nietypowa ucieczka

Podczas sprzątania akwa dałem krabiszona do garnka, nie miałem gdzie indziej go dać... Zawsze tak skutkowało to czemu nie. No i sobie tam plumkał, potem sprzątam sprzątam, zaglądam a w garnku pusto, na biurku kraba nigdzie, już panika że uciekł, a ja po całym domu spacerowałem i co chwilę do komputera w innym pokoju chodziłem. Drzwi na balkon na 1 piętrze były otwarte na oścież, a zaraz obok nich biurko, czy krab mógł wyjść na balkon i z niego wyskoczyć? Na dole żadnych flaczków nie było, a raczej by się rozplasnął na tarasie.. Pod szafami poszukałem z latarką, nic nie zauważyłem, chyba że całkiem gdzieś się wcisnął. Na środku pokoju talerze z wodą i mokrymi ścierkami, mokre gąbki, miska z wodą i odwrócona plastikowa miska, oparta na patyczku a przy nim miseczka z mokrym ręcznikiem i jabłko, jak by krab tam wlazł to by się złapał Czy jest jakiś % szans że jest w domu i żyje? Drzwi na klatkę schodową też były otwarte.. Mam nadzieję że nie wyszedł przez rynnę.. ile dni czeka się aż krab przyjdzie do takich misek? Bo jutro giełda to jak pewna strata to bym sobie nowego kupił

---

No cóż, nikt z nas tutaj z kart nie wróży i szklanej kuli też nie mamy, więc nie wiemy czy jest u Ciebie w domu, czy poza nim i czy żyje
Najprawdopodobniej siedzi gdzieś skulony za szafą, jak przestaniesz biegać po domu i robić zamieszanie to może wyjdzie. Przyczaj się przez jakiś czas w konkretnym miejscu i czekaj. Najlepiej od razu przygotuj sobie coś do złapania kraba, bo skubaniec będzie walczyć/uciekać dalej.
Znalazłem skurczybyka
Gdzie byl ?

---

kurde jak kraby mogą wnerwiać czasami