i tak ich złączy... To takie przewidywalne i żałosne po prostu. Dla mnie szok był, że nie zrobiła tego już w tej części! Dlatego mi się podobało. :3 Sio z Renem! XD
I tak btw. przez całą książkę wyobrażałam sobie Rena i Kishana, jak jakiś pakerów przez opisy Kelsey. XD Takie mięśniaki mi przed oczami stały.
Powrót do góry
Agnnes hahaha rozwaliłaś mnie ... a najlepsze jest to, że człowiek dalej będzie to czytał. Bo historia nie jest zła, tylko jest męcząco napisana. Ja sama uważam, że te książki powinny być przede wszystkim krótsze, wtedy zdecydowanie lepiej by się je odbierało.
Co do Kishana ja miałam nadzieję, że on będzie zupełnie inny - coś jak Damon - a on jest w sumie słabą kopią Rena i to mnie wkurza najbardziej.

O Kelsey się nie wypowiadam, bo mi epitetów zabraknie - przez 90 % książki mam wrażenie, że ona ma z 13 lat. Żeby dorosła baba się rumieniła i była taka niedomyślna, skromna bla bla bla - chyba najgorsza narratorka z jaką miałam przyjemność.

I szkoda, że tak spłyciła postacie

To się jeszcze da ?
Co prawda czytałam tylko 1 część, jak wcześniej wspomniałam, ale główna bohaterka była już tam płytka do granic możliwości Powrót do góry


Oni mają tą Kelsey za jakieś bóstwo, czy co? To jest już niemalże chore.

Mulka, ty skończyłaś w końcu tą część? Bo z tego co pisałaś to wygląda jakbyś utknęła w połowie?



Mulka, ty skończyłaś w końcu tą część? Bo z tego co pisałaś to wygląda jakbyś utknęła w połowie?


Taa - naskrobałam tylko kilka słów na LC - tutaj już mi się nie chciało, bo mi dosłownie ręce opadły. Dużo rzeczy mnie w tym tomie irytowało, do tego stopnia, że przeskakiwałam przez akapity, czego nienawidzę robić - omijałam tematy które mnie nie interesowały jak technika nurkowania, nazwy wszystkich sprzętów, czy budowa łodzi. A właśnie, koleś od nurkowania - co to w ogóle było?? oczywiście musiał lecieć na Kelsey - bo ona jest boginią ... po co autorka w ogóle to w książce umieściła, nie mogła wysłać wszystkich na kurs nurkowania za naszymi plecami, tylko męczyła tymi wszystkimi konkretami. I te imprezki, takie typowo stworzone okazje, żeby Kelsey mogła się wystroić, a chłopcy wyznać jej miłość.

Masz rację, autorka spłaszczyła postacie niesamowicie. Jedynie Ren coś sobą reprezentuje, uwielbiam właśnie to że jest czasami zazdrosny, nieznośny , szarpiący za warkocza No cóż po prostu jest żywy Ale to za mało, już przestaje wystarczać. Pan Kadam to jak jakiś robot z encyklopediami w głowie i te jego rozmowy z Kelsey, to jak ona czasami zabłyśnie i jednym zdaniem rozwikłuje zagadkę nad która on siedzi od kilku nocy jest masakryczne. Albo to, że dużo rzeczy wychodzi jej niechcący, coś dotknęła a to nagle zaświeciło i działa, i mogą podążać dalej, na dobrą sprawę gdyby się tam nie oparła to koniec - nigdy nie złamaliby klątwy - czasami to jest żałośnie śmieszne, naciągane na maksa, a autorka nie potrafi tak poprowadzić akcji abym nie przykuwała do tego uwagi, tylko wręcz przeciwnie ehhh Powrót do góry

I szkoda, że tak spłyciła postacie

To się jeszcze da ?
Co prawda czytałam tylko 1 część, jak wcześniej wspomniałam, ale główna bohaterka była już tam płytka do granic możliwości
Ven czytaj, czytaj Jak ci się nawet spodobała 2 część, to nie wiem co będziesz czuć przy tej, ale jestem ciekawa twojej emotkowej recenzji
Haha, ach ta moja słabość do emotek, potem wychodzą mi takie rozemocjowane recenzje Przeczytam na pewno, jak tylko książka wpadnie mi cudem w ręce

A to całe "rozchwytywanie" Kelsey tak strasznie przypomina mi, jak wszyscy lecieli na Sookie Stackhouse, szczególnie w książkach Widocznie autorki leczą w takich historiach swoje kompleksy



Chyba. XD Nie wiem. O.o Ren mnie denerwuje, bo jest zbyt idealny. :3 A po drugiej części polubiłam bardziej Kishana.
Ale Kelsey kocha też Kishana. I powiedziała Renowi, że jak już ją zostawi, to do niego nie wróci. Chociaż nie wiem, czemu nie mogła sobie poszukać innego faceta. Świat się nie kończy na indyjskich książętach.
Ja ogólnie nie mam w sobie za grosz romantyzmu momentami, dlatego nie chcę, żeby była z Renem, bo to takie PRZEWIDYWALNE. Coś tam wynika. :3 Z Kishanem też jest szczęśliwa! KONIEC Powrót do góry


A to całe "rozchwytywanie" Kelsey tak strasznie przypomina mi, jak wszyscy lecieli na Sookie Stackhouse, szczególnie w książkach Widocznie autorki leczą w takich historiach swoje kompleksy


Heh, pewnie tak, tyle że to już jest po prostu żenujące, czasami miałam wrażenie że autorka wręcz poniża braci każąc im się zachowywać w taki sposób, na ich miejscu już dawno bym zwiewała od Kelsey jak ten złoty smok

Nerezza, ja nie widzę zupełnie żeby ona była z nim szczęśliwa czy go kochała, mi to wygląda jakby to sobie tylko uparcie wmawiała, a zresztą, ja tam w ogóle tak na serio nie widzę żadnej prawdziwej miłości, ale powiedzmy że na potrzeby paranormal romance można to tak określić
Ta książka jest koszmarna! Nie wiem jak można dać jej jakąkolwiek pozytywną opinię!
Gdyby nie moje uzależnienie od książek to nie wiem gdzie to powieścidło by skończyło. I o ile ścierpiałam część drugą i o ile nawet podobała mi się część pierwsza o tyle trzecia to udręka. Nie wiem jak ona mogła zrobić to z tymi bohaterami - Ren jest okropny, w ogóle go nie rozumiem, Kishan jest jak jego brat, zupełnie takie same charaktery i żadnej odrębności!!! A Kalsey, tej bohaterki nie cierpię! To niezdecydowanie, którego faceta wybrać, i jeszcze ta jej bezdenna głupota, bo jak to inaczej nazwać! XD ale się wściekłam, nie bierzcie tego co nawypisywałam bardzo do siebie, każdy w końcu może mieć inne zdanie Powrót do góry
Głupota Kelsey, Rena i Kishana w tym tomie nie miała granic. Wydawało mi się, że Kishan z całej trójki ma jeszcze trochę rozumu, ale niestety był ślepy na otaczającą go prawdę. Prawie cała historia skupiała się na tym kto, z kim i dlaczego jest i nie jest. Przez to wyprawa bohaterów by złamać klątwę zepchnięta została na dalszy plan chociaż niektóre smoki były naprawdę ciekawe.
Pomimo tego co działo się w tym tomie i tak na pewno z ciekawości sięgnę po kolejny tom by dowiedzieć jak potoczą się losy bohaterów.
Ehh ja krótko, bo nawet nie chce mi się roztrząsać nad tą częścią To była jakaś masakra - jak dla mnie najgorsza część serii jak dotąd i z tego, co widzę, nie tylko dla mnie Przyznam szczerze, że na początku starałam się czytać wszystko, ale szybko sobie odpuściłam i czytałam tylko dialogi, a przez wszystkie opisy tylko przeleciałam pobieżnie, bo po prostu nie dałam rady.

Przede wszystkim, za długa. Jak dla mnie spokojnie można było uciąć pierwszą połowę, która nic nie wnosi do historii, nawet do wątku miłosnego, bo mam wrażenie, że wszystko zatacza koła :/ I oszczędziłoby mi to sporo nerwów

Co do bohaterów, to ręce opadają. Już myślałam, że z Kelsey gorzej być nie może, a jednak... Kishan to kompletnie spieprzona postać, brakuje mu charakteru, wyrazistości i w ogóle własnej osobowości. Przyznam, że podstawy były niezłe - takie przeciwieństwo Rena, pewny, solidny, ale jakoś w praniu wychodzi jakaś taka marna podróba młodszego brata :/ Za Renem nie przepadłam od początku, a w tej części to już w ogóle była dla mnie porażka, irytował mnie prawie wszystkim.

Ogólnie podobała mi się część z przygodami, smokami, nawet jacht był całkiem oryginalnym pomysłem. Ale no kurde, kiedy nawet w tym wszystkim na pierwsze miejsce wysuwa się romans i sercowe rozterki Kelsey to już szlag człowieka może trafić

Trochę lipa, bo jakoś już zaczęłam jakoś pozytywniej patrzeć na tą serię, a tu takie coś No ale nie powiem, że z nią kończę, bo 4 część przeczytam z czystej ciekawości jak to się w ogóle skończy, jaki autorka miała na to pomysł. Więc czekam aż będzie dostępna w bibliotece Ale z pewnością nigdy więcej już nie wrócę do tej serii, bo jest dla mnie zbyt męcząca Powrót do góry

Straciłam cierpliwość do tej serii. Ta część była tak głupia, że brak mi słów Jak pierwsza część była dla mnie urocza i baśniowa, druga zaczęła mnie śmieszyć, tak trzecia jest już absurdalnie głupia i nie rozumiem ludzi którzy twierdzą, że z serią dzieje się coraz lepiej.




Ogólnie to sama się sobie dziwię, że takie coś czytam Ale to jednak wynik tego, że mam nawyk kończenia serii, które zaczynam... Podobnie zresztą było z "Szeptem", co mi nasuwa pewną myśl - dlaczego serie pokroju "Klątwy tygrysa" i "Szeptem", które serio stały się słabe są wydawane w Polsce konsekwentnie, a inne, naprawdę fajne, jak chociażby "Dziewczyny z Hex Hall" (tak pozostając w ramach jednego wydawnictwa ) już nie? Bez sensu.

No i teraz się zastanawiam - czy iść za ciosem i czytać "Przeznaczenie" czy raczej odłożyć to na później, żebym psychicznie podołała? xD xD xD
Hahahah, Suu, świetnie to opisałaś Przypomniała mi się cała esencja tej książki, aż mam ochotę przeczytać teraz kolejną część, straszne! Ale, olaboga, ta 4 część, coś czuję, to będzie takie śmianie, że tam chyba pęknę. Powrót do góry
no ja ostatnią przeczytałam do dziś dnia nie jestem w stanie niczego o niej napisać - normalnie mi sie nie chce - cieszę się tylko, że mam to za sobą. najlepsze, że coś mi tam w niej nie gra, ale nawet nie chce mi się zastanawiać co i jak. Ale przeczytać powiedzmy, że warto, jeśli już sie jest po tych trzech ... tragedii nie ma, jest lepsza od Wyprawy, przeskakiwałam mniej linijek
Kończę trzecią i pewnie jutro zacznę 4.
Hmm. Książki są tak wciągające że (mi) aż zapierają dech w piersiach. Rekordowo 2. "od dechy do dechy" przecztałam w tydzień! Kiedy nie mogłam sie nigdy zmusić do czytania książek ta saga mnie zmieniła. Nie śpię po nocach do 3-4 nad ranem czytam i czytam i czytam. XD
Wiele razy już się popłakałam - takie emocje :3
Cóż więcej powiedzieć - polecam !!

Uwaga - tu mogą być spoilery.
Co do postaci to za Kishanem(spotkałam sie z określeniami typu: "kiszka" lub"kaszanka" ;D) nie przepadam. Sto razy bardziej wole Rena. Jest romantyczny i czuły. Hmm... po tej książce będę mieć chyba zbyt duże wymagania do mojego chłopaka ^^ Ale cóż≥
Kelsey? Nie lubię jej. Jest miękka i sierotowata( nie wiem czy jest takie słowo.) Non stop robi z czegoś problem.
Ogólnie rzecz biorąc to widać że Colleen Houck napisała Klątwę po tym jak przeczytała Zmierzch. Według mnie to bardzo widać. Kelsey jest tak jak Bella - słaba, ciężko jej sobie radzić z uczuciami. Ren jest jak Edward - nieziemsko przystojny, opiekuńczy, ma z nią wspólne zainteresowania. Natomiast Kishan - Jacob : obydwoje są tym 3 kołem u wozu, tylko że Colleen zrobiła tak że oni( Kiszka i Kelsey) byli razem przez jakiś czas.
Tak wiem, tego chyba jeszcze nie ma w 3. że oni sie rozstaną ale niechcący sama trafiłam na nieoznaczony spoiler :<

Możecie hejcić moją wypowiedź ale to jest tylko wyłącznie moje zdanie , ktoś może się z nim zgodzić , a ktoś nie. Pozdrawiam :*[/i Powrót do góry