ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Zauwazyłem ze łozysko dolne amortyzatora skrzypi, nie jest to skrzypienie na tyle mocne ze słychac podczas jazdy ale skrzypi, chce to ogarnac zeby nie doprowadzic do takiego stanu ze bende musiał kupic nowe łozysko. Problem polega na tym ze w manualu jest wyraznie napisane zeby nie smarowac tego zadnym smarem czy innymi lubrykantami, wiec jak mam zlikwidowac to skrzypienie? Wyczyscie łozysko i po krzyku czy wyjac dystans, uszczelniacz, podkładki i nasmarowac bez wyciagania go...?


oryginał teflonowy i niby sie nie smaruje, ale jak nasmarujesz to i tak nic nie wybuchnie ;P a ty moze albo nie masz juz teflonu, albo masz nie oryginalne łozysko.

zdejmij dystanse i uszczelniacze, całosc ekstrakcyjną czy WD 40 przemyj, a potem nasmaruj, uszczelniacze lepiej wymien bo i tak nie sądrogie. poskładaj i ma byc ok no i sprawdź czy luzu nie ma. zamienniki łozyska kosztuja 20-30 zł wiec jak juz jest wyuczuwalny lepiej zmienic
Jesli chodzi o luzy to nie ma nawet odrobine. A łozysko nie jest oryginalne, po zakupie wszystko dokladnie sprawdzałem i z tamtego miejsca akurat smar wygladł, czyli było smarowane. To łozysko nasmarowac bezposrednio w wahaczu czy wyciagnac?
Mam podobny problem co kolega pawciak. Czyli trzeba odkręcić amortyzator od dołu, wyczyścić i nasmarować ?


Tak, ewentualnie jesli to nie pomorze to jeszcze sa dwa łozyska na łaczeniu wahacza za rama, one tez wymagaja profilaktyki od czasu do czasu.
jak juz skrzypi to po nasmarowaniu dosyc szybko nabierze luzu.
sciągasz uszczelniacze, i tulejki, i smarujesz, nie trzeba łozyska wyciągac bo i tak ten sam dostep bedzie ;P