ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



UWAGA! Opis zawiera spoilery z części pierwszej!

Ubiegłej jesieni Camelia zakochała się w tajemniczym Benie, który posiadał niezwykłą umiejętność przewidywania przyszłości poprzez dotyk. Jednak gdy stali się sobie naprawdę bliscy, chłopak niespodziewanie wyjechał. Załamana dziewczyna poświęciła ostatnie miesiące na zgłębianie jego tajemnic i zaczęła doświadczać niezwykłych rzeczy. Czy umiejętności ukochanego mogły przenieść się na nią?

Po powrocie Bena wszystko jest inaczej. Mimo niezaprzeczalnej chemii między nimi chłopak pozostaje nieprzystępny. Tymczasem w życiu dziewczyny pojawia się Adam, nowy kolega z pracy, wyraźnie nią zainteresowany...

Wkrótce Camelia znowu zaczyna otrzymywać złowrogie ostrzeżenia. Ktoś kłamie i to Camelia musi odkryć kto. Zanim będzie za późno.

W sprzedaży od: 18.05.2011
Liczba stron: 296
Cena: 29,90zł

O kurczę, tu już 2 część się szykuje, a ja jeszcze za 1 się nie zabrałam


Ciekawa okładka jakoś tak przyciąga mój wzrok
Chyba powinnam przeczytać pierwszą część tutajpoczkategori
UWAŻAJCIE!

Bo w pierwszym zdaniu opisu jest okropnie wielki spoiler odnoście części pierwszej.

EDIT:

W drugim zresztą też.
O, dobrze, że mówisz, Silje, bo bym się w ogóle nie zorientowała Dopisałam ostrzeżenie, mam nadzieję, że będzie ok. tutajpoczkategori


Okładka ładniejsza niż pierwszej części. Na szczęście nie przeczytałam opisu. Tu już druga część a ja jeszcze pierwszej nie przeczytałam, muszę to nadrobić.
Oo Cieszę się, że wychodzi już druga część
Pierwsza co prawda mnie nie zachwyciła, ale była naprawdę dobra, więc chętnie sięgnę po drugą tutajpoczkategori
No no jaka ładna okładka. W porównaniu do pierwszej części ta jest naprawdę ładna. Hmm nie wiem czy przeczytam, pierwsza była dziwna, jakoś za bardzo mi się nie spodobała, no ale może może zabiorę się za nią.
Po przeczytaniu pierwszej części nie mogę się doczekać. Ale bardzo nie podoba mi się opis. Camelia ma poznać kogoś nowego?!
Spoiler Jak myślicie czy Ben będzie z Camelią? tutajpoczkategori
Mija jakiś czas od wydarzeń, jakie miały miejsce we wrześniu. Koniec ferii zimowych. Camelia wróciła do normalnego życia, w miarę pozbierała się po wszystkim co ją spotkało.. no prawie po wszystkim. W końcu Ben wyjechał i zostawił ją samą. Ale od nowego semestru ma znowu uczęszczać do szkoły i jakże by było miło jakby wszystko się dobrze ułożyło.

Ale nie.. Ben jest niedostępny. Nie chce wracać do tego co było kiedyś. Dodatkowo Camelia zaczyna słyszeć głosy w swojej głowie, znowu dostaje dziwne telefony, zdjęcia i przesyłki...Czyżby jej prześladowca wrócił?

No to tak.. powiem szczerze, że jak pierwsza część była jeszcze w miarę.. tak na tej się niesamowicie wynudziłam. Akcja się wlecze, nie dzieje się nic ciekawego, ciągle jedno i to samo. Wszystko się kręci wokół tego jaka to Camelia jest biedna, bo Ben jej nie chce. Potem Camelia stwierdza, że ona też go nie będzie chciała, a co! Ale jednak potem okazuje się, że ona bardzo chce z nim porozmawiać. Potem go olewa, ale to znowu on chce z nią porozmawiać.. Wrr.. po prostu chore.
Wszystko kręci się w takiej kolejności: szkoła, Knead, dom, szkoła, Knead, dom... itd. W szkole rozmowy z Wesem i Kimmie, w Knead sobie rzeźbi i spotyka nowego kolesia, a w domu wariuje. I tak przez całą książkę.
Camelia irytowała mnie niemiłosiernie i co dziwne, nawet ten cały Ben mnie irytował.. warci siebie.
Chyba jedyną barwniejszą postacią w tej książce jest Kimmie.

Dalej nie rozumiem motywu pamiętnika jaki się tu pojawił, bo w sumie można się było obejść bez niego.

Ogólnie to nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Jakby ktoś miał problemy z zaśnięciem to polecam.
Lol, jak dobrze, że nie kupiłam tej części Teraz jestem pewna, że po książkę nie sięgnę ;D tutajpoczkategori
Wiesz Tirin, może to też na tej zasadzie co z Mrocznym Sercem.. mnie się nie podobalo a Tobie się spodoba? xD
Wątpię Sheti :p Jednak nuda to nuda A pierwsza część była taka sobie tutajpoczkategori
No to skoro twierdzisz tak jak ja, że pierwsza była taka sobie, to może faktycznie sobie daruj. Bo w drugiej części to naprawdę ja nie znalazłam nic ciekawego.
Ja zrobiłam ten błąd i drugą część kupiłam I czeka tak już któryś miesiąc na półce ;P Wezmę ją może kiedyś na jakiś nudny wykład, od razu łatwiej pójdzie jej przeczytanie xD tutajpoczkategori
Książka faktycznie nudna ;/
Ale ta okładka opis myślałam że będzie ciekawiej,a tu takie rozczarowanie
Strata kogoś bliskiego może być ogromnym ciosem, może okropnie zranić. A czy ten sam ból odczuwa się, gdy osoba się oddala, gdy tracimy z nią więź, gdy znika relacja? Problem taki przedstawia nam Laurie Faria Stolarz w drugiej części swojego cyklu Dotyk pt. „Śmiertelne kłamstwa”.

Główna bohaterka Camelia ubiegłej jesieni poznała Bena, zakochała się, a on wyjawił jej swój największy sekret. Chłopak potrafi samym dotykiem wyczuć przyszłość, jednak ma też to gorsze konsekwencje. Właśnie z powodu nich postanowił odejść, opuścić Camilie, na jakiś czas zmianić szkołę. Dziewczyna nie może się z tym pogodzić, wyczekuję powrotu ukochanego. Jednak nie tylko to zaprząta jej myśli, znów zaczyna dostawać niepokojące listy, czy znów ktoś czyha na jej życie?

To już druga część serii, poznajemy dalsze losy Camilie. Dwie pierwsze części spotkałam w bibliotece, były bardzo krótkie, więc postanowiłam od razu zabrać się za ich czytanie. Pierwsza część podobała mi się, miała sporo akcji, ciekawiło mnie wtedy, czy mam rację w sprawie dręczyciela, podobał mi się właśnie dodatek w formie jego myśli. Teraz jest trochę inaczej. Autorka wprowadziła inny bonus, tym razem przerywnikiem w narracji Kamille jest pamiętnik jej ciotki Alexii. Jednak nawet teraz po skończeniu nie rozumiem w jakim celu autorka go dodała. Nie wiem, czy jej pomysłem było, by do każdej książki z serii coś takiego wprowadzać, nie mam pojęcia, gdy w poprzedniej części mi się to podobało, to w tej już niekoniecznie.

Przejdźmy dalej. Książka cały czas coś mi przypominała. Wydawała mi się czyjąś kopią, jakbym gdzieś już to czytała. Powiem nawet, że ta część ma bardzo podobny wątek, co poprzednia. Znów ktoś chciał zastraszyć Camilie, znów miała problemy z Benem, znów rozmawiała z przyjaciółmi, znów nie chciała powiedzieć o niczym rodzicom. Znów i znów. To naprawdę się mnoży.

Kolejnym minusem, było zachowanie głównej bohaterki. Od poprzedniej części nic się nie zmieniła, nie potrafiła wyciągnąć wniosków z ostatniego incydentu. Gdyby ktoś mi przysyłał takie listy, powiadomiłabym rodziców, ale ona nie. Jako świetna pani detektyw sprawę musiała rozwiązać sama, czasem tylko o radę prosiła Kimmie i Wesa, bądź Bena o pomoc. Wiele jej to nie dawało. Przyjaciele znów przez długi czas nie wierzyli w jej problem, najpierw mówili, że to żarty, potem jednak poradzili jej, by poszła do rodziców, ale ona uparcie trzymała się swojej roli Zosi-Samosi.

Denerwował mnie również jej związek z Benem, naprawdę bardziej ten chłopak podobał mi się w pierwszej części. Teraz raz ją odpychał, raz przyciągał, całował itd... Ona natomiast raz ulegała, raz trzymała się ostro swoich postanowień i z nim nie gadała. Czytałam kiedyś podobną historię, ale tamta była zabarwiana humorem, dzięki czemu przyjemniej się ją czytało. Tu moim zdaniem autorka chciała dalej utrzymać ten „mroczny klimat”, jednak wychodziło jej słabiej.

Czy znajduję jakieś plusy? Tak książka jest krótka, więc szybko się ją czyta, kilka godzin i już zakończona. Wiem, to trochę marny argument. Jednak książka nie była totalnym dnem. Trochę się pośmiałam(podziękowania dla przyjaciół Camilie), a do tego zagadka była trochę bardziej zawiła, nie odkryłam od razu, kto to zrobił(choć i tak szybciej od głównej bohaterki...).

Ogólnie rzecz ujmując nie był to kompletnie zmarnowany czas, ale na pewno zbyt mile jej wspominać również nie będę. Taka książka na raz, by się odstresować i szybko zapomnieć. Sięgasz na własną odpowiedzialność.
Ocena 4/10 tutajpoczkategori
Właściwie traktuje obie części jako jedność. Nie mogę powiedzieć, że zawiodłam się na kontynuacji, bo tak nie było, nadal wszystko było interesujące.... a przede wszystkim główni bohaterowie.
Laurie Faria Stolarz po raz kolejny nie zawiodła mnie. Jej inna seria "Płomień na.." zauroczył mnie, podobnie jak kiedyś i "Śmiertelny Sekret".
Druga część była wspaniała, podobnie jak i pierwsza, którą czytałam bardzo dawno temu. Kiedy sięgałam po "śmiertelne Kłamstwa" nie do końca pamiętałam, czy podobała mi się jedynka. Zapomniałam, jak fajnie Stolarz pisze małe thillery, które jej wychodzą naprawdę interesująco. No i zapomniałam również jak cudowny był Ben <3 Jejku, kocham go^^
Było ciekawie, było dużo scenek z Benem i Adamem, które wyszły naprawdę super. Przyjaciele naszej Kameleonicy są przezabawni i sympatyczni. Odkrycie tego, kto prześladuje Camelię było zaskakujące.
Bardzo mnie za to zawiodło to, że książka jest taka krótka. Tak bardzo się wciągnęłam w problemy miłosne i nie tylko bohaterki, że teraz mi smutno, że muszę opuścić ten świat, jaki wykreowała autorka.
Oby tylko wydawnictwo wydało kontynuację. A nie tak jak z "Płomieniem" tutajpoczkategori