ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...


The Fiery Heart is going to be told from both Sydney and Adrian's points of view. That's right. If you've ever wanted to get inside the crazy world of Adrian Ivashkov's head, this is it. It'll still be in first person, but the POV will alternate chapters. I'm so excited about this, it's not even funny. Well, actually...since it's Adrian, it'll be hilarious. I think you guys'll love it, and for those who still haven't made the transition to the Bloodlines series, now's your chance! #1 and #2 are out, and it's not too late to catch up before February.

Data premiery w USA: 19.11.2013


Okładka:
http://www.bookish.com/articles/cover-reveal-richelle-meads-the-fiery-heart- tutajpoczkategori
W "Magii Indygo" jest zapowiedź tej części i polski tytuł to "Serce w płomieniach"

Jeszcze co oprawy graficznej: W tej nowej serii okładki bardzo mi się podobały, ale ta do "The Fiery Heart" zupełnie nie pasuje. Modelka jako Sydney wychodzi na zdjęciach coraz niekorzystniej. Na szczęście w tej serii liczy się przede wszystkim treść.

Pewnie wkrótce pojawią się już zwiastuny do tego tomu, już chyba zaczęli je kręcić
Mam nadzieję, że 4 tom pojawi się u nas w lutym lub czerwcu bo raczej w tych miesiącach wcześniej ukazywały się tomy AW czy Kronik

Edit:
Miałam tak nadzieje, ale wydawnictwo podało iż ta część wyjdzie jednak w lipcu 2014. tutajpoczkategori


Nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam nieoficjalne tłumaczenie czwartej części Kronik Krwi. Mam co do niej mieszane uczucia...

Pewnym szokiem dla czytelnika może być fakt, że do pocztu narratorów tej serii dołączy sam Adrian Iwaszkow. Uwielbiam książki, gdzie świat jest przedstawiony z perspektywy dwóch lub więcej osób, ale tutaj... Wydawało mi się to po prostu tanim chwytem marketingowym ( większość osób czyta tą serię właśnie ze względu na niego ). Paradoksalnie bardziej lubiłam tego Adriana z opisów Sydney z pierwszych trzech części, niż tego, który mówił sam za siebie w ,,Sercu w płomieniach". Może gdyby pani Mead wprowadziła takie rozwiązanie już na samym początku cyklu, to czekałabym z bijącym mocno sercem aż moroj dojdzie w końcu do głosu, ale tak... Po opisie kolejnej części można wywnioskować, że takie rozwiązanie zagości już na stałe.

Akcji i sposobie, w jaki została opisana nie mogę nic zarzucić. Po prostu lubię styl autorki i każdą jej książkę przeczytałam w zawrotnym tempie. Końcówka jest też o wiele lepsza niż w poprzedniej części, bo w końcu mamy jakąś dawkę adrenaliny. Nie jest to może najbardziej szokujące zakończenie wszech czasów, ale mnie osobiście zadowoliło.

Wątek miłosny jest dobrze poprowadzony, emocjonujący, ale nie aż tak jak w poprzedniej części. Niektórzy mówią, że autorka zrobiła z ich życia zbyt dużą sielankę, ale mnie aż tak bardzo nie raziło to po oczach. Z dwojga złego chyba lepsza w książkach jest taka utopia niż nieustanne wzloty, upadki, rozterki, zadręczanie się i roztrząsanie, czy aby na pewno podjęliśmy dobry wybór.

Znowu minusem dla mnie jest postać Sydney. Widać w niej tylko przebłyski tego geniuszu, w reszcie sytuacji jest po prostu przeciętna, ale z głową wypchaną zupełnie niepotrzebnymi informacjami. Lubię ją mimo tego, po prostu nie podoba mi się fakt, że jest sztucznie kreowana na takiego wielkiego ,,mózga".

Po kolejną część sięgnę bez zawahania, bo w sumie jestem bardzo ciekawa, jak Sydney z Adrianem to rozegrają.
Zapytałam na fb wydawnictwa i premiera tomu 4 Kronik planowana jest na lipiec 2014 roku. tutajpoczkategori
Tak będzie się prezentować polska okładka do tej części, premiera jak wiadomo w lipcu.


Już nie mogę się doczekać i chyba sięgnę po oryginał. Jestem bardzo ciekawa jak przedstawia się narracja Ivashkova... tutajpoczkategori
Polska premiera 9 lipca! Już nie mogę się doczekać.

Polska premiera 9 lipca! Już nie mogę się doczekać.
AHHHH w moje urodziny, ale super! tutajpoczkategori
To cudowna wiadomosc. Dzieki za informacje! "
Narratorem będzie Adrian?! :O tutajpoczkategori
W połowie Adrian będzie narratorem, a w połowie Sydney.

Osobiście nie miałam serca czekać do premiery, więc jak wczoraj się dorwałam to dzisiaj skończyłam czytać.
Przyznam, że szybko mi to zeszło i w większości momentów z uśmiechem na ustach. Trochę byłam zdziwiona, że Mead dała też narrację Adriana, ale jak już się wciągnęłam to aż tak mi to nie przeszkadzało jak na początku. Chociaż, tak jak pisała Makarena, można było tak zrobić od początku cyklu. Jednakże jestem zadowolona i zaintrygowana. Nie mogę się doczekać 5 części.
Świetna część, bardzo ni się podobała. Nie przeszkadzało mi to, że nic takiego ważnego a raczej emocjonującego się nie działo bo wszystko kręciło się wokół miłości Sydney i Adriana. Fajnie było widzieć w końcu ich szczęście i o tym czytać. Do tego rozdziały z perspektywy Adriana! Super, że się pojawiły, wnosiły nowe informacje o nim samym, o jego problemach z duchem i rozterkach związanych z miłością do Sydney. Co do zakończenia to prędzej czy później spodziewałam się takiego obrotu spraw więc nie byłam bardzo zaskoczona, ale nie powiem przez to co się stało „Srebrne Cienie” zapowiadają się jeszcze lepiej. Jak zwykle po skończonej lekturze nie mogę się doczekać kolejnego tomu, mam nadzieję że wyjdzie jak najszybciej i nie będę musiała długo na niego czekać. tutajpoczkategori
Świetna część, bardzo ni się podobała. Nie przeszkadzało mi to, że nic takiego ważnego a raczej emocjonującego się nie działo bo wszystko kręciło się wokół miłości Sydney i Adriana. Fajnie było widzieć w końcu ich szczęście i o tym czytać. Do tego rozdziały z perspektywy Adriana! Super, że się pojawiły, wnosiły nowe informacje o nim samym, o jego problemach z duchem i rozterkach związanych z miłością do Sydney. Co do zakończenia to prędzej czy później spodziewałam się takiego obrotu spraw więc nie byłam bardzo zaskoczona, ale nie powiem przez to co się stało „Srebrne Cienie” zapowiadają się jeszcze lepiej. Jak zwykle po skończonej lekturze nie mogę się doczekać kolejnego tomu, mam nadzieję że wyjdzie jak najszybciej i nie będę musiała długo na niego czekać.