Corocznyspis stanu wodomierzy

Mam pytanie do bardziej obytych w temacie.Czy zarząd robiąc coroczny spis stanu wodomierzy ma prawo brać ze sobą osoby nie bedące w zarządzie wspólnoty?A takowa osoba w tym roku chodziła po mieszkaniach i spisywała.Coś mi się wydaje,że nasz zarząd wspólnoty zaczął obrastać w piórka.Może najwyzszy czas pomysleć o zmianie członków zarządu.Czasami zmiany są potrzebne.A w szczególności tam gdzie chodzi o pieniądze współwłaścicieli budynku Książkowa 9G bo cała reszta mnie nie interesuje. Wiem,że za dużo płacimy miesięcznie za nasze mieszkania w porównaniu z innymi wspólnotami.Dlaczego nasz parking podziemny jest tak drogo liczony.Firma sprzatająca pieniądze bierze co miesiąc a nigdy jeszcze nie był sprzatany.Firma ochroniarska pieniądze bierze co miesiąc również a pracownicy firmy dołem to chodzą tylko aby właczyć i wyłączyć światło mając monitoring nie muszą robić juz obchodu po terenie.
LUDZIE ZACZNIJCIE PATRZEC OCZAMI CO SIĘ DZIEJE W NASZEJ WSPÓLNOCIE.ZACZYNAMY PŁACIĆ JAK BYŚMY MIESZKALI W DOMKACH JEDNORODZINNYCH.

---

Jak najbardziej jestem ZA aby coś zmienić w naszej wspólnocie.
Może dobrym rozwiązaniem byłaby zamiana sposobu zarządu naszą wspólnotą na podmiot profesjonalny tj, jakąś firmę zarządzającą. Na rynku jest ich tyle, że chyba można wybrać jakąś sensowną i niedrogą.

Co do obecnego zarządu jedyną sensownym rozwiązaniem jest jego odwołanie, bo po tym jak działają do tej pory nie można spodziewać się już chyba niczego dobrego.
Drodzy sąsiedzi trzeba zacząć dbać o swoje interesy. Wystarczy porównać wysokość opłat na przestrzeni kilku lat, kwoty do zapłaty coraz wyższe, jakość wykonywanych usług(np.sprzątanie) nieadekwatna do kwot. Jeśli 80% mieszkań nie jest pod wynajem i mieszkają w nich ich właściciele to na zebraniach powinno być zdecydowanie więcej osób.Nie podpisujmy w ciemno wszystkiego co miłe Panie przynoszą, ruszmy głową i podejmujmy odpowiedzialne decyzje, które odbijają się na naszych portfelach.

Drodzy sąsiedzi trzeba zacząć dbać o swoje interesy. Wystarczy porównać wysokość opłat na przestrzeni kilku lat, kwoty do zapłaty coraz wyższe, jakość wykonywanych usług(np.sprzątanie) nieadekwatna do kwot. Jeśli 80% mieszkań nie jest pod wynajem i mieszkają w nich ich właściciele to na zebraniach powinno być zdecydowanie więcej osób.Nie podpisujmy w ciemno wszystkiego co miłe Panie przynoszą, ruszmy głową i podejmujmy odpowiedzialne decyzje, które odbijają się na naszych portfelach.

A zatem dobrym rozwiązaniem było by zebranie przez włascicieli 1/10 głosów liczonych udziałami i zwołanie przez zarząd zebrania nadzwyczajnego celem podjęcia uchwał i wyjaśnienia wszystkich problemów. Taki wniosek z podpisami składamy do zarządu i zgodnie z UWL zarząd musi zwołać zebranie. Jeżeli tego nie uczyni, właściciele lokali mogą sami zorganizować zebranie i domagać się zwrotu kosztów od zarządu (nie od wspólnoty), które ponieśli w związku z organizacją zebrania (zawiadomienia, projekty uchwał dla wszystkich właścicieli, etc.) Ale musimy na to poświęcić swój czas, chyba jednak warto zainteresować się działalnością naszego zarządu!!! Bilans zysków i strat jest oczywisty. Jeżeli tego nie zrobimy, nadal będzie ekipa, która spacerując sobie od drzwi do drzwi z uchwałami, będzie mieszkańcom wciskać "kit"! Przecież nikt nie zweryfikuje indywidualnych rozmów zarządu z właścicielami na wycieraczce!