ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów. Jacob Jankowski to żywiołowy student weterynarii, jego świat przewartościowuje wiadomość o śmierci rodziców. Pod wpływem impulsu rzuca studia
i przyłącza się do wędrownego cyrku, który staje się dla niego zarówno zbawieniem, jak
i piekłem na ziemi. Z determinacją próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie, sytuację komplikuje jednak uczucie do pięknej Marleny, żony charyzmatycznego tresera Augusta.

Woda dla słoni to mądra, wzruszająca i zabawna powieść, barwni bohaterowie i porywająca narracja wciągają bez reszty.

„Woda dla słoni jest historią o miłości dwojga ludzi pochodzących z różnych światów, egzystujących w środowisku, gdzie miłość jest luksusem, na który tylko nieliczni mogą sobie pozwolić”. Wielkie wydarzenie filmowe - ekranizacja z udziałem bohatera sagi ‘Zmierzch’ Roberta Pattinsona i nagrodzonych Oscarami Reese Witherspoon i Christopha Waltza!

Sara Gruen, z pochodzenia Kanadyjka, jest autorką bestsellerowych powieści Riding Lessons, Flying Changes, Woda dla słoni oraz Ape House, za które otrzymała wiele prestiżowych nagród.

Numer 1 listy bestsellerów „New York Timesa”!

Ponad 2 lata na listach bestsellerów!

5 mln sprzedanych egzemplarzy na całym świecie!
Prawa do wydania sprzedane do 42 krajów!

W sprzedaży od: 20 kwietnia
Cena: 33,90zł
Stron: 404
Wydawnictwo: Rebis

Nie lubię Patiszona (pisownia celowa), ale po trailerach do filmu jestem okropnie podekscytowana i zbliżającym się filmem, i książką. A ta okładka, taka piękna wizualnie
Jest to drugie wydanie książki, więc może znajdziecie już w bibliotekach


Piekielnie spodobal mi się zwiastun filmu ,wiec ksiazke tez chetnie przeczytam I kupię ,bo miło miec Pattinsona na półce xD tutajpoczkategori
Moja przyjaciółka jest ta książką zachwycona, więc najprawdopodobniej ja niedługo gdzieś w bibliotece też ją dorwę
Moj apetyt na tę książkę zaostrzył film , który pieeekielnie mi sie podobał ,więc na wakacjach na pewno kupię tutajpoczkategori


Po obejrzeniu zwiastunów filmu mam taką chrapkę na tą książkę,że umrę jak jej nie będę miała w dłoniach. :p
o! Nie wiedziałam, że jest taka książka. W takim razie na pewno najpierw chcę przeczytać książkę, dopiero później film tutajpoczkategori
Nienawidzę cyrków. Nienawidzę katowania zwierząt i trzymania ich na uwięzi. Nienawidzę życia w podróży. Nie lubię clownów, akrobatów, pociągów. Przeraża mnie to. A mimo to, przeczytałam bestsellerową powieść Sary Gruen pt.: ,,Woda dla słoni”. Dlaczego? Może dlatego, że miałam ochotę na powieść bez wątku paranormalnego. Może dlatego, że chciałam poznać kulisy życia w znienawidzonym przeze mnie miejscu-cyrku. Nie wiem, ale przeczytałam i jestem zachwycona.

Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów. Jacob Jankowski to żywiołowy student weterynarii, jego świat przewartościowuje wiadomość o śmierci rodziców. Pod wpływem impulsu rzuca studia i przyłącza się do wędrownego cyrku, który staje się dla niego zarówno zbawieniem, jak i piekłem na ziemi. Z determinacją próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie, sytuację komplikuje jednak uczucie do pięknej Marleny, żony charyzmatycznego tresera Augusta.

Czasem miło jest się przenieść w przeszłość, do świata, gdzie alkohol był zakazany, gdzie cyrki podróżowały pociągami, gdzie funkcjonowały wymiany towarów. Były to czasu kryzysu Ameryki, rok 1931. Można poznać obowiązujące wtedy wartości, sposób życia takich ludzi. Na tym właśnie skupiła się Sara Gruen, tylko opisała życie cyrkowców, a także obraz cyrku w doskonały sposób, dzięki czemu czułam się tak, jakbym brała udział we wszystkich wydarzeniach. Dodatkowo, na początku rozdziałów pojawiają się zdjęcia cyrków z czasów przed wojennych, które doskonale pozwalają się wczuć w atmosferę książki.

,,Woda dla słoni” nie jest lekką lekturą, ponieważ porusza sprawy bliskie sercu każdej osoby, tzn. skupia się na sensie życia. Narracja prowadzona jest przez Jacoba, w czasie teraźniejszym. Jednakże, jest podzielona na dwie części, pokazane z perspektywy młodego Jacoba i starszego, mającego 93 lata i żyjącego w domu opieki. Nie ma żadnego zamętu w fabule, wszystko jest przedstawione jasno. Jest to niezwykle wzruszająca powieść, ale jednak nie płakałam. Nie było przy czym. Ale wydarzenia opisane będą towarzyszyły mi przez dłuższy czas, tego jestem pewna.

Jacob, pomimo nieszczęścia jakie go spotkało był dzielny. Choć jego sposób myślenia był dziwny. Ale autorka doskonale sobie poradziła pisząc powieść z jego perspektywy. Rzadko się zdarza, że kobieta tak dobrze pisze książkę z perspektywy osoby przeciwnej płci. Już się z tym spotkałam w ,,Pięknych Istotach” i nie wspominam tego za dobrze. Bohaterowie są w dobry sposób stworzeni i czuję, jakby żyli naprawdę, jakby nie byli wytworem autorki
.
,,Woda dla słoni” jest rewelacyjną powieścią przedstawiającą mankamenty życia w cyrku, tak mogę ją podsumować. Sposób pisania mnie oczarował i wciągnął w świat Jacoba, w jego perypetie w nowym świecie. Cały czas widziałam w jego roli Roberta Pattinsona( a niech tą okładkę!), co skutecznie zachęciło mnie do obejrzenia filmu. Uważam, że tą powieść powinien przeczytać każdy, bez wyjątków, ponieważ jest bardzo wartościową i mądrą lekturą przy której jednocześnie miło spędza się czas. Ja jestem zachwycona i stawiam 5.5/6, ponieważ jednak nadal nie zachęciła mnie do zmiany zdania o cyrku i pociągach.
Ah! Uwielbiam tą książkę... czytałam ją już mnóstwo razy, bo zabrałam ją w te wakacje do Szwecji. Piękna! Bardzo polubiłam tego Jacoba, i naprawdę cudna postać. Okładką się w sumie nie sugeruję, bo dobrze znam przysłowie, aby nie oceniać książki po okładce.
I co do filmu - zapewne go nie obejrzę, gdyż w moim domu z reguły z kasą jest ciężko i po prostu NIENAWIDZĘ Pattinsona. Wg. mnie nie umie grać i tylko do tych swoich 'wampirów' się nadaje, chociaż i tak ich nie lubię. tutajpoczkategori
Cyrk- widowisko, którego świadkiem był chyba każdy z Nas. W dzieciństwie przyjazd cyrku był wielką atrakcją, chociaż w moim przypadku stało się to czymś znienawidzonym. Po co tu ukrywać- męczenie zwierząt i klauny...Nienawidzę ich, chyba nic nie wzbudza we mnie takiej agresji jak ich przygłupie żarty. Dlatego starałam się trzymać z dala od czegokolwiek związanego z cyrkiem. Jednak kiedy śledząc nowe filmy zobaczyłam, że wychodzi nowy z Robertem Pattinsonem przeczytałam opis i postanowiłam obejrzeć. Idąc do kina nie spodziewałam się za wiele. Wyszłam jednak oczarowana, marząca o tym by przeczytać książkę. Kupiłam ją mamie na dzień matki i wreszcie udało mi się dopaść ją w swoje ręce. Zaciekawiona i z wielkimi oczekiwaniami zaczęłam czytać. I przeniosłam się w zupełnie inną rzeczywistość.

'Woda dla słoni' Sary Gruen to historia Jacoba Jankowskiego, Amerykanina polskiego pochodzenia. Jest on pacjentem ośrodka opieki nad ludźmi starymi. Ma 93 lata a za sobą wspaniałe życie, jednak teraz ten starszy Pan pogrążony jest w nostalgii odkąd obok rozbił się cyrk. I powraca od myślami do wydarzeń sprzed 70 lat, gdy był młodym studentem weterynarii. Jednak tragedia sprawia, że rzuca studia i nie mając co ze sobą zrobić wskakuje do pociągu. Jak się okazuje nie jest to zwykły pociąg, ale skład należący do Najbardziej Osobliwego Widowiska na Ziemi Braci Benzinich. I tak zaczyna się przygoda Jacoba z cyrkiem. Ale oprócz niezwykłych przygód, bycia na zapleczu spektakularnego wydarzenia w życiu chłopaka pojawia się piękna artystka- Marlena, żona dyrektora od zwierząt estradowych, Augusta.

Mimo, że znałam fabułę z filmu to czytałam książkę zaciekawiona. Nie przesadzę mówiąc, że wniknęłam w ten świat. Czułam brud i zmęczenie pracowników, zapach pociągu, czy zachwyt nad występami. Stałam się częścią 'Wody dla słoni' towarzysząc Jacobowi w tych radosnych, smutnych i przerażających wydarzeniach. To naprawdę niezwykła umiejętność kiedy autor pisze książkę w taki sposób, że czytelnik staje się jej bohaterem. Uczucie to potęgował fakt, że książka jest w narracji pierwszoosobowej ,a rozdziały z teraźniejszością i przeszłością przeplatają się. Dzięki temu ma się wrażenie jakby siedziało się przy łóżku bohatera i opowiadał on naprawdę wydarzenia ze swojego życia.

'Woda dla słoni' oprócz niezwykłego klimatu ma również bardzo dobrze skonstruowane charaktery bohaterów. Jacob to 23-letni chłopak, który wchodzi w dorosłość, a w cyrku odkrywa nowe doznania i rzeczy do których jest zdolny. Całkowita zmiana otoczenia, z prestiżowej uczelni do cyrku, sprawia że staje się on innym człowiekiem, jednak niezmienna pozostaje jego wrażliwości i miłość do zwierząt. Marlena jest gwiazdą estradową, delikatną i wrażliwą, przytłoczoną przez niezrównoważonego męża. August to przerażająca postać, mimo że potrafi być miły i niezwykle przyciągający, to jego zmienność nastrojów i agresja robią go jeszcze bardziej przerażającym. Moją ulubioną postacią jest chyba Walter , w ducie z Księżniczką. Chociaż z początku nieufny i niemiły z czasem otwiera się pokazując swoje ogromne serce w małym ciele. Jednak nigdy nie opuszcza go cynizm.

Książka ta dostarczyła mi wielu emocji. Radości, łez, zachwytu, niepokoju, czasami czułam się nawet zawstydzona razem z bohaterami. Poza tym 'Woda dla słoni' pokazała coś więcej niż same występy cyrkowe, ukazała zaplecze tego wszystkiego, ujawniła co działo się za kulisami wielkiego show. Tajemnicze zniknięcia, zatłoczony pociąg, brak pieniędzy i jedzenia. Dała nam do myślenia nad tym, że za pięknymi strojami artystów krył się głód robotników. Myślę, że można nazwać utwór Sary Gruen za pouczający.

'Woda dla słoni' poruszyła moje serce, jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałam ostatnimi czasy. Bez zastanowienia mogę dodać ją do ulubionych i polecić wszystkim tym, którzy się wahają. Ta książka dostarczy Wam nie lada emocji, porwie Was i zapewni mile spędzony czas. Jednak weźcie ze sobą paczkę chusteczek, bo bez łez się nie obejdzie.

Ocena: 10/10

Polecam, polecam, polecam!
Niecierpię cyrków i pociągów, a jestem zachwycona, więc nie kierujcie się niechęcią do nich jak coś I pattinsonem na okładce- chociaż ja go lubię xD
Niby nie lubię obyczajowych, to po recenzji Zu, chętnie bym się za nią zabrała. Może prędzej sięgnęłabym po film, to jednak Pattinsona wolę na okładce, niż na ekranie (no, chyba że lepiej zagrał niż w Zmierzchu). tutajpoczkategori
Trudno mi ocenić, bo ja go ogólnie lubię ,ale wydaję mi się, że lepiej. Pasował do tej roli, to na pewno zarówno książka i film są świetne, więc warto
Wszystko ładnie, pięknie, ale Pattinson na okładce po prostu mnie odrzuca. Tyle dobrego, że jest w takiej pozycji w której całej twarzy nie widać, zawsze udręka mniejsza. Chociaż po recenzji Zuu, mam wielką ochotę na tę książkę i chyba zabiorę się na serio za szukanie. tutajpoczkategori
Leanne jes też wydanie książki z inną okładką

Jeśli mam być szczera, to ta filmowa, jak dla mnie, ładniejsza, mimo, że gości na niej Pattinson. tutajpoczkategori
O, dzięki. W takim układzie zabieram się za szukanie książki.
Nie dawno byłam an tym filmie w kinie i jestem zachwycona!
Teraz poluję na książkę bo prędzej czy później na pewno przeczytam! ^^ tutajpoczkategori
Nie wiedziałam, że jest taka książka, ale szczerze wam dziękuje za oświecenie mnie ;p

Chętnie ją przeczytam i upoluje ją w Empiku ;] Jak napisała Zuz@ ,, warto mieć Pattisona na półce " ; D