Genetyka

Witam,
zastanawia mnie genetyka wampirów: z wielu źródeł wynika, że ich rozmnożenie w warunkach domowych jest możliwe. Czy krzyżują się one między odmianami? tzn np yellow eye ze zwykłym wampirem, mandarynki z redami? Czy też można je swobodnie trzymać w grupie? Pytanie może wydać się dziwne, ale od lat hoduję krewetki, i one mimo iż teoretycznie mogą żyć w jednym zbiorniku, bardzo chętnie się krzyżują.
Pozdrawiam

---

hmm.. mam w jednym baniaku 4 gatunki.

krzyzowac sie krzyzuja to nie ulega watpliwosci,bo np. Geosesarma cf. notophorum "White arm" powstal po skrzyzowaniu Geosesarma sp. "yellow eye" i Geosesarma sp. "rot" i tak dalej i tak dalej.a jak to wyjdzie w niewoli,juz nie dlugo mam nadzieje sie przekonac.
Dziękuję, w takim razie też zrobię eksperyment i nie będę swoich rozdzielać. Geosesarma cf. notophorum "White arm" to moje marzenie, nigdzie nie mogę na niego trafić, podobnie odmiana "blue", boję się sprowadzać je z niemieckich hodowli, jakoś wysyłka mnie nie przekonuje. Gdyby coś się "wykluło", bardzo proszę o jakieś szczegółowe informacje
ooo moja droga,takie rarytasy... blue byly jakis czas temu a z jakich niemieckich stron chcialas sprowadzac?

---

http://www.interaquaristik.de/krabben-c-795_184-1.html?sessID=j8rdsfm24usfgnjnma5us5v1o47ossk4 znalazłam je tutaj.
Trudno mówić o klasyfikacji gatunkowej, skoro takowej nie ma. Mandaryny są wyróżnione w randze gatunku, ale reszta to forma Geosesarma sp. xxx - czyli nieznamy gatunku, a określamy odmianę.

Jeśli to jeden gatunek, a odmiany kolorystyczne, to potomstwo będzie płodne. Jeśli potomstwo wyjdzie, ale bezpłodne, to mamy dwa gatunki. Za krótko świat bawi się tymi krabami, aby to wiedzieć na pewno - szczególnie, że definicja gatunku jest mocno płynna i istnieją dyskusyjne przypadki, np. z potomstwem płodnym, ale o ograniczonej płodności.

U mnie też są różne odmiany, problem mieszańców odmianowych lub gatunkowych rozważę, jeśli zaczną się rozmnażać. Ale i tak nie zamierzam nimi handlować, więc problemu nie widzę.
ja mam w jednym akwaterrarium Mandariny i Vampire , no i wydały na świat potomstwo , jeszcze niestety za małe żeby stwierdzić czy to mieszańce czy czysto gatunkowe
Jak podrosną to dam znać
Będę dźwięczna

Póki co wiem, że nie ma problemu z agresją, o ile nie jest ich za dużo i mają do dyspozycji kryjówki. Mam też przewagę samiczek.
Co ciekawe - raz zaobserwowałam jak dwa kraby siłowały się "na szczypca" ale były to dwie mandarynki płci niezidentyfikowanej - nie rozróżniam ich i nie chwytam przy każdej okazji, aby zajrzeć im pod "ogonek".

Jak to zrobiłeś, że się rozmnożyły?! Coś więcej niż standardowe warunki?

Co do white armów - chyba hodowca z Wrocławia właśnie je wprowadza, mąż się z nim kontaktuje, od niego mamy też ostatnie mandarynki (rąbnął się i przesłał nam pociągiem też red devile, więc de facto mamy 3 rodzaje, ale myślę nad rozdzieleniem ich do drugiego akwa, w przyszłości). Ma je z własnej hodowli, nie importowane. No i właśnie wspominał mi M. coś o białaskach, ale na razie miał je w kwarantannie, nie wiem też, czy sprowadził je na sprzedaż, czy też do hodowli własnej. Ogłasza się na allegro, na pewno znajdziecie gościa.