Jutro - John Marsden

Początek kultowej serii Jutro.

Ekranizacja powieści już wkrótce na ekranach kin.

Kiedy Ellie wraz z szóstką przyjaciół wraca z wakacyjnej wyprawy, zastaje opustoszałe miasteczko i umierające z głodu zwierzęta. Tajemnicza armia zaatakowała ich kraj i uwięziła jego mieszkańców.
Ellie i jej paczka mogą się poddać lub ukryć się w lesie. Mogą też wziąć sprawy w swoje ręce i stanąć do walki...

Bohaterowie spróbują nauczyć się żyć w świecie, który nie podlega już regułom dyktowanym przez rodziców. Aby przetrwać, będą musieli nie tylko się zjednoczyć, ale też dokonywać trudnych wyborów między przyjaźnią a miłością.

Poprzedni opis:
Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wyruszyliśmy do Piekła, niedostępnego miejsca w górach.
To była próba naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło coś więcej.
Gdy wróciliśmy do domu, znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice zniknęli.
Okazało się, że nie ma naszego świata.
Ani żadnych zasad. A jutro musimy stworzyć własne.
„Jutro” to pierwsza z 7 części serii.

W sprzedaży od: 6 kwietnia
Cena: 31,90zł
Stron: 272
Wydawnictwo: Znak

---

Opis jest co najmniej dziwny jak dla mnie. Zobaczę jakie będą recenzje... tutajpoczkategori
Fajny jest opis Co prawda nie mówi za dużo, ale mnie zdecydowanie zachęcił do przeczytania tej książki
Opis niezły, ale przeraża mnie kolejna kilkutomowa seria :-/ tutajpoczkategori

---

Opis niezły, ale przeraża mnie kolejna kilkutomowa seria :-/
To samo pomyślałam, ale chyba jednak się skuszę, bo naprawdę jestem zainteresowana
Mnie też się podoba, chociaż trochę przypomina Gone. Okładka mi się strasznie podoba tutajpoczkategori
Mnie też trochę przeraża ilość tej serii. Okładka jest cudna, ale opis jak na razie mnie nie zachęcił.
Oj, podoba się mi Kolejna książka do listy. tutajpoczkategori
Kolejna antyutopijna przyszłość = jestem jak najbardziej za !
Kupię i skuszę się
Też skojarzyła mi się z Gone, a że bardzo lubię tą serię to pewnie przeczytam, zobaczymy czy będzie równie dobra
Okładka ładna, opis też ciekawy, jedynie zniechęca mnie ta ilość tomów, ale i tak pewnie przeczytam. tutajpoczkategori
Opis bardzo ciekawy, mi również skojarzyło się z Gone.
Części strasznie dużo, ale raczej kupię, bo podoba mi się pomysł. No i liczę na to, że wydawnictwo Znak nie wyda byle gówna.
A czy to jest książka adresowana do nastolatek, czy raczej do dorosłych czytelników? Bo mam miłe wrażenie, że ta druga opcja...
Opis co najmniej intrygujący:) Ilość tomów niezachęcająca. No,ale to już się zobaczy... tutajpoczkategori

Kolejna antyutopijna przyszłość = jestem jak najbardziej za !
Kupię i skuszę się
Dołączam się
Okładka niesamowita! Bardzo bym chciała ją przeczytać, ale kompletnie mnie nie stać na jej kupno, a pewnie nie będzie w żadnej z bibliotek... Eh

A takie opisy są jak najbardziej intrygujące ;D tutajpoczkategori
7 części?! O kurcze, opis co prawda bardzo ciekawy, ale bez jaj ile to będzie wychodziło? Nie wiem czy kupię, chyba, że mnie recenzje skuszą
Ja się pewnie też skuszę, bo opis jest bardzo ciekawy i tak jak Wam, kojarzy mi się z Gone, to już w ogóle 7 części - fakt, dużo, ale przynajmniej jest określone, że 7 i koniec, a nie, że tyle ile napisze, tyle będzie tutajpoczkategori
Okładka jest cudowna! Ach i ten opis Tylko przeszkadza mi ta ilość tomów, gdy pomyślę, że musiałabym kupić wszystkie siedem(bo jak już zacznę sagę, to muszę mieć wszystkie części ), to trochę mnie to zniechęca. Na razie nie kupię, chyba że po Waszych pozytywnych recenzjach.
Na pewno tę książkę przeczytam, nie zraża mnie nawet ilość tomów tej serii. Strasznie, ale to strasznie mnie ta książka zaintrygowała, zapowiada się wyśmienicie i aż sama sobie się dziwię, że mam tak wielką ochotę na jej przeczytanie. W każdym razie z niecierpliwością czekam na premierę. tutajpoczkategori
Opis niewiele mówi, więc właściwie nie wiemy o czym dokładnie książka będzie, ale podoba mi się !
I okładka jest ładna.
Tylko aż 7 części...? Trochę dużo. Ale jeśli seria okaże się fajna, to czemu nie ?
Coś w tym jest ale czy kupię zobaczymy.
Ciekawe ile ma str bo cena do wytrzymania. tutajpoczkategori
AAAAA wlasnie skojarzyłam, że przecież widziałam film na podstawie tej książki

Mówie odrazu - nie liczcie na nic w stylu GONE, bo zjawisk paranormalnych brak

ps. troche martwi mnie fakt, że książka została wydana 18lat temu... Czyli znowu brak komórek, internetu... :-/... Inaczej niż w filmie...
Zaktualizowałam informacje w pierwszym poście.
31,90zł za tylko 272 strony to lekka przesada tutajpoczkategori

AAAAA wlasnie skojarzyłam, że przecież widziałam film na podstawie tej książki

Mówie odrazu - nie liczcie na nic w stylu GONE, bo zjawisk paranormalnych brak

ps. troche martwi mnie fakt, że książka została wydana 18lat temu... Czyli znowu brak komórek, internetu... :-/... Inaczej niż w filmie...

Oo to moze jednak przeczytam
Gone mnie nudziło ,a poza tym fajnie przeczytac cos bez paranormalnych zjawisk
Dla zainteresowanych - trailer filmu

http://www.youtube.com/watch?v=f_KhErNyiq8&feature=player_embedded tutajpoczkategori
Oglądałam ten zwiastun jakiś czas temu i byłam nim zachwycona! Wiec juz na pewno przed premiera przeczytam książkę
Violet, a ten film jest na podstawie tylko jednej części, czy wszystkich 7? Wiesz może?

Ej, czyli tam od początku wiadomo co się stało? Po prostu przyleciały jakieś samoloty i zrobiły bombardowanie? Nie ma żadnej tajemnicy co się tam wydarzyło podczas ich nieobecności?

EDIT:

Właśnie zauważyłam, że jest nowy opis - i rzeczywiście tutaj wchodzą w grę wątki militarne.
Poprzedni opis dużo bardziej mi się podobał, faktycznie sugerował coś ciekawego, zagadkowego.
Ale dobrze, że zamieścili taki opis - przynajmniej teraz wiem, że póki co nie kupuję tej książki, poczekam na jakieś recenzje.
Silje, nie orientuje sie na ilu częściach bazuje film.
Wiadomo za to, że część druga i trzecia wejdą na ekrany kin w 2012 i 2013 roku...

Ja jestem bardzo ciekawa książki własnie dlatego, że w końcu nie ma wątków paranormalnych! Powrót do góry

Zaktualizowałam informacje w pierwszym poście.
31,90zł za tylko 272 strony to lekka przesada

Tylko 272 str ? No to już wiadomo czemu aż tyle części...

A mnie nowy opis nie zniechęcił. Wręcz przeciwnie. Jeśli książka będzie mieć dobre recenzje to kupię nawet i za tę cenę.
Zobaczyłam zwiastun do tego filmu i jakoś się troszkę zniechęciłam.
Wiem, że nie można tak oceniać po filmie książki - ale nic na to nie poradzę.
Jutro popołudniu mam zamiar obejrzeć ten film w całości na necie.
Chyba zrezygnuję z zamówienia tej książki - to dla mnie za bardzo military że tak powiem.
Zobaczę czy coś się zmieni jutro po filmie Powrót do góry
moge powiedziec że książka jest naprawde dobra.
wiem bo sama byłam królikiem doświadczalnym i czytałam ją zanim ukaże sie w sklepach, zasco do okładki to sama wybrałam inna według mnie ciekawszą lecz ta w sui też była niezła

moge wam zdradzić ze oprócz wątków militarnych które jak dlamnie miały raczej zabawną scenerie to autor bardziej skupił sie na uczuciach i emocjach a takze relacjach między bohaterami
są 4 dziewczyny i 3 chłopaków a podkoniec dochodzi jeszcze jeden
Obejrzałam dzisiaj w całości ten film... i jestem zachwycona.
Akcja cały czas trzyma w napięciu. Muszę przeczytać wszystkie części tej serii.

Film polecam serdecznie - ja oglądałam na chomikuj - wersja niczym dvd
tylko polem napisy a nie lektora internetowego (ale to pewnie wiadomo)

Fabuła przypomina coś pomiędzy GONE a Igrzyskami - oczywiście bez elementów paranormalny, ale są tam takie sceny, że .... naprawdę bardzo dobrze zrobiony film.

Przekonałam się w 100% Powrót do góry
no to moge cię zapewnić że jeśli podobał ci sie film to książką sie zachwycisz

film opisał tylko ogólnie cała tą historie i całkiem pomieszał niektóre akcje naprawde książka jest o niebo lepsza
W takim razie nie mogę doczekać się książki
Masz już za sobą większość części tej serii wiewia5 ? Powrót do góry
Postanowiłam nie oglądać filmu. Najpierw książka, ale kurcze tak mnie ciągnie !
Książkę na pewno przeczytam. Dobrze, ze wiewia napisała ze więcej jest relacji między bohaterami niż tego militarnego klimatu to mnie jeszcze bardziej zachęciło do jej przeczytania ; )
Zapisałam ją sobie na liście do przeczytania Mam nadzieję, że będzie w bibliotece, bo jakoś mi się nie uśmiecha kupować 7 tomów, zwłaszcza, że są one cienkie. Powrót do góry
Z niecierpliwością będę czekać aż ta książka pojawi się w mojej bibliotece! Faktycznie, opis kojarzy się z Gone, ale i tak mnie ciekawi. Na pewno sięgnę chociażby po pierwszą część. Lubię taką fantastykę xD
7 tomów... Jeżeli wszystkie będą mniej więcej tej samej grubości, to zastanawia mnie, z jaką szybkością będą wydawane kolejne tomy.
Zawsze wolę wcześniej przeczytać książkę, potem ewentualnie obejrzeć film, więc i w tym przypadku tak zrobię.

Ta seria już nie jest najnowsza, pierwszy tom na świecie ukazał się chyba jakieś 20 lat temu!, ale jest ponoć bardzo dobra. Nie wiem, czy akurat wszystkie 7 tomów, ale sam początek serii jest ponoć świetny i oczywiście bardzo chętnie przeczytam. A jeśli się wciągnę to i 7 tomów może być za mało

Cieszę się przede wszystkim, że to nie jest kolejna książka, gdzie nic się nie dzieje, a wszyscy żyli długo i szczęśliwie, ale naprawdę mocna książka, która stawia bohaterów w bardzo trudnych sytuacjach, że aż trzeba im mocno dopingować i szybko przewracać kartki zastanawiając się, czy bohaterowie przeżyją czy nie:)

Ostatnio bardzo podobają mi się takie książki, aż się sama zastanawiam czy wszystko u mnie w porządku:) Powrót do góry
Czyli wszystkie tomy musiały już wyjść! A okładka jest taka nowoczesna, byłam przekonana, że książka powstała w ostatnich latach, ale nie 20!
Unreal, wszystko w porządku, tak mi się wydaje, ja mam podobnie xD Nieraz zdarza mi się pomijać niektóre fragmenty, byle tylko szybciej zobaczyć, co będzie dalej. Jednak zaraz czytam drugi raz, tym razem cały tekst.
To jeśli książki zostały wydane już dawno temu, to pewnie (jeśli 1 część się dobrze sprzeda, a na to się zapowiada) nie będziemy musiały dlugo czekać na następne części.
Już nie mogę się jej doczekać ! A jeszcze bardziej Waszych recenzji ! Powrót do góry
okładka jest całkowicie nowa stworzona jakis tydzień temu tutaj w polsce z tego co mi wiadomo to jeszce jest możliwe że ją zmienia
Właśnie oglądnęłam film i jestem oczarowana, cudowny, trzymający w napięciu, ahh
Koniecznie muszę przeczytać książkę, może nawet kupie. Powrót do góry
Właśnie skończyłam czytać. Książka jest niesamowita. Niedługo wstawię recenzję, ale mogę powiedzieć, że jest rewelacyjna.

***
Recenzja:

Byłam niezwykle podekscytowana trzymając tą pozycję w ręku, ponieważ nie dość, że otrzymała kilkadziesiąt nagród, została okrzyknięta najlepszą książką w historii Australii, to jeszcze doczekała się ekranizacji filmowej. Poznając takie informacje, byłam pewna, że ta pozycja nie będzie w stanie mnie zawieść, bo przecież niemożliwością jest, aby kilka milionów ludzi się myliło.

„Jutro” opowiada o siódemce przyjaciół, którzy postanowili wybrać się na biwak w góry. Dotarli do Piekła -miejsca, w którym nikt nie był, prócz tajemniczego pustelnika-mordercy. Spędzając wspólnie czas, pomiędzy niektórymi z nich zaczęło tworzyć się coś więcej, niż zwykła przyjaźń. Niestety ich szczęście nie trwało długo. Wracając do rodzinnego miasta, w domach zastali jedynie zdechłe psy i pozostałe martwe zwierzęta, a ich rodziny zniknęły. Zdezorientowani i zrozpaczeni, wkrótce odkryli, że zostali zaatakowani, a żadne z sojuszniczych państw nie chce im pomóc. Najgorsze jest to, że mogą liczyć tylko na siebie i prawdopodobnie są jedynymi ludźmi na wolności.

John Mardsen, to prawdziwy mistrz pióra, a jego książka wciąga od pierwszych stron. Opisy autora są tak rozbudowane, że czytelnik jest w stanie dokładnie wyobrazić sobie miejsca jak i same postacie, które wydaje się znać od wielu lat. W tej książce nie ma opisanego sielankowego życia. Bohaterom jest dane zmierzyć się z szarą rzeczywistością. Muszą przyzwyczaić się do widoku śmierci i do nowego życia, w którym nie ma żadnych zasad.

Książka opowiada o przyjaźni, poświęceniu, odwadze i miłości, która jednak nie jest tematem przewodnim w tej historii, a jedynie wątkiem pobocznym. Akcja do ostatniej strony jest napięta, a czytelnik w żaden sposób nie może odgadnąć co się zaraz może wydarzyć. Przyszłość bohaterów stoi pod wielkim znakiem zapytania, przez co czytelnik z zapartym tchem przewraca się kartki, w obawie, że któremuś z bohaterów może coś się stać.

„Jutro” mogę ze spokojem ogłosić najbardziej rewelacyjną pozycją, jaką miałam okazję ostatnio czytać, ponieważ ma w sobie wszystko to, co książka mieć powinna. Czytelnik nie jest w stanie się przy niej nudzić, więc polecam ją wszystkim bez względu na wiek. Mogą ją czytać zarówno starzy jak i młodzi, chociaż opis martwego szczeniaka może zszokować. Jestem pełna podziwu dla autora, ponieważ tworząc tą serie, pokazał, że aby napisać prawdziwy bestseller, książka nie musi wciąż dotyczyć wampirów, aniołów czy wilkołaków. Czasem wystarczy opisać rzeczywistość z pewnymi zmianami, aby powstało arcydzieło, którym bez wątpienia można nazwać tą książkę.

Polecam!
Hej : ) . Widziałam właśnie dziś tą książkę w księgarni i opis mnie zainteresował. Mam jednak pytanie, czy jest tam dużo fantastyki? Nie jest to mój ulubiony gatunek, jednak lubię np. Zmierzch, bo jest tam też wiele innych wątków, uczucia i te sprawy ) . Powrót do góry
Domi spokojnie możesz ta książkę przeczytać. Większość jej fabuły tyczy sie właśnie uczuć, emocji

Wstajemy rano, jemy śniadanie potem od razu idziemy do szkoły, następnie prace domowe, imprezy ... tak właśnie wygląda nasze życie, tylko czy będzie tak zawsze? Nad tym raczej się nie zastanawiamy, ale po przeczytaniu książki Jutro autorstwa Johna Marsdena chyba każdemu te pytanie ciąży nad głową.
Siódemka przyjaciół wybiera się w ferie na biwak w góry. Postanowili, że wybiorą się w miejsce, które nikt nie odwiedza – Piekło. Okazuje się, że to najpiękniejsze i najcichsze miejsce jakie kiedykolwiek widzieli. Nikt nie miał ochoty wracać do domu, jednak kiedy już tam wrócili okazało się że nie było do czego. Mieszkańcy jakby rozpłynęli się w powietrzu, zwierzęta pozdychały, a przy kolejnej ulicy maszerowała brygada żołnierzy.
Cała historia jest opisana z punktu widzenia Ellie jedynaczki mieszkającej na wsi. Uwielbiającej spotykać się z przyjaciółmi, robić cokolwiek niż siedzieć przed telewizorem. Została wybrana przez resztę kolegów do zapisania tego wszystkiego co im się wydarzyło. Tak żeby kiedyś ktoś sobie o nich przypomniał. To że dziewczyna jest głównym narratorem nie przeszkadza nam w całkowitym poznaniu reszty grupy. Na początku było ich siedmiu, ale z biegiem wydarzeń dołączył do nich jeszcze jeden chłopak. Nie dało go się tak dobrze poznać jak innych, może dlatego, że doszedł do nich później, a może dlatego, że po prostu był bardziej skryty. Widać, że każdy z nich jest zupełnie inny i każdego łączy ze sobą inna więź. Patrzą inaczej na tych co mieszkają w mieście. Każde z nich pewnie nie spodziewało się jak druga osoba potrafi zmienić się przez sytuację. Homer, wcześniej był to bardzo kreatywny chłopak, uwielbiający się bawić. Pół grek, który wszystko wiedział o gospodarce. A później ? Istny przywódca, z determinacją próbował dopracować każdy szczegół. Nigdy by go nikt o coś takiego nie podejrzewał. Jednak nie tylko on pokazał swoja inną twarz, każdy próbował w oczach drugiego nie dostrzec wstydu.
Książka opowiada o przyjaźni, lojalności, odwadze, strachu, bólu i miłości. W tak trudnych chwilach na początku nikt nie myślał o jakimś głębszym uczuciu, ale przecież w takich chwilach to co może pomóc najbardziej człowiekowi to przytulenie się do osoby, która go naprawdę kocha. Nie jest to oczywiście główny wątek, jednak pan Marsden głównie opierał się na emocjach bohaterów, co doprowadziło do tego, że od książki nie można się oderwać. Ten lekki język, bardzo współczesny pozwala nam doszczętnie zrozumieć bohaterów. Czytając, możemy zastanawiać się nad tym jak i my byśmy postępowali w takiej sytuacji, która była naprawdę ciężka. Ich odwaga, która wiązała się z ogromnym strachem podnosiła napięcie w powieści. Jak już wyżej napisałam książka opiera się na emocjach, jednak nie brakuje akcji. Ta część bardzo skojarzyła mi się z Kamieniami na szaniec Aleksandra Kamińskiego. Tam chłopcy również podejmowali się przeróżnym akcjom tak jak w dużej mierze nasi bohaterowie.
Johna Marsdena osobiście uważam za świetnego pisarza. Pierwszy raz czytałam powieść Australijskiego autora dlatego, nie spodziewałam się że wywrze na mnie takie wrażenie. Jest to dopiero pierwsza część z siedmiu tomów, ale mam nadzieję, że następne również będą tak wciągając i nie będę czuła rozczarowania z powodu długiego czekania.
Na podstawie pierwszej części powstał film Tomorrow When The War Began reżyserii Stuarta Beattera Wydarzenia są w nim nieco zmienione, jak i kilka z nich zostało pominiętych. Bohaterowie w większości przypadku są podobni do tych z lektury oraz wypowiadane przez nich teksty są prawie takie same jak w książce. Jednak oczywiście książka jest o niebo lepsza, więc film polecam obejrzeć dopiero bo jej przeczytaniu.
Wszystko zaczyna się niepozornie, od wycieczki grupki przyjaciół do Piekła, niedostępnego miejsca w górach, gdzie zamierzają biwakować przez kilka dni. Nie przeszkadza im, że przy okazji opuszczą odbywający się w mieście festyn z okazji Dnia Pamięci. Wszystko idzie gładko do czasu ich powrotu. Ellie znajduje na farmie swoich rodziców martwe psy i brak jakichkolwiek śladów po rodzicach. To samo dzieje się w domach pozostałych przyjaciół. Z biegiem czasu dowiadują się, co też stało się w trakcie ich nieobecności. Ich kraj został zaatakowany, a większość mieszkańców miasta została zamknięta na terenie, który zajmował festyn.

Całą historię opowiada Ellie i wszystko widzimy właśnie z jej perspektywy. Została wybrana do spisania wszystkiego aby upamiętnić to, co się właśnie dzieje w życiu młodych ludzi. Nie należy zapominać, że bohaterami są nastolatkowie, którym nigdy przez myśl nie przeszło, że będą musieli wcielić się w rolę partyzantów we własnym kraju.
Cała akcja nieprzerwanie brnie do przodu i po kolei dowiadujemy się, co tak naprawdę dzieje się w mieście i okolicach. Przyjaciele z biegiem czasu dojrzewają, do czego niestety zmusza ich sytuacja, w jakiej się znaleźli.

John Marsden nie przedstawia wszystkiego na początku, dzięki czemu czytając mogłam lepiej wczuć się w sytuację bohaterów. Sami musieli zacząć zdobywać informacje o aktualnej sytuacji, dowiadywać się, co stało się z mieszkańcami. Należy dodać, że książka swoją premierę miała osiemnaście lat temu, więc nie mają dostępu do komórek czy Internetu. Nie wiem, czy sama miałabym w sobie takie pokłady energii i samozaparcia, aby nie poddać się i mimo wszystko walczyć o to co kocham. Za to właśnie podziwiam zapał młodych ludzi, którzy wzięli sprawy we własne ręce i nie poddali się.

Nie potrafię nawet określić, który z bohaterów najbardziej przypadł mi do gustu. Każdy z nich jest wyjątkowy, dzięki czemu uzupełniają się, tworząc naprawdę zgraną grupę. Wyjątkowo, wiek postaci nie działał mi na nerwy. Wręcz przeciwnie, dzięki temu cała akcja nabiera smaczku. Są dziećmi, które nagle muszą dorosnąć, myśleć o sprawach, którymi do tej pory zajmowali się dorośli. W trudnej sytuacji człowiek naprawdę może się bardzo zmienić, odkrywając w sobie cechy, o których nie miał wcześniej pojęcia. Nastolatki działają impulsywnie, momentami irracjonalnie. Dodaje to realizmu całej książce sprawiając, że nachodziły mnie chwile, kiedy sama zastanawiałam się, co bym zrobiła na ich miejscu.
Z biegiem czasu między bohaterami rodzi się wyjątkowa więź, i mimo dramatycznej sytuacji potrafią pamiętać o tym, że po za wojną istnieje również normalne życie. Były momenty, kiedy po głowie krążyły mi myśli: „Uważaj na siebie! Nie wychodź teraz! Boże zaraz ktoś ich znajdzie!”.
Dużym plusem jest dla mnie realizm wszystkich sytuacji i brak wątków paranormalnych, które goszczą teraz w większości pozycji dla nastolatków. Tutaj mamy samo życie, które niestety nie zawsze wygląda kolorowo i potrafi nieźle dać w kość. Szczerze polecam książkę nie tylko nastolatkom, ale również osobom w każdym wieku.

Pomijając nudne wstępy itp. które wiadomo gdzie można przeczytac ( ) to moja opinia o książce!

Porównując ją z filmem, wypada on dość dobrze, mimo małych zmian wprowadzonych w nim. Został uwspółcześniony, niektóre wątki zmieniono, jednak relacje między bohaterami, i to co dzieje sie w ich życiu przedstawiono IDEALNIE!

Jestem zachwycona i wsio! O! Powrót do góry
Na początku czytając opis 'Jutra' pomyślałam ,że raczej nie poświęcę czasu na jej czytanie. Sądziłam ,że to jakaś paranormalna historia, na którą nie mam ochoty. Jednak kiedy dowiedziałam się, że nie ma tu żadnej fantastyki i zobaczyłam trailer filmu stwierdziłam- muszę to przeczytać.I tak się stało, i muszę powiedzieć ,że 'Jutro' okazało się lekturą wartą uwagi.
Książka nie jest gruba ,więc czyta się szybko, chociaż mnie zajeło to więcej czasu, gdyż na początku nie mogłam się wdrożyć. Jednak kiedy sie to juz stało- nie mogłam się oderwać. Chciałam wiedzieć ,co będzie dalej, czy wszystko pójdzie dobrze, jak to się zakończy?
'Jutro' to historia nastolatków ,która postanawia na kilka dni wyjechać na wycieczkę w góry, do Piekła. Daleko od cywilizacji cieszą sie naturą, spokojem i swoim towarzystwem. Jednak w końcu trzeba wracać do rzeczywistości...jednak jak się okazuje ich rzeczywistość przestała istnieć. Nic nie jest takie jak kiedyś, gdyż na rodzinny kraj bohaterów najechał wróg i wybuchła wojna. Nastolatkowie zastają opuszczone domy, martwe zwierzęta i brak swoich rodzin. Odkrywają całkowicie nowy świat-przerażający świat.
Główni bohaterowie to zwyczajni nastolatkowie. Różni od siebie ,jednak połączeni przyjaźnią. Nie ma tu ideałów, każdy ma swoje wady. Ale także zalety, które mogą wykorzystać w nowej sytuacji. Wraz z biegiem wydarzeń odkrywają oni coś nowego o samych sobie, a my razem z nimi. Dowiadujemy się ,co kryli głęboko w swoim sercu, do czego są zdolni w danej sytuacji. Autor świetnie przedstawił ich zachowanie, niewiedze, niezdecydowanie, zakłopotanie, bezradność. Popełniają błędy, uczą się co powinni robić, jak teraz żyć. Zmieniają się. Podziwiam ich odwagę. Podoba mi się jednak to ,że nie wygląda to tak ,ze gdy tylko zdają sobie sprawę co się dzieje chcą doprowadzić do rebeli. Nie, oni jak przystało na ludzi- boją się, bardzo się boją i nie wiedzą co robić. Jednak w kryzysowych sytuacjach wykazują się odwagą i poświeceniem. Są z jednej strony tacy ludzcy, a z drugiej tacy niezwykli...
Z początku pomyślałam, że wydarzenia te są takie nierealne. Ale przecież bohaterowie też tak myśleli, nikt z nich nie spodziewał się, że nagle mogą być ofiarami inwazji. To dla nich wydarzenia niczym z koszmaru sennego.
Podoba mi się pomysł wstępu do książki, gdzie Ellie, z punktu której widzimy cała historię, oznajmia ,że została ona wybrana do spisanie tej historii. Jej przemyślenia dodają książce prawdziwości. Czasami ma się wrażenie ,że czyta się opisy osoby, która naprawdę to przeżyła. Bo tak jak większość opowiadających Ellie czasami dodaje wstawki, opisuje zwykłe czynności, czasami nie pamięta jak to dokładnie było. Świetny pomysł.
Największym plusem tej książki są dla mnie ciary. Tak, ciary. Dreszcze, które przebiegały mi po plecach, gdy czytałam. Książka wzbudziła we mnie wiele emocji, ciekawość co będzie dalej. Nie mogę się doczekać ,aż dowiem się jak dalej potoczyły się losy bohaterów i ich kraju. Jedyne czego się obawiam to tego ,że ma byc aż 7 części tej serii. Ale liczę na to ,że będą one tak świetne jak pierwsza. Polecam, naprawdę warto poświęcić kilka godzin na tę lekturę!

Ocena: hmmm..myślę ,że 7,5/10 Moze nawet 8/10
Dziewczyny, zachęciłyście mnie swoimi recenzjami Teraz na pewno zamówię "Jutro", ale jeszcze czekam do tego dnia książki, może uda się wyczaić jakąś fajną promocję. A film obejrzę po lekturze Powrót do góry
Wydawnictwo ZNAK organizuje konkurs związany z serią "Jutro". Są dwa warianty: albo narysować (można też stworzyć kompozycje ze zdjęć itp.) plakat promujący "Jutro", albo stworzyć hasło. Są trzy etapy konkursu, do których można dołączyć w każdej chwili. A co najważniejsze prace oceniamy my, a o zwycięstwie decyduje ilość otrzymanych głosów. Więcej informacji na stronie www.seriajutro.pl
Moim zdaniem fajny konkurs i nagrody też, chociaż przyznam, że nie jest łatwy. Zwłaszcza po obejrzeniu prac innych uczestników. Ja może stworzę jakieś hasło, ale najpierw przeczytam książkę.
Czy Jutro może zmienić całe Wasze życie? Co zamierzacie robić następnego dnia? Ja pewnie wstanę wcześnie rano, pójdę do szkoły, potem wrócę do domu, zrobię lekcje, zjem obiad, poczytam, obejrzę jakiś film i to tyle. Dzień jak każdy inny. A co jeśli nie? Jeśli wydarzy się coś całkiem niespodziewanego, coś, co wywróci cały mój świat do góry nogami? Czy jeden dzień może tyle zmienić? Co nas jutro czeka?

Siedem osób, znających się ze szkoły, wybrało się do Piekła, to nazwa trudno dostępnego miejsca w górach. Pragnęli tylko miło spędzić czas, poznać się lepiej i na krótki czas stać się całkiem niezależni. I udało im się. Odkryli także piękne miejsce, o którym wiedzą tylko oni i pragną, by tak pozostało. Pewnej nocy widzieli mnóstwo samolotów na niebie, trochę dziwne, ale nie przywiązali do tego wielkiej wagi. Niestety, czas sielanki się szybko skończył i musieli wrócić do domu, do normalnego życia. Jednak co znaleźli w swojej rodzinnej miejscowości? Pustkę, martwe zwierzęta, niektórych domów po prostu nie było, w ich miejscu ziała dziura. Co się stało? Co spowodowało w tak krótkim czasie, taką zmianę? Czy to może początek III Wojny Światowej?

Bohaterką, a zarazem narratorką jest Ellie, osoba zagubiona we własnych uczuciach, a poddana tak wielkiej próbie. Dziewczyna świetnie prowadzi samochody, rodzice mieli do niej wielkie zaufanie, była szczęśliwa mieszkając na wsi i zajmując się farmą. Czy poradzi sobie w nowym świecie?
Oprócz niej jest szóstka innych ocalałych osób, z którą powróciła z Piekła: Homer, Fi, Lee, Robyn, Corrie i Kevin. Każdy z nich wywoływał we mnie jakieś uczucia, czasami miałam ochotę na nich nawrzeszczeć, czasami objąć i powiedzieć, jacy są super. Najbardziej z nich lubię Homera, podziwiam go . Wszyscy bohaterowie są naprawdę odważni i sprawili, że i ja pragnę taka być.

Pomysł na tę książkę jest wyjątkowy, autor zadziwiał mnie opisami ze wszelkimi szczegółami, naprawdę musiał sporo wiedzieć, by udało mu się stworzyć takie coś. John Marsden niczego nie słodzi i pokazuje, jakie jest w rzeczywistości. Teraz boję się, że to może i mi się przytrafić.

Jeśli chcecie dowiedzieć się, jaka jest przyczyna pustki w miasteczku, to sięgnijcie po tę książkę. Mnie zmusiła do refleksji i pokazała, że to, co oczywiste, wcale nie musi takie być. Wystarczy jedno Jutro by wszystko zmienić! Po tej książce bardziej doceniam dziś. Ta seria ma aż siedem części, które zamierzam przeczytać. Moim zdaniem ta książka może trafić do bardzo dużej ilości odbiorców, jest taka uniwersalna. Polecam, koniecznie przeczytajcie!
9/10 Powrót do góry
Wczoraj zamówiłam. Zaciekawił mnie opis. Martwię się, że będzie to coś podobnego do GONE, a to akurat mi się nie podobało. Jestem jednak pozytywnie nastawiona
„Jutro” to pierwsza z siedmiu części bestsellerowego cyklu Johna Marsdena opowiadającym o inwazji na Australię. Na drugą część nie trzeba długo czekać – wydawnictwo Znak wyda ją już w czerwcu, czego ja straszliwie nie mogę się doczekać. Dlaczego? Zaraz się tego dowiecie.

Czy możemy być pewni jutra? Wydawać by się mogło, że jak najbardziej. Żyjemy przecież, można powiedzieć, w cywilizowanych czasach, w czasach pokoju. Co miałoby nam grozić?

Ellie, myśląca podobnie jak my zwyczajna nastolatka z niewielkiego australijskiego miasteczka, wraz z sześciorgiem przyjaciół planuje wycieczkę w góry. Chcą zapuścić się w niedostępne miejsce, kotlinę zwaną Piekłem, na temat której krążyła w ich okolicy pewna interesująca, nieco przerażająca opowieść. Szykowała się ekscytująca i pełna wrażeń wycieczka. I rzeczywiście taka była. Przyjaciół połączyła jeszcze silniejsza więź, w niektórych przypadkach również coś więcej. Roześmiani i szczęśliwi, powrócili do domu.

Ale to już nie był ich dom. To był świat, jakiego nie znali. Świat, w którym obowiązujące dotąd reguły przestały istnieć. Ich miasteczko znalazło się pod władzą nieznanych sił, ich rodzice i przyjaciele zostali uwięzieni. Siódemka przyjaciół nie wiedziała, co się dzieje, co mają robić. Poddać się? Ukryć?...

Mogli też walczyć. Nie godzić się na niewolę. Próbować odzyskać utracone realia, dotąd tak normalne, zwyczajne, że aż nudne. Jednak w czasach wojny, które nastały, tak im drogie. Na naszych oczach bohaterowie uczą się żyć w nowym świecie. Uczą się przetrwania, przeżycia. Każdy ruch, najmniejsze posunięcie, muszą planować tak, aby nie zostać pojmanym czy też po prostu zabitym. Dotąd każdy z nich był nastolatkiem takim jak my, troszczącym się o dom, o oceny, zajmującym się swoimi miłostkami, oddającym się swoim zainteresowaniom. Dziś muszą przeciwstawić się prawdziwemu złu, rozpoczynają partyzancką wojnę. Czy mają szansę odzyskać wolność?

Powieść tę przeżywałam całą sobą. Uczestniczyłam z bohaterami w ich wyprawach, podejmowaniu decyzji. Obserwowałam ich przemianę. Cały czas zastanawiałam się też, czy ja bym tak umiała. Czy kiedykolwiek wykazałabym się taką odwagą jak bohaterowie? Czy byłoby mnie na to stać?
Bo jak byśmy zachowali się w takiej sytuacji?
Książkę jestem skłonna z czystym sumieniem gorąco polecić naprawdę KAŻDEMU. Moja ocena: 9/10.
Ja już wcześniej pisałam o konkursie wydawnictwa ZNAK. Chciałabym Was prosić o głosy na moje hasło:
Wczoraj- wspomnienie
Dziś- walka o przetrwanie
Jutro- pustka, którą musisz zapełnić

Z góry dziękuję za każdy głos!!! Powrót do góry
Film bardzo polecam, ale będzie się różnić.
Moim zdaniem jeden z bohaterów to został przedstawiony gorzej niż w książce - tzn był denerwujący ale jego zachowanie nie było aż tak tragiczne.

Moim zdaniem przyśpieszono też akcję poprzez włączenie dodatkowych bohaterów do różnych scen gdzie ich być nie powinno.
Ale wysadzanie mostu przedstawiono super tak samo jak Piekło
Zwiastun filmu wywołał u mnie takie dreszcze że już się boję co bedę czuła przy czytaniu. Nie mogę się doczekać. Powrót do góry
Dzisiaj ujrzałam w swej szkole na korytarzu plakat z tą książką i wiadomością o konkursie na plakat lub hasło Nie wiem czemu, ale to w jakiś sposób mnie ucieszyło

Co do filmu, to obejrzę dopiero po przeczytaniu. A przeczytać muszę

Tak przy okazji, cześć agnes, dawno Cię nie było
Hej, zrobimy osoby temat dla tomu 2 - czyli stworzymy też dział dla tej serii ?

Przeczytałam już część drugą i chciałabym się z Wami podzielić tym wszystkimi emocjami, ale nie mogę tak dodać tutaj jak ktoś jeszcze nie czytał 1

I jeszcze ważna wiadomość !

Część 3 będzie u nas miała premierę 21 września Powrót do góry
Ooo dzien przed moimi urodzinami !
Ja chce juz 2 przeczytać
Cassin'89 zazdroszczę! Też już bym chciała przeczytać drugą część! Niestety jeszcze trochę musimy poczekać.
Wiecie może, czy w Polsce jest dostępny film z polskim tłumaczeniem? Powrót do góry
Nie ma chyba filmu oficjalnie na DVD.
Można z importu w angielskiej wersji.
Widziałam później, że można ściągnąć z polskimi napisami. Powrót do góry
Przeczytała książkę i od razu szczerze polecam.
Nie lubię porównywać do siebie różnych pozycji, ale chyba najbardziej przypomina mi GONE. Może dlatego, że głównymi bohaterami jest młodzież, nagle ich życie wywala się do góry kołami i choć w tym przypadku dorośli wcale nie zniknęli, ewidentnie nie mogą na nich liczyć i zdani są sami na siebie. Owszem nie ma wątków paranormalnych (prócz palca Ellie - taki żart) i nie jest tak brutalnie jak w Gone - choć ludzie też giną, a oni sami muszą wybierać między swoim życiem a wrogów ... to podoba mi się bardziej od pierwszej części tamtej serii. No ale jak pisałam wyżej nie lubię porównywać książek

Nie będę pisała o czym jest książka, bo nie jedna z Was już to ładnie opisała. Fabuła jest dobra, akcja się toczy fajnym rytmem. Wszystko opisuje nam Ellie, ale co jakiś czas spisuje opowieści innych bohaterów - które czasami bywają naprawdę zabawni.
To mądra dziewczyna, nie idealna , ale mądra - jest taka prawdziwa, że czasami się dziwiłam , że książkę napisał facet.
Ellie opisuje jak się zmieniała w trakcie tych dni, obserwowała też swoich przyjaciół , którzy również przechodzili metamorfozy. Jest nawet delikatny wątek miłosny, a nawet nie jeden

Ale o czym tak naprawdę jest książką ? Moim zdaniem o odwadze, o prawdziwych bohaterach, a taka książka chyba nie może się nie podobać.

"... bo prawdziwa odwaga polega chyba na tym, że robisz coś mimo wielkiego strachu." str 244

Polecam. Książka nie jest długa, bardzo wciągająca, czyta się ją bardzo szybko.

FILM: oglądnęłam, praktycznie zaraz po przeczytaniu, myślę, że był dość mocno związany z fabułą ksiązki - dobór aktorów też ciekawy fajnie było zobaczyć ich twarze.
Najbardziej podobał mi się w nim jeden motyw:
Ellie wychodzi z namiotu i podchodzi do Corrie czytającej książkę:
Ellie: I jak fajna?
Carrie: Lepsza niż film.
Ellie: tak, zawsze tak jest.



biorę sie na dniach za dwójkę
MUlka, ten cytat, który zapisałaś też mnie rozbroił, ale mimo to zawsze się z nim zgadzałam. Jednak w tym przypadku uważam, że film jest równie dobry jak książka, głównie dlatego, że reżyser nie dodał nic od siebie, trzymał się treści książki.
Nie czytałam GONE, więc nie będę jej porównywać do "Jutra". John Marsden świetnie pisze i koniec kropka! Denerwuje mnie tylko to, że kolejne części są już w wersji angielskiej, a w Polsce tyle na nie czekamy. Tak przy okazji, nie wiecie kiedy będzie trzecia część? Powrót do góry

Moim zdaniem jeden z bohaterów to został przedstawiony gorzej niż w książce - tzn był denerwujący ale jego zachowanie nie było aż tak tragiczne.
Moim zdaniem przyśpieszono też akcję poprzez włączenie dodatkowych bohaterów do różnych scen gdzie ich być nie powinno.
Ale wysadzanie mostu przedstawiono super tak samo jak Piekło
Część 3 będzie u nas miała premierę 21 września

Ooooooo, ale cudownie! Nie widziałam wcześniej info o tym. Super, bardzo się cieszę!


Część 3 będzie u nas miała premierę 21 września

Ooooooo, ale cudownie! Nie widziałam wcześniej info o tym. Super, bardzo się cieszę!

To cudownie, że nie musimy tak długo czekać na kolejne część, jak to często z seriami bywa. A wiadomo już coś więcej na temat 3 tomu, czy na razie tylko data premiery jest znana? Powrót do góry
Książka jest boska, trzyma czytelnika w niezłym strachu.
Na początku, kiedy ją zamawiałam, bałam się, że będzie to drugie Gone, ale mile się rozczarowałam.
Wszystkim, którym nudzi się świat aniołów, wampirów itp. oraz którzy chcą poczuć dreszczyk emocji polecam tę książkę.
HA! Już dawno nie czytałam książki która wciągnęła mnie w takim stopniu że zeszłą cała w jeden wieczór super:D Powrót do góry
Od wieków, pomimo, że większość czasu spędzamy w przeszłości, teraźniejszości i w marzeniach, jutro niezawodnie nadchodzi. Czasami jest lepsze, czasami gorsze, czasami na innym świecie, czasami w niebycie, ale zawsze następuje. Zazwyczaj oczekujemy tego lepszego jutra , kiedy obecna sytuacja nas przeraża lub wydaje się beznadziejna. Zawsze mamy nadzieję, że kiedyś nadejdzie, jeśli nie tu, to gdzie indziej.
Bywa jednak tak, że jutro nie zawsze przynosi ukojenie. Czasami bywa gorsze niż zapierające dech w piersiach koszmary.
W małym australijskim miasteczku Wirawee życie biegnie zwyczajnym rytmem. Owce pasą się na pastwiskach, gospodynie pieką specjały na festyn, a gospodarze pielęgnują swoje najlepsze okazy krów. Ellie, Corrie, Homer, Kevin, Fi, Robyn i Lee postanawiają wybrać się na małą wycieczkę za miasto. Popychani przez ciekawość docierają do wręcz legendarnej w ich okolicy kotliny o wdzięcznej nazwie „Piekło”. Spędzają w niej cudowny tydzień, podczas którego zacieśniają swoją przyjaźń, zawiązują pierwsze sympatie i cieszą się wolnością. Praktycznie nic nie wskazuje na to, że w mieście stało się coś niedobrego. Może z wyjątkiem lecącej nocą nieoświetlonej chmary tajemniczych samolotów. Ale kto by się tym przejmował bardziej niż powinien?
Mimo wszystko w Ellie narasta dziwne napięcie, które przerasta się w okropny strach, kiedy grupa powraca do swoich domów. Okazuje się, że wszyscy mieszkańcy zniknęli, wyłączono elektryczność a zwierzęta pozostawiono na pewną śmierć.
Niewiele czasu zajmuje przyjaciołom skojarzenie samolotów z rozwrzeszczanymi politykami w telewizji. Australia padła celem wrogiej armii, a obywatele miasteczka są przez nią przetrzymywani.
John Marsden wprowadza nas w niespodziewany przez nikogo świat. Czytamy relację z pobytu w Piekle, powoli odkrywamy niepokojące fakty, a później kibicujemy naszym bohaterom na obranej przez nich drodze.
Książka jest wspaniała i naprawdę warto ją przeczytać. Bohaterowie wzbudzają ogromną sympatię, każdy z nich prezentuje inne cechy charakteru, a ich heroizm i zgranie w obliczu inwazji są godne podziwu. Fabuła zmusza nas do zastanowienia czy gdyby nagle obce państwo napadło na nasz kraj, schowalibyśmy się w bezpiecznej kryjówce czy też posłuchali wezwania, które w swoim wierszu zawarł Juliusz Słowacki:
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec.
Podobnie jak książka, bardzo podobał mi się film o tym samym tytule. Jest dosyć wierny oryginałowi i bardziej dynamiczny niż powieść.
Obowiązkowa lektura dla wielbicieli tematyki postapokaliptycznej.
Przeczytałam już dawno, ale jakoś dopiero teraz pomyślałam, by wstawić tutaj kilka słów od siebie na temat książki.
Z góry przepraszam za ten chaos w mojej wypowiedzi, ale jestem zbyt leniwa, by napisać prawdziwą recezję.

Grupka przyjaciół, Ellie (narratorka powieści), Fi, Lee, Homer, Kevin, Carrie i Robyn w ramach odpoczynku od codzienności wyruszają na biwak do Piekła, niemalże niedostępnego miejsca w górach. Podczas spędzonego tam tygodnia zacieśnia się ich przyjaźń między nimi.
Nieświadomi nadciągającego niebezpieczeństwa, wracają do rodzinnej wsi. Zastają tam puste ulice, martwe zwierzęta. Z przerażeniem odkrywają, że ich rodziny zniknęły a prąd i linie telefoniczne zostały odcięte. Niespodziewanie, z dnia na dzień, znaleźli się w środku wojny i prawdopodobnie są jedynymi ludźmi na wolności.
No dobra, to teraz moje odczucia. Książka ma zaledwie 270 str, więc nietrudno się domyśleć, że autor nie zwlekał zbyt długo z akcją. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Mimo to, powieści brakowało równego rytmu, momentami wbijała mnie w fotel, a czasem mogłam ją z czystym sumieniem odłożyć i wrócić do niej później. Jednakże pierwsza sytuacja zdarzała się dużo częściej niż druga.
Bardzo mi się podobało, że Marsden nie skupił się jedynie na wojennym wątku książki. Jest tam dużo tzw. prawdy życiowej, a część bohaterów można nazwać bohaterami dynamicznymi (ha! jedynak pamięć do definicji z lekcji polskiego się do czegoś przydała! ). Marsden dobrze przedstawił relacje między bohaterami, jak i ich dylematy. Do czego można się posunąć walcząc o właśnie życia, jak i o wolność kraju? Czy podczas wojny można bezkarnie zabijać?
Ponadto autor świetnie rozplanował ostatnie kartki powieści, tak by czytelnik czym prędzej sięgnął po następną część.
Moja ocena to 8/10. Książka bardzo dobra, jednakże czuć, że to dopiero początek i prawdziwa wojna dopiero się zaczyna.
Czy polecam? Jak najbardziej.
O! I warto zaznaczyć, że jakby nie patrzeć, to duża nowość na rynku książek młodzieżowych! Fajnie w końcu przeczytać coś bez wątków paranormalnych . Powrót do góry
Bardzo dobra książka - życiowa, nie skupia się na ckliwych romansach. Bohaterowie s ą autentyczni i nie wzbudzili we mnie żadnych negatywnych emocji, choć nie byli też irytująco idealni. Po lekturze stałam się wielką fanką twórczości Marsdena Martwi mnie tylko fakt, że seria liczy siedem części. W związku z ty obawiam się spadku poziomu kolejnych tomów, niemniej " When the war beginning" jest naprawdę dobrą, ciekawą i wartościową książką.
Wiecie, biblioteki rzeszowskie są takie wspaniałe! Chyba kiedyś kupię im wszystkim czekolady, dla każdego pracownika po 10, a dla tych, którzy decydują, które książki zamówić to chyba 20 xD

Na 'Jutro' ząbki już dawno sobie ostrzyłam, zarówno opis, jak i okładka były bardzo zachęcające, a kolejne recenzje tylko jeszcze bardziej powiększały mój apetyt, więc zrezygnowałam z pewnej książki, którą miałam wypożyczyć właśnie na rzecz 'Jutra'. (drugą część już mam w domu, z tej samej biblioteki! xD).
Ellie wraz z przyjaciółmi wybiera się do Piekła - miejsca niebezpiecznego i niezdobytego w górach, o którym krążą przerażające legendy. Nikt nie wie, jak ta wyprawa się zakończy, żartują, cieszą się, czują się jak zdobywcy świata. Euforia trwa do powrotu do domu...
„Jutro” przede wszystkim wciąga. Książka przedstawia dokładnie postacie, każda jest inna, każda charakterystyczna. Łączy je jednak chęć przetrwania i pomocy innym. Na początku, jeszcze przed wyprawą do Piekła, nie znają się dobrze, są tylko znajomymi. Jednak ta przygoda zmienia wszystko. Nic już nigdy nie będzie takie samo. Kolejne wydarzenia zmieniają postacie, ich podejście do życia. Początek pozwala czytelnikowi poznać bohaterów, potem wszystko leci na łeb, na szyję. Nie ma czasu na zastanawianie się nad tym, jak to wszystko się zakończy, chce się tylko wiedzieć, co będzie dalej.
Już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część Powrót do góry
Wiesz co, Młoda ? Zazdroszczę ci. U mnie w bibliotece nie ma takich skarbów jak "Jutro"
Ooo, u mnie też nie. Zero nowości. Jak się "Zmierzch" pojawił to była wielka radość! Powrót do góry
No widzicie! Gdybym nie miała takich cudnych bibliotek pewnie czekałabym na najbliższą promocję, żeby tylko przeczytać 'Jutro". Nawet po przeczytaniu zastawiałam się, czy jej nie kupić, bo to naprawdę mocna, pełna akcji i oryginalna książka!
Na seriajutro.pl można kupić pierwszą część z rabatem, ale nie wiem jak dużym, bo tam nie kupowałam. Powrót do góry
Co byście zrobili, gdyby na nasz kraj najechali obcokrajowcy. Gdyby rozpętała się III wojna światowa. Gdyby wasze życie legło w gruzach. Gdyby rodzina odeszła, a po waszym świecie nie zostało nic. Ja bym się załamała. A jak zachowali się główni bohaterowie bestsellerowej powieści Johna Marsdena pt.: ,,Jutro”? Zrobili coś, na co pewnie bym się nie odważyła. Mianowicie zaczęli walczyć.

Kiedy Ellie wraz z szóstką przyjaciół wraca z wakacyjnej wyprawy, zastaje opustoszałe miasteczko i umierające z głodu zwierzęta. Tajemnicza armia zaatakowała ich kraj i uwięziła jego mieszkańców.
Ellie i jej paczka mogą się poddać lub ukryć się w lesie. Mogą też wziąć sprawy w swoje ręce i stanąć do walki... Bohaterowie spróbują nauczyć się żyć w świecie, który nie podlega już regułom dyktowanym przez rodziców. Aby przetrwać, będą musieli nie tylko się zjednoczyć, ale też dokonywać trudnych wyborów między przyjaźnią a miłością.

Ostatnio na rynku wydawniczym zaroiło się od antyutopii. Jednakże, ,,Jutro” wyróżnia się spośród ich grona. Dlaczego? Nie opowiada o świecie, gdzie ludzie nie mają wolności. To już się robi trochę nudne. ,,Igrzyska śmierci” są genialną antyutopią, tak samo jak i ,,Dobrani”, ale to nie zmienia faktu, że człowiek męczy się czytając po raz tysięczny o tym samym.

Książka, jak i cała seria, to zapiski Ellie, która na prośbę przyjaciół zaczęła spisywać wszystko co się wydarzyło, bez wyjątku. Problemy sercowe, kłótnie, rozpacze, załamania nerwowe. Wszystko. Pomysł na przedstawienie historii jest genialny i niepowtarzalny. Zachwycił mnie, ponieważ wszystko było opisane bardzo realistycznie, sprawiając, że czułam się tak, jakbym to ja znalazła się na środku wojny.

,,Jutro” opowiada o przyjaźni, oddaniu, odwadze i wierze, która trzyma głównych bohaterów przy życiu. Wierzą, że uda im się uratować ich kraj, odzyskać bliskich, i co najważniejsze, przeżyć. Przekracza wyznaczone granice, i pokazuje coś, co może się spełnić. III wojna światowa jest prawdopodobna, nie ma co zaprzeczać.

Ludzie się zmieniają. Ale tragedia może zmienić ich jeszcze bardziej. Wszyscy bohaterowie dorośli, zmienili się nie do poznania. Ellie okazała się być bardzo odważną dziewczyną, Robyn zafascynowała się krwią i zastrzykami, Fi spoważniała, Corrie zdecydowała się na ogromne poświęcenie, Lee okazał się wytrwały, a Homer stał się doskonałym strategiem. To pozwoliło im przetrwać w nowym świecie, w świecie o który muszą walczyć.

,,Jutro” jest jedną z najlepszych książek tego roku. Ale nie rozumiem dlaczego dopiero teraz, po ok. 18 latach dopiero została wydana? W Polsce robi furorę, ponieważ jest jedyną powieścią w swoim rodzaju, pozycją która budzi skrajne emocje, pozycją którą trzeba przeczytać. Ja, podczas czytania, nie odczuwałam upływu czasu, byłam tak zachwycona. Jak najbardziej polecam i stawiam 6/6 (mniej się nie da)!
"Jutro" to książka, której byłam bardzo ciekawa i sięgając po nią, liczyłam na mnóstwo akcji, momenty, od których nie sposób się oderwać. I z wielką radością odkrywałam, że nie czuję się rozczarowana, a nawet, znajduję w powieści więcej niż się spodziewałam. Książka pana Marsdena zawiera w sobie wszystko - thriller, sensację, a nawet romans. Bardzo przypadły mi do gustu przemyślenia Ellie, nieraz odkrywałam w jej sposobie myślenia siebie samą - dochodziłam do podobnych wniosków i refleksji, co tylko wzmogło moje zaangażowanie w losy bohaterów.
Czytając "Jutro", przeżywałam wszystko na swojej skórze - ucieczki, pierwsze pocałunki, strach i determinację. Bohaterom nieobce były chwile słabości i w niektórych chwilach doskonale ich rozumiałam, powtarzałam sobie: "nie dziwię jej się", albo "też bym się tak zachowała na jego miejscu". Ich charaktery i osobowości są niczym zaczerpnięte z życia, a reakcje stuprocentowo naturalne. To sprawiło, że czułam się, jakby wszystkie wydarzenia mogły się wydarzyć, a tym samym nie potrafiłam odłożyć książki na bok.
Z największą przyjemnością sięgnę po drugą i każdą kolejną część sagi pana Marsdena i z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu - starszemu, czy młodszemu, bez względu na preferencje i upodobania, bo tej pozycji nie powinno się ominąć. Pomimo swej nieco tragicznej fabuły, niesie ze sobą nadzieję i siłę młodości, dzięki której mamy wrażenie, że my też nie jesteśmy bezbronni. Zachęcam każdą osobę, która się jeszcze waha
Zrobiłam straszny błąd i oglądnęłam film zanim zaczęłam czytać książkę. Jako że film jest niemal identyczny, to podczas czytania nie byłam zupełnie niczym zaskakiwana, znałam fabule na wylot, więc czytanie szło mi trochę powoli. Ale mimo to uważam że książka jest dobrze napisana, nieprzewidywalność nie jest jedynym atutem, bo mimo wszystko książkę i tak czytało mi się bardzo miło. Niesamowicie za to ciekawią mnie kolejne części, bo o nich nie mam zupełnie żadnego pojęcia, więc czytać będzie się z pewnością genialnie Powrót do góry
Hm, skoro mówisz agnnes, że film taki podobny do książki, to chyba sobie go dziś obejrzę Taka mnie naszła ochota na spotkanie z Ellie i resztą, ale film wykreuje mi ich wygląd i to mnie trochę zniechęca

EDIT

Obejrzałam ekranizację i ogólnie cieszę się, że najpierw przeczytałam książkę. Pomimo że film był bardzo wierny i dobrze oddany, nie podobał mi się tak jak papierowa wersja - jak to zazwyczaj bywa, czytając, więcej odczuwamy i bardziej utożsamiamy się z bohaterami. Film nie jest zły, ale z pewnością nie jest też nadzwyczajny, a przy pierwowzorze wypada wręcz blado. Ogólnie jestem zdecydowaną fanką książek
„Co przyniesie jutro?”

John Marsden zaczął pisać, ponieważ uczniowie w prestiżowej szkole, w której pracował, nie chcieli czytać. Jego debiut „So much to tell sou” powstał w zaledwie trzy tygodnie, ale natychmiast trafił na listy bestsellerów. Po pierwszym sukcesie Marsden przez kilka lat łączył karierę pisarską z pracą pedagoga. Później zrezygnował z pracy w szkole, ale nie z pracy z młodzieżą - organizował warsztaty pisarskie, w których brali udział także młodzi ludzie z Turcji czy Indonezji. Sukces tych warsztatów zainspirował go do założenia w 2006 roku szkoły, w której nie tylko pełni funkcję dyrektora, ale też prowadzi lekcje.

Ellie wraz z szóstką przyjaciół wybrała się na wyprawę do Piekła. Czyli do szczególnego i niedostępnego miejsca w górach. Na wycieczce połączyły ich trwalsze więzy przyjaźni, a nawet czegoś więcej. Gdy szczęśliwa młodzież wracała do domu, zauważyła, że coś jest nie tak. Wszystko wokół było bez życia. Dookoła pustka. Okazało się, że ich kraj został opanowany i prawie wszystkich poza nimi pojmano. Zostali sami. Bez żadnych zasad. Bez nikogo. Teraz muszą sobie poradzić z zupełnie innym życiem i przetrwać. Jednak to im nie wystarcza. Chcą coś zmienić, a jest to bardzo niebezpieczne. Postanawiają znaleźć trochę światła w swoim życiu, pomóc rodzinom, nie zważając już na nic.

Bohaterowie powieści są wyraźnie zarysowani i świetnie ich poznajemy. Ponadto widzimy zachodzące w nich zmiany. Ich charaktery, przyzwyczajenia i zachowanie muszą zajść radykalną przemianę, na tle niesamowitych wydarzeń. Postacie te, mimo że są w młodym wieku, przestają myśleć o rzeczach takich jak: randki, makijaż, zadania domowe czy imprezy. Staje się to im obce, jakby z innej planety. Dorośleją, biorą prawdziwą odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje oraz zaczynają być bardziej rozsądni. Mimo że niekiedy wyobraźnia nadal ich ponosi, co z reguły nie sprowadza nic dobrego, nie mają wyjścia i zaczynają myśleć całkiem racjonalnie, a ich dzieciństwo i niewinność zostają utracone bezpowrotnie. Zauważają też, że wartości takie jak przyjaźń, miłość czy empatia są bardzo ważne. Na naszych oczach grupka zwykłych dzieciaków zamienia się w dość zdyscyplinowaną grupę dojrzałych osób.

Miejsce, gdzie kiedyś mieszkali wydaje się im obce. Pogrążone w rozpaczy i nędzy. Ich stare domy są splądrowane i zniszczone. Zwierzęta umarły lub są tego bardzo bliskie. Nigdzie nie ma ich rodzin. Właśnie do takiego miejsca wracają nasi bohaterowie. Jednakże nie mogą tam zostać, jeżeli nie chcą zostać złapani lub co gorsza zabici. Szukając azylu, trafiają powtórnie do Piekła. Ta nazwa w ogóle nie pasuje, gdyż stało się ono zbawienne, było wręcz rajem dla zrozpaczonych przyjaciół. Ale tylko na początku. Wtedy zaczął się objawiać brak cywilizacji. Nikomu nie może starczyć odosobniony od świata obszar. Mimo że ich uratowało, staje się dla nich nie tylko zbawieniem, lecz także przekleństwem. Tęsknią za domem, ale teraz ich domem stało się Piekło.

Fabuła jest oryginalna, jednak i tu widzimy kilka schematów. Ale zauważyłam, że ich już chyba nigdzie nie da się uniknąć, więc na to przymknęłam oko. Ciekawe wydarzenie, z którymi mamy do czynienia, wciągają nas, jednak nie całkowicie. Miejscami widać także nudne momenty, które trochę zmniejszają zainteresowanie czytelnika. Mimo dość poważnych niektórych tematów, ogólnie książka jest lekka i czyta się ją całkiem szybko. Poza tym kolejne zdarzenia następują płynnie po sobie i mamy zachowaną spójność tekstu.

Styl pisania autora jest lekki i nie sprawia kłopotów w trakcie czytania. Jednakże mimo że pisze dość interesująco i potrafi zaciekawić czytelnika, to nie przelewa na papier swych emocji. Gdy czytałam byłam zaabsorbowana wydarzeniami, jednak nie do końca przeżywałam książkę, a jest to bardzo duży minus tej powieści, szczerze mówiąc to największy. Aczkolwiek i tak uważam, że spisał wszystko interesująco. Ellie jest w tej powieści narratorem i spisuje historię w czasie przeszłym, jako że to wszystko już się wydarzyło. Jednakże tutaj nastało kolejne zdziwienie. Otóż, jak ta dziewczyna, tak dokładnie to wszystko zapamiętała, razem z dialogami, odczuciami i faktami? Do tego jeszcze nie doszłam i to także odrobinę mnie zraziło.

Pozycja ta spodobała mi się, ale nie trafiła do mnie całkowicie. Ten brak pełnych emocji i przeżycia historii, bardzo mnie zasmucił. Uważam, że lektura ta miała wielki potencjał, który został wykorzystany tylko częściowo. Jednakże i tak warto poznać tych wspaniałych bohaterów, Piekło, które może okazać się rajem oraz niesamowite wydarzenia. Jestem pod wrażeniem tego co stworzył Marsden, jednak to właśnie wykonanie mnie zawiodło. Mimo tych kilku wad, polecam „Jutro” i sądzę, że każdy powinien rozpocząć z nim swoją własną przygodę.

Moja ocena 7,5/10 Powrót do góry
Ja książce dam takie dobre 8/10, pomysł fajny ale zero w tym sci-fi według mnie - to raczej wizja przyszłości i niestety obawiam się, że dosyć prawdopodobna. Ogólnie fajnie sie to czyta, polubiłam Ellie, no i Lee był zachwycający *_* Przeczytam kolejne części z ciekawości. Spodziewałam się czegoś lepszego, ale nie ma co narzekać - jak na książkę napisaną przez faceta jestnawet całkiem okej ;
A ta ksiazka miala byc Sci-fi xD? Wydaje mi się, że nie Bo wziełam się za nią głownie dlatego, że jest taka 'normalna' xD Co jest dla mnie ogroooooooomnym plusem Powrót do góry
No właśnie taką znalazłam opinię - że to takie sci-fi, a'la post apokaliptyczna przyszłość. I tym się kierowałam, a to jednak nie do końca tak Mimo wszystko książka nie jest zła, a już w weekend obejrzę film - coś mi się zdaje, ze tam będzie więcej tej batalistyki, niż w książce.
Jak dla mnie w tym jest zero Sci-fi, szczególnie, że wszystko chyba się dzieje kilka lat temu xD Tak bynajmniej mi się wydaje po rozwoju technologicznym w książce, a właściwie jego braku xD i fakcie kiedy zostala wydana xD
A ja nadal nie widziałam filmu a zabieram sie za niego dosc dlugi czas Powrót do góry
Moim zdaniem, film w tym przypadku jest nawet lepszy od książki. Te wszystkie efekty specjalne jednak robią swoje. A w ogóle wiadomo coś na temat dalszej ekranizacji?
W 2012 ma być druga część - tak podaje filmweb, ale zero szczegółów.

I moja recka:

Obserwując ludzi, którzy co rano śpieszą do pracy, szkoły, lub gdy idą na zakupy, spotkanie ze znajomymi, do lekarza... uświadamiam sobie, że dla każdego z nich to tylko kolejny dzień, jeden z wielu, które trzeba jakoś spożytkować. Prawdopodobnie każdy z nas myśli wtedy o tym samym – jutro będzie to samo. I tak w kółko. Lecz co by się stało, gdyby nagle życie uległo wielkiej zmianie? Co, jeśli jutro nie będzie już takie, jak zaplanowaliśmy...?

Ellie wraz z paczką przyjaciół postanawia wybrać się na kemping. Siódemka nastolatków planuje przebyć trudną drogę wśród gór, by dotrzeć do osławionego, niedostępnego miejsca zwanego Piekłem. Tak więc spragnieni przygód wyruszają na kilkudniową wycieczkę. Tam, gdzie nie dotarła ludzka ręka, cieszą się z wolności i zbliżają do siebie. A gdy w końcu nadchodzi czas powrotu do domów, obiecują sobie, że kiedyś powtórzą ten wypad na łono natury. Jednak ich powrót do domu nie wygląda tak, jak sobie to zaplanowali – pierwsze, co spostrzegli, to martwe zwierzęta i przerażająca pustka. Wszyscy zniknęli, a oni, ledwie siedmioro dzieciaków, teraz muszą radzić sobie samemu... Pytanie tylko, co się stało z ich rodzinami, z całym miasteczkiem?

John Marsden podjął się niełatwego zadania, stworzył bowiem historię opowiedzianą z punktu widzenia nastoletniej bohaterki (narracja pierwszoosobowa). Musiał więc wiernie oddać emocje i problemy osoby w wieku licealnym, która nagle ze zwyczajnego, trochę beztroskiego życia zostaje wplątana w wir przedziwnych, nierzadko przerażających wydarzeń. Dlatego też nie można nie przyznać, że autor poradził sobie z tym całkiem dobrze. Wykreowana przez niego postać Ellie jest wyrazista i żywa, a jej zachowanie i reakcje zmuszają czytelnika do refleksji nad tym, jak sami byśmy postąpili w podobnej sytuacji.

Kreacja przyjaciół głównej bohaterki jest równie ciekawa – oto grupa ludzi połączonych ze sobą wspólnymi przeżyciami. Są jednak tak różni, jak to tylko możliwe – od szkolnego dowcipnisia do bogobojnej katoliczki, a jednocześnie każdy na swój sposób wzbudza zainteresowanie i sympatię. Ja osobiście byłam, ba! – jestem oczarowana postacią Lee – skromny i utalentowany chłopak w pewnym momencie zwrócił moją uwagę i już do końca dopingowałam mu w każdym przedsięwzięciu.

Historia, jaką stworzył pisarz, nie jest ani post apokaliptyczną wizją przyszłości, ani tym bardziej science-fiction. Opowieść uderza w czytelnika przede wszystkim swoim prawdopodobieństwem. Analizując wciąż kolejne wątki i działania bohaterów mimowolnie zadajemy sobie pytanie: „jak ja bym postąpił?” Autor nie oszczędza widza, wciąga go w samo centrum nowej rzeczywistości. Oczami Ellie obserwuje świat i nagle już wiadomo, że czujemy dokładnie to samo, co ona. A to naprawdę niesamowite dokonanie – połączyć czytelnika więzią z bohaterem!

Przyznam, że choć spodziewałam się trochę innej historii i innych wyjaśnień opisujących okoliczności tajemniczego zniknięcia całego miasteczka, to i tak książka była dla mnie miłym zaskoczeniem. Powieść czyta się bowiem szybko i z zapartym tchem. Śledząc poczynania wykreowanych postaci i nieustannie towarzysząc im wtapiamy się w strukturę fabuły, a głód historii nie pozwoli na odłożenie książki na bok przed poznaniem finału.

Muszę przyznać, że dobrym posunięciem było najpierw przeczytanie dzieła literackiego, a dopiero potem sięgnięcie po ekranizację z 2010 roku. Chociaż film ściśle oddaje wydarzenia książkowe, duży nacisk położono na efekty specjalne i widowiskowość (co mnie nie dziwi, znając kino zagraniczne i jego tendencyjność), niestety zapominając o najważniejszym – oddaniu emocji targających bohaterami. Spłaszczając wyraźnie relacje między nastolatkami, odebrano fanom możliwość poczucia tego „czegoś”, tej wyczuwalnej w książce więzi. Dlatego też stanowczo polecam najpierw zapoznanie się z powieścią. Film jest po prostu miłym dodatkiem.

Mogę z całą odpowiedzialnością ocenić dzieło na 8/10 (choć trochę szkoda, że książka jest taka cieniutka - nawet nie trzysta stron). Ci, którzy jeszcze nie spotkali się z twórczością Marsdena powinni wiedzieć, że cykl jego powieści ma 7 części. Po zakończeniu pierwszej wiem, że kolejne muszą być równie dramatyczne jak prequel. I na to też liczę! Dlatego na koniec dodam tylko – sięgnijcie po książkę, nim nadejdzie Jutro! Później może być już za późno... Polecam!!! Powrót do góry
Będą ekranizować całą serię? Wow, ja myślałam, że na tym jednym filmie poprzestaną. Ale to dobrze, już nie mogę się doczekać, chociaż pierwszy już chyba z miesiąc czeka ściągnięty na swoją kolej.
Tirin, ja się spodziewałam drugiego GONE, ale zostałam zaskoczona w bardzo pozytywny sposób. Moim zdaniem druga część jest lepsza od pierwszej, a jeżeli tak dalej pójdzie, to będzie tylko lepiej. Mam nadzieję, że jeszcze się zakochasz w tej serii, bo mnie zachwyciła, naprawdę jedna z najlepszych jakie w życiu czytałam
Jejku ja strasznie pragnę przeczytać wszystkie części na raz! Ostatnio już miała kupić komplet tych książek ,ale w ostatniej chwili ktoś kupił przede mną ;/ ( mam na myśli zakup przez internet ) Powrót do góry
po tylu poleceniach i zachwalaniu tej ksiązki spodziewałam się czegoś genialnego ale się przeliczyłam
mimo iż fabuła mi sie podoba to styl pisania strasznie mnie denerwował
Bardzo wciagajaca ksiazka. Czyta sie bardzo szybko, i praktycznie nie moglam sie od niej oderwac.

Akcja jest ciekawa i szybko sie rozwija Jest niezbyt skomplikowana rozwniez. Ksiazka jest taka dobra przygodowka pod tym wzgledem. Od pierwszej strony bylam ciekawa skad sie wziela ta wojna, dlaczego akurat napadli ich, kim sa najezdzcy, itp. Niestety pierwsza czesc nie przyniosla na te pytania odpowiedzi (co mnie rozczarowalo) - trzeba najwyrazniej poczekac na nastepne.

Polubilam glownych bohaterow. Sa sympatyczni i latwo sie do nich przywiazac. Autor dobrze oddal ich wiek - stylem pisania, jak i zachowaniem - nie byli ani za dziecinni, ani za powazni Nie wiem czemu ale Ellie wydawala mi sie bardzo meska w porownaniu z innymi postaciami zenskimi (Robyn, Corrie i Fi). Moze dlatego, ze duzo miejsca bylo poswiecone samochodom w jej narracji (chociaz nie powinnam sie wlasciwie do tego czepiac, bo sama kiedys rozprawialam pol godziny o terenowkach )...

Uwazam, ze dobrze zostaly oddane uczucia postaci. Mimo, ze byli gotowi dokonac heroicznych aktow, to sie wahali i sie bali...

Ksiazka porusza kilka waznych tematow. Zaciekawily mnie reflekcje Ellie o okrucienstwie (jako o pojeciu typowo ludzkim...). Interesujacy tez byl kontrast miedzy Pieklem w gorach, a pieklem w miescie stworzonym przez ludzi.

Powiesc porusza tez tematyke dorastania. Bohaterowie - jak to kazdy nastolatek - sa pomiedzy dorasloscia, a dziecinstwem. Niby sa juz duzi, ale nadal tesknia za pluszowym misiem.

Troche nie za bardzo rozumiem, dlaczego historia Pustelnika z Piekla jest az tak bardzo wazna w tym tomie... Owszem jest ciekawa, ale... Moze w dalszych tomach sie tego dowiem

Jedynym minusem w tej serii jest ilosc tomow - generalnie nie lubie jak jest wiecej niz dwa lub trzy tomy... Na dodatek te czesci sa takie cienutkie! Ta ksiazka zajela mi zaledwie dwa poranki

Polecam "Jutro" i z checia przeczytam dalsze czesci Powrót do góry
Świetna, wciągająca książka. Kiedyś - dość dawno - czytałam opis serii Gone, kilka dni później natrafiłam na serię "Jutro". Po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że będzie to podróbka Gone. Lecz gdy weszłam do Empiku, po prostu nie mogłam nie kupić. Okładka jest śliczna. Pomysł na książkę oryginalny (wbrew pozorom jest całkiem inna niż Gone), świetnie napisana, do tego autorem jest facet, a całą serię napisał w narracji dziewczyny.
Na początku książka była taka sobie. Nie wciągała mnie, ale odpychająca też nie była. Dopiero potem się rozkręcała, rozkręcała.. aż w końcu była interesująca, że nie mogłam się doczekać co będzie dalej.
Książka jest wspaniała. Opowiada o odwadze, przyjaźni, oddaniu, miłości.. i wiele mnie nauczyła. Jest dużo w niej cytatów, które zapamiętam na bardzo długo. Warto przeczytać tę powieść chociaż po to żeby zobaczyć, czy ty poradziłabyś sobie w takim życiu
Ocenię "Jutro" na 9/10. Czekam na następną część, która (mam nadzieję) niedługo się pojawi w bibliotece Powrót do góry
Bardzo nieufnie podeszłam do tej książki, chociaż opis mnie zaciekawił. Ogólnie to po tej części, jakoś nie byłam zachwycona. Wszystko wydawało się takie nierealne. Ale nie poddałam się czytałam kolejne części. ;3
Moja Ania dostała 3 tomy od zająca a za pieniądze od tegoż wielkouchego kupi sobie dwa kolejne tomy. Po przeczytaniu pierwszego tomu wypożyczonego z biblioteki stwierdziła, że ta seria musi stanąć w jej biblioteczce. Tak więc ja niedługo skorzystam z okazji i przeczytam. Powrót do góry
Świeżutko z bloga:

Sięgnęłam po tę książkę z powodu szumu jaki wokół niej zrobiło wydawnictwo. I słusznie. Książka okazała się naprawdę interesująca. Opowiada o zmaganiach Ellie i jej przyjaciół, którzy wybrali się na biwak do pewnej Kotliny zwanej Piekłem otoczonej górami. Po powrocie do domu okazało się, że są zupełnie sami. Ich rodziców nie było w domach, nikogo nie było. Zostali sami. Ale jednak znalazło się kilka osób, które niestety nie są przyjaźnie nastawiona, a jak się okazało są najeźdźcami przetrzymującymi ich rodziny i przyjaciół. Czy Ellie i grupce jej przyjaciół uda się ich uwolnić? I czy ktoś im pomoże?
Przeczytałam tę książkę w kilka dni, szybko się ją czyta, jest ciekawa, ale nie wciągnęła mnie aż tak, żebym nie mogła się od niej oderwać. Podobała mi się narracja pierwszoosobowa, której autorką jest nie kto inny jak nasza Ellie z opisu. Bardzo podobały mi się opisy miejsc i zdarzeń, których było bardzo dużo, aczkolwiek nie pochłonęły mnie zbytnio. Książka miejscami była zabawna, niekiedy pełna napięcia, a jeszcze indziej pełna emocji tych pozytywnych i negatywnych.
Bohaterowie byli bardzo dobrze opisani, nie mogę na to narzekać. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która jest twardą zawodniczką i myśli racjonalnie, za co wielki plus. Nie daje się zwieźć uczuciu, w trudnych chwilach. Oprócz niej było jeszcze innych siedmiu bohaterów, których naprawdę nie chce mi się opisywać, ale napiszę jeszcze o dwóch osobach, które podbiły moje serce. Homer, jeden z bohaterów i bliskich przyjaciół Ellie, który urzekł mnie swoim umysłem i sprytem. I Fi, która mimo swojej wrodzonej delikatności okazała się równie twarda jak Ellie i nie dała się złamać, choć nie było łatwo.
To wszystko składa się na przepiękną książkę o lojalności, odwadze, dobroci, miłości i honorze. Była to naprawdę niesamowita lektura i bardzo żałuję, że nie pochłonęła mnie bez reszty, ale może zaczynam mieć naprawdę wysokie wymagania, żeby książka mnie zachwyciła? Może coś ze mną jest nie tak xD ? Niemniej jednak, polecam książkę każdemu, kto chce sięgnąć po ciekawą, a jednocześnie mówiącą o wartościowych rzeczach książkę. Tak więc podsumowując mogę powiedzieć, że książka dobra, ale nie zadowoliła mnie aż tak jak oczekiwałam.
Ja dopiero co skończyłam czytać, i szczerze, to mi się strasznie spodobała. Jednak miałam szczęście, że wypożyczyłam 2 części na raz, bo tomy są strasznie krótkie, Zajęły mi gdzieś tak po 1,5 dnia każda. Autor mógłby jednak połączyć niektóre części.
Ogólnie, to jestem bardzo na tak, jednak są pewne wątki, które... nie były idealne.
I jak w przypadku Igrzysk, doszłam do wniosku, że gdyby coś takiego naprawdę się stało, nie przetrwałabym dni w lesie.

Dod., czy ktoś może wie, co to niby za kraj na nich najechał ? Bo jak do tej pory, to zostaje dla mnie największą zagadką. Powrót do góry
Ja stawiam na Anglię, ale nie jestem pewna . Było tam wspomniane coś o królowej, to mi się tak skojarzyło...

Ja stawiam na Anglię, ale nie jestem pewna . Było tam wspomniane coś o królowej, to mi się tak skojarzyło...
Anglia? Haha, ja myślałam w ogóle o Japonii... Sama nie wiem czemu, ale chyba mi się o oczy obiły 'skośne' oczy i to chyba nie chodziło o Lee. Ale faktycznie, przydałoby się wiedzieć, kto ich najechał. Powrót do góry

Ja stawiam na Anglię, ale nie jestem pewna . Było tam wspomniane coś o królowej, to mi się tak skojarzyło...
Anglia? Haha, ja myślałam w ogóle o Japonii... Sama nie wiem czemu, ale chyba mi się o oczy obiły 'skośne' oczy i to chyba nie chodziło o Lee. Ale faktycznie, przydałoby się wiedzieć, kto ich najechał.

Moja pierwsza myśli to byłą Australia, ale później ta królowa, to zwątpiłam i stawiłam na Anglię

Ja stawiam na Anglię, ale nie jestem pewna . Było tam wspomniane coś o królowej, to mi się tak skojarzyło...
Anglia? Haha, ja myślałam w ogóle o Japonii... Sama nie wiem czemu, ale chyba mi się o oczy obiły 'skośne' oczy i to chyba nie chodziło o Lee. Ale faktycznie, przydałoby się wiedzieć, kto ich najechał.

Moja pierwsza myśli to byłą Australia, ale później ta królowa, to zwątpiłam i stawiłam na Anglię
Na Australię to najechali Tylko kto... Kurczę, zaraz idę szukać więcej informacji o tym. Powrót do góry

Ja stawiam na Anglię, ale nie jestem pewna . Było tam wspomniane coś o królowej, to mi się tak skojarzyło...
Anglia? Haha, ja myślałam w ogóle o Japonii... Sama nie wiem czemu, ale chyba mi się o oczy obiły 'skośne' oczy i to chyba nie chodziło o Lee. Ale faktycznie, przydałoby się wiedzieć, kto ich najechał.

Moja pierwsza myśli to byłą Australia, ale później ta królowa, to zwątpiłam i stawiłam na Anglię
Na Australię to najechali Tylko kto... Kurczę, zaraz idę szukać więcej informacji o tym.

Anglia to to raczej nie była, w końcu królowa jest także władcą Australii. Mi się coś skojarzyło, że mówili o jakichś Azjatach, ale nie wiem. ;/
Z tego co ja pamiętam była mowa o tym, że najechał na nich azjatycki kraj Czytałam tylko pierwszą część póki co, więc nie wiem czy potem było coś dokładniej, ale właśnie stwierdzenie "azjatycki kraj" jakoś mi w pamięć zapadło xD
Ja czytałam już 4 części i póki co nie pamiętam żeby ktoś wspominał o tym jaki to kraj, tylko właśnie że azjatycki, przeludniony i że najeźdzcy mają skośne oczy. Ja zawsze wyobrażam sobie że to Chiny, oni ma na takich pasują... Powrót do góry

Ja czytałam już 4 części i póki co nie pamiętam żeby ktoś wspominał o tym jaki to kraj, tylko właśnie że azjatycki, przeludniony i że najeźdzcy mają skośne oczy. Ja zawsze wyobrażam sobie że to Chiny, oni ma na takich pasują...
Na innych stronach piszą, że własnie nie wiadomo, jaki to kraj. Ale o przeludnieniu było, więc Chiny by pasowały. Wydaje mi się, że autor po prostu musiał znaleźć jakiś argument, dla którego Australia została najechana, nie wydaje mi się, żeby miał konkretny kraj na myśli. Podoba mi się to
Ja myślałam o jakieś Korei czy coś. xD Ale też pamiętam coś o Azjatach, albo tak mi się wydaje. Powrót do góry
Przeczytałam wszystkie części, które się ukazały. Serdecznie polecam. Opowieść wciąga. Nieprzewidywalne sytuacje zachęcają do poznawania dalszych losów bohaterów. Mam nadzieję, że po przeczytaniu, wszystkim się spodoba tak jak i mnie.

Z niecierpliwieniem czekam na 6. cześć.
Zanim zaczęłam czytać spodziewałam się czegoś podobnego do 'Gone' i w sumie jakieś tam podobieństwa są, ale zdecydowanie bardziej spodobało mi się 'Jutro'.
Bardzo fajni bohaterowie, polubiłam wszystkich co mi się bardzo rzadko zdarza.
Cieszę się, że nie ma tu żadnej fantastyki tylko wszystko jest bardzo prawdopodobne.
Na pewno przeczytam resztę serii. Powrót do góry
Zaczęłam czytać w Empiku. Dotarłam bodajże od czwartego rozdziału... Bardzo spodobała mi się ta historia i mam nadzieję wkrótce przeczytać resztę Choć fakt, ze seria ma 5 tomów nieco mnie przeraża o.O No cóż, skoro warta przeczytania, czemu nie!
Seria ma 7 części Tylko w Polsce póki co wydano 5 Powrót do góry
Czytałam tylko pierwszy tom, na resztę nie mam czasu.;D

Seria ma 7 części Tylko w Polsce póki co wydano 5

O matko, siedem?? Powiało grozą niemniej i tak zaryzykuję Powrót do góry
Dużo z was ,,ocha i acha", ale dla jak dla mnie - szału nie było Jakoś tak... Na początku akcja mnie wciagała, ale od momentu, w którym cztery osoby poszły ,,na zwiady", a reszta została w Piekle... W moich oczach zaczęło to przygasać, a scena finałowa była taka... mdła. A początek zapowiadał mi się fantastycznie.
Trochę logiki mi się nie trzymało, że Ellie z jednej strony zapisywała tam swoje dosyć intymne myśli np o Fi czy Homerze, a na końcu było chyba zdanie, że teraz wszyscy przeczytają co ona tam napisała - może jestem przewrażliwiona.
Nie za bardzo podobał mi się wątek miłosny. Był taki... nagły jakby ,,bum" wielki wybuch i ni stąd ni z owąd nagle okazuje się, że Ellie się zakochała. Wiem, że to nie miała być historia głównie o wielkiej miłości, ale jednak.
Książka nie jest zła, tylko chyba oczekiwałam czegoś innego. Przeczytam drugą część i zobaczę co tam się takiego stanie, ale już raczej nie kupię.
tyle razy trzymałam w ręce juz tę książkę i nie kupiłam ale po tylu przychylnych komentarzach chyba faktycznie się skuszę. Przeraża mnie tylko to, że to 7 cześci... Powrót do góry
U mnie było tak samo. Kilkanaście razy się zastanawiałam, czy kupić, czy nie, aż w końcu koleżanka przeczytała i powiedziała mi, że została oczarowana. Ostatecznie dostałam od cioci jako prezent, no i książka okazała się tak genialna, że pozostałe części wydane w Polsce kupiłam i przeczytałam w przeciągu tygodnia.
7 części aż tak bardzo nie powinno przerażać, już prędzej cena. Ilość stron nie przekracza 300, a cena to niestety trochę ponad 30zł... W każdym razie, ja nie żałowałam, wracać do tych książek z pewnością będę. W kolejce na półce czeka już 6 część i od razu mogę powiedzieć, że nie mogę się doczekać finału.
http://duzeka.pl/news/id_news/1684 Fajny konkurs, jak kogoś przeraża ilość części.
Ja osobiście stanęłam po 4 części, która mnie rozczarowała, ale będę musiała wrócić do serii. Powrót do góry
Czytałam tylko pierwszą część i mnie aż tak bardzo nie zachwyciła. Była dość ciekawa, tylko jakoś tak te ich przygody.. nie wiem, dla mnie to było za słabe. Myślałam, że jakaś większa akcja będzie. Ale i tak przeczytam kolejne części, bo może się rozkręci
Właśnie jedynka jest taka 'najspokojniejsza'. Z każdą częścią Jutro staje się bardziej hmm poważne i pojawiają się akcje z większym rozmachem. Pod pewnymi względami każdy następny tom jest lepszy, ale im dalej, tym więcej opisów Ellie błąkającej się samej po lesie, czy to w innym miejscu. I przyznaję - jest to okropnie nudne... W każdym razie tombraiderka, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz na dalszych częściach. Powrót do góry

W każdym razie tombraiderka, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz na dalszych częściach.
Ja też mam taką nadzieję
Ja właśnie skończyłam drugą część czytać i było lepiej niż w pierwszej Powrót do góry
Książka zaskoczyła mnie, spodziewałam się czegoś w stylu Gone. Fabuła na początku wydaje się podobna, bo znikają dorośli jednak w Jutro akcja rozwija się w zupełnieinnym kierunku, bardziej przyziemnym. Cieszę się, że nie było wątku paranormalnego jak z początku myślałam. Wracając, według mnie autor świetnie opisał wojnę, jak i przemyślenia bohaterów na ten temat. Polubiłam bohaterów, chociaż czasami denerwowała mnie Ellie SpoilerZwłaszcza kiedy nie mogła się zdecydować czy woli Homera czy Lee. Chociaż dobrze, że na końcu wyjaśniła, że nie chciała go stracić a nie była z nim zakochana. Również bardzo się cieszę, że w końcu zdecydowała się chodzić z Lee Spoiler Ogólnie książkę polecam, a ja sama chętnie przeczytam kolejne części.
Dziś wreszcie skończyłam książkę, to dziwne ale sterczałam nad nią od piątku. Chyba tak jak u was nudziły mnie te samotne wędrówki Ellie, ogólnie wkurzała mnie trochę, nie rozumiem żadnego z jej wyborów SPOILER: czyli zainteresowanie Homerem?! nagle po latach uznała że jest przystojny ._. albo dlaczego niby nie powiedziała reszcie o tej skrytce w chatce pustelnika?
Najgorzej było mi przebrnąć przez środek i trochę potem, ciągle wracanie to do piekła to do miasta.. ale pod koniec wreszcie jakaś akcja, ten most i wgl.. chociaż koniec był dość smutny.
Ogólnikowo książka niezła, może kupię drugą część i jeśli okaże się dobra będę kontynuowała kupno, jeśli nie, pewnie poszukam w jakiejś bibliotece ^^
PS. Bardzo pozytywne wrażenie wywarł na mnie język jakim posługiwała się Ellie tzn. autor jest mężczyzną i na prawdę świetnie podołał temu zadaniu, być może w przekładzie polskim to też zawdzięczamy temu że tłumaczyła kobieta.. Powrót do góry

Ja czytałam już 4 części i póki co nie pamiętam żeby ktoś wspominał o tym jaki to kraj, tylko właśnie że azjatycki, przeludniony i że najeźdzcy mają skośne oczy. Ja zawsze wyobrażam sobie że to Chiny, oni ma na takich pasują...

W 6-tej części jest wspomniane, że posługują się innym alfabetem. Więc Chiny pasują jak ulał.

Ja czytałam już 4 części i póki co nie pamiętam żeby ktoś wspominał o tym jaki to kraj, tylko właśnie że azjatycki, przeludniony i że najeźdzcy mają skośne oczy. Ja zawsze wyobrażam sobie że to Chiny, oni ma na takich pasują...

W 6-tej części jest wspomniane, że posługują się innym alfabetem. Więc Chiny pasują jak ulał.

Nie do końca, ponieważ było to małe azjatyckie państewko, więc Chiny nie pasują. Powrót do góry

Ja czytałam już 4 części i póki co nie pamiętam żeby ktoś wspominał o tym jaki to kraj, tylko właśnie że azjatycki, przeludniony i że najeźdzcy mają skośne oczy. Ja zawsze wyobrażam sobie że to Chiny, oni ma na takich pasują...

W 6-tej części jest wspomniane, że posługują się innym alfabetem. Więc Chiny pasują jak ulał.

Nie do końca, ponieważ było to małe azjatyckie państewko, więc Chiny nie pasują.

Małe? Chyba to przeoczyłam. No to w takim razie pasowałaby Korea. Pytanie tylko czy Korea jest przeludniona...

Ja czytałam już 4 części i póki co nie pamiętam żeby ktoś wspominał o tym jaki to kraj, tylko właśnie że azjatycki, przeludniony i że najeźdzcy mają skośne oczy. Ja zawsze wyobrażam sobie że to Chiny, oni ma na takich pasują...

W 6-tej części jest wspomniane, że posługują się innym alfabetem. Więc Chiny pasują jak ulał.

Nie do końca, ponieważ było to małe azjatyckie państewko, więc Chiny nie pasują.

Małe? Chyba to przeoczyłam. No to w takim razie pasowałaby Korea. Pytanie tylko czy Korea jest przeludniona...

Ja myślę, że to nie miało być żadne z państw, tylko wymyślone przez autora, na potrzeby rozpoczęcia problemu. Ogólnie do problemów przeludnionych krajów chciał się chyba odnieść. Powrót do góry
To mnie teraz zagięłyście Ja myślałam, że mamy do czynienia z Australią
Australia to chyba kraj, który został zaatakowany.
A co do najeźdźcy to zawsze właśnie uważałam, ze autor nie miał konkretnego kraju na myśli

To mnie teraz zagięłyście Ja myślałam, że mamy do czynienia z Australią

Im chodziło o to kto rozpoczął inwazję Australia to kraj zaatakowany ^^
I wiecie nie wydaje mi się że to był mały kraj, w pierwszej części wspominali że mają się tu niektórzy osiedlić, przecież więźniowie przygotowywali te domy. I gdyby był taki mały na pewno nie zdobyłby Australii, chociaż pewnie to była jakaś spontaniczna bardziej decyzja, było dużo agresywnych ale mało wyszkolonych żołnierzy, zapewne mogli być to przestępcy - więźniowie więc prawdopodobnie to był kraj z dużą liczbą przestępczości.. byli też niepełnoletni zapewne z poprawczaków.
I zgodziłabym się chyba z Zuz, zapewne autorowi chodziło o jakiś blisko osadzony kontynent. Posiłki które by w miarę szybko docierały. Powrót do góry
Aaa ok Czyli jednak wszystko ze mną w porządku. A jeśli chodzi o tych, którzy zaczęli inwazję.. w sumie nie było podane jak dobrze kojarzę, ale Ameryka odpada, bo było, że niby im mają pomóc czy coś, Europa jak dla mnie też odpada... więc faktycznie coś z Azji chyba
Ja pamiętam, że mieli skośne oczy i mówili w innym języku
A i że ich najechali, bo kiedyś to były ich ziemie, czy coś w ten deseń Powrót do góry
Myślę, autor celowo nie podał nazwy kraju i nigdy tego nie zrobi, bo była by niezła heca. 8D Jednak zgadywać można do woli, przecież ostatnio też to robiłyśmy, chyba nawet w tym temacie. ;D
Mi się wydaje, że co do najeźdźcy, że były podanych kilka faktów : byli azjatami, mieli skośne oczy, mówili w niezarozumiałym języku, było ich dużo - kraj był przeludniony, część była żołnierzami zawodowymi, a część poborowymi... Powrót do góry
To ja chyba beznadziejną pamięć mam, bo w ogóle nie pamiętam aby o tych rzeczach wspominali. xD W którym momencie dokładnie było podane, że mają skośne oczy? Jako, że tego "szczegółu" całkowicie nie zauważyłam, zawsze wyobrażałam sobie, że to Araby ich atakują. xD
A do tych kryteriów wiele państw azjatyckich mogłoby pasować, ale pierwsza część Jutra została napisana w 1993 roku, więc nie zapominajmy, że wtedy taka np. ilość ludności była po prostu inna niż ta dzisiejsza.
Też nie kojarzę skośnych oczu, ale szczegóły mi często umykają. ;D Tak, jak dziewczyny napisały, nie sądzę, żeby było to jakieś szczególne państwo, jednak azjatyckie, bo blisko Australii. Jakby to były Araby to kawałek by był. xD Powrót do góry
Odległość nie jest ważna. xD Kiedyś jak się z koleżanką nad tym zastanawiałyśmy to brałyśmy pod uwagę nawet Rosje. Ostatecznie jednak Arabia i okolice zwyciężyły. W końcu tam cały czas walczą, więc czemu by i Australii nie zaatakować. :d A tak na serio, skoro moje wyobrażenie o Arabii zostało zniszczone to wole nie zastanawiać się nad krajem, bo bardzo możliwe, że właśnie będzie to jakieś wymyślone państwo, albo nawet okaże się, że autor w ogóle nas nie oświeci.
Dziwne, mi od razu rzuciło się w oczy że oni z Azji są. No ale myślę że autor nigdy nie powie dokładnie: chodzi o Chiny, chodzi o Japonię itp. bo chce uniknąć niepotrzebnego oburzenia, bo nie chce nikogo obrażać tą książką, chce raczej pokazać nastolatkom że życie potrafi czasem nieźle dokopać, ale nigdy nie wolno się poddawać. Powrót do góry
Ja za to myślałam, że wyjaśni się kim są najeźdźcy w kolejnych częściach No ale ok. I o tych skośnych oczach to było w 1 części ?
anusiaa ja jestem dopiero po 1 cz. ale nic takiego nie zauważyłam, ale kto wie, mogłam coś opuścić.. Powrót do góry
Pomyślcie sobie, że wyjeżdżacie na parę dni ze znajomymi na wycieczkę, żeby się od wszystkiego oderwać i zabawić, a gdy wracacie nie jesteście w stanie poznać własnego miejsca zamieszkania. Wszystko wygląda niby tak samo a jednak inaczej, a Wy czujecie, że coś jest nie tak. W waszym gardle pojawia się gula, którą z trudem przełykacie… nerwy, stres, złe myśli, to oczywiste, że Was wtedy dopadną.

„Jutro” to książka o grupie nastolatków, którą właśnie coś takiego spotkało. Wyjechali na parę dni w góry, wrócili i wszystko było inaczej. Zaczęła się wojna. Ich rodzin nie było w domach, miasto było zrujnowane, zwierzęta martwe. W końcu okazało się, że wszyscy mieszkańcy są przetrzymywani na jednym terenie, a ich grupka jest jedynymi ludźmi na wolności. Teoretycznie powinni uciec z dala od wojny i tego miasta, ale nie mogli. Nie byli w stanie zostawić swoich rodzin na pastwę żołnierzy, tak więc stali się zorganizowaną grupą młodych partyzantów.

Książka jest pisana na podstawie opowiadania z punktu widzenia jednej osoby – Ellie. Jest to swego rodzaju zapis historii tych młodych ludzi, ich przygody z najmniejszymi nawet szczegółami. Już na samym początku możemy wywnioskować, że będzie to zapis pozbawiony emocji, same fakty. Jednakże mimo wszystko te emocje są wyczuwalne. Nie chodzi nawet o to, że są opisane, bo nie zawsze są, ale są w nas po prostu wzbudzane. W wielu momentach żołądek podszedł mi do gardła, poczułam się po prostu bohaterką tej opowieści i wszystko odczuwałam łącznie z bohaterami. Nie wiem, co autor zrobił, że ta książka tak na mnie zadziałała, ale uwielbiam go za to.

Pomysł w sumie dość oklepany, bo wiele jest książek czy filmów katastroficznych, jednak rzadko bohaterami są licealiści. Daje nam to możliwość zobaczenia, jak w takiej sytuacji zachowują się młodzi ludzie, a nie tylko dorośli. Pewnie wielu dorosłych myśli, że licealiści będą w takich momentach zastraszeni i nic nie będą w stanie zrobić.. niech w takim razie przeczytają tą książkę i przekonają się, że jest zupełnie inaczej! Tutaj każdy bohater zmienia się pod wpływem przeżyć i wydarzeń, a dodatkowo te 8 osób potrafi się idealnie zorganizować, wszystko zaplanować i podzielić się obowiązkami. Nie są oni może wybitnie dobrze wykreowani, jednak mamy wystarczający obraz każdego z nich.

Napięcie raz rośnie, raz maleje, wszystko w idealnym tempie. Przez jakiś czas mamy chwilę wytchnienia, a już za parę sekund ciarki przechodzą nasze ciało. Naprawdę piękne uczucie. Muszę także przyznać, że autor bardzo dobrze oddał punkt widzenia i wysławiania się licealistki. Było widać, że Ci ludzie nie są ani starsi, ani młodsi, po prostu są licealistami, których spotkało w życiu coś okropnego. Opisy są bardzo dokładne i stanowią większość książki, jednakże dialogi stanowią odpowiedniej długości przerywniki. Wszystko razem wzięte sprawia, że mamy ten świat przed oczami, widzimy każdy najmniejszy fragment lasu, pola czy innego miejsca.

Sama nie wiem jednak czego mi tutaj brakowało, bo czegoś na pewno. Może czasami było za spokojnie i za łatwo? Nie wiem sama. Coś było nie tak, ale nie jestem pewna, czy uda mi się dojść do tego, co konkretnie.

W każdym bądź razie książkę oceniam bardzo pozytywnie i cieszę się, że w końcu udało mi się ją przeczytać. Oczywiście mam w planach kolejne części, a „Jutro 2” czeka już na półce. I mam również nadzieję, że uda mi się zdobyć gdzieś adaptację filmową i ją obejrzeć.
Ellie wraz z szóstką znajomych postanawia udać się na biwak. Głównym celem wyprawy jest dostanie się do Piekła, niedostępnego miejsca w górach. Przyjaciele spędzają kilka beztroskich dni na łonie natury, poznają swoje charaktery, zainteresowania. Niestety szczęście nie trwa długo. Kiedy przyjaciele wracają do domu zastają piekło.

„Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscami- piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem.” (str.45)

Całą historię widzimy z perspektywy Ellie. Dziewczyna jest mądra i rozsądna, ale nie wyidealizowana, jej zachowanie jest bardzo realistyczne. Pozostali bohaterowie: Homer, Robyn, Fiona, Lee, Corrie i Kevin to również interesujące postacie, każdy z nich ma inny charakter i czytelnik zastanawia się, jak tak różne osobowości dadzą sobie radę w nowej brutalnej rzeczywistości. Z biegiem czasu każdy z bohaterów przeżywa metamorfozę, bo kto powiedział, że szkolny żartowniś nie może być dobrym strategiem, a delikatna dziewczyna nie znająca się na biwaku odnajdzie siłę by walczyć? To właśnie bohaterowie są największym plusem lektury.

John Marsden posługuje się lekkim piórem i czytanie powieści przebiega bardzo płynnie. Opisy przyrody są dość dokładne, ale nie męczące i nie odbiegające od głównych wydarzeń. Autor nie skupił się tylko na wątku wojennym. Powieść zawiera wiele prawd uniwersalnych, niezmiennych przez wieki. Wiele miejsca zajmują przemyślenia Ellie o świecie i ludziach oraz życiu, nie są to puste słowa, a naprawdę ciekawe teksty z przesłaniem dla młodszych, jak i starszych czytelników.

Niestety książka ma 270 stron, a akcja mknie szybko i dlatego w niektórych momentach nie można wczuć się w sytuację. Uważam, że to był właśnie największy mankament lektury. We fragmentach, które miały wzbudzić emocje zabrakło właściwego opisu. Mimo wszystko fabuła jest oryginalna, bo w 1993roku, gdy powieść została wydana nie było raczej książek dla młodzieży o takiej tematyce. Dziwię się tylko, że powieść dopiero po 17 latach została zekranizowana…

Moja ocena: 9/10. Mam tylko nadzieję, że poziom następnych części nie spadnie (seria ma siedem tomów) i chociaż utrzyma się poziomu części pierwszej,bo „Jutro. Kiedy zaczęła się wojna” to ciekawy wstęp do historii , która nie powinna być zmarnowana. Powrót do góry
Ja ocenię tutaj wszystkie 6 części. Cóż pierwsza, wiadomo, była dla mnie bardzo dobra, moze dlatego, że nie często spotyka się książki o tematyce wojny z punktu widzenia nastolatka. Następne cześci były troche nudnawe. Opisywane są tam kolejne mniejsze, większe akcje, ale wbrew pozorom bohaterowie "stoją" w miejscu. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Uważam, że seria wiele by zyskała, gdyby ograniczyła się do czterech części.
Tom 1 serii "Jutro" bardzo mnie zainteresował, książkę pochłonęłam w jeden dzień, jednak druga część nieco mnie już rozczarowała. Z kolejnymi tomami póki co nie miałam do czynienia, może kiedyś przeczytam, chociaż póki co nie ciągnie mnie do nich, szczególnie po lekturze "W pułapce nocy". Powrót do góry
Właśnie wypożyczyłam z biblioteki, nie wiem, kiedy zabiorę się za czytanie, bo mam multum innych zajęć niestety...

Kilka dni temu skończyłam, a teraz dodaję recenzję.

Kupiłam pierwszą część, bo zapowiadała się bardzo ciekawie, jednak utknęłam w połowie i jakoś nie mogę się zebrać, żeby przeczytać dalej. Jest ciekawie, ale czegoś mi brakuje. No nie wiem, może w końcu ruszę Powrót do góry
Serdecznie polecam. Czytam teraz czwartą część. Czyta się szybko, i ciekawe przede wszystkim. SPOILERSzkoda tylko, że Carrie umiera

Nie psuj czytania innym - zaznaczaj spoilery!
Zuz@
Marzycielka, ZAZNACZAJ SPOILERY! Powrót do góry
Dobrze, przepraszam. Nie wiedziałam, że trzeba. Dzięki za uwagę, będę na to zwracała uwagę

Dobrze, przepraszam. Nie wiedziałam, że trzeba. Dzięki za uwagę, będę na to zwracała uwagę

To zapraszam do ważnego tematu, co wolno a czego nie ;]
http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/regulamin-forum,160/regulamin-forum,2690.html Powrót do góry
Ok. Czytałam ten regulamin, tylko zapewne nieco nieuważnie i musiałam coś przeoczyć.
kurczę, tak przeanalizowałam Wasze wpisy i widzę tu zdecydowaną liczbę pozytywnych opinii na temat tej serii. Ja osobiście się już od baaaardzo dawna do niej zbieram, ale nie jestem do niej jakoś tak 100% przekonana. Z tego co widzę należy ona do podobnego gatunku co Igrzyska Śmierci, Zbuntowana i Delirium,a wszystkie te książki miały swoje plusy i minusy (no może Igrzyska nie mają żadnych minusów). I tutaj mam pytanie do Was, czy w serii Jutro wątki są wyważone? czy jakiś znacząco przeważa? A co do filmu, to obecnie można go złapać na Canal+ Powrót do góry
To absolutnie nie jest książka jak Igrzyska i Delirium (Zbuntowanej nie czytałam, ale podobno coś w ten deseń też). Nie ma tu żadnej, ale to żadnej fantastyki, i w sumie z naszego punktu widzenia to mogłaby podejść pod książkę historyczną, bo to się jeszcze w ubiegłym wieku działo.
Pod kątem akcji - owszem, Igrzyska odrobinę, na pewno nie Delirium. To jest po prostu książka o wojnie w najczystszej postaci i nastolatkach, które muszą przez nią przebrnąć.
o, dzięki za szybką odpowiedź. To nawet dobrze, że nie podobna do Delirium, bo tam jednak dużo spraw mi się nie do końca podobało. Jak na razie Jutro wskakuje na moją listę top5 do przeczytania mam nadzieję, że cała seria trzyma poziom i się nie zawiodę.
Długo czekałam w kolejce na tę książkę i w końcu mogłam ją przeczytać Już po kilkunastu stronach bardzo ciekawiło mnie co się dalej wydarzy i przez to bardzo szybko dobrnęłam do ostatnich stron. Autor stworzył ciekawą i interesującą historię. Można powiedzieć, że każdy z bohaterów książki wniósł coś do grupy i dzięki temu udało im się przetrwać bo gdyby np. Ellie nie potrafiła prowadzić, Homer nie był wcześniej rozrabiaką itp. na pewno te wszystkie wydarzenia potoczyłyby się inaczej. Ciekawi mnie kto na nich najechał i czy wyjaśni się to w kolejnych tomach, jak dalej poradzą sobie bohaterowie i co będzie dalej z Kevinem i Corrie.
Książka Jutro 1 to świetna opowieść i zaraz zabieram się za kolejną część bo bardzo jestem ciekawa kolejnych wydarzeń. Powrót do góry
Tak w dwóch zdaniach: to dno. I pięć metrów mułu.

Nasłuchałam się o tej książce samych rewelacji, więc tego się spodziewałam. Niestety już od pierwszych stron pierwsza część cyklu nie rzuciła mnie na kolana. A potem było już tylko gorzej...

Nie doczekałam się wartkiej akcji. A przez pierwsze pięćdziesiąt stron właściwie działo się tyle, co na wyścigu ślimaków, czyli niewiele. Nie bardzo wiem na czym dokładnie polegał błąd, bo przecież jakaś akcja została tam opisana, ale w sposób potwornie beznamiętny. Tak jakby ktoś ten tekst pożarł, przeżuł i wyrzucił po czym oprawił w średniej urody okładkę i rozpowszechnił.

Na pewno nie można autorowi zarzucić braku pomysłu na fabułę. Bo pomysł jest. I to całkiem dobry. Oryginalny. Ale przedstawiony zaserwowany czytelnikowi w taki sposób, że nic nie mogło go uratować...

Zastanawiam się, czy autor słyszał o wiarygodności i prawdopodobieństwu. Bo w tej książce nie występują. A powieści sensacyjne powinny posiadać chociaż malutką szansę, na zdarzenie się takiej historii w rzeczywistości. A prawdopodobieństwa tyle co w stwierdzeniu, że dziś w nocy odwiedzi mnie wróżka-zębuszka.

Największym plusem tej książki jest fakt, że jest krótka. Ma trochę ponad 270 stron, więc za długo męczyć się z nią nie trzeba. Choć moim zdaniem, gdyby autor skupiał się na akcji, a nie życiu wewnętrznym głównej bohaterki i narratorki zarazem wyszłoby nam z tego opowiadanie o stu stronach.

Właśnie, bohaterowie. Niby licealiści, niby tacy dorośli i tacy mądrzy, a zachowaniem przypominają przedszkolaki. Zwłaszcza główna bohaterka - Ellie. Gdyby w powieści nie było wyraźnie powiedziane, w jakim jest wieku posądzałabym ją o góra dwanaście lat... Z resztą też nie jest lepiej, choć pozostali jeszcze miewali przebłyski dojrzałości.

Wydaję mi się, że przysłowiowym strzałem w kalano dla tej książki był sposób narracji.. Gdyby pozostano przy tradycyjnej narracji trzecioosobowej, a pozbyto by się wszystkich "efektów specjalnych" jakie zawdzięczamy narracji pierwszoosobowej powieść mogła by być znośna. A efekty specjalne to wyznania o bolących nogach od pedałowania czy zmęczeniu.

Podsumowując, aby przeczytać tę książkę trzeba się nudzić. I to mocno. Wakacje sprzyjają nudzie, więc to chyba jedyny okres w roku podczas którego można połasić się na pierwszą część cyklu Marsdena.
Nie było aż tak źle. Książka nie powaliła mnie na kolana, ale się wciągnęłam w tą historię. Na szczególne uznanie zasługuje Piekło, które na przekór swojej nazwie okazuje się być azylem i rajem dla tej grupki nastolatków.
Ciekawi mnie oczywiście o co chodzi z tą całą woją i kogo na swojej drodze spotkają nasi bohaterowie w dalszych częściach. Zobaczymy jak akcja rozwinie się w drugim tomie. Powrót do góry
film nawet bym zobaczyła, ale przeczytałam tylko pierwszą część książki.
A to są już gdzieś jakieś wieści na temat ewentualnej ekranizacji? Powrót do góry

A to są już gdzieś jakieś wieści na temat ewentualnej ekranizacji?
Film już jest.
Trailer
Kurcze, a ja dopiero przeczytałam 1 tom.

Osoba, która wypożyczyła z biblioteki w Ciechanowie drugą część serii jutro ma ją natychmiast oddać! Powrót do góry
Tak, właśnie chciałam odpisać, ale mnie wywaliło ;(
Violet pisała:
Dla zainteresowanych - trailer filmu

http://www.youtube.com/watch?v=f_KhErNyiq8&feature=player_embedded
Kuuuuuuuuuuuuuuuurcze, ale fajny trailer! Napaliłam się na ten film Powrót do góry
Oja! Nie miałam pojęcia Nie wierzę, że ekranizacja tej książki przeszła tak strasznie obok mnie. Na trailerze widać, że jest scena z wybuchem kosiarki, z cysterną, nawet samochody są takie jak sobie je wyobraziłam! I ten cudny australijski akcent! Nareszcie! Już dość mam brytyjskiego akcentu, który w ostatnich czasach jest obecny w praktycznie co drugim filmie
swego czasu film nawet dość często był puszczany na Canal +, sprawdź sobie program może znów wkrótce powtórzą Powrót do góry
Dzięki wielkie @jeannie_c, ale nie mam Canal+ niestety! Nic się jednak nie dzieje, bo na szczęście mam internet i właśnie przed chwilką skończyłam seans z "Jutro"
nie ma problemu ja kiedyś strasznie napaliłam się na tą serie, a po obejrzeniu filmu (dlatego nie lubię oglądać ekranizacji książek przed czytaniem!) ten mój zapał coś opadł Powrót do góry
(film mam na dvd, ale jeszcze nie obejrzałam, bo odstrasza mnie obsada ;/)

Uwielbiam serię "Jutro". To jedna z niewielu serii, która nie staje się gorsza z każdym tomem. Niby każdy tom jest tu podobny, ale się nie nudzi. Połknęłam wszystkie siedem w tamtym roku i szykuję się do re-readu. <3 i już się na niego cieszę!

Co najbardziej mi się podoba?
- po pierwsze: Australia <3 zawsze to coś innego jako "scenografia"
- po drugie: pomysł z wojną i kilkuosobowym ruchem oporu. Niby proste, a jakie fajne!
- po trzecie: styl. Może to kwestia dobrego tłumacza (którego często brakuje w literaturze YA), ale czyta się warto, przyjemnie, szybko, nie "zgrzytają" źle przetłumaczone zdania.
- po czwarte: to wciąga. I to strasznie. Nie umiałam się oderwać, gryzłam palce, a potem śniła mi się wojna.
- po piąte: seria wzbudziła moje emocje, absolutnie. Co chwila ryczałam.

Zgadzam się, że Ellie jest nieco... hm... irytująca, a początek I tomu trochę ospały, ale potem akcja się rozkręca. Trochę minusem były dla mnie te dzieciaki w kolejnych tomach, ale koniec końców popychały trochę akcję do przodu. ;p
Jedyny mój zarzut to trochę za dużo paringowych wstawek, ta z tym, ten z tamtą, ta z tamtym... mnie to męczyło, ale rozumiem, że część ludzi woli to od opisów akcji sabotażowych i ok, ich prawo.

W każdym bądź razie ja "Jutro" polecam każdemu, kto się nawinie. ;p