ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



W tej części bestsellerowego thriller’a fantasy, jakim jest Angelfall – Ci, którzy przetrwali anielską apokalipsę zaczynają razem naprawiać to, co zostało z nowoczesnego świata.

Kiedy grupa ludzi pojmuje siostrę Penryn, myśląc, że jest ona potworem, sytuacja kończy się masakrą. Paige znika. Ludzie są przerażeni. Mama ma złamane serce, a Penryn wyrusza z akcją poszukiwawczą na ulice San Francisco.

Dlaczego jednak ulice są takie puste? Gdzie się wszyscy podziali? Czy poszukiwania Penryn, doprowadzą ją do odkrycia sedna sekretnego anielskiego planu? Gdzie dostrzeże przebłysk ich motywacji i odkryje przerażający rozmiar tego, co anioły zamierzają zrobić?

Tymczasem Raffe poluje, aby odzyskać skrzydła. Bez nich nie może ponownie dołączyć do aniołów… Nie może zająć przynależnego mu miejsca wśród liderów. Co wybierze, gdy przyjdzie mu decydować - odzyskać skrzydła, czy pomóc Penryn?

Premiera: 9 kwietnia 2014

Podobno ta seria ma pięć części z czego trzeci tom zostanie wydany za granicą jeszcze w tym roku.


Wreeeszcie ! Nie mogę się doczekać tej części tutajpoczkategori
Ale szybko polska premiera! Bardzo się cieszę i też wyczekuję niecierpliwie!
Fajnie że tak niedługo ;D i okładka ciekawa tutajpoczkategori


Czyli co, nie zmieniają tytułu? mam nadzieję, że nie i też się cieszę, od jakiegoś czasu tak mnie kusiło, żeby kupić oryginał, ale teraz na pewno poczekam
Jakieś 5 min. temu skończyłam czytać pierwszą część. Fakt, że po tak krótkim czasie, od razu zabrałam się za sprawdzanie informacji o premierze kolejnej części, jest chyba najlepszą rekomendacją. Czekam z niecierpliwością i liczę, że ta część utrzyma poziom.

Okładka pierwszej części jest świetna, drugiej również- a trzeba zwrócić uwagę, że polskie wydawnictwa lubią popsuć sprawę. A do tego cieszy mnie, że tytuły zostają również oryginalne, bo aż boję się myśleć co dziwnego mogliby zrobić z nimi tłumacze. tutajpoczkategori


mi tam się oryginalna okładka bardziej podoba ... mam nadzieję, że bynajmniej na półce będą do siebie pasować
O ludzie! Nie powiem, nie jest tragiczna, ale jednak oryginalna jest w moim odczuciu dużo lepsza. Ma idealne kolory i symbolikę. Jestem bardzo niezadowolona z decyzji jaką podjęło wydawnictwo. Uważam, że ,,World after" brzmiało lepiej od ,,Penryn i świat po". Przeważnie nie dostaję tego co chcę... muszę się oswoić z tą informacją. tutajpoczkategori
Okładka ok, ale tytuł nie. Pierwszy był po angielsku i nikomu to nie przeszkadzało, a ten po prostu nie pasuje. Już by lepiej było samo "Świat po". Ta "Penryn i..." zupełnie beznadziejnie, bo przecież pierwsza część nie zaczyna się od tego samego - a tak zazwyczaj tytułuje się całą serię (Harry Potter i..., Percy Jackson i....). Mam nadzieję, że rozumiecie mój wywód.
Tak czy srak kupię i przeczytam, ale szkoda, że tak to wyszło.
Premiera: 9 kwietnia tutajpoczkategori
W tym tomie autorka wyjaśnia nam dlaczego anioły tworzą skorpiony i te dzieci. Teraz to ma sens.
Brakowała mi Raffe'a, ale jak tylko się pokazał zostały mi wynagrodzone te strony bez niego. Archanioł wpadł po uszy
No i światełko w tunelu dla ludzkości
W końcu przeczytałam i od razu piszę, że nie zrobiła na mnie tak oszałamiającego wrażenia jak część pierwsza. Pewnie dlatego że juz świat znany, ale też czytało się bardzo szybko (jest obszerniejsza od jedynki), nadal uwielbiam Penryn, jej matkę, siostrę no i Raffe - choć go mało . Nie sądziłam natomiast, że wzbudzi we mnie uczucia Belial i pewien miś Pooky

Sporo się w tej części dzieje tzn niby wiele czasu nie mija, ale jakoś nie ma chwili wytchnienia ta nasza bohaterka ... rzeczywiście sporo w tej części odpowiedzi, ale mnie nadal nurtuje jedno pytanie "gdzie jest Bóg?" tutajpoczkategori
Zgadzam się z MUlką, że ta część dla mnie też nie była tak emocjonująca jak pierwszy tom, ale mimo wszystko mam wrażenie, że seria trzyma poziom. Przede wszystkim uwielbiam rzeczywistość, jaką wykreowała autorka - jest wyjątkowa, straszna, brutalna, ale i groteskowa, utknęła mi w pamięci. Bohaterowie jak zwykle robią co mogą, żeby przetrwać, a ich czasami desperackie działania tylko dodają realizmu całej historii. W tej części autorka podsuwa nam trochę wyjaśnień, chociaż wciąż nie to najważniejsze oczywiście Ale bardzo podobały mi się te wszystkie polityczne konszachty, takie przemyślane nawet to było
No, ciekawa jestem jak się to wszystko potoczy, włącznie z wątkiem miłosnym, którego przyszłość, wbrew uczuciom postaci, jak na razie nie napawa optymizmem
Jak na razie jedna z bardziej obiecujących serii jak dla mnie!
Mnie też ta część na kolana nie powaliła, chociaż pierwszą też się nie zachwycałam. Ogólnie jakby pominąć jakieś 2/3 książki, to nic by się chyba nie stało, czytelnik nie straciłby żadnych cennych scen, emocji, ani nic takiego. Nie owijając w bawełnę, te 2/3 treści dla mnie były nudne. Ani jakiejś szalonej akcji, ani emocji, ani nic. Nawet jak pojawił się Raffe to też za bardzo się nie rozkręciło. Na pewno kupię ostatnią część skoro skusiłam się już na dwie pierwsze, ale na pewno nie zaliczę tej serii do ulubionych... tutajpoczkategori
Tajemnicza Brunetka, w pierwszym poście wspomniano, że seria ma mieć 5 części, także chyba nie spoczniesz na trójce jak na ostatniej części.

Zgadzam się ze wszystkimi, ta część nie powala. Ogólnie pisanina pani Ee trzyma poziom z części pierwszej i jest w miarę ok pod tym względem. Ale te wszystkie potwory, skorpiony, szarańczaki, a szczególnie obraz ludzi w kontaktach z nimi to nie moje klimaty, nie cierpię takiego horrorowatego klimatu więc męczyłam się z tą książką parę dni, w połowie stwierdzając, że na pewno kolejną częścią zawracać sobie głowy nie będę. Końcówka trochę uratowała sytuacje, więc może jednak z ciekawości jak sytuacja się rozwiążę, wypożyczę z biblioteki...
Po przeczytaniu przyszły mi do głowy dwa skojarzenia, jedno na plus drugie na minus
Miecz Raffego to taki trochę rekwizyt typu Impala z Supernatural, także ostatecznie stał się jedną z moich ulubionych "postaci" Natomiast Penryn... czy gdzieś na początku było wspomniane że bohaterka ma czarny pas z karate czy inne tego typu trofeum? z tego co wiem uczęszczała na kurs samoobrony, a chwilami wymądrza się znajomością walk niczym Kelsi co zjadła wszystkie rozumy.. Trochę mnie to irytowało i tyle