NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Mam głębokie przeczucie, że ten chłopak jest jednym z nas. I coś mi mówi, że muszę go odnaleźć. Widziałam jego zdjęcie w internecie. Czytałam o tym, co zaszło w miasteczku Paradise. John Smith, poszukiwany uciekinier, uznany za terrorystę. Jest zagadką dla wszystkich, ale nie dla mnie. Bo ja wiem, że… to jeden z nas. Na początku była nas dziewiątka, została szóstka. Ukrywamy się, udajemy zwykłych ludzi, nie próbujemy nawet się ze sobą kontaktować… ale nasze Dziedzictwa rosną w siłę i zbliża się dzień, gdy będziemy gotowi, aby podjąć walkę. Czy to możliwe, że John jest Czwarty, a jego pojawienie się to znak, na który czekałam? A kolejne numery? Czy dziewczyna, którą widuję w snach, ciemnowłosa, o oczach niespokojnych jak burza, może być Piąta albo Szósta? Włada nieprawdopodobną mocą, może więc starczy jej siły, aby zjednoczyć całą naszą szóstkę?
Numer Pierwszy wpadł w Malezji. Numer Drugi – w Anglii. Numer Trzeci – w Kenii. Czwartego próbowali zlikwidować w Ohio, w mieście Paradise – nie udało im się. Ja też należę do tej ocalałej szóstki. Jestem Siódma. Chcę wreszcie stanąć do walki.
Pittacus Lore jest głową Starszyzny Loryjczyków. Posiada moce, o jakich posiadaniu wy marzycie. Potrafi robić rzeczy, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Widział rzeczy, jakich nigdy nie zobaczycie. Od dwunastu lat mieszka na Ziemi, szykując się do wojny, która zdecyduje o losie naszej planety. Nikt nie zna miejsca jego pobytu.
Wydawca: G+J
Cena: 29 zł
Data wydania: 25 stycznia 2012
Obejrzałam film Jestem Numerem Cztery i przez większość seansu płakałam ze śmiechu. Cóż, nie był to zbyt ambitny twór - mimo wszystko spodziewałam się lepszej produkcji. Stwierdziłam, że nigdy nie sięgnę po książkę, bo stracę czas, ALE. Parę dni temu byłam w bibliotece i z braku innych ciekawych książek, wypożyczyłam Moc Sześciorga. Nie zauważyłam nawet, że jest z tej samej serii. Zaczęłam czytać, zorientowałam się, że to jest to i już chciałam odłożyć, ale postanowiłam skończyć. Po kilku kolejnych stronach wciągnęłam się niemiłosiernie! Nie jest to literatura wysokich lotów, ale przez ten cały uczelniany stres potrzebowałam czegoś mniej ambitnego, a ta książka okazała się idealna. Poleciałam dzisiaj do księgarni i kupiłam Zaginioną Kartotekę, żeby mieć większy wgląd w historię xD.
Piękna planeta, zrujnowana przez obcą cywilizację; wybrańcy muszą uciekać na inną planetę, aby przeżyć; zostają rozdzieleni i muszą walczyć o przetrwanie razem ze swoimi opiekunami. Temat oklepany jak zwałkowane ciasto, ale o dziwo czyta się naprawdę dobrze. Wartka akcja, ciekawe postacie. Dałabym mocne 4 ;D. tutajpoczkategori
Ja osobiście uważam, że film nie był najgorszy fajne było to, że nie różnił się strasznie od książki co jest rzadkością jeśli chodzi o ekranizacje książek
Przeczytałem pierwszą część, nawet kupiłem. Co do drugiej, raczej nie wydam na nią pieniędzy. Ewentualnie jeżeli kiedyś zobaczę ją w bibliotece, albo pożyczę od kogoś wtedy przeczytam. Wynika to z tego, iż pierwsza część nie ujęła mnie na tyle, aby zrezygnować dla niej z moich planowanych zakupów. tutajpoczkategori