3. Po trzecie dla zasady

Z wciąż nieco przerażającym rewolwerem w torebce i kapryśnym szczęściem na ramieniu, uzbrojona w niezachwianą wiarę w lepsze jutro, rusza z misją odłowienia wszelkiej maści mętów i szumowin trapiących rodzinne New Jersey.

Po drodze nadepnie na wszelkie możliwe odciski, wkurzy naprawdę złych facetów i na nowo zdefiniuje powiedzenie "wpaść po uszy w kłopoty". No, ale kredyty same się przecież nie spłacą...

Oto opowieść, która doda Ci odwagi.

Odkryjesz drogę, dzięki której staniesz się taką, jaką nie masz odwagi się stać.
Jeszcze nie masz...

Data wydania: 31.08. 2012 r.
Stron: 350

Część czwarta prawdopodobnie będzie we wrześniu.

***
Okładki do tego tomu wciąż się zmieniały:

---

Ta fioletowa okładka bardziej przypadła mi do gustu, ale pierwsza z Heigl jest najlepsza, bo aktorka świetnie pasuje do tej postaci.

Okładka okładką, ale ja do tego lipca to uschnę z ciekawości :/ tutajpoczkategori
Po przeczytaniu 2 części stwierdziłam, że nie ma opcji, żebym czekała do końca sierpnia na część 3. Całe szczęście seria o Stephenie już kiedyś była wydana, tzn. kilka cześci, więc w pośpiechu ściągnęłam ebooki. I dzięki temu mam już 3 część za sobą, i już szykuję się, żeby zabrać się za 4 .

W tej części mamy masę trupów, zamaskowanych facetów, pomarańczowe włosy, kurczaki i oczywiście Stephanie pakującą się w kłopoty. I chociaż mojej ulubionej babci Mazurowej w tej części jest mniej to Lula, była prostytutka, doskonale ją zastępuje powodując u mnie salwy śmiechu. Jest wesoło, to na pewno. Ale do tego mamy tajemnicę i z pozoru niewinną sprawę, która rośnie do olbrzymich rozmiarów. Chyba w tej części wątek kryminalny najbardziej mnie zaskoczył i wciągnął. Z resztą inne wątki też ciekawie się rozwinęły.
Uwielbiam książki o Sephanie Plum, po trzech cześciach moge już stwierdzić, że uwielbiam tę serię. I wcale nie przeszkadza mi pokaźna ilość części. Mimo, że każda z nich to osoba zagadka kryminalna to i tak po przeczytaniu jednej nie mogę się doczekać, aż zacznę kolejną. Uwielbiam humor jaki towarzyszy tym historią, ciekawe zagadki i bohaterów jakich mało. Każdy jest ciekawy, i o każdym chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej. Bo jak tu nie kochać babci Mazurowej, Sephanie, Luli, Morreliego, Rangera i całej reszty?
Polecam, na pewno się nie zawiedziecie!
nie podoba mi się ta ostateczna okładka "dziewczyny nie płaczą" ? zajechało mi tandetą
poza tym mam wrażenie, że znowu będzie się delikatnie na półce różniła od reszty no ale cóż liczy się treść - a ta jak widać wyżej będzie dobra tutajpoczkategori

---

Beznadziejna Szczególnie, że Stephanie zdarza się płakać

Ja teraz zacznę 7 część, niestety ostatnią, jaka była w Polsce wydana z 10 lat temu...
Uwielbiam tą serię uwielbiam Stephanie uwielbią babcię Mazurową, Lulę no i Morelliego ... oj tam, kocham wszystkie postacie nawet taki Komandos, niby nic, rzadko się pokazuje a mimo to intryguje i cieszy, podobnie jak rodzice Stephanie.

Jak zawsze fajnie zakręcona zagadka poszukiwawcza. Przepięknie pokazała jak zakręcony jest Grajdół Lula mnie rozwalała swoimi tekstami:
"- Tak się zastanawiam - odezwala się Lula. - A jeśli superbohaterowie istnieją?
- Jak Batman?
- No. To właśnie mówię. To też byłby ktoś wyjeb.(piii ) w kosmos.
- Chcesz powiedzieć, że Komandos jest superbohaterem ?
- Tylko pomyśl. Nie wiemy gdzie mieszka. Nie wiemy o nim nieczego.
- Superbohaterowie to fikcja
- Ach tak? A Bóg?
- Hmmmmm. "
I to wszystko z taką mega powagą

A Stephanie to już w ogóle:
"Popełniam mnóstwo błędów. Bardzo się staram, żeby nie powtarzać tego samego błędu więcej niż trzy lub cztery razy."
I to się nazywa samokrytyka

Wielki banan przez całą książkę Akcja z bagażnikiem i kokardką na stopie denata mnie rozwaliły
Z wielką chęcią już bym sięgnęła po kolejną i ubolewam, że Fabryka nie wydaje ich co miesiąc (co najmniej). Mam zamiar kolekcjonować wznowienia, więc jakoś tak szkoda mi czytać stare wydania. Poza tym słyszałam, że ten nowy przekład jest lepszy tutajpoczkategori
Ja czytałam te stare wydania w ebooku i rzeczywiście bardziej mi się podoba przekład w tych nowych
To jedna z moich ulubionych serii, jest idealna na rozluźnienie i poprawę humoru
A Lula jest boska ze swoimi teoriami

Muszę kupić tę cześć, żeby mieć w swojej biblioteczce no i moja mama z chęcią przeczyta, bo strasznie jej się podobały dwie pierwsze części


To jedna z moich ulubionych serii, jest idealna na rozluźnienie i poprawę humoru


Dokładnie. Jest też idealnie wyważona. Wszystkiego jest w sam raz. Kilka z tych głównych postaci, jak Vinnie czy właśnie Komandos pojawiają się zawsze w idealnym momencie. No i wszechobecny Morelli, zawsze można na liczyć na to, że jest gdzieś w pobliżu i wyskoczy jak filip z konopi żeby trochę podokazywać - ależ ja go lubię, jest tak uroczo wredny

walczę z moją słabą silną wolą, mam straszną ochotę ściągnąć i przeczytać tutajpoczkategori
Ja też uwielbiam Morreliego i jak tylko się pojawi mam wielkiego banana na buzi
I fajne, że jest tajemnica, ale jest też wątek romantyczny, no i przede wszystkim wątek humorystyczny .
I wszystkie postacie, które się pojawiają są naprawdę...barwne Trudno tutaj spotkać kogoś nudnego
Wątek romantyczny jak na razie jest super, nie wiem jak się sprawy potoczą dalej, bo stanęło na czym stanęło ale przyznaję, że autorka fajnie go prowadzi, już 3 tomy a nie nudzi , nadal jest dreszczyk emocji hehe no i te nawiązania do przeszłości w garażu . Morelli to idealny partner dla Stephanie - jej musi ktoś w kółko pilnować bo ta dziewczyna ma więcej szczęścia niż rozumu - zawsze jej wpadnie do głowy jakiś durnowaty pomysł, żeby gdzieś się włamywać w środku nocy, albo iść i pukać centralnie w drzwi mieszkania przestępcy. I nawet to, że zawsze kończy w buick'u mnie nadal śmieszy

No to teraz miesiąc przerwy tutajpoczkategori
Wątek romantyczny będzie się rozwijał z części na część i będzie coraz bardziej interesujacy, chociaż potem trochę stoczy z kursu na jakim bym go widziała, ale nie będę spoilerować !

A pech Stephanie do aut mógłby się wydawać naciągany, ale to jest takie zabawne, że aż naturalne sie wydaje, że Stephanie zawsze kończy w niezniszczalnym Buicku