Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...
Ju¿ jutro wstawimy relacje z wyprawy !
I jak siê ma wasza relacja?
relacja1
Dnia 11 pa¼dziernika razem z dru¿yn± wyruszyli¶my na wyprawê w sk³adzie:
Ala, Je¿u, Marcin i Oskar.
Umówili¶my siê na przystanku Fort Blizne i stamt±d wyruszyli¶my na bunkry.
Szli¶my jakie¶ 30 min piechot±. Generalnie aby by³o ciekawiej umówili¶my siê o godz. 19
(by³o ju¿ bardzo ciemno).
Id±c przez las goni³y nas…
By³o ciê¿ko, ale Je¿u znaj±ca siê na dzikach wypêdzi³a je wszystkie! W koñcu dotarli¶my na bunkry…
Od razu szukali¶my w odpowiednim bunkrze tyle, ¿e na pocz±tku postanowili¶my spenetrowaæ górê bunkra
Niestety nic nie znale¼li¶my wiêc udali¶my siê na dó³. Postanowili¶my wej¶æ do ¶rodka. By³o do¶æ strasznie. Ciemno i g³ucho,
jeszcze te napisy do¶æ „dziwne” i ¶lady butów na ¶cianach. Widok by³ przera¿aj±cy. Niestety i tutaj przeszli¶my wszystkie
pomieszczenia i nic nie znale¼li¶my. Tutaj wstawiamy pare zdjêæ
Wyszli¶my i postanowili¶my zacz±æ od tego drugiego koñca, a tu.. NIESPODZIANKA ! Napis WG 13 ↑. Ta rado¶æ w naszych oczach.
Szybciutko wiêc weszli¶my po schodach na górê. I znale¼li¶my w
pewnym pomieszczeniu napis „ñ WG 2013”. Przez chwilê zastanawiali¶my siê czy to tylko jedna litera
has³a a inne s± w innych pomieszczeniach. Jednak w innych pomieszczeniach nic nie znale¼li¶my,
wiêc wys³ali¶my sms z odpowiedzi± organizatorowi. Punkt znale¼li¶my ok. 21. Potem wszyscy razem
doszli¶my do najbli¿szego przystanku autobusowego i rozjechali¶my siê do domów.
By³o naprawdê super! ¦wietnie siê bawili¶my przy szukaniu tego punktu. Polecamy wêdrówki pó¼nym
wieczorem i noc±, jest na prawdê magicznie!
A oto wspólne zdjêcie na punkcie:
A wiêc postanowione - idziemy zdobywaæ drugi punkt!
Od razu mówiê, ¿e lisa nie widzieli¶my jednak¿e o ma³y w³os i by¶my siê nabrali na rudego psa biegaj±cego przy pewnym gospodarstwie w KPNie!
Rozgryzienie jego lokalizacji nie nastrêcza³o ¿adnych trudno¶ci, a z analizy mapy wiemy ju¿, ¿e czeka nas d³u¿sza wyprawa. Szturm postanawiamy przypu¶ciæ od strony miejscowo¶ci Leszno. St±d do miejsca przeznaczenia wiedzie ¿ó³ty szlak, od Leszna do Prusakowe pokrywaj±cy siê w wiêkszo¶ci z Traktem Napoleoñskim.
Na miejsce zbiórki wyznaczyli¶my pêtlê autobusow± os. Górczewska.
Ju¿ na wstêpie dopad³a nas przygoda, bowiem autobus, który mia³ nas zawie¼æ do Leszna kursuje w dni ¶wi±teczne co godzinê, a niektórzy z nas musieli dojechaæ na zbiórkê z bardzo daleka... Wskazówka sunie nieub³aganie, a wci±¿ nie wszyscy s±...
Nareszcie!
Jeste¶my w komplecie, rzutem na ta¶mê dotar³a do nas Druhna Ala. Ledwo wsiedli¶my do autobusu kierowca zapu¶ci³ silnik i ju¿ mknêli¶my ku czekaj±cym na nas: Przygodzie i Nieznanemu.
Pogoda dopisuje. Prognozy synoptyków na ca³e szczê¶cie okaza³y siê chybione i teraz z nieba przy¶wieca nam piêkne S³oñce
(na zdjêciach niestety tego nie widaæ, gdy¿ S³oñce by³o tak piêkne i mocne, ¿e wiêkszo¶æ zdjêæ na których siê za³apa³o wysz³a przepalona)
Po dotarciu do Leszna i ustaleniu, przy pomocy wie¿y neogotyckiego ko¶cio³a ukoñczonego w 1898r., kierunku marszu i ju¿ w chwilê pó¼niej pod±¿ali¶my w odpowiedni± stronê.
→ Warto tu wspomnieæ, ¿e pierwsze wzmianki pisane o miejscowo¶ci Leszno pochodz± z 1423r. za¶ ¶lady kopalne z tego miejsca wskazuj± jeszcze na okres br±zu, czyli 1550 - 1100 r. p.n.e. co daje ponad 3,5 tysi±ca lat wstecz.
Okolica by³a malownicza, a droga do¶æ dobra, co znaczy tyle, ¿e pod³o¿e by³o raczej twarde ni¿ sypkie, sz³o siê wiêc szybko i dobrze.
O ile wcze¶niej drzewostan by³ bardziej sosnowy i mieszany o tyle teraz z wolna zacz±³ ustêpowaæ miejsca olsom, co znaczy³o, ¿e zbli¿amy siê do Obszaru Ochrony ¦cis³ej "¯urawiowe" - rezerwatu o powierzchni ponad 300 hektarów, bêd±cego jedn± z g³ównych ostoi ¿urawi w Kampinoskim Parku Narodowym, a tak¿e (tutaj mini zagadka)
Teraz teren sta³ siê bagnisty za¶ droga b³otnista. Ci±gn±ce siê po horyzont bagniska z wystaj±cymi z wody pniami drzew mia³y swój niepowtarzalny urok.
Tu¿ przed dotarciem do celu krajobraz zmieni³ siê znacznie. Teraz po prawej rêce królowa³y turzycowiska i to co zosta³o z obumar³ego lasu olszowego, po lewej za¶ dominowa³ do¶æ przejrzysty gr±d. ¦rodkiem prowadzi³a niewielka ¶cie¿ka, która niebawem wywiod³a nas na most na kanale £asica - cel naszej wyprawy.
Most zosta³ wzbogacony o ¶luzê maj±c± powstrzymaæ nadmierny odp³yw wody z terenu Kampinoskiego Parku Narodowego, jedn± z wielu takich na kanale. Sam kana³ przekopano w ll po³owie XlX w. co przyczyni³o siê do znacznego osuszenia okolicznych torfowisk.
Jeste¶my nieco zmêczeni d³ugim i szybkim marszem, jednak z miejsca zabieramy siê do poszukiwañ. Nie od razu udaje nam siê wypatrzeæ niewielki znak odrobinê ukryty za zesch³± traw±.
Teraz jeszcze tylko kilka pami±tkowych zdjêæ, raport o znalezieniu punktu do organizatora, krótki odpoczynek pod jedn± z wiat turystycznych i ruszyli¶my w dalsz± drogê, po¶ród pól i ³±k do Starej D±browy gdzie w O¶rodku Szkolenia Wolontariuszy ZHP przyszed³ czas na zas³u¿ony odpoczynek i obiad (sma¿one ziemniaczki ).
W tym dniu tak¿e przy ognisku dh. Monika otrzyma³a b³êkitne barwy!
Tym razem reszta dru¿yny wymiêk³a, wiêc wyruszyli¶my w super TRÓJKÊ!
Tym razem superbohaterami byli:
SUPER ALA – AZYMUTWOMAN
SUPER JE¯U – NADKROKOWOMAN
SUPER OSKAR – KROKOMAN
Czemu akurat tak?
Dh. Oskar jako i¿ ma najd³u¿sze nogi stawia³ krok = 1m, ani cm wiêcej, gdy¿ wszystko co w terenie zgadza³o siê na mapce!
Dh. Je¿u jako i¿ dh. Oskar by³ ju¿ przejêty … stawianiem kroków musia³a ona liczyæ te kroki. Jednak¿e mózgi je¿ów nie s± zbyt pojemne wiêc liczy³a tylko do setek a setki zlicza³a…
Dh. Ala, która prócz tego ciê¿kiego zadania wyznacza³a ca³ej trójce azymuty!
Jak to siê sta³osiê, ¿e zdobyli¶my punkt? Sami nie wiemy, troche szczê¶cia troszkê logiki (ale tylko troszkê !).
Wpierw dojechali¶my autobusem do Miêdzylesia - tam rozpoczêli¶my nasz± trasê. Szli¶my, szli¶my, mijali¶my do¶æ podejrzanie dziwne nazwy ulic
Nawet w po³owie naszej trasy chyba znale¼li¶my tego rudego lisa z zesz³ego punktu
Ostatnia prosta. Tak, to tam by³o sporo kroków/metrów. Troszkê NADKROKOWOMAN siê pomyli³a, ale to niiiiiic! Nie widzimy "podejrzanych" obiektów, wiêc dalej idziemy przed siebie.
Nagle po prawej cmentarz.
Hm, Gra terenowa bez cmentarza? Idziemy! No i uda³o siê. Odnale¼li¶my wszystkie literki. Latali¶my od grobu do grobu. Widzieli¶my ¶lady chyba innych grup nawet, tak¿e - pozdrawiamy!
Wszystko super piêknie, wchodzimy na stronkê i ...
Tak w³a¶nie wygl±dali¶my
Zmêczeni wrócili¶my do domów. Dwa dni pó¼niej udali¶my siê do Sulejówka poci±giem. Bez problemów udali¶my siê pod pomnik dziadka Józefa Pi³sudskiego i znale¼li¶my niedaleko punkt!
Do nastêpnej relacji!
Superbohaterzy w akcji i jeden ma³y widoczek z lasu w Miêdzylesiu
I jak siê ma wasza relacja?
relacja1
Dnia 11 pa¼dziernika razem z dru¿yn± wyruszyli¶my na wyprawê w sk³adzie:
Ala, Je¿u, Marcin i Oskar.
Umówili¶my siê na przystanku Fort Blizne i stamt±d wyruszyli¶my na bunkry.
Szli¶my jakie¶ 30 min piechot±. Generalnie aby by³o ciekawiej umówili¶my siê o godz. 19
(by³o ju¿ bardzo ciemno).
Id±c przez las goni³y nas…
By³o ciê¿ko, ale Je¿u znaj±ca siê na dzikach wypêdzi³a je wszystkie! W koñcu dotarli¶my na bunkry…
Od razu szukali¶my w odpowiednim bunkrze tyle, ¿e na pocz±tku postanowili¶my spenetrowaæ górê bunkra
Niestety nic nie znale¼li¶my wiêc udali¶my siê na dó³. Postanowili¶my wej¶æ do ¶rodka. By³o do¶æ strasznie. Ciemno i g³ucho,
jeszcze te napisy do¶æ „dziwne” i ¶lady butów na ¶cianach. Widok by³ przera¿aj±cy. Niestety i tutaj przeszli¶my wszystkie
pomieszczenia i nic nie znale¼li¶my. Tutaj wstawiamy pare zdjêæ
Wyszli¶my i postanowili¶my zacz±æ od tego drugiego koñca, a tu.. NIESPODZIANKA ! Napis WG 13 ↑. Ta rado¶æ w naszych oczach.
Szybciutko wiêc weszli¶my po schodach na górê. I znale¼li¶my w
pewnym pomieszczeniu napis „ñ WG 2013”. Przez chwilê zastanawiali¶my siê czy to tylko jedna litera
has³a a inne s± w innych pomieszczeniach. Jednak w innych pomieszczeniach nic nie znale¼li¶my,
wiêc wys³ali¶my sms z odpowiedzi± organizatorowi. Punkt znale¼li¶my ok. 21. Potem wszyscy razem
doszli¶my do najbli¿szego przystanku autobusowego i rozjechali¶my siê do domów.
By³o naprawdê super! ¦wietnie siê bawili¶my przy szukaniu tego punktu. Polecamy wêdrówki pó¼nym
wieczorem i noc±, jest na prawdê magicznie!
A oto wspólne zdjêcie na punkcie:
A wiêc postanowione - idziemy zdobywaæ drugi punkt!
Od razu mówiê, ¿e lisa nie widzieli¶my jednak¿e o ma³y w³os i by¶my siê nabrali na rudego psa biegaj±cego przy pewnym gospodarstwie w KPNie!
Rozgryzienie jego lokalizacji nie nastrêcza³o ¿adnych trudno¶ci, a z analizy mapy wiemy ju¿, ¿e czeka nas d³u¿sza wyprawa. Szturm postanawiamy przypu¶ciæ od strony miejscowo¶ci Leszno. St±d do miejsca przeznaczenia wiedzie ¿ó³ty szlak, od Leszna do Prusakowe pokrywaj±cy siê w wiêkszo¶ci z Traktem Napoleoñskim.
Na miejsce zbiórki wyznaczyli¶my pêtlê autobusow± os. Górczewska.
Ju¿ na wstêpie dopad³a nas przygoda, bowiem autobus, który mia³ nas zawie¼æ do Leszna kursuje w dni ¶wi±teczne co godzinê, a niektórzy z nas musieli dojechaæ na zbiórkê z bardzo daleka... Wskazówka sunie nieub³aganie, a wci±¿ nie wszyscy s±...
Nareszcie!
Jeste¶my w komplecie, rzutem na ta¶mê dotar³a do nas Druhna Ala. Ledwo wsiedli¶my do autobusu kierowca zapu¶ci³ silnik i ju¿ mknêli¶my ku czekaj±cym na nas: Przygodzie i Nieznanemu.
Pogoda dopisuje. Prognozy synoptyków na ca³e szczê¶cie okaza³y siê chybione i teraz z nieba przy¶wieca nam piêkne S³oñce
(na zdjêciach niestety tego nie widaæ, gdy¿ S³oñce by³o tak piêkne i mocne, ¿e wiêkszo¶æ zdjêæ na których siê za³apa³o wysz³a przepalona)
Po dotarciu do Leszna i ustaleniu, przy pomocy wie¿y neogotyckiego ko¶cio³a ukoñczonego w 1898r., kierunku marszu i ju¿ w chwilê pó¼niej pod±¿ali¶my w odpowiedni± stronê.
→ Warto tu wspomnieæ, ¿e pierwsze wzmianki pisane o miejscowo¶ci Leszno pochodz± z 1423r. za¶ ¶lady kopalne z tego miejsca wskazuj± jeszcze na okres br±zu, czyli 1550 - 1100 r. p.n.e. co daje ponad 3,5 tysi±ca lat wstecz.
Okolica by³a malownicza, a droga do¶æ dobra, co znaczy tyle, ¿e pod³o¿e by³o raczej twarde ni¿ sypkie, sz³o siê wiêc szybko i dobrze.
O ile wcze¶niej drzewostan by³ bardziej sosnowy i mieszany o tyle teraz z wolna zacz±³ ustêpowaæ miejsca olsom, co znaczy³o, ¿e zbli¿amy siê do Obszaru Ochrony ¦cis³ej "¯urawiowe" - rezerwatu o powierzchni ponad 300 hektarów, bêd±cego jedn± z g³ównych ostoi ¿urawi w Kampinoskim Parku Narodowym, a tak¿e (tutaj mini zagadka)
Teraz teren sta³ siê bagnisty za¶ droga b³otnista. Ci±gn±ce siê po horyzont bagniska z wystaj±cymi z wody pniami drzew mia³y swój niepowtarzalny urok.
Tu¿ przed dotarciem do celu krajobraz zmieni³ siê znacznie. Teraz po prawej rêce królowa³y turzycowiska i to co zosta³o z obumar³ego lasu olszowego, po lewej za¶ dominowa³ do¶æ przejrzysty gr±d. ¦rodkiem prowadzi³a niewielka ¶cie¿ka, która niebawem wywiod³a nas na most na kanale £asica - cel naszej wyprawy.
Most zosta³ wzbogacony o ¶luzê maj±c± powstrzymaæ nadmierny odp³yw wody z terenu Kampinoskiego Parku Narodowego, jedn± z wielu takich na kanale. Sam kana³ przekopano w ll po³owie XlX w. co przyczyni³o siê do znacznego osuszenia okolicznych torfowisk.
- N a r e s z c i e !
Jeste¶my nieco zmêczeni d³ugim i szybkim marszem, jednak z miejsca zabieramy siê do poszukiwañ. Nie od razu udaje nam siê wypatrzeæ niewielki znak odrobinê ukryty za zesch³± traw±.
Teraz jeszcze tylko kilka pami±tkowych zdjêæ, raport o znalezieniu punktu do organizatora, krótki odpoczynek pod jedn± z wiat turystycznych i ruszyli¶my w dalsz± drogê, po¶ród pól i ³±k do Starej D±browy gdzie w O¶rodku Szkolenia Wolontariuszy ZHP przyszed³ czas na zas³u¿ony odpoczynek i obiad (sma¿one ziemniaczki ).
W tym dniu tak¿e przy ognisku dh. Monika otrzyma³a b³êkitne barwy!
- F O T O сообщить
- DO NASTÊPNEJ RELACJI!
Tym razem reszta dru¿yny wymiêk³a, wiêc wyruszyli¶my w super TRÓJKÊ!
Tym razem superbohaterami byli:
SUPER ALA – AZYMUTWOMAN
SUPER JE¯U – NADKROKOWOMAN
SUPER OSKAR – KROKOMAN
Czemu akurat tak?
Dh. Oskar jako i¿ ma najd³u¿sze nogi stawia³ krok = 1m, ani cm wiêcej, gdy¿ wszystko co w terenie zgadza³o siê na mapce!
Dh. Je¿u jako i¿ dh. Oskar by³ ju¿ przejêty … stawianiem kroków musia³a ona liczyæ te kroki. Jednak¿e mózgi je¿ów nie s± zbyt pojemne wiêc liczy³a tylko do setek a setki zlicza³a…
Dh. Ala, która prócz tego ciê¿kiego zadania wyznacza³a ca³ej trójce azymuty!
Jak to siê sta³osiê, ¿e zdobyli¶my punkt? Sami nie wiemy, troche szczê¶cia troszkê logiki (ale tylko troszkê !).
Wpierw dojechali¶my autobusem do Miêdzylesia - tam rozpoczêli¶my nasz± trasê. Szli¶my, szli¶my, mijali¶my do¶æ podejrzanie dziwne nazwy ulic
Nawet w po³owie naszej trasy chyba znale¼li¶my tego rudego lisa z zesz³ego punktu
Ostatnia prosta. Tak, to tam by³o sporo kroków/metrów. Troszkê NADKROKOWOMAN siê pomyli³a, ale to niiiiiic! Nie widzimy "podejrzanych" obiektów, wiêc dalej idziemy przed siebie.
Nagle po prawej cmentarz.
Hm, Gra terenowa bez cmentarza? Idziemy! No i uda³o siê. Odnale¼li¶my wszystkie literki. Latali¶my od grobu do grobu. Widzieli¶my ¶lady chyba innych grup nawet, tak¿e - pozdrawiamy!
Wszystko super piêknie, wchodzimy na stronkê i ...
Tak w³a¶nie wygl±dali¶my
Zmêczeni wrócili¶my do domów. Dwa dni pó¼niej udali¶my siê do Sulejówka poci±giem. Bez problemów udali¶my siê pod pomnik dziadka Józefa Pi³sudskiego i znale¼li¶my niedaleko punkt!
Do nastêpnej relacji!
Superbohaterzy w akcji i jeden ma³y widoczek z lasu w Miêdzylesiu