Ucieczka:P

Dzisaj w nocy moj albert postanowil zwiać z akwa he:P udało mu sie to nawet nie mam pojenica jak on to kurde zrobił rano wstaje chce zapalic lampe w akwa zapalam patrze szukamn nie ma alberta mowie co jest:P przerylem cale akwa no i nie ma chama:p zaczełem szukac po chacie i nic , wziełem porostawialem umnie w pokoju gdzie stoi akwa miski z woda:P no i mineło 10 min pojawia sie albert ha cały od kurzy wyszedl ze szafy:P i udało mmi sie go złapac ale juz znowu kobinuje jak uciec blady

---

hehe no ladnie moj tez uciekl przy wymianie wody z akwa uciekl mi skubany za biurko ale tez sie wygramolil caly w kurzu i poslusznie wlazl do pojemnika

to nawet nie mam pojenica
zaczełem szukac
wziełem
wyszedl ze szafy z szafy jest poprawną formą.

Nie dość, że naraziłeś swojego zwierzaka na niebezpieczeństwo słabo zabezpieczając mu terrarium, to odnoszę wrażenie że Ciebie cieszy fakt że Twój zwierzak okazał się sprytniejszy niż Ty. Mam nadzieję że to się nie powtórzy dla dobra Alberta, oraz że Ty wyniesiesz z tej "przygody" stosowną naukę.
a ty tu od ortografi jestes?? , akwa mam dobrze zabezpieczone tylko nie wiedziałem ze skubany ma taką siłe i ze podniósł pokrywe u uciekł

---

Ale powinieneś przestrzegać pewnych zasad. Bo oczy bolą.

Mój krab też kiedyś uciekł, nie wiem jak. Mam tylko małe dziury w akwa , krab przez nie nie wyjdzie, więc musiał podnieść pokrywe.
Nasz Zoidberg również dużo czasu poświęca na opracowanie sposobu ucieczki (wspina się po kablach, wchodzi na kokosa i próbuje sięgnąć brzegu akwarium).
Raz nawet odniósł sukces - pod naszą nieobecność podniósł dość ciężką pokrywę akwarium i wybrał się na spacer (wiązało się to z upadkiem z dość dużej wysokości). Po krótkich poszukiwaniach odnalazł się w kuchni schowany za pudełkami.
Ale mogliśmy się tego spodziewać, już w zoologu podczas wyławiania go z akwarium uszczypnął ekspedienta i wylądował na podłodze próbując uciekać...

P.S. Teraz pokrywę akwarium przyklejamy taśmą.
Coś mi się wydaje że mój Marian też pomału obmyśla jak uciec Dziś przy nocnym świetle wdrapał się aż pod samą świetlówkę i już kminił jak przejść pod pokrywą na końcu zleciał do wody bo nie utrzymał się na tle ,ale nie uda mu się uciec bo mam dziury zatkane kawałkami maty którą daje się pod akwarium i jeszcze pomiędzy tło (bo miejscami odchodzi od szyby bo coś w stylu jakby przyłożyć foremkę od jajek do szyby) mam włożoną piankę także nie dostanie się nawet między szybę a tło

mój krab wspiął cię na koralowiec i przewrócił go ,a że nie mam pokrywy uciekł znalazł się przy drzwiach