ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Panowie dzisiaj wymieniałem olej i na sitku znalazłem malutki kawałek jak by plastiku miał kolor jak by starej żywicy taki lekko bursztynowy (nie czarny)wydaje mi sie że takiego koloru w silniku są tylko te piercienie łożyska w karterach na których pracuje wał korbowy,teraz sie zaastanawiam czy taki kawałek mógł sie odłamać i po co są te pierscienie na łożysku i co dalej z tym fantem?


Motor to ktm sx-f 450 z 2008 roku silnik na 2 wałkach
raczej jak jestes pewien ze to z łozyska to trzeba pruc silnik, mozliwe ze juz łozysko zaczyna sie wysypywac i rozwaliło ten koszyk, bo tak samo z siebie by nie wyleciało, takie łozysko jest tez na wałku zdawczym. Nie wiem ja w tych nowszych silnikach ale w rfs taki kolor miały jeszcze prowadnice rozrzadu... najlepiej to fote wstaw...
prowadnicę w SXFie są czarne


Najłatwiej komuś doradzić - rozpoławiaj silnik i zobacz, ale wiadomo że to zawsze koszta, a pogoda zachęca do jeżdżenia:) Kiedy zmieniałeś te łożyska? Musisz sam sobie odpowiedzieć czy już czas tam zajrzeć. Ja niedawno w skrzyni na korku spustowym odkryłem dwa małe odłamki metalu, przy najtępnej wymianie oleju nic niepokojącego nie było, więc możesz postąpić podobnie, wymienić olej szybciej i być wrażliwym na wszelkie dziwne zachowania motocykla.
ze sie kawałki skrzyni wyciaga na magnesie to jest czesto spotykane w takim sprzecie, ale jak kawałek elementu łozyska to jest problem, nie zaprzeczysz chyba
Nie jestem pewny że to łożysko ale taki kolor w silniku to raczej tylko te pierscienie mają kurde 50 mth temu miałem silnik na stole robiłem tłoka korbe i pompy oleju wiadomo jak bym chciał wszystko zrobić to koszta ogromne,dzisiaj wlałem nowy olej przejechałem sie tak ostro i spuściłem wszystko było w porzadku.Silnik znam bardzo dobrze tylko ,że wolał bym go rozebrać w zimie;)Narazie bede obserwował a w razie jakiś objawów to nuz trudno motor do piwnicy i czekamy na wiosne:(
Panowie po co jest ten pierscien na łożysku??czy jak peknie to łożysko sie wysypie????
Też miałem kilka razy takie kawałeczki.
Myślałem że to proawdnica, bo raz łańcuch rozrządu spadł mi i naszarpałem się z nim- byłem pewny że lekko nadszrpnąłęm prowadnicę.
Obstawiałem także łożyska na wałkach skrzyni biegów (te pod trybami, igiełkowe, są żółte), pomimo że wiedziałem że są nowe!

Cóż wkurzyłem się i rozebrałem silnik. Okazało się, że.... wszytsko jest ok xD. Proawdnica, nówka, łożyska na wale akurat u mnie miały koszyczek czarny więc nie brałem ich pod uwagę, łożyska na wałkach także były ok, więc reasumując nie znalazłem skąd mogły by byc te bursztyowe plasticzki, ale przy dokładnym obejrzeniu magneta zobaczyłem w nim, jak na obowidzie jego jest ta blacha taki mały kawałeczek i się zacząłem zastanawiać czy to czasem nie kawałek żywicy, którą zalane jest magneto.

ze sie kawałki skrzyni wyciaga na magnesie to jest czesto spotykane w takim sprzecie, ale jak kawałek elementu łozyska to jest problem, nie zaprzeczysz chyba

Jeżeli autor byłby na 100% pewny że to łożysko, albo łożyska miałbymy już kilkaset godzin nalotu, to od razu silnik w mak, ale jak nie wiesz co to, a łożyska dało się nowe i dobre?
no własnie nie wiadomo co to za element jest... jakies dobre zdjecie by sie przydało...wiadomo ze nie jest z metalu, moze to element zywicy tak jak kolega pisał u góry
spuść olej. zalej nowy. pojezdzij z 10- 15 mth i wtedy sie przekonasz czy znowu sie to gówno zbiera czy nie. Jezeli nie to nic nie rób.
znalazłem dzisiaj ten element położyłem na stole na kartce papieru i testowałem nożem pod dość nie dużym naciskiem płaską stroną noża robiła sie z niego mąka koloru białego w moim odczuciu zachowywał sie jak kalafonia.Możliwe że z cewki odleciało ale bede dalej obserwowal a jak w zimie rozbiore silnik to napisze czy to coś poważnego.

spuść olej. zalej nowy. pojezdzij z 10- 15 mth i wtedy sie przekonasz czy znowu sie to gówno zbiera czy nie. Jezeli nie to nic nie rób. Przy 15 mth to już co najmniej 2 razy wymienie olej;) zrobiłem dzisiaj 3 mth spuszczę olej i zobacze jak bedzie w porządku to wleje z powrotem zrobie 3 mth i wymienie jak zawsze przy 6 mth.
to dobry znak...bo wiadomo ze to nie element łozyska...mozliwe ze to zywica ze statora...
To kolego moto na bok odkręć pokrywę ze statorem i zobacz jak wyglądają cewki.Jak to zrobisz umiejętnie to jeszcze uszczelkę odzyskasz a na pewno po sprawdzeniu będziesz mógł się bardziej skoncentrować na jezdzie a nie jak znam życie nasłuchiwać każdego suwu czy coś nie brzęczy,stuka,puka w silniku.Taką operacje to w terenie można zrobić jak potrzeba.Chyba,że ta operacja jest bardziej skomplikowana jak w silnikach RFS (nie grzebałem w tych rocznikach)