ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Wszystko zaczęło sie niewinnie, piekna wyprawa w 6 osób, poczatkowo w miarę udanie (poza moim zgonem ) ale o to mniejsza . Nie o to tutaj mi chodzi. Później po wymianie jednej osoby (nie bede mówił kto odszedł zeby nikt nie czuł sie jakoś szykanowany bo nie pisze tego z takim zamiarem), udało nam sie jakios poledz wszystkim (moze pech moze nie), na co lider mocno sie wkur.... (WRÓĆ!) zdenerwował, i zagonił nas do roboty (hehe bardzo przyjemnej) początkowo była nas czwórka ale jeden osobnik szybko dopadl i jakies 5 sal przechodziła taka ekipa jaką widać na zdjęciach (i zwróćcie uwagę gdzie doszliśmy) (("jesteśmy szalenmi"))

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f41f3fe2ddac1cc8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dcf6b39994bddbd9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3e1b5170fef23be9.html

czekamy na głosy hehehe


Mi sie podobalo w 3 na karliki porypany pomysl ale dawalismy (o dziwo rade) hehe
No fajnie musiało być hehe :] Lu ja mam więcej hp od ciebie
Druidzi potrafią ;p


Zdarza się P

Ja wam pokaże coś comy odwalili P

3 kariczki, xDDD (na obrazku widać zrootowane nogi P )


Te same 3 kariki, w akcji trocha P


No i na koniec, jak Lusionek już poleciał, to ja i Hevik siem pobawili trocha ^^


Hrrrr...