NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Autorka powieści Ukochany nieśmiertelny.
Ja jestem nią.
Ona jest mną.
Jesteśmy czarownicami.
Dlaczego zostałyśmy rozdzielone?
Dlaczego teraz się spotkałyśmy?
I dlaczego obie kochamy tego jednego…
Thais
Nienawidzę Nowego Orleanu. Nienawidzę mojej nowej opiekunki, która pojawiła się znikąd, kiedy zginął mój tata. Nienawidzę całego mojego nowego życia i tego, że muszę zaczynać ostatnią klasę liceum w nowej szkole. Jakbym stała na krawędzi klifu i coś przerażającego miało mnie popchnąć w dół, w jakiś nieznany świat. Co tam znajdę? Siebie? A jeśli coś gorszego – prawdę o mojej przeszłości?
Clio
Dziś w szkole spotkałam drugą mnie. Mnie z innym imieniem, ale jednak mnie – z moimi czarnymi włosami, zielonymi oczami i identycznym znamieniem na policzku.
Jedna z tych historii o bliźniętach rozdzielonych po urodzeniu? O nie - prawda jest o wiele bardziej niesamowita, o wiele bardziej mroczna. A jej poszukiwanie połączy nas magią i krwią, i podzieli uczuciem do tego samego chłopaka...
W sprzedaży od: 8 lutego
cena: 37,80zł
stron: 424
W sumie opis taki schematyczny się wydaje - dwie dziewoje skłócone o faceta, ale może coś ciekawego z tego będzie, bo w sumie Tiernan świetnie pisze. Okładka dziwna, ale nie jest zła (gorsze robią - wystarczy spojrzeć na "kwiatki" Amber). Może kupię tutajpoczkategori
Ciekawe... Amber zdecydował się na oryginalną okładkę... aż uwierzyć nie mogę...
Trzeba się chyba świętować, że nie zrobili jakiejś swojej maszkary
Gdyby nie to "obie kochamy tego jednego" i "uczucie do tego samego chłopaka" to opis wydawałby się o wiele oryginalniejszy, a tak to wydaje się być znowu to samo... Okładka ładna, ale Amber ewidentnie musi mieć w swoich szeregach jakiegos namiętnego miłośnika czerwonych napisów... tutajpoczkategori
Według mnie może być ciekawie . I aż się zdziwiłam patrząc na okładkę, że to Amber . Ja postaram się przeczytać
EDIT: a no tak ta okładka to oryginał...
książka może okazać się ciekawa, może po nią sięgnę przez to, że bohaterkami są czarownice, lecz odrzuca mnie trochę to "I dlaczego obie kochamy tego jednego…" Znów trójkącik miłosny, to już jest wkurzające tutajpoczkategori
Bardzo mi się podoba opis. Lubię motyw bliźniaczek czy czegoś w tym stylu Chętnie przeczytam
Bardzo podoba mi się okładka I tez nie mogę uwierzyć, że to wydaje Amber - może to oryginalna okładka Mi ta dziewczyna z górnego ujęcia dziwnie przypomina Maite Perroni, a z dolnego Katy Perry xD tutajpoczkategori
Okładka bardzo mi się spodobała, tylko ta czcionka... Tak charakterystyczna dla Wydawnictwa Amber, że aż (niestety) do obrzydzenia.
Niemniej książka wydaje mi się być naprawdę ciekawa, tylko, jak zauważyła agnnes, "obie kochamy tego jednego… ". No nic, chętnie przeczytam, może wcale nie będzie źle, wolę niczego nie zakładać z góry...
może być ciekawie a tekst "obie kochamy tego jednego" w sumie mnie nie zniechęca, wreszcie może to dziewczyny będą walczyć o względy chłopaka, mam już dość wiecznie zastanawiających się księżniczek nad tym, kogo kochają, chętnie przyjmę zamianę ról tutajpoczkategori
Muszę przyznać, że zapowiada się całkiem fajnie A okladka byłaby śliczna, gdyby nie ta czcionka ;/ No, ale nie ma się co czepiać. Jak na Amber to jest mistrzowska xD
No, ale nie ma się co czepiać. Jak na Amber to jest mistrzowska xD
Dokładnie, niektóre ich okładki są tak straszne, że aż szkoda patrzeć na oryginalne wersje tutajpoczkategori
Wydaje się ciekawe, ale trochę szkoda, że znów pojawi się wątek miłosnego trójkąta. Ale zgadzam się z Yossą, dobrze że tym razem, to nie dziewczyna będzie się zastanawiała kogo wybrać. Fajnie że coś o czarownicach, bo nie czytałam zbyt wiele książek na ten temat.
Okładka byłaby dużo lepsza z inną czcionką, ale mogło być gorzej, biorąc pod uwagę jakie wydawnictwo wydaję książkę.
Okładka bardzo mi się spodobała, tylko ta czcionka... Tak charakterystyczna dla Wydawnictwa Amber, że aż (niestety) do obrzydzenia.
Zgadzam się, tą czcionkę już mogliby sobie darować
Ale opis ciekawy, lubię historię o siostrach/bliźniaczkach/rodzeństwie, więc raczej po nią sięgnę tutajpoczkategori
Opis nawet fajny, oczywiście do momentu, że kochają tego samego faceta ;P Okładka ładna Ale z kupnem poczekam do czasu aż przeczytam "Ukochanego nieśmiertelnego" i zobaczę, czy mi się spodoba sposób pisania autorki
Ja jestem akurat w trakcie czytania "Ukochanego nieśmiertelnego" i póki co jest bardzo kiepsko, dlatego na razie szanse na kupno "Płonącego stosu" są nikłe. Ale kto wie, co się jeszcze wydarzy. tutajpoczkategori
Ja jestem akurat w trakcie czytania "Ukochanego nieśmiertelnego" i póki co jest bardzo kiepsko, dlatego na razie szanse na kupno "Płonącego stosu" są nikłe. Ale kto wie, co się jeszcze wydarzy.
Serio? O kurde, a ja uwielbiam te książkę. Napisz koniecznie reckę, jak przeczytasz.
Płonący kupię, zaostrza mi się apetyt xD
Chciałam ją jakiś czas temu zamówić sobie z importu
To super, że wydają ją u nas Kupię na bank.
Czekam aż będzie można ją zamówić XD
I bardzo bardzo jestem wdzięczna, że tym razem zdecydowali się zostawić okładkę a nie dać kolejnego kwiatka w innej oprawie tutajpoczkategori
Gdyby nie to "obie kochamy tego jednego" i "uczucie do tego samego chłopaka" to opis wydawałby się o wiele oryginalniejszy, Dokładnie a dodać do tego "tego, że muszę zaczynać ostatnią klasę liceum w nowej szkole." to wgl nic oryginalnego. Męczy mnie fakt ze ostatnio większość książek jest o tym Że ONA trafia do nowej szkoły, miasta czy gdziekolwiek i mamy trójkąt miłosny. Jednak pewnie i tak przeczytam ze względu na bliźniaczki. ;D
Jednak prędzej przeczytam ją w mbooku niż ją kupie.
Opis nawet, nawet Nie wiem czy kupie, ale moze uda mi sie ja pozyczyc od jakies z moich kolezanek xD tutajpoczkategori
Obecnie nie planuję, ale poczekam na jakieś recenzje.
Hmm, może być fajnie Postaram się przeczytać. tutajpoczkategori
Zapowiada się ciekawie ; ). Może jak bd dobre recenzje kupię.
Opis taki schematyczny, nie zachęca mnie, żeby sięgnęła po książkę.
Ale okładka ciekawa. Jak na amber to już w ogóle! tutajpoczkategori
Tak czy siak, czekamy na recenzje Nadal nie wiem, czy kupic
Jestem świeżo po skończeniu tej książki i spokojnie mogę zaliczyć ją do jedych z najciekawszych z jakimi ostatnio miałam styczność Nic, tylko teraz wziąć się za Ukochanego Nieśmiertelnego, do którego przedtem zniechęciła mnie okładka .
Napisz coś więcej chociaż pobieżnie o fabule bo nie jestem do końca przekonana a mam talent do pomijania naprawdę ciekawych pozycji... Powrót do góry
Jestem świeżo po skończeniu tej książki i spokojnie mogę zaliczyć ją do jedych z najciekawszych z jakimi ostatnio miałam styczność Nic, tylko teraz wziąć się za Ukochanego Nieśmiertelnego, do którego przedtem zniechęciła mnie okładka .
Nie wiem, co w tej książce widzisz... O ile uwielbiam Ukochanego Nieśmiertelnego, o tyle Płonący Stos mnie dobija. Nie mogę przez to przebrnąć... Może później będzie lepiej, sama nie wiem, ale te narracje mnie wkurzają strasznie - ciężko sie połapać w fabule. Masakra!
Pani Tiernan się nie postarała...........
Trochę się czuje, że to jest wcześniejsza powieść tej autorki, bo język i styl, i ogólnie warsztat, są nieco surowsze niż w "Ukochanym nieśmiertelnym", ale wcale nie gorsze, bo mimo wszystko, czuje się też, że to styl Cate Tiernan. W tym wypadku mamy narrację podzieloną między bliźniaczki (i to w pierwszej osobie), a także po trochu między pozostałych bohaterów, co może wydawać się trochę chaotyczne. Przez to wszystko z początku lektura szła mi trochę opornie, ale z czasem wciągnęłam się na całego, chociaż większość wydarzeń nie jest jakimś super zaskoczeniem i da się je przewidzieć, ale przymykam na to oko.
Podsumowując, chociaż "Płonący stos" nie był tak pozytywnym zaskoczeniem jak "Ukochany nieśmiertelny", to bardzo mi się spodobał i ogólnie przypadła mi do gustu twórczość pani Tiernan. Myślę, że książka powinna się spodobać każdemu, kto lubi historie o czarownicach i problemach dorastania, ale książka porusza też wiele innych ciekawych kwestii, których nie mogę tu niestety przytoczyć, bo za dużo by to zdradziło. Ja z pewnością sięgnę po następną część! Powrót do góry
Aj skoro styl autorki jest jeszcze surowszy niż w Ukochanym... to na pewno nie przeczytam, bo to był dla mnie koszmar. Jakbym słuchała koleżankę, a nie autorkę powieści. :/
Teraz to dopiero jestem rozbita XD
Mam i "Ukochanego nieśmiertelnego" i "Płonący stos" - oba zakupione ze względu na trwającą w danym momencie zniżkę.
Oczywiście czytać będę dopiero w wakacje, ale od której zacząć ? Takie podzielone opinie. Powrót do góry
Ja Płonącego stosu nie dałam rady przeczytać. Ukochanego uwielbiam, ale to... Nie wiem, Cassin, ale chyba przeczytaj Ukochanego
Cassin, według mnie "Ukochany" jest trochę lepszy, więc możesz zacząć od niego Chyba, że chcesz najlepsze zostawić na koniec Tak naprawdę nie wiem co Ci doradzić xD Powrót do góry
Dziewczyny, Wy zawsze rozwiewacie moje czytelnicze rozterki
Przeczytam obie, ale zacznę od "Ukochanego nieśmiertelnego" tak jak radzicie
Płonący stos, książka napisana przez Cate Tiernan, autorkę Ukochanego Nieśmiertelnego. Sięgnęłam po tę pozycję całkiem w ciemno, bez czytania recenzji, nie czytałam też nic tej autorki. Zapoznałam się tylko z opisem, który nie mówił za wiele. Co mnie przekonało do tej książki? Na pewno motyw bliźniaczek, lubię takie historie i sama zawsze chciałam mieć siostrę. Okładka też jest niczego sobie, a zniżka w Matrasie przesądziła sprawę. Kupiłam i przeczytałam. Czy kupienie w ciemno to był dobry pomysł?
Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Orleanie. Chyba w naszych czasach. Mamy dwie bohaterki: Clio i Thais, obie prowadzą całkiem inne życie. Thais po śmierci ukochanego taty, jej jedynej rodziny trafia pod opiekę nieznanej jej dotąd kobiety. Dziewczyna jest zrozpaczona po stracie tak ważnej dla niej osoby. Wszystko jest dla niej nowe: szkoła, dom, miejsce. Clio za to mieszka z babcią, ma najlepszą przyjaciółkę Racey, jest przebojowa, zawsze dobrze ubrana, lubi chodzić na randki, jest to typowa nastolatka. Ale to tylko pozory. Dziewczyna zajmuje się magią. Potrafi czarować. Zna różne zaklęcia, a teraz przygotowuje się do inicjacji. Obie bohaterki w podobnym czasie spotykają wymarzonego chłopaka, tego jedynego. Thais zakochuje się w Lucu, czuje się z nim cudownie. Za to Clio oddaje swoje serce Andre. Nie będę zdradzać co z tego wyniknie, jak potoczą się te dwie miłosne historie, ale powiem tylko, że dla mnie było to przewidywalne. Gdy dziewczyny spotykają się po raz pierwszy w szkole, wszystko się dla nich zmienia. Dlaczego są identyczne? Czy są bliźniaczkami? Dlaczego nie są razem?
Każdego bohatera poznajemy dosyć dobrze, żaden nie jest potraktowany na wyrost. A to duży plus. Ważna rolę odgrywa grupa ludzi tworząca Treize, stowarzyszenie czarowników o nietypowych mocach, którzy chcą czegoś od bohaterek, tylko czego? Każdy ukrywa jakąś tajemnicę, każdy ma inne cele. I ma to związek z wydarzeniami z przeszłości. Clio i Thais zostają wrzucone w wir wydarzeń, nie wiedzą komu mogą ufać, ani co mają zrobić. Obie bohaterki bardzo polubiłam, każda ma coś w sobie. Podoba mi się przyjaźń, która zaczyna się między nimi rodzić.
Na początku czytanie szło mi okropnie, nic się nie działo, nie wiedziałam, o co chodzi. Tak było do 50 strony, potem trochę się wciągnęłam, ale nadal to nie było to. Ot zwykła, przyjemna książeczka, nie wnosząca nic nowego. No ale czytałam, czytałam, aż doszłam tak mniej więcej na stronę 150. I wtedy powieść mnie porwała. Nie mogłam się oderwać. Chciałam więcej i więcej. Pragnęłam znać zakończenie, zrozumieć wszystko. Poznać sekrety, które przez tyle lat się narodziły. No i oczywiście pragnęłam dowiedzieć się, jak zakończą się wątki miłosne. Jeśli przetrwa się przez pierwsze 150 stron to potem powieść naprawdę staje się super.
Książka jest dość przewidywalna, a przynajmniej tak było w pierwszym tomie, teraz nie mam pojęcia czego spodziewać się po drugim. Jestem bardzo ciekawa, jak zakończy się ta historia, Co z tego wszystkiego wyniknie. Już nie mogę doczekać się następnej części. Gdy patrzę na całość, a nie tylko na początek, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że bardzo mi się podobało i chcę więcej!! Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na spędzenie przyjemnego czasu z książką, wzbudzającą trochę emocji, na pewno nie jest to pozycja w której odnajdzie się odpowiedzi na życiowe pytanie . Jest to lekkie i po prostu fajne czytadło. A ja właśnie na takie coś miałam ochotę i uważam, że był to lekki powiew świeżości, dla mnie coś nowego. Moja ocena 9/10. W sumie nie potrafię ostro oceniać książek, podobało mi się i tyle
Czy księga 2 Płonącego stosu jest już ostatnią w tej serii? Wiecie może kiedy wyjdzie? Powrót do góry
Rosemary, miałam dokładnie tak samo z czytaniem tej książki - stopniowo coraz bardziej mi się podobała, aż kompletnie przepadłam
Sprawdzałam na stronie autorki, ale nie ma nic więcej o kolejnych częściach, więc chyba Księga 2 będzie ostatnią.
Mam nadzieję, że będzie ostatnią i już nie mogę się doczekać.
Ja na koniec już wariowałam, bardzo chciałam poznać zakończenie.
I ja też uwielbiam Richarda, jest super! A co myślisz o Lucu-Andre? Zaznaczę jako spoiler, na wszelki wypadek. Powrót do góry
I w sumie też nie mam pojęcia jak by się mogły rozegrać wydarzenia po tej księdze Bo w międzyczasie, to można się było domyśleć, ale nie mam pomysłów, co będzie później
Ven Detta
Dokładnie, od razu wiedziałam, że to jedna osoba Gdy chodził z obiema siostrami to go nie lubiłam, właśnie te jego teksty, a poza tym nie lubię imienia Andre. To jest dla mnie bez sensu, po co mu obie? Może ten Daedalus mu kazał by uśpił czujność czy coś? Moim zdaniem on w sumie wcale nie chce umrzeć, tak tylko powiedział a tak naprawdę chce być z jedną sióstr, jak myślisz? On mógłby być z Thais, tylko chcę by najpierw pocierpiał, tak jak cierpiały dziewczyny . Ale Clio musi być z Richardem. Oni razem są genialni Powrót do góry
Ven_detta,
Właśnie wiem, że coś kombinowała i jak czytałam ten fragment, bałam się, że zrobi coś głupiego. Mam nadzieję, że nic nie rozwali. Trochę martwię się, że Richard interesuje się Clio tylko dlatego, że przypomina Cerise (nie pamiętam jak się pisze) oby nie, one mają inne włosy przecież. Ta dwójka razem byłaby idealna i widać, że mają się ku sobie. Musi im wyjść. Tak, autorka nie postarała się z imionami męskimi (ani Andre, ani Luc a nawet Richard mi się nie podoba). Na pewno nie chcę by Thais mu łatwo wybaczyła, Luc je zranił, więc niech trochę pocierpi . Też uważam, że ten akcent to totalny kicz i te jego wyznania przy fontannie. To było aż śmieszne.
Wiesz może kiedy ma być kolejna część? Powrót do góry
Haha, zgadzam się z Tobą w 100% Miałam dokładnie takie same przemyślenia, czytając
Niestety, nie wiem nic o 2 księdze, poza informacją, którą Amber zamieścił na ostatnich stronach tej, że ciąg dalszy "już wkrótce". Cokolwiek to znaczy, bo z nimi nigdy nie wiadomo
To naprawdę fajnie, że myślimy tak samo
Znając amber to długo poczekamy :/ Powrót do góry
Mnie zastanawia co Clio wykombinowała na początku 3 księgi (w tej zapowiedzi).
Masz racje Rosemary, żeby tylko nie za długo.
W sumie to szkoda że nie wydali wszystkich 4 ksiąg na raz tylko podzielili na pół
Jeżeli kogoś to zainteresuje ostatnio można nabyć tę książkę w Carrefour za 9,99zł.
Miłego czytania. Powrót do góry
Ja przeczytałam tą książkę dosyć dawno, bo w wakacje zeszłego roku. Szczerze to nie mam zbytnio pamięci do książek. Nie pamiętam dokładnie o co w niej chodziło, ale pamiętam, że dosyć długo mi zeszło z przeczytaniem. Książka podobała mi się średnio. Na początku nie mogłam się zmusić, żeby to czytać, ale pod koniec mnie wciągnęło. Wypożyczyłam z biblioteki drugą część, ale najpierw muszę jeszcze raz przeczytać pierwszą, bo w ogóle jej praktycznie nie pamiętam . Ahh ta moja pamięć...
Mnie również nie zachwyciła, męczyłam się czytając tą książkę. Powrót do góry
Mam na razie dość takich książek, raczej sobie daruje.
Mam mieszane uczucia do tej książki. Z jednej strony mi się podobała( magia,czarownice,tajemnica. itp. ) a z drugiej nie(jakoś tak ciężko się czytało i parę razy nawet się pogubiłam,poza tym te francuskie zdania i słówka. Dobiło mnie to ). Cóż,drugą część przeczytam,tylko dlatego,że chce wiedzieć jaki będzie koniec tej historii. Powrót do góry