ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Dziewczyny marzą o prawdziwej miłości i potrafią ją zdobyć! Cztery przyjaciółki Cztery historie miłosne Cztery złamane, porzucone i samotne serca i jeden skuteczny kodeks postępowania! Jak przetrwać rozstanie? Jak przekonać się o sile swojej osobowości? Pomogą przyjaciółki i kilka prostych reguł.

W sprzedaży od: 31 stycznia
Cena: 29,99zł
Stron: 328
Wydawnictwo: Wilga


Eee, raczej po nią nie sięgnę. Nie lubię takich typowych książek o miłości. tutajpoczkategori
Ja uważam, że może być fajne. Jeśli będą pozytywne opinie to kupię, a jeśli nie to jak będzie w bibliotece to wypożyczę
Podobnie jak Speechless, poczekam na opinie, najwyżej wypożyczę tutajpoczkategori


Ja już książkę przeczytałam )

„Złamane Serca” to historia o sile przyjaźni, nadziei oraz o młodych dziewczynach, które jak każda w wieku 16 lat chce kochać i być kochaną. Jest to również książka o miłości, o młodzieńczych pragnieniach, zachwytach, ale również rozczarowaniach i zawodach. Powieść ta jest pełna humoru, zabawnych sytuacji i zwrotów akcji, które nie pozwalają czytelnikowi się nudzić. Jest też pełna tajemnic, jakie przyjaciółki przed sobą ukrywają co sprawia, iż książkę czyta się momentami z zapartym tchem.


Jejciu, muszę przeczytać. Nie wiem czy kupię, ale mam nadzieję, że będzie w bibliotece. Może być ciekawe. Zależy też od opinii . tutajpoczkategori
Moją opinie możecie przeczytać na moim blogu Link jest pod spodem
Przeczytałam tą opinię i podoba mi się. Szczególnie, że uwielbiam takie książki i trochę stęskniłam się za taką tematyką.
Nie wiem niestety czy znajdę środki, a jeżeli nie, jak szczęście dopisze to będzie w bibliotece . ; ) tutajpoczkategori
I ja przeczytałam "Złamane serca". Muszę powiedzieć, że jestem zachwycona! ^^

„Skleja serca, reperuje uczucia”

Sięgając po „Złamane serca” Pameli Wells sama nie byłam w zbyt wesołym nastroju. Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że ta książka podniesie mnie na duchu, wyznaczy jakiś cel, pokaże schemat postępowania. Czy znalazłam te wszystkie rzeczy? Jeśli tak, w jakiej formie?

Wydarzenia rozgrywają się w czasach współczesnych, miejsce akcji to głównie szkoła średnia, domy głównych bohaterek, a wszystko w niewielkim mieście. Mamy do czynienia z czterema nastolatkami i ich problemami sercowymi. Która z nas nie miała takich dylematów, złamanego serca? Która nie szukała antidotum, magicznej receptury? Odpowiedź brzmi: nie ma takiej, która by tego nie robiła. W takim wypadku czy przejdziecie obojętnie obok pozycji, która ma w sobie odpowiedzi na wszystkie nurtujące was do tej pory pytania?

Jak do tej pory wyglądało to tak: Kelly + Will, Sydney + Drew, Raven + Caleb i Alexia – singielka. Po chwili już byli osobno - tylko Kelly, Sydney, Raven, Alexia, Will, Drew i Caleb. Pojedyncze osoby, zero połówek. W jednym momencie wszystko się rozsypało. Kojarzycie chwile, w których czytacie książkę, tak się wciągacie, że nie pamiętacie, na której stronie jesteście, i na chwilkę puszczacie stronę, a książka się zamyka? Trzeba zaczynać od nowa szukanie fragmentu. Tak to było w przypadku naszych bohaterów. Musieli zacząć od zera, uczyć się samotności.W tym przypadku dochodzi jeszcze naprawianie związku, niepewność, cierpienie i łzy. Cztery przyjaciółki tworzą Kodeks Zerwań, który, muszę to przyznać, może okazać się pomocny. Czy zadziała? Czy każda z nich odzyska swą miłość, a co najważniejsze – czy odzyska siebie?

Najbardziej ze wszystkich bohaterek polubiłam Kelly. Sądzę, że jestem do niej bardzo podobna. Natomiast z chłopców pokochałam Drew i Benjamina. Uwielbiam sposób, w jaki Pamela Wells wprowadza czytelnika w swój świat. Nie na siłę, nie specjalnie. W ogóle nie zorientujesz się, kiedy będziesz płakała i śmiała się wraz z dziewczynami. Nie da się nie utożsamiać z którąś z nich i nie dostrzec ich problemów w swoim świecie. O postaciach mogę powiedzieć, że są bardzo powszechnymi schematami osób w codziennym życiu. Ja sama znam taką Sydney, Caleba czy Willa.

Odpowiadając na pytania ze wstępu, znalazłam sposób na złamane serce. Po prostu należy przeczytać tą lekturę. Cel? Należy dostrzec siebie, nie jako część całości, a jako jedność. Schemat postępowania? Nie ma schematu. Trzeba to czuć, trzeba zajrzeć w głąb siebie. Zanim jakikolwiek chłopak zacznie Tobą pomiatać, poznaj swoją wartość i zawartość „Złamanych serc”. Polecam! Czemu? Gdyż to najlepsza książka młodzieżowa, jaką przyszło mi przeczytać kiedykolwiek w moim życiu.

Moja ocena książki: 10/10

http://bookcriticaster.blogspot.com/2011/04/zamane-serca-pamela-wells.html
Hej, Charlotte.
Nie wiem, czy zapoznałaś się z naszymi prośbami w temacie "Ważna sprawa". Fajnie by było, jakbyś skopiowała recenzję i wstawiła ją również tutaj.

http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/sprawy-forum,13/wazna-sprawa,5684.html tutajpoczkategori

Hej, Charlotte.
Nie wiem, czy zapoznałaś się z naszymi prośbami w temacie "Ważna sprawa". Fajnie by było, jakbyś skopiowała recenzję i wstawiła ją również tutaj.

http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/sprawy-forum,13/wazna-sprawa,5684.html


Właśnie miałam wrzucić tutaj ten sam link
Dzięki Silje

Hej, Charlotte.
Nie wiem, czy zapoznałaś się z naszymi prośbami w temacie "Ważna sprawa". Fajnie by było, jakbyś skopiowała recenzję i wstawiła ją również tutaj.

http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/sprawy-forum,13/wazna-sprawa,5684.html


Właśnie miałam wrzucić tutaj ten sam link
Dzięki Silje

Jasne, jasne nie ma problemu, już to naprawiłam tutajpoczkategori
niedługo mi przyjdzie, przynajmniej mam taką nadzieję!
Mam zamiar ją w najbliższym czasie przeczytać. Kupować raczej nie będę, bo nie czuję takiej potrzeby jak przy innych książkach. Ale jeśli będzie u mnie w bibliotece to ją wypożyczę. tutajpoczkategori
Jak można bezboleśnie przejść przez rozstanie z chłopakiem, czy jest na to w ogóle jakiś sposób? Co znaczy mieć złamane serce? Czy dziewczyna może sama sobie poradzić w życiu i czuć się z tym dobrze? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce „Złamane serca” Pameli Wells.

Mamy cztery główne bohaterki. Jedną z nich jest Sydney, mieszkająca głównie z tatą - mama jest w pełni oddana pracy. Chodziła z Drew, na początku było im razem dobrze, ale potem coś się popsuło i non stop się kłócili, na przykład o to czy chcą iść na imprezę czy nie i o tym podobne drobnostki. Chłopak zrywa z dziewczyną. Sydney jest załamana, bo naprawdę go kochała, nie wie, co ma robić.

Rodzice Raven są rozwiedzeni, jej mama uważa, że wie, co jest dla córki najlepsze i strasznie ją ogranicza. Na pewnej imprezie dziewczyna zdradza swojego chłopaka, Caleba, całując się z innym. To doprowadza do zerwania. Bohaterka jest zasmucona i potrzebuje swoich przyjaciółek, jak jeszcze nigdy.

Kelly ma zwykłą rodzinę, w tym bardzo irytującego brata, z którym często się kłócą, przekomarzają (co było naprawdę zabawne). Spotyka się ona z Willem, ma na jego punkcie fioła, ale nie są oficjalnie parą. Dziewczyna nie wie na czym stoi i gdy chłopak zostawia ją w miejscu publicznym, wychodząc z inną, czuje się jakby zerwali. Co dziwne, dzieje się to w ten sam dzień, gdy podobne historie przydarzyły się Raven i Sydney.

I ostatnia z nich: Alexia, jako jedyna nie ma chłopaka i boi się, że nigdy nikogo nie spotka, że coś jest z nią nie tak. Czuje się samotna, bo przyjaciółki zajęte spotykaniem się z chłopakami, odsunęły się od niej. W momencie gdy wszystkie rozstały się z partnerami, pragnie im pomoc. Tworzy dla nich „kodeks zerwań”, listę zasad i rad, które mają sprawić, że dziewczyny będą mniej cierpieć i poczują się lepiej. Czy to im pomoże?

Dziewczyny stają się sobie bardzo bliskie, darzą się ogromnym zaufaniem i starają się sobie nawzajem pomóc. Każda z nich przeżywa inną historię i ma własne rozterki. Jak to się skończy? Czy pary na powrót będą razem? Czy dziewczyny zaznają jeszcze szczęścia w życiu? Czy „kodeks zerwań” naprawdę może im pomóc? I co z Alexią, czy będzie sama?

Podobało mi się to, że bohaterowie byli tacy zwykli, normalni, ale mimo to można było ich pokochać. Drew i Ben (brat Willa) oczarowali mnie, byli cudowni. Z każdą z bohaterek utożsamiałam się i widziałam u nich moje zachowania. Były mi naprawdę bliskie i stały się w pewien sposób moimi przyjaciółkami, przede wszystkim Kelly - będę za nią tęsknić!

Książka jest naprawdę wyjątkowa, myślę, że to odpowiednia pozycja dla każdej dziewczyny, szczególnie po zerwaniu z chłopakiem. Moim zdaniem zawiera naprawdę wartościowe rady. Mnie spędzała sen z powiek, cały czas myślałam o bohaterkach i o tym, jak skończą się ich historie. Pochłonęłam ją bardzo szybko! Jest to jedna z najlepszych książek młodzieżowych, jakie czytałam. Polecam ją każdej dziewczynie!

A ocena to oczywiście 10/10.

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Wilga, za co serdecznie dziękuję.
Cóż...obecnie tytuł jest dosyć znamienny i na taką lekturę strasznie mam ochotę. Pewnie poproszę o nią Wydawnictwo, a jak nie to kupię. Poza tym, książka zbiera znakomite recenzje z tego co widzę,więc coś musi w tym być. tutajpoczkategori
I ja w końcu przeczytałam tę książkę

Motyle w brzuchu, spocone dłonie, rumieńce, niewidzący wzrok, roztargnienie... Mogłabym wymieniać do jutra, lecz to zbędne, bo każda z nas wie, jakie są objawy zakochania. Pierwsza miłość to coś niezwykłego, prawda? To uczucie niepodobne do żadnego, jakie znamy. A jednak nie zawsze kojarzy się pozytywnie. Czemu? Cóż takiego jest w miłości, że ma ten znany wszystkim gorzko-słodki smak?

Sydney, Kelly, Raven i Alexia to cztery nastoletnie przyjaciółki. Cztery zupełnie różne osobowości, cztery pragnienia, cztery serca. I każde na swój sposób złamane. Mega przystojny Drew zrywa z Syd po dwóch latach związku, Raven nie może się zdecydować, czy woli swojego chłopaka czy kolegę z zespołu, Kelly uparcie wierzy, że Will kiedyś ją pokocha tak jak ona jego, a Alexia jako jedyna nie oddała nikomu serca, bo... Właśnie. Bo się bała.

I tak oto wszystkie cztery spotykają się w chwili, kiedy ich świat wali się im na głowy. Dlatego też Alexia, jako jedyna, która nie zaznała jeszcze bólu złamanego serca, wpada na pomysł, by założyć kodeks postępowania – „Kodeks zerwań”. Tak oto dwadzieścia pięć zasad ma pomóc przyjaciółkom pokonać ból i rozpacz, odnaleźć szczęście w sobie i dać szansę swojemu sercu. Wszak złamanie można wyleczyć, choć to bardzo powolny i bolesny proces. Czy dziewczynom się to uda? Czy będą wiedziały, jak się zachować w stosunku do swoich eks? Czy jeszcze kiedyś pokochają innego? O tym, moje drogie, przekonajcie się same!

Po powieść Pameli Wells sięgnęłam z wielką nadzieją. Jestem jedną z tych dziewczyn, której serce zostało złamane nie raz i nie dwa. Za każdym razem jednak człowiek się czegoś uczy. Ja w swoim dwudziestoczteroletnim życiu nauczyłam się wiele o mężczyznach. Ale żadna wiedza o płci przeciwnej nie da nam odpowiedzi na pytanie, czy zakochanie się w tym czy tamtym chłopcu jest właściwe. Czy będziemy szczęśliwe. Czy to miłość po grób. To bowiem nie są pytania. To fakty. Nie otrzymamy tej odpowiedzi, mówię Wam o tym już teraz. Takiej wiedzy nie uraczycie w książkach, z Internetu, od mamusi. To tylko i wyłącznie kwestia naszych uczuć. NIKT Wam nie powie, czy miłość jest właściwa. Miłość jest ślepa. Dosłownie.

Ale dość o mojej filozofii życiowej. Dzieło Pameli jest interesujące. Zbiera w sobie cztery różne historie, a każda z nich jest tak inna, że możemy ze spokojem odnaleźć w którejś z nich siebie samą. Ja osobiście wczułam się w rolę Raven, bo jestem do niej troszkę podobna. I jednocześnie cieszę się, bo dzięki powieści pani Wells dowiedziałam się poprzez perypetie bohaterki czegoś ciekawego poniekąd o sobie samej. Ba, byłam nawet w szoku, że tak wiele nas łączy. I tu powtórzę to, co zwykle – doskonale wykreowani bohaterowie to połowa sukcesu. A dziewczynom, o których przyszło mi czytać w tej powieści, niczego nie brakuje. Są żywe, prawdziwe i mają w sobie niezwykłą siłę.

Język typowy dla powieści młodzieżowych – prosty. Nieskomplikowane zdania mają za zadanie przekazać podstawową treść, nie nadwerężając naszej uwagi zbędnymi opisami i nadmiernym, psychologicznym analizowaniem wydarzeń. Czasem ma się wrażenie, że powieść nabiera trywialności, jest bowiem całkowicie prostolinijna, nastawiona na jeden problem – złamane serca czterech przyjaciółek. Historia składa się ze ściśle połączonych ze sobą wątków przedstawiających narracje trzecioosobowe z punktu widzenia każdej z postaci. Dzięki temu widzimy wydarzenia, jakie rozgrywają się jednocześnie w życiu wszystkich czterech dziewcząt, a fabuła nie traci ciągłości i dynamiki.

Problematyka, jak już wiecie, dotyczy ściśle problemów uczuć czterech przyjaciółek. Książka obfituje w próby wyciągnięcia konkretnych wniosków z wydarzeń, w dużej mierze bazuje na dążeniu do wychwycenia uniwersalnych zasad, które mają uchronić nastoletnie serca przed złamaniem, albo raczej przed powtórnym złamaniem, jeśli nie umiemy postępować należycie ze swoimi uczuciami. To dobra lektura dla każdej młodej dziewczyny, która przeżyła swoją pierwszą miłość, a także dla tych, które zakochanie mają dopiero przed sobą. Nie należy jednak pokładać w tym dziele nadziei, że otrzymamy w pigułce wszystko, co potrzebne nam do zbudowania idealnego związku. Takie podręczniki nie miałyby racji bytu, kiedy spojrzymy na różnorodność charakterów i osobowości ludzi, z jakimi przychodzi nam się spotkać w życiu. Dlatego też Złamane serca to bardziej wzór, jakim możemy się podeprzeć, jeśli coś nie pójdzie po myśli tak, jak powinno.

"Pamiętajcie dziewczyny, żaden facet nie może sprawić, że poczujecie się kompletne i spełnione. Możecie to zrobić tylko wy same!"*

Osobiście stwierdziłam ze smutkiem, że chyba jestem już trochę za stara, mówiąc najprościej, by szukać w powieści pani Wells prawd moralnych, które miałyby mi pomóc poradzić sobie w kwestii uczuć. Ale mimo to cieszę się, że po książkę sięgnęłam. To miła, zabawna i pełna dobrej aury lektura, jak każda porządna młodzieżówka. Niewątpliwie ma nas podnieść na duchu i tak też czyni. Mogę więc śmiało powieść polecić nie tylko wszystkim nastolatkom, lecz i starszym czytelniczkom, które wierzą w magię uczuć. I na koniec daję ocenę 7,5/10

* Złamane serca, str. 49.
Książka to typowe romasidło dla nastolatek. Niby fajna, nawet ciekawa, ale zakończenie to typowy happy end. Zakończenie najgorsze wszystkiego praktycznie można było się domyślić P tutajpoczkategori
Książka to nic nadzwyczajnego, ale miło spędza się przy niej czas. Lubię powieści opowiadające o kilku osobach, tak jak np. w SWD. Można przeczytać, ale ambitna lektura to raczej nie jest