ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Takich chamów i prostaków nigdy w życiu nie spotkałem...

Akcja miała miejsce w piątek. Zamierzam zrobić 2 nowe akwateraria i szukałem taniego sprzętu z mojej okolicy, oczywiście aby było tanio, a że kupowałem 2 akwaria to abym mógł odebrać to osobiście. Sklep ten znalazłem na allegro... a później trafiłem na ich stronę podana wyżej. Okazało się, że maja praktycznie wszystko co mnie interesuje, przy bardzo przystępnych cenach, do tego jeden ze sklepów mieści się w Sosnowcu (to jest mała sieć, maja jeszcze sklepy w Żorach i Krakowie) to jeszcze bardziej zachęciło mnie do zakupu u nich (w piątek miałem okazje być w sosnowcu, to przy okazji odwiedziłem ich sklep). No to opis sytuacji...

Wchodzę do sklepu, w środku 4 osoby - pracowników - 1 facet siedzi przed komputerem, 1 dziewczyna pakuje paczki, para facet z kobietą gadają stojąc tak, że nie da się przejść. (sklep napchany towarem ledwo da się przejść...) Zaczęło się od tego, że brak jakiejkolwiek reakcji ze strony tych ludzi, ani "dzień dobry", anie nikt mi się nie raczył przesunąć, abym mógł dalej przejść... Listę zakupów przygotowałem sobie w domu w raz z cenami jakie maja w sklepie (co ważne - robiłem ta listę w czwartek wieczorem, w sklepie byłem około 11 w piątek). W miejscu gdzie znajdowała się kasa, siedział jakiś koleś przed komputerem, i zacząłem go pytać o produkty, czy mają na sklepie... Koleś był tak zajęty robieniem czegoś na komputerze, że raz nie usłyszałem najpierw, że do niego mówię, a dwa nie raczył nawiązać nawet ze mną jakiegoś kontaktu wzrokowego, tak jakbym był jakimś plebsem. Na sklepie mieli wszystko co chciałem (oprócz tam pokrywy jednej), najlepsze moment był kiedy zacząłem pytać o ceny produkty. Przedstawię dialog, dodam że koleś dalej siedział przed komputerem dalej nie odwrócił głowy w moim kierunku:

Ja - po ile jest ta grzałka HAGEN 50 W ?
Koles - 35 zł (tutaj zacząłem się niecierpliwić)
Ja - ... a ten filtr AQUAEL MINI PLUS ?
Koles - 46 zł
Ja- ale w sklepie mają państwo tą grzałkę po 29zł... a filtr za 41?
Koles - ale to są stare ceny (z uśmiechem na twarzy)

O... no to z takim cwaniakiem interesów nie będę robił. Podbija mi ceny produktów o 5zł. Nie dość, że samemu się pofatygowałem tam to jeszcze chce na mnie więcej zarobić. To podziękowałem panu za ta wszystko co chciałem kupić i wziąłem tylko jedno akwarium (tylko dlatego, że było nietypowych wymiarów i przyznam... tanio ). Koleś nawet nie zauważył tego, że chciałem zrobić zakupy u niego za jakieś 350zł, i że po jego podbitkach zrezygnowałem z zakupów.

Po powrocie do domu.. nawet chciałem, na złość kupić te rzeczy po cenach internetu i jeszcze raz tam się przejechać... ale takim chamom i cwaniakom na chleb nie będę dawał, a do tego dojazd by mnie kosztował. Na koniec, ceny produktów w sklepie internetowym, nie zmieniły się do dzisiaj. Jeżeli jesteście zarejestrowani na innych forach akwarystycznych. To zobaczycie ten temat nie raz . Postaram się o bardzo dobrą antyreklamę dla nich.


hmm...

tak nie stety czesto jest,nie aktualizuja stron.

Moj przypadek z reefshop.Chcialem kupic koniki morskie z 5 sztuk,na stronie 180.

Sklep miesci sie w Gdyni ( ok. 20 km odemnie)

Jechalem akurat do 3miasta,a ze sklep po drodze to wpadlem,Pani powiedziala ze ceny zaczynaja sie od 200zl ( 20 zl roznicy miedzy cena na stronie a w sklepie).
Latwo policzyc ze przy 5 sztukach 100 roznicy..

Moze byc taki przypadek ze po prostu przeszkodziles mu w graniu na nk.pl,lub innej bardzo waznej czynnosci zwiazanej z ich dzialalnoscia
hallo
Niestety ale to nie do końca tak wygląda jak nam się wydaje.
Towar sprzedawany przez internet jest tańszy bo teoretycznie nie jest obciążony kosztami utrzymania sklepu, powierzchni wystawczej, sprzedawcami i całą tą otoczką którą widzi klient jak do sklepu wchodzi. Dlatego sklepy internetowe cieszą się coraz większą popularnością, towar przechowywany w garażu w "hałdach", nie ogrzewany, personel totalnie nie znający się na tym co sprzedaje, jedynie ma dobrze pakować. Większość sklepów mających swoje wirtualne alter-ego na allegro ma tam niższe ceny od tych za taki sam towar w realnym sklepie.

Co do olewatorko - ignoranckiej postawy obsługi sklepu. No cóż, zawsze możesz spróbować wysłać mailem czy w tradycyjny sposób jakąś skargę na barak profesjonalizmu i dobrego wychowania u obsługi sklepu. Możesz to puścić do zarządu "sieci" albo do innych instytucji chroniących prawa konsumentów, bo masz do tego prawo.
a ja tam mam inne zdanie zrobiłem akwaterrarium wszystko było w przystępnych cenach. dziewczyna ze tego sklepu chętnie mi pomagała polecała różne rzeczy.. kilka razy wracałem do sklepu po nowy towar i się sama pytała jak mi idzie to czy tamto.. Wiec zdanie mam inne może miałeś nie fartowny dzień



kilka razy wracałem do sklepu po nowy towar i się sama pytała jak mi idzie to czy tamto.. Wiec zdanie mam inne może miałeś nie fartowny dzień

Albo jesteś bardziej przystojny niż alucardp

Sorry za OT
hahaha możliwe,że to właśnie był ten powód hahahha
dobre !