ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Co chciałybyście przeczytać w kwietniu?


Coś lekkiego, zabawnego i takiego szybko czytającego
Ale nie wiem co to by mogło być tutajpoczkategori
A ja właśnie inaczej. Zainspirowana dyskusją przy marcu chętnie poszłabym w jakąś klasykę, ale taką lżejszą. Myślę, że Dumas byłby tu idealny!
Proponuję "Hrabiego Monte Christo". Wiem, że to długa książka, ale dla wielu jest książką życia. Jest akurat po sesji, myślę, że można się porwać na takie wyzwanie.

Coś lekkiego i szybko czytającego się każdy może przeczytać sam, a właśnie ten klub dyskusyjny by nas zmobilizował do czegoś większego. Poza tym wydaje mi się, że "Hrabia..." nie jest może Harrym Potterem, ale też czyta się go szybko i lekko.
Ja osobiście myślałam o "Trzech muszkieterach", nawet wczoraj pisałam o tym Zu Ale "Hrabia Monte Christo" też może być tutajpoczkategori


Wszystko jest do rozważenia. Ja czytałam już "Muszkieterów" - to taka książka typowo przygodowa. Spoko, ale wg mnie daleko jej do arcydzieła. Ja bym jednak była za Hrabią! Tak się nakręciłam, że przeczytam tak czy srak.
Mi się Hrabia podobał aczkolwiek i tak czytałam go chyba całe wakacje, bo to jest serio dłuugaśne! Ja na pewno nie będę mieć kiedy powtórzyć, ale jak się szarpniecie wy to z chęcią poczytam dyskusję i jak mi się coś przypomni to może i sama się udzielę. tutajpoczkategori
No właśnie ta długość mnie nieco powstrzymuje Zwłaszcza, że będę musiała rzekomo pisać magisterkę, więc też pewnie aż tyle czasu na czytanie nie znajdę, buuu

No ale nic - rzucajcie propozycje tytułów Jeszcze mamy czas na decyzję
Ja na Hrabiego nie mam ochoty za bardzo, jak coś to już bardziej trzech muszkieterów.
Ale właśnie gadałam z Su, że możnaby coś Jane Austin tutajpoczkategori
Fakt, ta długość może być przytłaczająca i przez to mało osób pewnie się przyłączy. Ale w sumie "Muszkieterowie" nie są ani trochę krótsi. Innego pomysłu nie mam. Bym Wam poleciła audiobooka, bo jest - wtedy to leci w kilka dni. Ale wiem, że nie wszyscy lubią.
Austen... kompletnie nie mam ochoty, ale w sumie poza "Opactwem" przeczytałam wszystko, więc w razie czego coś wtrącę.
Chociaż wciąż jeszcze czekam na jakiś kwietniowy pomysł-geniusz.
Też uważam, że w Klubie powinnyśmy brać się za książki, które ciężko ruszyć tak od siebie osobiście Murakamiego jeszcze z półki nie zdjęłam - ale czuje presję i w końcu to zrobie
"Hrabia ..." jakoś mnie nie pociąga, ale próbować trzeba wszystkiego, prawda?

Osobiście mam przy łóżku taką wołającą kupkę, którą chcę w końcu przeczytać, bo często się mnie znajomi o nie pytają w tej chwili leżą tam "Anna Karenina" - przeraża gabaryt, "Zabić Drozda" - obawiam się przereklamowania i "Fight Club" - bo film też czeka.
Poza tym fajnie by było gdyby to były książki po których jest o czym dyskutować, jak było to po "Lolicie" - Sherlock OK - zaliczony i w sumie niewiele poza tym - jesli wiecie o co mi chodzi ? tutajpoczkategori


Osobiście mam przy łóżku taką wołającą kupkę, którą chcę w końcu przeczytać, bo często się mnie znajomi o nie pytają w tej chwili leżą tam "Anna Karenina" - przeraża gabaryt, "Zabić Drozda" - obawiam się przereklamowania i "Fight Club" - bo film też czeka.


Podobają mi się te propozycje

Mimo że "Anna Karenina" jest gruba (i było już do niej jedno nieudane podejście w naszym Klubie ;P) to ciągle jest mniejsza gabarytowo od "Hrabiego"
"Zabić Drozda" i "Fight Club" - jestem za

Z chęcią bym przeczytała też coś Jane Austen - jakoś nigdy się nie mogę sama z siebie zmobilizować

A na przykład "Rok 1984"? Albo "Nowy wspaniały świat"?



A na przykład "Rok 1984"? Albo "Nowy wspaniały świat"?


Te akurat dwie proponuje przeczytać kiedyś razem - bo ich podobieństwo a zarazem odmienność są fajnym tematem do dyskusji tutajpoczkategori
Wszystkie Wasze propozycje już czytałam.
I zgadzam się z MUlką - warto wybierać książki, o których da się bardziej podyskutować.
Sama wpadłam na pewien pomysł i chociaż tę książkę też już czytałam, ba! nawet wiele razy, to strasznie, strasznie chciałabym, żebyście też ją poznały.
Chodzi o "Niebezpieczne związki". Po pierwsze klasyka, po drugie baaaardzo lekka i taka przez którą się po prostu płynie. No i po trzecie - rozbudzająca miliony pytań, wątpliwości i z pewnością tematów do dyskusji. Nawet jak teraz o tym myślę, to aż cisną mi się na usta dziesiątki spraw, o których chętnie bym z Wami porozmawiała.
Kolejny plus to taki, że nie za długa. Więc to moja propozycja.
Właśnie widzę, że Egmont na maj szykuje wznowienie "Niebezpiecznych związków" które to bym sobie zakupiła więc moglibyśmy przeczytać to na czerwiec jeśli mogłabym prosić
Tak poza tym to podnoszę temat mimo że Murakami jeszcze nie przeczytany i widzę, że opornie idzie :/ tutajpoczkategori
Te "Niebezpieczne związki" w czerwcu byłyby super Moim zdaniem najlepsze do wspólnego czytania są pozycje z klasyki(bo samemu się trudno zebrać ) albo książki, które budzą kontrowersje - fabułą, bohaterami, przesłaniem itd. Aktualnie nie mam konkretnego pomysłu, po głowie chodzi mi "Portret Doriana Graya", "Pani Bovary", sama nie wiem...
MUlka, może i opornie, ale do przodu, a gdyby nie nasz klub dyskusyjny, to już dawno zostałby zastąpiony czymś innym. Dlatego cieszę się z tej mobilizacji forumowej.
Fajnie, że Egmont wznawia "Niebezpieczne związki", na pewno teraz dużo ludzi przeczyta. I naprawdę jest tam o czym dyskutować. Jak dla mnie czerwiec tez ok. Trzeba tylko coś wybrać na kwiecień i maj.
Co do "Pani Bovary" - niewiele tam do dyskusji... Powieść bardzo rozdmuchana jako skandalizująca, ale dla współczesnego czytelnika nic w niej skandalicznego, ot baba z kochankiem. "Niebezpieczne związki" za to... Ah ah ah!! O takie pokłady moralnego zepsucia, które na dodatek wcale nie budzi odrazy czytelnika naprawdę trudno! tutajpoczkategori
Dobra, czyli dajmy na to, że na czerwiec byłyby "Niebezpieczne związki"

Trzeba szybko obsadzić coś na kwiecień i można by od razu coś dać na maj

Na kwiecień proponuję coś nie aż tak obszernego i trudnego, jako że już nie zostało aż tak dużo czasu (choć i tak każdy czyta na ostatnią chwilę xD)

Propozycje, które padły w tym temacie:

Hrabia Monte Christo
Trzej Muszkieterowie
Coś Jane Austen
Anna Karenina
Zabić drozda
Fight Club
Rok 1984 + Nowy wspaniały świat
Portret Doriana Graya
Pani Bovary

Gdyby nic z tego nam nie podeszło - propozycje z zeszłego miesiąca:

Trafny wybór - Rowling
Wołanie kukułki - Rowling
The 100 - po angielsku (serial jakoś chyba dziś czy jutro )
Władca pierścieni - Tolkien
Imię Róży - Eco
Królowa Margot - Dumas
Ojciec Chrzestny - Puzo

Plus jeszcze z pierwszego wydania naszego klubu xD:

Sto lat samotności
Faust
Dziwne losy Jane Eyre
Mistrz i Małgorzata

Teraz przyszła mi do głowy jeszcze Lucy Maud Montgomery - ale to ogólnie taka głupia myśl, bo nie wiem o czym można by przy jej książkach dyskutować, raczej to chęć przeczytania czegoś w tym stylu

Myślę, że jest w czym wybierać - podajcie może po 3 tytuły, tak żebyśmy do piątku zdecydowały i może coś z takiego głosowania wyniknie No i jak macie jeszcze jakiś genialny pomysł to piszcie! dnia Wto 1:18, 18 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Kieruje się tylko i wyłącznie objętością

Fight Club
Zabić Drozda
Portret Doriana Graya

na pierwszą mam sporą ochotę, na drugą średnią, trzecią czytałam, oglądałam, ale chętnie powtórzę tutajpoczkategori
A ja bym chętnie przeczytała "The 100". Zwłaszcza, że zaczęłam w zeszłym tygodniu jak mi net nie działał, a byłam uwięziona w bibliotece i jest fajne. Pewnie niewiele do dyskusji, wszak to młodzieżówka, ale po angielsku, więc mobilizacja i co najwyżej porównanie z serialem.
Wybredna jestem okrutnie, ale kompletnie żadna z innych książek mnie nie przekonuje. Z tych zaproponowanych prze MUlkę wszystkie czytałam i jeżeli już coś to "Fight Club", ale jak sobie myślę, że miałabym to czytać jeszcze raz, to aż mnie skręca. Ale w pierwszej kolejności głosuję na "The 100".

EDIT:

A co do propozycji jeszcze, niekoniecznie na teraz, ale może na jakąś nieodległą przyszłość, to jakbyśmy chciały pójść w klasykę, to chciałam zaproponować "Germinal" Zoli - dosyć gruba, ale absolutnie rewelacyjna i "samoczytająca się". "Germinal" i "Niebezpieczne związki" to właśnie dla mnie taka klasyka w pełnym tego słowa znaczeniu - wybitnie ponadczasowa i trafiająca do współczesnego czytelnika tak, jakby była napisana w XXI wieku.

Poza tym z książek, które wzbudzają wiele kontrowersji i myślę, że nadałyby się do dyskusji, ale nie czytałam, więc nie wiem czy dobre, to chętnie poznałabym:
"Wybór Zofii" Styrona
"Malowany ptak" Kosińskiego (chyba już kiedyś padła nawet propozycja Kosińskiego)
"Szatańskie wersety" Rushdie
Od lat mam je w planach.
Fight Club
Coś Jane Austin tutajpoczkategori
Kosiński jak najbardziej, mam jego prawie wszystkie książki bo mój lubi, a ja ani jednej nie czytałam

"The 100" słabo mnie interesi, może jak oglądnę pierwszy odcinek serialu i mnie wciągnie - mi po prostu bardzo opornie idzie zaczynanie kolejnych serii - zwłaszcza po tym jak rozczarowało mnie zakończenie "Więźnia labiryntu"
Ponieważ zbliżam się do końcówki "Norwegian Wood" (wowowowow!!! ) zapytuję nieśmiało co szykować następnego do czytania, bo tym razem chciałabym zdążyć na czas. Chyba "Fight club" wygrał w naszym mini głosowaniu, nie? tutajpoczkategori
Ejjj, naprawdę nikt nic nie czyta na kwiecień??
Ja zaczęłam słuchać "Fight club", bo uznałam, że nie przebrnę drugi raz przez książkę i chyba miałam rację. Myślałam, że może za pierwszym razem byłam po prostu za mała, ale chyba nie. Warto się za to zabrać, może wtedy ktoś mi wytłumaczy o czym w ogóle jest to "dzieło".
Ja przeczytam, tylko nie wiem czy na początek kwietnia da, radę bo mam straszną zadymę, ale postaram się "przebrnąć" tutajpoczkategori
To może "Fight Club" na weekend 12/13 kwietnia?

Mi jeszcze przyszedł do głowy inny pomysł - "Droga do zapomnienia" ("The Railway Man"). Zwiastun mnie bardzo zainteresował i liczyłam na to, że jest też książka - no i jest, a cała historia jest na podstawie przeżyć autora. Tyle, że to nowość, bo wyszła 19 marca
Dziewczyny, skończyłam "Fight Club" i pierwsza połowa jest po prostu straszna, przebrnąć przez nią naprawdę trudno, ale później książka staje się bardziej zrozumiała i stwierdzam, że warto to przeczytać, nawet znalazłam kilka zalet. No i książka jest cienka. Trzeba mieć tylko naprawdę dużo dobrej woli na początku.
Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym Wam polecić audiobooka! Po pierwsze dlatego, że bez niego chyba nie udałoby mi się dobrnąć do końca. A po drugie dlatego, że jest naprawdę świetny! Czyta Szyc, którego jako aktora nie znoszę, ale który przeczytał genialnie i co najważniejsze stał się moim, idealnym wręcz narratorem (narracja jest 1-osobowa). Szczerze, nie wyobrażam sobie teraz tej powieści bez jego udziału i myślę, że dzięki niemu książka zyskuje znacznie więcej.
Audiobook do ściągnięcia wiadomo gdzie. Trwa trochę ponad 5 godzin, więc nawet jak ktoś nie lubi słuchać, to taką ilość czasu na pewno zniesie. A być może tak dobry audiobook stanie się początkiem miłości do audioksiążek.
Ktoś czyta?? Powrót do góry
Ja mam do 16/04 oddać wstęp teoretyczny, który dopiero zaczęłam pisać w tym tygodniu, na weekend wyjeżdżam, więc no ja na pewno nie dam rady.
Ja się postaram do końca kwietnia ale wtedy mogę nie zdążyć z książką na maj

Oczy mam chore - oszczędzam się więc audiobook może być rozwiązaniem ... poza tym chcę to zrobić, bo jak przerwiemy to znowu będzie po klubie ... a fajnie się dyskutuje mimo, że nas tak mało Powrót do góry
Ja w kwietniu nie dam rady, ale na pewno wkrótce przeczytam, zwłaszcza, że już kiedyś zaczęłam "Fight club" po fascynacji filmem. Ale ten początek taak mnie zniechęcił, bo w filmie pojawiają się nawet te same wersy i czytanie czegoś, co już dobrze znam, jakoś mnie nie wciągnęło. Ale kiedyś wrócę i się przemęczę
Do końca kwietnia może bym dała radę, ale to się okaże Powrót do góry
Przeczytałam no częściowo przesłuchałam robiąc sałatki itp (potwierdzam audio super i ta muzyczka - dzięki Silje za polecenie bo sama bym nie wpadła )
Rzeczywiście początek jest ciężki, tak po prostu ciężki ... ale później fajnie się rozkręca, a końcówka miodzio.
Części ciała Joego mnie rozwalały
Filmu wcześniej, o dziwo, nie widziałam, pewnie zawsze leciał bardzo późno w nocy
czekam na założenie tematu, aczkolwiek nie wiem czy jest o czym dyskutować ale spróbuję
Super MUlka!! Postaram się dzisiaj coś skrobnąć o książce. To najwyżej założymy temat.
Też filmu nie widziałam. Nawet go ściągnęłam po książce, ale oczywiście nie obejrzałam jeszcze.

Ej, a co z majem?? Czytamy coś na maj? Powrót do góry
To jak, czytamy coś na maj? Ktoś ma na coś ochotę?

Czy po prostu osoby czytające Fight Club (w tym ja ) doczytują to teraz w maju i na spokojnie czytamy ustalone już na czerwiec "Niebezpieczne związki"?
Byłabym za tym, żeby coś na czerwiec ustalić, a w maju niech doczytają Ci co mają - w tym ja A reszta na spokojnie będzie czytać na czerwiec Powrót do góry

Byłabym za tym, żeby coś na czerwiec ustalić, a w maju niech doczytają Ci co mają - w tym ja A reszta na spokojnie będzie czytać na czerwiec

Na czerwiec już są "Niebezpieczne związki"

Byłabym za tym, żeby coś na czerwiec ustalić, a w maju niech doczytają Ci co mają - w tym ja A reszta na spokojnie będzie czytać na czerwiec

Na czerwiec już są "Niebezpieczne związki"

A no tak, nie wiem czemu napisałam o ustalaniu w każdym razie jestem za tym, żeby były dopiero na czerwiec Powrót do góry
Ja bym tak chciała przeczytać te "Niebezpieczne związki" i podyskutować ale coś czuje, ze najwcześniej to wyrobie sie dopiero na sierpień.
To dokończmy ten "Fight club" w maju, ale mam nadzieję, że naprawdę ktoś jeszcze przeczyta. Ja sama mam coś do dodania w dyskusji po poście MUlki, więc może dyskusja ruszy.
I naprawdę gorąco na Was liczę z "Niebezpiecznymi związkami"!!! Na pewno się nie zawiedziecie! Powrót do góry
Widziałam MUlka, że "Niebezpieczne związki" czytasz! Suuuper! Jak Ci się podoba?
To co? Ustalamy wstępnie na 9 czerwca?
czytam, jakieś 30 listów za mną, podoba mi się, choć długo przyzwyczajałam się do języka, ale już luz - mam nadzieję, że inni dołączą - nalegam

Może być 9ty - mnie wsio rybka, choć im wcześniej tym lepiej z głowy mi się nie wywieje, a inni i tak dołączą w trakcie - albo i za 4 miesiące, skoro 30% klubu wyjeżdża Powrót do góry
Ja ostatnio zjebałam z czytaniem, ale mimo chęci teraz też będzie kiepsko, bo ostatnio nie czytam w ogóle (Angelfall, Wierna czekają..) i nie mam na to czasu kompletnie, muszę oddać pracę do 7 lipca a 13 czerwca lecimy, także teraz chcę spiąć żeby napisać większość.. Także chyba nalezy mi się wyrzucenie z klubu na zbity pysk
Ja dziś zamówiłam Rzekomo ma dojść już jutro, więc na dniach zacznę na pewno czytać 9 jak najbardziej spoko Powrót do góry
Przeczytałam, ciężko było bo czasu mało. Ale jak już doszłam do czwartej części to olałam dla książki wszystko
Najlepsze, że język na którym z początku łamałam sobie swój wewnętrzny , tak mi się w trakcie udzielił, że teraz myślę tymi kwiecistymi słowami

Może powoli zaczniemy ustalać kolejną książkę, bo potem znowu wyjdzie miesiąc "w plecy" - a całkiem nieźle nam idzie
Su, założysz temat o Niebezpiecznych związkach? Czy mogę czuć się uprawniona, żeby to zrobić? Bo z rańca miałam trochę czasu i już napisałam co chciałam i tylko czekam żeby wkleić i poczytać co Wy myślicie.

Co do kolejnej książki to jestem za! Jako że wreszcie wakacje, to może coś dłuższego? Nie mam jednak pomysłu co. Ciągle mi chodzi po głowie ten "Wybór Zofii" albo "Malowany ptak". Albo "Szatańskie wersety". Powrót do góry
Mam pierwszą i drugą więc jak najbardziej
Jako, że nie śpię i nie mam pomysłu na inne aktywności, założyłam wreszcie temat o Niebezpiecznych związkach, bo też ile można czekać.

MUlka, chyba na razie jesteśmy jedynymi zainteresowanymi na wspólne czytanie w przyszłym miesiącu. Więc w sumie możemy sobie wybrać co chcemy. Su i Zu pewnie w wakacje nie dołączą. Bardzo liczę na zaszumiał_wiatr! I może Agnnes się przyłączy, bo już będą wakacje.
Dajcie znać dziewczyny co czytamy w lipcu! Powrót do góry
Ponieważ moje serce się dziś rozradowało, kiedy zobaczyłam, że Agnnes zaczęła czytać "Niebezpieczne związki", pomyślałam, że może jednak przeczytamy razem coś w wakacje. To jak, dziewczyny? Kto chętny i na co?

Ponieważ moje serce się dziś rozradowało, kiedy zobaczyłam, że Agnnes zaczęła czytać "Niebezpieczne związki", ?

To ja może najpierw je skończę
Ale tak to jestem chętna, tylko żeby było to coś ciekawego, bo na wakacjach jakoś dziwnie nie garnie mnie aż tak do czytania jak wtedy kiedy zupełnie nie mam na to czasu
Ale ja nie mam zbyt pomysłu co to by mogło być.

Tak w ogóle to, doszłam do wniosku że lepsza dyskusja byłaby gdybyśmy mogły dyskutować o książce już w trakcie jej czytania, bo jak się już skończy to po ptakach, skończone i zamknięte, a jak jeszcze nie wiadomo co się zdarzy to najwięcej się rozmyśla i przeżywa. Tylko coś takiego byłoby bardzo trudne do zorganizowania tak myślę.. Powrót do góry

Ponieważ moje serce się dziś rozradowało, kiedy zobaczyłam, że Agnnes zaczęła czytać "Niebezpieczne związki", ?

To ja może najpierw je skończę
Ale tak to jestem chętna, tylko żeby było to coś ciekawego, bo na wakacjach jakoś dziwnie nie garnie mnie aż tak do czytania jak wtedy kiedy zupełnie nie mam na to czasu
Ale ja nie mam zbyt pomysłu co to by mogło być.

Tak w ogóle to, doszłam do wniosku że lepsza dyskusja byłaby gdybyśmy mogły dyskutować o książce już w trakcie jej czytania, bo jak się już skończy to po ptakach, skończone i zamknięte, a jak jeszcze nie wiadomo co się zdarzy to najwięcej się rozmyśla i przeżywa. Tylko coś takiego byłoby bardzo trudne do zorganizowania tak myślę..

EDIT. O nie, zrobiło mi się to co Silje w "Zbuntowanej"...
A co mi się zrobiło w "Zbuntowanej"?? Dopiero teraz zauważyłam, że podwójny post!!! A nie mogę usunąć. Ostatnio widziałam więcej takich na forum, widocznie coś się psuje.

A co sądzisz Agnnes o naszych propozycjach z poprzednich postów?

Z tą dyskusją w trakcie to faktycznie świetny pomysł, ale wiadomo, każdy czyta inaczej. Chociaż fajnie by było wziąć na przykład jakiś kryminał i byśmy się umówiły, że czytamy jeden rozdział dziennie.
Ja bym przeczytała właśnie jakiś kryminał Ale naprawdę dobry, wciągający. To coś czego dawno nie czytałam. Znaczy ogólnie nie przeczytałam w swoim życiu aż tak wielu kryminałów, a i większość z tego to była Chmielewska pół żartem, dwie książki Agathy i kilka przypadkowych, no ale właśnie z tych kilku przypadkowych wybijają mi się dwie Jeffery'ego Deaver'a (Kolekcjoner kości i Tańczący trumniarz) , bardzo wciągające, zawiłe, nie głupie, no i można tworzyć różne teorie. Takie coś bym przeczytała. Te rzucone wcześniej propozycje wydaja się ok, ale jakoś na wakacje za poważne jednak chyba..

Co do tego czytania częściowego to ja właśnie myślałam żeby np po połówce zrobić pierwszą dyskusje a potem kolejne, ale przy naszej liczebności i różnym czytaniu to wydaje się nie możliwe.. Powrót do góry