NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Witam
Pobierałem kredyt od 3 roku do 5. Obecnie zdobyłem absolutorium i zakończyłem studia. Teoretycznie, według legitymacji jestem jeszcze studentem do 31 października. Podjąłem studia na kolejnej uczelni (w maju przyszłego roku ukończę 25) jestem na I roku.
Pobrałem 20 transz kredytu. Jeszcze się nie obroniłem i pewnie zrobię to w styczniu/lutym 2012.
Chciałbym skonfrontować informacje jakie otrzymałem w banku odnośnie mojej sytuacji. Albo złożę tylko absolutorium do banku i bank mi każe spłacać kredyt od listopada. Będę go spłacał póki się nie obronię i wtedy po złożeniu papierów/dyplomu, następuje to "oddalenie" spłaty. Teoretycznie kredyt można oddalić na 2 lata. Ale skoro z mojej winy się nie obroniłem w październiku to ten okres oddalenia spłaty będzie krótszy o te miesiące które przedłużyłem do obrony tak? (zapomniałem o to zapytać Pana w banku).
Jest jeszcze druga opcja. Podobno jest możliwość po absolutorium pobierania kredytu do momentu obrony. Tylko też zapomniałem dopytać o to jak sprawa wygląda. Wiem że trzeba wypełnić wszelkie formalności z aneksem do kredytu (wszystkie te zaświadczenia i zarobki rodziców itp.). Tylko jak sprawa wygląda z wypłacaniem pieniędzy? Czy to jest tak samo jak pierwszy raz? Że formalności do listopada potem oczekiwanie na przelew z góry za poprzednie miesiące dopiero w styczniu? Bo tak było jak za pierwszym razem się podpisywało kredyt. Jest ktoś w takiej sytuacji?
Ogólnie temat pracy mgr mam dość trudny, chciałbym to napisać jak najszybciej, ale jak przyjdzie mi od listopada spłacać kredyt to będę musiał (oprócz mojej pracy weekendowej) podjąć się drugiej. Co automatycznie ogranicza mnie czasowo z pisaniem pracy. Dlatego wydaje mi się że popieranie tych 600zł jeszcze przez parę miesięcy + praca weekendowa i maksymalne skupienie się na pracy magisterskiej byłoby najlepszym rozwiązaniem...
Bardzo proszę o Wasze opinie i doświadczenia na tym polu
Pozdrawiam
Mariusz Chwałek
Opcja nr 2 - skoro bank dał ci taką możliwość to oczywiście po podpisaniu aneksu dostaniesz od razu pieniądze. Ty już masz przyznany kredyt, to jest tylko kwestia ponownej weryfikacji dochodów poręczycieli. Ale szczerze powiedziawszy to nie wiem czy to jest w ogóle możliwe skoro nie będziesz już studentem od 1 listopada.
Moim zdaniem powinno być tak, że dostarczasz bankowi zaświadczenie z uczelni o późniejszej obronie (bo rozumiem, że dostałeś takie pozwolenie) i bank czeka aż się obronisz. To czy odliczą te pół roku od odroczenia to już inna kwestia, niestety nie jestem w stanie tego stwierdzić.
jesli wg zaświadczenia powinieneś mieć skończone studia a tylko sie nie obroniłeś wypłat nie dostaniesz.wypłaty przysługuja tylko jak idzie sie na studia o stopień wyżej.Z tego co piszesz rozumiem że masz kolejne studia które rozpocząłeś na innym kierunku.Wypłaty nie przysługują nastudiach takiego samego stopnia jeśli student już korzystał z kredytu
Pobierałem kredyt od 3 roku do 5. Obecnie zdobyłem absolutorium i zakończyłem studia. Teoretycznie, według legitymacji jestem jeszcze studentem do 31 października. Podjąłem studia na kolejnej uczelni (w maju przyszłego roku ukończę 25) jestem na I roku.
Pobrałem 20 transz kredytu. Jeszcze się nie obroniłem i pewnie zrobię to w styczniu/lutym 2012.
Chciałbym skonfrontować informacje jakie otrzymałem w banku odnośnie mojej sytuacji. Albo złożę tylko absolutorium do banku i bank mi każe spłacać kredyt od listopada. Będę go spłacał póki się nie obronię i wtedy po złożeniu papierów/dyplomu, następuje to "oddalenie" spłaty. Teoretycznie kredyt można oddalić na 2 lata. Ale skoro z mojej winy się nie obroniłem w październiku to ten okres oddalenia spłaty będzie krótszy o te miesiące które przedłużyłem do obrony tak? (zapomniałem o to zapytać Pana w banku).
Jest jeszcze druga opcja. Podobno jest możliwość po absolutorium pobierania kredytu do momentu obrony. Tylko też zapomniałem dopytać o to jak sprawa wygląda. Wiem że trzeba wypełnić wszelkie formalności z aneksem do kredytu (wszystkie te zaświadczenia i zarobki rodziców itp.). Tylko jak sprawa wygląda z wypłacaniem pieniędzy? Czy to jest tak samo jak pierwszy raz? Że formalności do listopada potem oczekiwanie na przelew z góry za poprzednie miesiące dopiero w styczniu? Bo tak było jak za pierwszym razem się podpisywało kredyt. Jest ktoś w takiej sytuacji?
Ogólnie temat pracy mgr mam dość trudny, chciałbym to napisać jak najszybciej, ale jak przyjdzie mi od listopada spłacać kredyt to będę musiał (oprócz mojej pracy weekendowej) podjąć się drugiej. Co automatycznie ogranicza mnie czasowo z pisaniem pracy. Dlatego wydaje mi się że popieranie tych 600zł jeszcze przez parę miesięcy + praca weekendowa i maksymalne skupienie się na pracy magisterskiej byłoby najlepszym rozwiązaniem...
Bardzo proszę o Wasze opinie i doświadczenia na tym polu
Pozdrawiam
Mariusz Chwałek
Opcja nr 2 - skoro bank dał ci taką możliwość to oczywiście po podpisaniu aneksu dostaniesz od razu pieniądze. Ty już masz przyznany kredyt, to jest tylko kwestia ponownej weryfikacji dochodów poręczycieli. Ale szczerze powiedziawszy to nie wiem czy to jest w ogóle możliwe skoro nie będziesz już studentem od 1 listopada.
Moim zdaniem powinno być tak, że dostarczasz bankowi zaświadczenie z uczelni o późniejszej obronie (bo rozumiem, że dostałeś takie pozwolenie) i bank czeka aż się obronisz. To czy odliczą te pół roku od odroczenia to już inna kwestia, niestety nie jestem w stanie tego stwierdzić.
jesli wg zaświadczenia powinieneś mieć skończone studia a tylko sie nie obroniłeś wypłat nie dostaniesz.wypłaty przysługuja tylko jak idzie sie na studia o stopień wyżej.Z tego co piszesz rozumiem że masz kolejne studia które rozpocząłeś na innym kierunku.Wypłaty nie przysługują nastudiach takiego samego stopnia jeśli student już korzystał z kredytu
