X
ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Witajcie!

Mam problem i pytanie zarazem. W roku 2009/2010 pobierałem kredyt studencki na ostatnim roku swoich studiów licencjackich. Po zakończeniu tego roku i po obronie zgłosiłem się do banku, że nie chce dalej pobierać kredytu, po czym Pani w banku poinformowała mnie, że w takim razie spłata nastąpi za dwa lata.

Jakiś czas temu dostałem poprawny list z banku z rozpisanymi ratami do spłat na dwa lata, gdzie pierwsza przypada w lipcu 2012 tak jak to być powinno.

W tym tygodniu natomiast ja i mój żyrant otrzymaliśmy pismo z banku PKO BP w którym brałem kredyt, że na wskutek nieodotrzymania zobowiązania lub zwłoki ponad 60 dni bank może wejść na konto i natychmiastowo ściągnąć kredyt. W innym oddziale niż ten w którym brałek kredyt mój żyrant dowiedział się od Pani w okienku, że ponoć nie przedstawiłem legitymacji studenta w marcu i teraz mam czas do końca października bo inaczej karencje nie będzie utrzymana. Tym bardziej dziwne jest to, że przez pierwszy rok po zakończeniu brania kredytu nic o coś takiego mnie nie pytał nigdy, tym bardziej, że już otrzymałem list z harmonogramem spłat.

Pytanie to: czy aby utrzymać karencję dwóch lat w spłacie kredytu należy przedstawiać legitymację??

Bo wydaje się to być nonsensem :/ Jutro będę dzwonił do swojego banku, lub wyślę tam kogoś, bo niestety przebywam za granicą i nawet nie mam możliwości osobistego załatwienia sprawy :/

Proszę was o pomoc i jak ktoś da radę, do linka z obowiązującym przepisem.

Z góry dziękuję za pomoc.
Pzdr!


Niestety rozporządzenie o kredycie studenckim jest bardzo nieprecyzyjne i nic ci tutaj nie pomoże.

PKO ostatnio odbija i odwalają różne dziwne akcje...
Pytanie brzmi - czy nadal studiujesz? Bo jeśli tak to wtedy powinieneś zacząć spłacać kredyt dopiero w 2 lata po skończeniu studiów i w takim wypadku faktycznie być może konieczne byłoby donoszenie legitymacji, jeżeli w ogóle. Ale ty najwyraźniej z takiej opcji nie skorzystałeś, tak więc to jest tak jakbyś nie studiował i spłacał kredyt normalnie po skończeniu studiów. Tak więc wygląda mi to na kolejny błąd i niepotrzebne zamieszanie ze strony PKO, który ostatnio zrobił się mocno nadgorliwy w kwestii ściągania rat, najwyraźniej również od osób, które w ogóle jeszcze kredytu studenckiego nie spłacają (dużo osób ma teraz problem znaleźć pracę po studiach, a w związku z tym też problem ze spłatą).
Absolutnie nie mają prawa od ciebie żądać legitymacji ponieważ korzystasz z okresu dwuletniej karencji, która przysługuje ci zgodnie z rozporządzeniem ministra, niezależnie do tego czy nadal studiujesz czy już nie.
pismo które dostałeś poszło do kilku tysięcy osób ponieważ wystąpił jakiś błąd systemu.wszyscy co go dostali dostana na piśmie przeprosiny
Coś ostatnio PKO BP często ma takie sytuacje...


większość kredytów zostało przeniesionych do innego systemu tak aby student nie tylko tam gdzie podpisywał umowę mógł uzyskać inf na temat np rat, okresu rozpoczęcia spłat itd.Jak widać nie wszystko przy przenoszeniu zagrało, a oczami świecą ludzie na obsłudze
Witam wszystkich.
W piątek otrzymałam z banku PKO BP dziwny list z harmonogramem spłaty. Bank wzywa mnie do spłaty kredytu od 1 listopada. Problem w tym, że wg przesłanego harmonogramu mam spłacić cały kredyt w pół roku, a każda rata wynosi ponad 2 tysiące złotych.
Kredyt pobierałam przez dwa lata na studiach magisterskich uzupełniających.
Niestety nie zdążyłam z obroną do końca września. Obronię się prawdopodobnie dopiero w listopadzie lub grudniu. Spodziewałam się, że zostanę niebawem wezwana do spłaty. Jednak myślałam, że będą to niższe raty, zapłacę ich kilka do momentu obrony, a później dalsza spłata zostanie wstrzymana i odroczona.
Czy ktoś z Was zna podobny przypadek? Czy ten list z ratami po 2 tys. zł może być pomyłką? Dodam, że data nadania tego listu to 3 października
Proszę o pomoc
Jeżeli nie bronisz się w terminie to musisz podpisać do końca października specjalny aneks, jestem w tej samej sytuacji. Pilnie skontaktuj się z bankiem i rozpocznij procedurę. Ponownie będą weryfikowane dochody poręczycieli, będą również potrzebne zaświadczenia o twoich dochodach i, jeśli nadal jesteś na utrzymaniu rodziców, zaświadczenia o dochodach rodziców, do tego wniosek o zachowanie karencji i zaświadczenie z uczelni o twojej sytuacji.
Już raz podpisywałam aneks, ponieważ miałam roczny urlop zdrowotny. Musiałam szukać nowych poręczycieli, ponieważ poprzedni przestali spełniać warunki. Tak więc teraz jestem już gotowa na rozpoczęcie spłaty aż do momentu obrony bez podpisywania kolejnego aneksu.
Jeśli chodzi o uczelnię - mam absolutorium, ale 1 października zostałam skreślona z listy studentów. Status studenta zostanie mi ponownie przyznany tylko na dzień obrony (studiowałam na UW). Tak więc nie wiem na jakiej zasadzie miałabym podpisać aneks, skoro nie mam już praw studenta.
Najbardziej martwią mnie te ogromne raty po 2 tysiące złotych. Nie rozumiem jak to jest możliwe. Tak jak pisałam w poprzednim poście - z harmonogramu, który wysłano do mnie 3 października (a dostałam go dopiero w piątek) wynika, że mam spłacić całość (12 tys, zl) w ciągu pół roku w ratach po 2 tys.
Podejrzewam, że to błąd systemu. Musisz zdobyć jakoś zaświadczenie, że masz przesunięty termin obrony. A w związku z ratami po prostu skontaktuj się z bankiem.
Niestety, wydaje mi się, że z uczelni pewnie nie dostanę zaświadczenia, bo nie mam jeszcze ustalonego terminu obrony - wszystko przez mojego promotora, który ociąga się ze sprawdzaniem pracy magisterskiej i wciąż wymyśla "co by tu jeszcze dopisać". W końcu nie mogę mu powiedzieć, żeby "streszczał się, bo wisi nade mną kredyt do spłacenia".
W każdym razie, dziękuję za odpowiedź. Mam nadzieję, że te raty po 2 tys. zł to rzeczywiście błąd systemu. Zadzwonię jutro do mojego oddziału PKO i spróbuję dowiedzieć się o co chodzi. Chociaż może być z tym różnie, bo pracownicy z którymi miałam do tej pory do czynienia wydawali się mało ogarnięci w tym temacie.
Witam ponownie
Kontaktowałam się z oddziałem banku w którym zawarłam umowę o kredyt studencki. Niestety pracownicy nie potrafią mi wyjaśnić dlaczego według harmonogramu spłat, który otrzymałam mam spłacić cały kredyt w ciągu 6 miesięcy po ponad 2 tysiące złotych miesięcznie. Wydaje mi się, że jest to niezgodne z umową. Czy ktoś z Was mógłby mi doradzić co mam teraz zrobić?
Pani z mojego oddziału banku PKO wciąż powtarza tylko, że muszę szybko dostarczyć zaświadczenie z uczelni o przesuniętym terminie obrony. Mówiłam jej już kilka razy, że na razie nie dostanę takiego zaświadczenia, bo nie mam jeszcze ustalonego terminu obrony. Powiedziałam, że liczyłam się z tym, że będę musiała rozpocząć spłatę, ale nie w tak dużych kwotach i w ciągu pół roku.
Również dostałem pismo z banku z nakazem spłaty kredytu od listopada.

Mam jednak nieco inną sytuację. Na ostatnim semestrze nie zaliczyłem dwóch przedmiotów, i czeka mnie płatne powtarzanie w tym semestrze. Dzięki temu nadal studiuję na kierunku na którym pobierałem kredyt i nadal mam status studenta. Czy po przedłożeniu im w oddziale zaświadczenia o dalszym studiowaniu lub pokazaniu podbitej legitymacji mają prawo tak czy siak ściągać ze mnie raty kredytu?
Do mnie dzisiaj przyszło pismo z harmonogramem spłat. Wynika z niego, że spłatę mam rozpocząć już od listopada br. Co ciekawe harmonogram obejmuje tylko spłatę części zadłużenia, rozpiska jest do października 2015r. De facto studiów jeszcze nie ukończyłem, bo bronię się za tydzień, ale Pani w banku powiedziała, że do końca października mam dostarczyć dyplom (ewentualnie zaświadczenie o ukończeniu studiów). Dlatego nie rozumiem czemu dziś otrzymuje to pismo skoro do końca października mam "spokój". Mam nadzieje, że to jakiś błąd u nich? Dostał też ktoś coś podobnego?
Dostałem również takie pismo, też tylko część spłaty kredytu. W sumie to się tym nie przejmowałem i zamierzałem spłacać. Ale pojawiły mi się teraz dwa pytania:

1. aby uzyskać 2-letnią karencję, muszę przedstawić dyplom. Absolutorium nie uprawnia do tego?

2. Na jakie konto w ogóle mam wpłacać... bo na pierwszy rzut oka, na tym piśmie jest nr. umowy, który długością i swoim wyglądem wskazuje na numer konta. Ale w aneksie do kredytu, mam podane konto na które powinienem wpłacać, co ciekawe jest ono inne niż na pierwszej umowie, którą podpisywałem na studiach inżynierskich. Chyba telefon trzeba będzie wykonać.


 

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.