ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Gdzie lepiej umawiać się na randki: na sabatach czy w podziemnym królestwie wampirów?

Szesnastka wcale nie jest taka słodka. A decyzja o wiecznym przeznaczeniu to naprawdę trochę za dużo dla dziewczyny, która po prostu chce przebrnąć przez liceum…

Prezent na szesnaste urodziny Anastazji to największy szok w jej życiu. Bo pojawia się jej nieznany tata, który jest… wampirem. A dokładnie - królem wampirów. I chce, żeby córka zajęła należną jej pozycję u jego boku.

Na szczęście w żyłach Anastazji płynie również (po mamie) krew czarowników.

Na nieszczęście wampiry i czarownicy są śmiertelnymi wrogami…

Ana jest bliska szału z powodu rodziców, którzy skaczą sobie do oczu o jej przyszłość. A wszystko staje się jeszcze bardziej zwariowane, kiedy o jej uczucia zaczynają rywalizować przystojny czarownik-rockman i melancholijny wampir-buntownik...

W sprzedaży od: 12 maja
Cena: 32,80zł
Stron: 288
Wydawnictwo: Amber

Amber chyba ma nowego grafika


Amber, w końcu postawiłeś na coś dobrego! Kurde, świetna okładka, tylko niefortunny ten napis na jej włosach bo nic nie widać, ale opis też całkiem ciekawy, chociaż schematyczny. No ale półwampir i półczarownik? No no, może być wesoło ; tutajpoczkategori
Mi nie podoba się i napis, i to coś czerwonego po lewej.
Ale i tak jest o niebo lepsza okładka niż wcześniejsze grafiki tego wydawnictwa.
Aczkolwiek oryginalna okładka podoba mi się dużo bardziej:



Opis mnie zaciekawił. Pewnie przeczytam.
A mnie zarówno opis, jak i okładka się średnio podobają
przeczytam ,jak będą jakieś zachwyty nad nią tutajpoczkategori


Raczej nie przeczytam...
Brzmi jak setki takich samych tytulow...
Nie nie nie
Jak dla mnie beznadziejny opis, kompletnie nieoryginalny, już nie chce czytać o szesnastolatkach, które chcą tylko przetrwać liceum, a zamiast tego okazują sie księżniczkami wampirów, a o ich względy walczą dwaj najseksowniejsi i najbardziej wpływowi kolesie (wampiry, zombi, duchy, motomyszy) na świecie. Bleeee! tutajpoczkategori

Raczej nie przeczytam...
Brzmi jak setki takich samych tytulow...

No niestety... Choć, możee w tej setce tytułów jest jakaś perełka

Nie nie nie
Jak dla mnie beznadziejny opis, kompletnie nieoryginalny, już nie chce czytać o szesnastolatkach, które chcą tylko przetrwać liceum, a zamiast tego okazują sie księżniczkami wampirów, a o ich względy walczą dwaj najseksowniejsi i najbardziej wpływowi kolesie (wampiry, zombi, duchy, motomyszy) na świecie. Bleeee!

Dokładnie
I jak napisała @lma może znajdzie się jakaś perełka, okaże sie czy to ta pozycja ,ale czytając opis- wątpie
I dlaczego zawsze coś się dzieje w 16 urodziny xD?! w moje było całkiem normalnie tutajpoczkategori
Okładka lepsza od oryginalnej, jednakże jak na Amber przystało mamy zaakcentowaną czerwień
Opis jakich wiele, ale jeżeli będą pozytywne opinie to kupię

Nie nie nie
Jak dla mnie beznadziejny opis, kompletnie nieoryginalny, już nie chce czytać o szesnastolatkach, które chcą tylko przetrwać liceum, a zamiast tego okazują sie księżniczkami wampirów, a o ich względy walczą dwaj najseksowniejsi i najbardziej wpływowi kolesie (wampiry, zombi, duchy, motomyszy) na świecie. Bleeee!


Dokładnie. Ja już mam po prostu dość. tutajpoczkategori


I dlaczego zawsze coś się dzieje w 16 urodziny xD?! w moje było całkiem normalnie


moje nie. Koledzy się na mnie zasadzili, było przyjęcie niespodzianka (30 osób zwaliło mi sie do domu ), a o szestnastce się niby mówi, ze dziewczyna wkracza w wiek kobiety, czyli sex, drugs&rock'n'roll. Co prawda nie widze w tym sensu noale.
W Stanach mają sweet sixteen, a u nich to takie huczne jak u nas 18tka

Ja z chęcią przeczytam, bo jest mieszanka wampira z czarownicą, a główna bohaterka ma na imię Anastazja tutajpoczkategori
opis jak najbardziej zachęcający, ale zniechęciło mnie to, że ta ksiżka jest tak krótka ;/
Faktycznie, nie zwróciłam na to uwagi. Ech, czyli kolejna na 1-2 dni :< Może przynajmniej będzie dobra i wciągająca.

A tak odchodząc nieco od tematu to owszem, Amber zmienił grafika tutajpoczkategori
Opis mnie zaciekawił, a okładka no cóż...widziałam gorsze. Powiem szczerze, że autorka ma wyobraźnie, po prostu niezłe połączenie-wampiry i czarownicy. Może być interesująco xD



A tak odchodząc nieco od tematu to owszem, Amber zmienił grafika


Niby tak ale zerknij na 3 część serii "Wyklęta" :/ To jest całkiem w stylu "starego Ambera"...

Co do książki to jest cienka, ale ładnie się prezentuje. Jedyne co mi się bardzo nie podoba to różne kolory oczu dziewczyny. To wygląda bardzo tandetnie i sztucznie.

Tematyka już jest po prostu wyczerpana do maximum. Jeśli znowu wyskoczą z takimi mieszankami bombowymi to normalnie się porzygam. tutajpoczkategori
O, znowu wampiry. Czyli nie przeczytam. Choć, jeśli pojawią się baaardzo zachęcające recenzje, to może, może...
Miało być miło, łatwo i przyjemnie, a było może i łatwo, czasami miło, ale przyjemnie już niezbyt.

Ana to nastolatka, którą życie zaczyna trochę przerastać. Brzmi całkiem normalnie, prawda? Dalej już tak nie jest. Wielkimi krokami zbliża się inicjacja, podczas której Ana będzie musiała udowodnić, że w jej żyłach płynie magia i Ana umie się nią posługiwać. Inaczej nie zostanie Prawdziwą Czarownicą. A na to liczy jej mama, przyjaciółka i reszta czarowników. Presja rośnie, ale to jeszcze nie koniec. Ten blady człowiek stojący na progu to ma być jej ojciec? Nigdy o nim nie słyszała i teraz ma z nim gdzieś pójść? Pytania się mnożą, a matce Any jakoś niespieszny się z wyjaśnieniami. Ana coraz mniej rozumie. W dodatku nagi chłopak na drzewie może i jest przystojny, ale czy na pewno nic jej nie zrobi?

Kreacja postaci niekonsekwentna. Ana niby istota nieśmiała (choć osobiście określiłabym jej zachowanie jako niezręczne), a jednak wykazuje nadzwyczajną rezolutność wobec ojca, który, tak się szczęśliwie składa, jest królem wampirów. Tupetu starcza jej także wobec matki, potężnej czarownicy. Mól książkowy? Jeśli mianem mola książkowego można nazwać osobę mało popularną wśród rówieśników, to Ana nim jest. Wszystkie inne cechy mola książkowego jej nie dotyczą.

Miejsce akcji równie dobrze mogłoby być pustą kartką papieru. Miasto, szkoła, dom. Bez klimatu, tajemniczości. Szara rzeczywistość, bez polotu. Autorka więcej czasu poświęciła opisaniu tunelu ze ściekami niż stworzeniu otoczenia i atmosfery.

Akcja toczy się w miarę jednostajnie, co może nie byłoby takie złe, gdyby podczas walk przyspieszała. Żadnych zaskakujących zwrotów. Cała powieść zmierza do jakiegoś celu, wielkiej kulminacji, czegoś co rozładowałoby oczekiwanie, na bum!, ale nic takiego nie następuje. Brakuje zakończenia z przytupem, co pozostawia niedosyt, ale nie taki, który sprawia, że z niecierpliwością oczekuje się kontynuacji, a taki, po którym żałuje się czasu poświęconego książce. tutajpoczkategori
Poczucie własnej wartości i tożsamości, która niejako kreuje naszą osobowość, to bardzo ważne relacje w życiu każdego człowieka. Znając swoje korzenie, czujemy się pewniejsi, nie jesteśmy „nikim”. Czasem jednak zdarza się, że fizyczna przynależność do danej społeczności nie zawsze jest równoznaczna z duchową. Czasem człowiek czuje się rozdarty i musi wybrać… Tylko czy można wybrać dobrze?

Anastasija jest czarownicą. Taką współczesną, gdyż żyje w dwudziestym pierwszym wieku, chodzi do liceum i ma przyjaciółki. Ale należy też do kowenu czarowników, którzy już wkrótce poddadzą ją Inicjacji na jej szesnaste urodziny – wówczas podczas testu Ana ma zaprezentować swoje możliwości magiczne i otrzymać zawód, który będzie wykonywała dla dobra kowenu. Ale Ana tak naprawdę nie czuje się na siłach. Co więcej, jest pewna, że nie ma żadnych mocy. Dlatego też, gdy w dniu jej urodzin pojawia się pod domem tajemniczy, blady mężczyzna i twierdzi, że jest jej ojcem, a w dodatku wampirem, świat bohaterki wywraca się do góry nogami. Splot zaskakujących sytuacji zaprowadzi dziewczynę do świata, o jakim nawet nie śniła. A to dopiero początek zmian w jej na pozór poukładanym życiu…

Po Kocham cie prawie aż po śmierć sięgnęłam z dwóch powodów – magicznej okładki przyciągającej spojrzenie widza i tematyki wampirycznej. Ciekawiło mnie bowiem, jak autorka poradzi sobie z oklepanym już w zasadzie tematem i jak skonfrontuje postacie czarowników z krwiopijcami. I przyznam, że zostałam miło zaskoczona, choć nie zabrako też potknięć.

Narracja oczywiście nie jest niczym nowym – pierwszoosobowa z puktu widzenia głównej bohaterki Any przedstawia nam wydarzenia od dnia, w którym dziewczyna kończy swoje szesnaste urodziny i najwyraźniej nie jest z tego powodu zadowolona. Interesującym zabiegiem jednak jest to, że momentami bohaterka zwraca się bezpośrednio do widza, zacieśniając więzi między sobą a czytelnikiem. Akcja rozpoczyna się w najbardziej oczywistym miejscu na świecie – czyli w szkole. I przyznam, że przy pierwszych parunastu stronach naprawdę chciałam rwać włosy z głowy, bo nie miałam najmniejszej ochoty na kolejny sztampowy paranormal. Ale później coś się zmienia. Okazuje się, że nasza bohaterka wcale nie jest nudną, cichutką dziewczynką, a jej życie wcale nie jest takie schematyczne i banalne, jak się spodziewałam.

Cała recenzja na:

www.paranormalbooks.pl/2012/02/23/recenzja-kocham-cie-prawie-az-po-smierc
Mam nadzieję, że będzie w bibliotece, bo mam na nią ogromną ochotę tutajpoczkategori
Czytałam, jednak musiałam przerwać w połowie. Wcale mnie ta opowieść nie ruszyła. Pomysł był ciekawy, szkoda, że książka została tak słabo napisana. Nie polecam.