NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Wzięłam na wakacje chomiczkę kuzynki. Zawsze była łagodna, wchodziła na rękę, dawała się podnosić itp. Problem w tym, że ostatnio zaczęła gryźć. Na początku myślałam, że to nic takiego, ale po tym, jak ostatnio ugryzła mnie wyjątkowo boleśnie boję się wyjmować ją z klatki! A przecież muszę jej sprzątać. Próbowałam oswoić ją "od nowa". Starałam się brać ją na ręce przynajmniej 3x dziennie, podnosząc ją delikatnie i tak, żeby się czuła bezpiecznie... Nic nie poskutkowało, mam wrażenie, że gryzie coraz mocniej i częściej, ręce mam całe w maleńkich, paskudnych, krwawiących rankach... CO ROBIĆ? Nie przypominam sobie, żebym zrobiła coś, co ją mogło zdenerwować...
EDIT: Przemyślałam sprawę i może tu chodzi o to, że chce wyjść z klatki pobiegać sobie? Trzeba przyznać, że klatkę to ona ma maleńką i wydaje mi się, że kuzynka ją wypuszczała... W każdym razie dzisiaj zrobiłam jej wybieg, tylko raz złapała mnie za palec, a i o wiele słabiej, chyba chciała, żebym rękę wzięła (ręka była ograniczeniem przestrzeni z 1 strony )
EDIT2: Niestety, bestyjka nadal się tak zachowuje. Nikt nie ma żadnego pomysłu, żadnej rady, nic?
Wiem, że temat stary, ale po prostu muszę napisać.
Podstawowa sprawa - chomiki muszą mieć wybiegi. I muszą mieć duża klatkę (minimalne wymiary podstawy to 60x40 cm). Druga - popełniasz ogromny błąd. Jeśli chomik stracił do Ciebie zaufanie, to nie wiem skąd pomysł,a by brać go - tak "zgarniać/łapać - nie wiem jak to opisać - przecież jak sama napisałaś, że chcesz chomika jakby od nowa oswoić, to przede wszystkim, musisz przyzwyczaić go do swojego zapachu i obecności swojej ręki przez np. dawanie mu smakołyków. A potem podstawiasz rękę i czekasz, aż na nią wyjdzie, a nie na siłę i nagle go podnosisz. Ja swoich chomików w ogóle tak nie "chwytam od góry", nawet jak ty to określiłaś, że "czułyby się bezpiecznie", bo tak brany chomik nie będzie się czuł bezpiecznie - szedł sobie "do toaletki"/coś zjeść/pobawić się/etc. etc. - a u nagle coś go podnosi i mu w tym przeszkadza. Chomik musi sam chcieć do nas przyjść, a nie być do tego zmuszony.
I oczywiście przekaż kuzynce, że jak tylko będzie to możliwe, nich zmieni klatkę. 60x40 cm. wzwyż.
odświeżam temat, ponieważ przez pewien czas u nas też był taki problem, teraz jest niby trochę łagodniejszy ale nadal zdarza się mu gryźć, jakie macie rady na takie zachowanie, dodam że wybieg ma duży i często go wypuszczamy żeby sobie pobiegał
Myślę, że to trudne do gryzienia, ponieważ jako zwierzęta domowe.
EDIT: Przemyślałam sprawę i może tu chodzi o to, że chce wyjść z klatki pobiegać sobie? Trzeba przyznać, że klatkę to ona ma maleńką i wydaje mi się, że kuzynka ją wypuszczała... W każdym razie dzisiaj zrobiłam jej wybieg, tylko raz złapała mnie za palec, a i o wiele słabiej, chyba chciała, żebym rękę wzięła (ręka była ograniczeniem przestrzeni z 1 strony )
EDIT2: Niestety, bestyjka nadal się tak zachowuje. Nikt nie ma żadnego pomysłu, żadnej rady, nic?
Wiem, że temat stary, ale po prostu muszę napisać.
Podstawowa sprawa - chomiki muszą mieć wybiegi. I muszą mieć duża klatkę (minimalne wymiary podstawy to 60x40 cm). Druga - popełniasz ogromny błąd. Jeśli chomik stracił do Ciebie zaufanie, to nie wiem skąd pomysł,a by brać go - tak "zgarniać/łapać - nie wiem jak to opisać - przecież jak sama napisałaś, że chcesz chomika jakby od nowa oswoić, to przede wszystkim, musisz przyzwyczaić go do swojego zapachu i obecności swojej ręki przez np. dawanie mu smakołyków. A potem podstawiasz rękę i czekasz, aż na nią wyjdzie, a nie na siłę i nagle go podnosisz. Ja swoich chomików w ogóle tak nie "chwytam od góry", nawet jak ty to określiłaś, że "czułyby się bezpiecznie", bo tak brany chomik nie będzie się czuł bezpiecznie - szedł sobie "do toaletki"/coś zjeść/pobawić się/etc. etc. - a u nagle coś go podnosi i mu w tym przeszkadza. Chomik musi sam chcieć do nas przyjść, a nie być do tego zmuszony.
I oczywiście przekaż kuzynce, że jak tylko będzie to możliwe, nich zmieni klatkę. 60x40 cm. wzwyż.
odświeżam temat, ponieważ przez pewien czas u nas też był taki problem, teraz jest niby trochę łagodniejszy ale nadal zdarza się mu gryźć, jakie macie rady na takie zachowanie, dodam że wybieg ma duży i często go wypuszczamy żeby sobie pobiegał
Myślę, że to trudne do gryzienia, ponieważ jako zwierzęta domowe.