Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...


Powie¶æ, któr± czytaj± kobiety w trzydziestu sze¶ciu jêzykach na ca³ym ¶wiecie.
Powie¶æ, która jest najszybciej sprzedaj±cym siê tytu³em ostatniej dekady.
Jedyna taka powie¶æ erotyczna, która ³±czy w sobie dobry styl z wyj±tkow± przyjemno¶ci± czytania.

Gideon Cross pojawi³ siê w moim ¿yciu jak b³yskawica w mroku.

By³ piêkny i intryguj±cy, rozpala³ do bia³o¶ci. Poci±ga³ mnie jak nikt dot±d. Pragnê³am jego dotyku jak narkotyku, choæ wiedzia³am, ¿e jest dla mnie zgubny. Moja zraniona dusza i cia³o broni³y siê, ale on z ³atwo¶ci± je posiad³.

Gideon czu³ to samo, drêczy³y go podobne demony. Byli¶my jak lustra, które odbija³y swoje najg³êbsze rany i najdziksze pragnienia.

Ta mi³o¶æ stworzy³a mnie na nowo. Modli³am siê, by koszmary przesz³o¶ci nie rozdzieli³y nas.



oo, jak fajnie, ¿e kto¶ pomy¶la³ o temacie i dla tej ksi±¿ki, bo sama mia³am ju¿ to zrobiæ
tak na wstêpie to proponuje za³o¿enie subforum do tej trylogii (podobnie jak do Greya) tutajpoczkategori
skromniutkim zdaniem napisana lepiej, du¿o lepiej. Widaæ, ¿e autorka posiada jaki¶ tam warsztat - choæ, niestety, bywa³o, ¿e nie podoba³ mi siê jêzyk :/ i to nie dlatego, ¿e by³ wulgarny, po prostu nie pozostawia³ niczego dla wyobra¼ni, lub zniekszta³ca³ to co ju¿ w niej powsta³o. Dialogi ca³kiem ciekawe, dowcipne, na poziomie, piszê oczywi¶cie o tych poza ³ó¿kiem, bo w nim standard: "Ale jeste¶ ciasna!", "Ale jeste¶ du¿y!" itp itd.

Jak to siê zaczê³o? Mniej kreatywnie ni¿ w Greyu, po prostu bohaterowie na siebie wpadli, od razu zaiskrzy³o i to maksymalnie, Gideon kolejnego dnia zaproponowa³ Evie niezobowi±zuj±cy seks, ona odmówi³a bo nie chcia³a byæ traktowana jak wagina na dwóch nogach, wiêc Gideon zamieni³ sw± propozycje w randkê no i powoli jako¶ tam posz³o Jako, ¿e obydwoje bohaterowie posiadaj± nieprzyjemny baga¿ ¿yciowy, nie jest im ³atwo otworzyæ siê na drug± osobê. Upieraj± siê przy tym, ¿e nie chc± siê anga¿owaæ, wydaje mi siê, ¿e pierwsza miêknie Eva - no có¿ nie dziwiê siê jej przystojny, m³ody, multimilioner, bóg seksu, mo¿e mieæ ka¿d± - wybiera j±. Nie to, ¿eby Eva by³a jak Ana, jest piêkna, nie jest dziewic± , kasy te¿ jej nie brakuje, kurcze mieszka na Manhattanie w domu z od¼wiernym ... po prostu ma mega nisk± samoocenê i nie wie dlaczego Gideon chce z ni± byæ - no có¿ nie jest jedyn± , ja te¿ nie wiedzia³am przez bardzo d³ugi czas .Pó¼niej jest o wiele ³atwiej to poj±æ i niestety przez to o wiele bardziej irytuj± ci±g³e ucieczki Evy od Crossa. Tak wiêc jest problem ona zwiewa, on natomiast ka¿dy chce rozwi±zaæ za pomoc± seksu - no có¿ udaje mu siê wiêc po co szukaæ innego rozwi±zania.

O dziwo! okazuje siê, ¿e mamy przed sob± pana dominanta i pannê uleg³± Nie jest to poziom 50 Twarzy, Gideon nie jest Panem takim jak Grey nie bawi siê w takie rzeczy, lubi kontrolê owszem, ale nie do tego poziomu - dlatego temat ten wydaje mi siê trochê naci±gany, podgrzewa delikatnie atmosferê, ale daje wra¿enie wci¶niêtego na si³ê.
Co do samych bohaterów to muszê przyznaæ, ¿e Eva mimo swej niskiej samooceny jest o wiele przyjemniejsz± bohaterk± ni¿ Anastasia, jest inteligentna, ¶mia³a, troszkê agresywna i zaborcza, a to mi³a odmiana. Natomiast Cross jest niestety md³y, podobnie jak Grey ma w sobie co¶ z prze¶ladowcy, ale ca³e szczê¶cie nie a¿ do tego stopnia co on, oczywi¶cie skrywa sekret którym z nikim siê nie podzieli³, ale Eva powoli dostêpuje tego zaszczytu, daj±c Gideonowi wcze¶niej przyk³ad w³asn± osob±.Niestety, choæ jestem ogromn± fank± pokrzywdzonych ch³opców, to przesz³o¶æ Crossa interesuje mnie mniej ni¿ Greya, poza tym czê¶ciej mnie denerwujê ni¿ wcze¶niej wspomniany , jedyny plus to to, ¿e nie manipuluje Ev± w stopniu takim jak Christian Anastasi±, ale to zas³uga tylko i wy³±cznie Evy - któr± jest najbardziej ró¿ni±cym siê elementem "Dotyku Crossa" od "Piêædziesiêciu Twarzy Greya". ¯eby czytelniczkom ksi±¿ki siê nie myli³yto dodatkowo zamiast jednej by³ej partnerki o któr± g³ówna bohaterka ma byæ zazdrosna mamy dwie no i zamiast jednego prze¶ladowcy w postaci Gideona mamy na dok³adkê chorobliwie nadopiekuñcz± matkê

Nie polecam czytaæ zaraz po trylogii "50 odcieni", czy poleca³abym zamiast? Ciê¿ko mi stwierdziæ bo jednak Grey by³ pierwszy, jest sentyment i takie tam Nie mniej czyta siê mega szybko i g³adko, nie ma tej mêczarni powtórzeniami i g³upkowatymi tekstami o ¶wierzbi±cych rêkach. Wiêc mimo, ¿e historia nie jest oryginalna to ratuje j± to, ¿e jest nie¼le napisana i jestem przekonana, ¿e spodoba siê tym do których "Piêædziesi±t Twarzy Greya" trafi³o. Innym zapewne za powód do siêgniêcia nie wystarczy to, ¿e ksi±¿ka ta jest przyjemniejsz± w odbiorze kopi± - bo o to nie by³o zbyt trudno nie mniej jest g³ównie kopi±.

Jak widaæ nie sposób unikn±æ porównania dlatego wysz³o mniej obiektywnie, ni¿ zak³ada³am ¿e bêdzie.
Ocena wy¿sza od Greya, za to ¿e nie irytowa³a a odprê¿a³a.
Dopiero co pisa³am Wam o ogromie historii o ró¿nego rodzaju akademiach paranormalnych, gdy natknê³am siê na plagê tytu³ów ze s³owem „dotyk”. Nawet Wam jeden wczoraj recenzowa³y¶my – „Dotyk Julii” (recenzja tutaj) w nowej formie, która wiêkszo¶ci przypad³a go gustu, co bardzo nas cieszy. Dzi¶ jednak chcê Was zaznajomiæ z innym dotykiem. Nie bêdzie on mia³ du¿o wspólnego z „Dotykiem” Jus Accardo, po który ci±gle bojê siê siêgn±æ, „Dotykiem ciemno¶ci” Karen Chance, na który mniej zawziêcie polujê ani „Dotykiem Gwen Frost” Jennifer Estep, który mnie uwiód³ pomys³em (recenzja tutaj). Za to jakie¶ elementy wspólne znajd± siê na pewno przy porównaniu z „Dotykiem z³odziejki” Mii Marlowe. Mowa oczywi¶cie o Sylvii Day i pierwszym tomie erotycznej trylogii o pewnym milionerze z przesz³o¶ci±. „Dotyk Crossa” pop³yn±³ na fali popularno¶ci „Piêædziesiêciu twarzy Greya”. Zreszt± historia podobna, wiêc czemu siê dziwiæ. Wykonanie jednocze¶nie lepsze i gorsze od Greya… A dlaczego?

Eva Lauren Tramell niedawno przeprowadzi³a siê do Nowego Jorku. Mieszka wraz ze swoim biseksualnym przyjacielem, Carym Taylorem. Jej rodzice rozstali siê, gdy¿ matka pragnê³a ¿ycia w luksusach. W koñcu wysz³a za m±¿ na milionera i zapewni³a córce godne ¿ycie. Pieni±dze pomog³y te¿ zakryæ nieprzyjemne fakty z przesz³o¶ci Evy. Dziewczyna jednak decyduje siê podj±æ pracê i ¿yæ na w³asne konto. Gdy tylko przestêpuje próg Crossfire, wpada na tajemniczego mê¿czyznê o nieziemskim wygl±dzie, g³osie i spojrzeniu, które mówi±, ¿e chce j± mieæ. Gideon Cross szybko przejmuje kontrolê nad jej ¿yciem. Ale i jego drêcz± demony. Czy dwie osoby o tak bolesnej przesz³o¶ci mog± byæ razem?

Zacznê od tego, ¿e te problemy z przesz³o¶ci bardziej podoba³y mi siê w Greyu – obie powie¶ci s± erotykami, ale w Greyu wspomnienia bohatera nie mia³y nic wspólnego z seksem. W Crossie ka¿da osoba z bolesn± przesz³o¶ci± by³a molestowana. Trochê mnie to uderzy³o – bohater erotyka nie mo¿e mieæ koszmarów opartych na innym temacie?
Co do samej erotyki – zdecydowanie nie zosta³a przekroczona cienka granica miêdzy ni± a pornografi±, za co plus. Razi³o tylko ci±gle u¿ywanie wulgaryzmów w scenach seksu (wygwiazdkujê, co by wra¿liwsze osoby nie by³y ura¿one: ci*ka, ku*as etc.) – by³y tak dobrze napisane, a te s³owa czêsto psu³y odbiór. Nie ma tu ¿adnych elementów BDSM, jest ledwie wspomniane o uleg³o¶ci i dominacji, wiêc osoby, które temat ten zgorszy³ w Greyu, mog± bez przeszkód siêgn±æ po tê ksi±¿kê.

Du¿y plus za poruszenie w±tku homo- i biseksualizmu. Bardzo siê ucieszy³am, ¿e przyjaciel bohaterki nie jest gejem – to ju¿ tak utarte sparowanie, ¿e momentami naprawdê robi siê niedobrze – tylko biseksualist±. A szefostwo Evy by³o ¶wietne i naprawdê dobrze wykreowane. Autorka ich nie zniewie¶ci³a, za co jestem ogromnie wdziêczna – o takich homoseksualistach dobrze siê czyta. Nie bêdê mo¿e wspomina³a zbyt dok³adnie o tych przedstawianych w czê¶ci paranormali… zazwyczaj s± na tak niskim poziomie jak pod³oga w Solarisie.

Eva jest kobiet± pewn± siebie i jednocze¶nie zagubion±. Oczywi¶cie musi siê jako¶ wyró¿niaæ na tle wszystkich kobiet Gideona, który ponoæ gustuje w brunetkach, a ona przecie¿ jest blondynk±. W dzieciñstwie by³a molestowana i do tej pory nie do koñca siê z tym upora³a. Jej matka jest nadopiekuñcza i non-stop j± ¶ledzi. Denerwuje j±, ¿e córka zapisuje siê na zajêcia z krav-magi (ten sport mnie prze¶laduje od kilku lat, dajê s³owo – raz o nim us³ysza³am i pojawia siê wszêdzie!) albo ¿e zdradza ukochanemu swoje sekrety, nawet te najmroczniejsze.
Gideon za¶, od pocz±tku zwany Panem Mrocznym i Tajemniczym, jest miliarderem, w³a¶cicielem po³owy NYC (lepiej ni¿ Grey!), uwodzicielem, mi³o¶nikiem witamin poprawiaj±cych seks (s³owa Cary’ego z drugiej czê¶ci, nie moje – i nieprawdziwe, przecie¿ Gideon Cross nie potrzebuje ¿adnych wspomagaczy, staje mu na sam widok Evy). Ich relacja jest, jakby to ³agodnie powiedzieæ, w wiêkszo¶ci bezsensowna. Eva ma w±tpliwo¶ci do do Gideona, k³óc± siê, uprawiaj± seks, wszystko jest okej, wracaj± stare w±tpliwo¶ci, k³óc± siê, seks, okej, w±tpliwo¶ci, k³ótnia, seks, okej… etc. Pod tym wzglêdem historia przewidywalna. Niemniej jednak czeka³am z niecierpliwo¶ci± na przebieg k³ótni. Chcia³am, by Eva porz±dnie siê postawi³a i powiedzmy, ¿e poniek±d moje wymagania spe³ni³a.

Sama historia brzmi do¶æ podobnie do Greya, poza aspektem, ¿e tutaj Eva i Gideon pracuj± w tym samym budynku, wiêc nie maj± jak siê wymijaæ. Cross jest tak samo zaborczy wobec Evy jak Grey wobec Any, czasami nawet bardziej. Momentami, naprawdê rzadko, dzia³a³o mi to na nerwy, ale zawsze ciekawo¶æ bra³a górê i poch³ania³am kolejne strony. Ogó³em w ci±gu jednego dnia przeczyta³am ca³y „Dotyk Crossa”, przed którym koñczy³am jeszcze rano ostatnie 150 stron pierwszej ksi±¿ki Anety Jadowskiej o przygodach Dory Wilk (recenzja wkrótce). W ci±gu dnia poch³onê³am nieca³e 600 stron, bo Cross tak mocno mnie chwyci³, ¿e nie mog³am siê uwolniæ.

Intryguje mnie trochê postaæ Chrisa, brata Gideona. Jestem ju¿ po lekturze drugiego tomu, którego recenzja pojawi siê tutaj na dniach i nie jestem pewna, czy to, co autorka wypisa³a w jego sprawie w tej czê¶ci jest ca³± prawd±, czy te¿ czeka nas co¶ jeszcze. Liczê na opcjê drug±.

Oprawa graficzna jest niesamowita, o wiele lepsza ni¿ greyowa. Jêzyk jest plastyczny, na naprawdê wysokim poziomie, pomijaj±c tylko wulgaryzmy w scenach erotycznych. Nie namêczymy siê jak przy prostym jêzyku Greya. Wydanie przyci±ga wzrok z daleka.

Ksi±¿ka zdecydowanie nale¿y do moich ulubionych, ale wci±¿ nie jestem pewna, czy stoi w rankingu wy¿ej od Greya. Mam plan napisaæ Wam porównanie obu serii, gdy ju¿ wszystkie recenzje pojawi± siê na blogu. Mimo lekkiej naiwno¶ci fabularnej i momentach mniej rozrywkowych, zatonê³am w przygodach Evy i Gideona. Z niecierpliwo¶ci± czekam na trzeci tom, który ju¿ do mnie idzie. Oceniam na 8,5 za powtarzan± kolejkê „k³ótnia-seks-rozejm” i lecê czytaæ „Beautiful Bastard”. A „Dotyk Crossa” polecam – nie ma BDSM, wiêc sceny ³ó¿kowe nie powinny was uraziæ.

http://heaven-for-readers.blogspot.com/2013/07/dotyk-crossa-sylvia-day.html tutajpoczkategori


D³ugo broni³am siê przed Greyem. Nies³usznie. Potem wzbrania³am se przed Crossem. Znów niepotrzebnie. Przy kilku momentach nap³ywa³a my¶l - zupe³nie jak w ksi±¿kach pani James. Bardzo wiele podobieñstw, wrêcz ten sam schemat. Jednak tu, przez brak scen BDSM, historia jest bardziej naturalna. Oczywi¶cie szlag mnie bra³ razem z Ev±, równie¿ jestem zazdro¶nic±. Jednak czytaj±c Greya nie mia³am pojêcia czy wszystko miêdzy nimi siê u³o¿y. Teraz mam ju¿ do¶wiadczenie z tego typu literatur±, przez co mniej emocjonalnie do tego podchodzê, bo wiem, ¿e koniec koñców wszystko bêdzie dobrze.
Ostatnimi czasy zauwa¿y³am now± modê w literaturze zapocz±tkowan± przez 50 twarzy Greya. Sama by³am autentycznie zdziwiona faktem, jak spor± popularno¶æ zaczê³a zyskiwaæ literatura erotyczna, która niekoniecznie zas³ugiwa³a na to miano. Jak wiadomo nie od dzi¶ - internet jest niezmierzonym ¼ród³em wiedzy i to w³a¶nie tam natknê³am siê na wzmiankê o tym, jakoby istnia³a seria du¿o lepsza od wcze¶niej wspomnianej. I tak w³a¶nie w moje rêce wpad³ pierwszy tom serii nosz±cy niezwykle sugestywny tytu³ - Dotyk Crossa.
Sama nie by³am pewna czego w ogóle powinnam siê po tej powie¶ci spodziewaæ, tote¿ podesz³am do niej do¶æ sceptycznie, obawiaj±c siê kolejnego czytelniczego rozczarowania siêgaj±cego ni¿ej od poziomu pod³ogi. Przejd¼my wiêc do moich pierwszych wra¿eñ.
Ju¿ na pocz±tkowych stronach zostajemy uraczeni dziewiêcioma opiniami na temat tej¿e powie¶ci, które s± pe³ne zachwytów, a jedynie cztery z nich (trzy bezpo¶rednio, jedna po¶rednio) nawi±zuj± do 50 twarzy. Po przeczytaniu ich wszystkich mog³am jedynie unie¶æ brwi w ge¶cie zdziwienia, po czym z jeszcze wiêkszym sceptycyzmem ni¿ wcze¶niej zabra³am siê za lekturê.
„Dlaczego w ogóle nazywaæ to seksem? Dlaczego nie byæ bardziej dos³ownym i nie nazwaæ tego emisj± nasienia do wyselekcjonowanej waginy?”
Ju¿ na pierwszym stronach mamy okazjê poznaæ Gideona Ale¿ trysnê Crossa. I tak, wcale ¼le nie przeczytali¶cie, a jego uroczy przydomek jest jedn± z pere³ek, na które mia³am okazjê natkn±æ siê w czasie lektury. Jak wiadomo nie od dzi¶ - do tanga trzeba dwojga, a partnerk± naszego nadzianego, piêknego potentata finansowego zosta³a Eva Tramell.
Na pocz±tek zacznê mo¿e od wymienienia rzeczy, które ³±cz± obie wy¿ej wspomniane serie. Po pierwsze - równie¿ pojawia siê tu w±tek nowej pracy, przeprowadzki. Do tego wystarczy dodaæ niesamowitego faceta, g³ówn± bohaterkê o jednosylabowym imieniu (przypadek? by³a Ana, teraz jest Eva), matkê g³ównej bohaterki po przej¶ciach... Czy to nie brzmi znajomo? Równie¿ nasza para g³ównych bohaterów boryka siê z codzienno¶ci± oraz trudami zbudowania trwa³ego zwi±zku, który pocz±tkowo mia³ byæ relacj± niezobowi±zuj±co-seksualn±. Idealny pan Cross równie¿ posiada mroczne problemy z przesz³o¶ci, które wci±¿ daj± o sobie znaæ, oraz jest zaborczy i zakochuje siê w Evie. Bior±c pod uwagê te wszystkie w±tki, ja jako czytelniczka mog³am jedynie zanuciæ sobie Ale to ju¿ by³o i brnê³am dalej w lekturê. Im dalej jednak pod±¿amy z bohaterami, tym bardziej podobieñstwa zaczynaj± zanikaæ.
Ma³ym powiewem ¶wie¿o¶ci jak dla mnie by³o to, ¿e bohaterka w koñcu nie by³a ¿adn± ofiar± losu, ani te¿ przestraszon± ¿ycia dziewic± - a niestety wiêkszo¶æ autorek ma tendencjê do kreowania w³a¶nie takich postaci. Eva jest kobiet± pewn± siebie, jej wcze¶niejsze ¿ycie by³o do¶æ bujne pod wzglêdem towarzyskim, a i nie zabrak³o te¿ do¶æ traumatycznych prze¿yæ, które mia³y kluczowy wp³yw na jej charakter.
Je¶li za¶ chodzi o ca³y w±tek przesz³o¶ci samego Gideona - tutaj muszê pochwaliæ autorkê, bo motyw gwa³tów oraz wszystkich jego nastêpstw przekona³ mnie du¿o bardziej ni¿ mia³o to miejsce w przypadku Greya.
Kolejn± rzecz±, która w tej serii urzek³a mnie nieco bardziej by³ w±tek postaci drugoplanowych - a w tym wypadku przyjaciela o imieniu Cary. Wszystkie jego przygody mi³osne, zaistnia³y trójk±t oraz sam charakter tej postaci niesamowicie mnie urzek³y.
Mimo wszystko da siê równie¿ w tej powie¶ci dostrzec kilka wad. Je¶li chodzi o sceny erotyczne - najbardziej bawi³o mnie tu nazewnictwo. Dla przyk³adu, wyra¿enie Ale¿ trysnê jest jak dla mnie nie tylko nienaturalne, ale i wrêcz komiczne. Do tego cipki, fiuty oraz (uwaga, moje ulubione okre¶lenie) - nabrzmiewaj±cy fallus. Nie ¿ebym by³a uprzedzona do niezwykle literackiego nazywania niektórych zjawisk, jednak wystarczy spojrzeæ na moje nazwisko, by u¶wiadomiæ sobie dlatego te dwa wyrazy powodowa³y u mnie uniesienie brwi w ge¶cie zdziwienia.
Je¶li mam byæ szczera - powie¶æ ta faktycznie jest lepsza od 50 twarzy, nieco lepiej wykreowano tu postacie oraz fabu³a jest zdecydowanie bogatsza, nic jednak nie zmieni faktu, ¿e sporo w±tków zosta³o zwyczajnie... skopiowanych.
„Ucieka³am, kiedy tylko sprawy zaczyna³y siê komplikowaæ, poniewa¿ ¿y³am w prze¶wiadczeniu, ¿e wszystko i tak skoñczy siê tragicznie. Jedyna forma kontroli, jak± stosowa³am, to decyzja, by odej¶æ, zanim kto¶ odejdzie ode mnie.”
Nie jest to co prawda literatura wysokich lotów, jednak spêdzi³am przy niej sporo chwil pe³nych zdziwienia, konsternacji oraz rozbawienia. Mo¿emy przy niej niezwykle wypocz±æ pod wzglêdem psychicznym, polecam wiêc wytrwa³ym jako niezobowi±zuj±c± lekturê w ramach odskoczni od trudów ¿ycia codziennego. I na koniec zacytujê niezwykle m±dre zdanie jakie niedawno us³ysza³am. Dlaczego faceci w ksi±¿kach s± tacy dobrzy, troskliwi i kochaj± jak nikt inny? Poniewa¿ pisz± je kobiety. Ba dum tsss. tutajpoczkategori
Przeczyta³am. Nie by³am ni± zachwycona i trochê siê mêczy³a, ale w koñcu dotrwa³am do koñca. Do kolejnych czê¶ci jednak nie zajrza³am.