X
ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Gdzieś w ciemności
w samym środku pustkowia
skrywa się mroczna tajemnica...

Odjazdowe otrzęsiny w domku nad jeziorem. Tak studenci świętują swoje przybycie do college'u w Grace - położonej w Kanadyjskich Górach Skalistych elitarnej uczelni dla wybitnie uzdolnionych. Julia wraz z przyjaciółmi ma się wkrótce przekonać, że w zapomnianej przez Boga i ludzi dolinie dzieją się dziwne rzeczy...

Skąd tyle tabliczek ostrzegawczych wokół uczelni? I dlaczego Google Earth nie lokalizuje tego miejsca na mapie?

Gdy Robert - brat Julii - widzi dziewczynę samotnie skaczącą ze skały do jeziora Lake Mirror, nikt mu nie wierzy, nawet siostra. Mimo to rusza na ratunek. Nie ma pojęcia, że oto, chcąc nie chcąc, staje się pionkiem w grze - fragmentem czyjegoś misternego planu?

GRA otwiera serię trzymających w napięciu thrillerów młodzieżowych DOLINA.

Krystyna Kuhn urodziła się w 1960 roku w Würzburgu jako siódma z ośmiorga rodzeństwa, obecnie mieszka z rodziną w okolicach Frankfurtu nad Menem. Studiowała slawistykę, germanistykę oraz historię sztuki. Przez wiele lat zajmowała się redakcją książek. Od roku 1998 jest autorką poczytnych thrillerów; jej powieści Schneewittchenfalle (Pułapka Królewny Śnieżki) oraz Dornröschengift (Trutka Śpiącej Królewny) stały się bestsellerami.

Serca młodych czytelników podbija właśnie jej najnowsza seria znakomitych thrillerów - Dolina.

"Autorka tak zmyślnie łączy wątki, że wielu czytelników nie może doczekać się następnego tomu. Wszystko pozostaje tajemnicą do końca, mimo to czytając, ma się wrażenie, że jest się już bardzo blisko rozwikłania intrygi..." - Katja Weise

FRAGMENT:

Nagle zamigotało światło, ale zgasło, pozostawiając ją w tej przerażającej ciemności. Zatrzymała się. Zabrakło jej tchu. Najchętniej krzyczałaby, lecz wiedziała, że jej krzyk odebrano by tak samo, jak rozpaczliwy koszmar Roberta, który wyrwał wszystkich ze snu.

Lampy na suficie błysnęły. Na moment zrobiło się jasno, a potem znowu ciemniej, w końcu korytarz utonął w upiornie zielonkawym świetle. To oświetlenie awaryjne. Przydymione światełka w odstępie kilku metrów wskazywały drogę do wyjścia.

Nie miała pojęcia, w jakiej części budynku się znajduje. Czy ciągle jeszcze w północnym skrzydle? Dlaczego w takim razie nic nie słyszała? Żadnych kroków, żadnych głosów. Dosłownie nic.

Zbita z tropu obejrzała się dookoła. Ta część budynku została najwyraźniej niedawno odremontowana. Pachniało jeszcze świeżą farbą, ze ścian i sufitu zniknęła ciemna boazeria, za to przestrzeń wokół powlekała zimna szarość. Tak samo pomalowano drzwi. Minęła dobra chwila, zanim Julia w mrocznym świetle dostrzegła na nich tabliczki.

Lecture Hall

Laboratory

Learning Center

Seminar Room 1-5

Wiedziała, że Grace College należy do najlepiej wyposażonych uczelni na kontynencie. Sale komputerowe, biblioteki, jadalnie, nowoczesne sale wykładowe, kino, własny teatr, supermarket, basen, boiska, dwie ogromne hale sportowe i wiele innych atrakcji stały otworem dla studentów mieszkających w kampusie. Nie wyobrażała sobie jednak, jak wielki i pełen zakamarków był sam budynek główny. Jak łatwo można było się tu zgubić! Prawdopodobnie w niekończących się korytarzach, na ciągnących się donikąd schodach można było błądzić cały dzień, wejść do windy zjeżdżającej do jądra Ziemi, a mimo wszystko wcale tam nie dotrzeć.

Kurczę! Przecież gdzieś tu musiały być te cholerne drzwi, przez które można stąd wyjść.

W tym miejscu czai się zło.

W sprzedaży od: 28 marca wg empiku
Cena: 34zł
Stron: 293
Wydawnictwo: Telbit


Spodziewałam się, że książka będzie dłuższa, ale niestety tylko 300 str. Opis niczego sobie, ani mnie nie zachęcił, ani odrzucił. Kojarzy mi się z Igrzyskami Śmierci trochę xD. Poczekam na Wasze recenzje tutajpoczkategori
Fajne! Podoba mi się, chętnie przeczytałabym jakiś dobry thriller Okładka jest średnia, ale sięgnę po nią.
Na pewno przeczytam

Opis świetny i okładka też niczego sobie tutajpoczkategori


Muszę to mieć.
Podoba mi się! I opis i okładka tutajpoczkategori
Super
Może będzie jakiś konkurs...
Cena trochę nieadekwatna do ilości stron, ale cóż, kryzys...
Ale ciekawi, ciekawi
Okładka mi się nie podoba ale opis nawet, nawet. Najprawdopodobniej po nią sięgnę. tutajpoczkategori
Muszę przeczytać tę książkę, opis strasznie mi się spodobał. A okładka też nie jest najgorsza
Ja poczekam na jakieś recenzje Jakoś na razie nie jestem do końca przekonana aczkolwiek zapowiada się obiecująco tutajpoczkategori
Gra jest pierwszym tomem serii thrillerów dla młodzieży „Dolina” autorstwa Krystyny Kuhn. Książka ta miała być thrillerem trzymającym w napięciu, jednak po przeczytaniu tej pozycji muszę stwierdzić, że autorka ma problem z jego utrzymaniem.

Elitarny collage dla wyjątkowo uzdolnionej młodzieży, położony w dolinie zewsząd otoczonej górami. Pośrodku doliny znajduje się wielki okrągłe jezioro, do którego prowadzi kręta i zdradliwa ścieżka. Do szkoły tej przyjeżdżają Julia wraz z Robertem – jej bratem. Miejsce to, jak studenci college’u i główni bohaterowi (których historię będziemy poznawali stopniowo w czasie czytania powieści) skrywają wiele tajemnic.

Książka ta zapowiadała się na niesamowity deszczowiec, jednakże jak na początku wspomniałam, nieźle się zawiodłam. Po za kilkoma tajemniczymi wątkami, autorka nie potrafiła otoczyć historią aurą tajemniczość, przynajmniej nie do końca. „W tym miejscu czai się zło” cytat ten zamieszczony jest nawet na okładce, jednak nie odczuwa się tego zbytnio w czasie czytania, przez co książkę czytało się czasami dość opornie.

Kolejną rzeczą, która mi się nie spodobała były angielski słowa wplecione w tekst. Było to dość odrzucające, gdyz pojawiały się dość często. Takie określenia jak: "good guy" czy "everybody’s darling", które już całkowicie mnie doprowadzało do szału, bo tyle razy występowało w tekście.

To teraz czas też, na coś miłego o książce. Strasznie spodobało mi się miejsce akcji, było wspaniale przedstawione, takie niepokojące i tajemnicze. Miejsce to było odosobnione od reszty świata, co też nadawało pewien niepokój. Las wokół doliny najbardziej mnie do siebie przyciągnął, w nim aura tajemniczości narastała, zaciekawił mnie nawet bardziej niż jezioro, które także skrywało wiele tajemnic.

Książka ta nie była najlepsza jaką przyszło mi czytać, lecz nie była też taka najgorsza. Po następną część zaś sięgnę na pewno, gdyż wcześniej ominęłam pewien istotny szczegół. Otóż, na końcu książki, gdy już myślimy, ze wszystko zostało wyjaśnione, jednakże mamy pewne wrażeni, ze coś pominęliśmy, autorka kontynuuje pewien wątek, który pozostawiła niedociągnięty. Cały ten klimat, który powinien towarzyszyć książce, narasta dopiero pod sam koniec, jednakże jest pewne, ze autorka szykuje dla nas coś większego. Książkę tę oceniam na 6,5/10, może nawet jestem skłonna postawić 7/10, za to tajemnicze zakończenie.
Kurczę, spodziewałam się hitu, szału i fajerwerków Ale i tak chętnie kupię, żeby przekonać się na własnej skórze, poza tym ta tajemnica strasznie mnie przyciąga tutajpoczkategori
„Gra” Krystyny Kuhn to pierwsza część serii thrillerów dla młodzieży „Dolina”. Książka zapowiadała się naprawdę obiecująco – przyciągająca wzrok okładka, intrygujący opis i informacja, że za granicą jest prawdziwym bestsellerem sprawiły, że sięgnęłam po nią bez wahania, zastanawiając się nad tym, czy obietnice te okażą się być bez pokrycia.

Julia i Robert Frost przybywają do Grace College, szkoły dla wybitnej, uzdolnionej młodzieży. Fakt, że tylko takie osoby mogą do niego uczęszcząć, nie jest jedynym co wyróżnia ten college na tle innych. Położony on jest bowiem w wyjątkowo niedostępnym miejscu – dolinie położonej na wysokości około 2000 metrów z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. Aby dojechać do najbliższego miasta, trzeba liczyć się z perspektywą dwugodzinnej podróży, która to nie należy do najprzyjemniejszych, bo droga jest kręta i niebezpieczna. Co więcej, sama dolina też nie jest zbyt przytulna – otoczona wysokimi, trudnymi do zdobycia górami, jest miejscem mrocznym i pełnym tajemnic. Coś jest nie tak z położonym na środku doliny okrągłym jeziorem, a w pobliskim lesie pełno jest ogrodzonych terenów i tabliczek ostrzegających przed niebezpieczeństwem. Poza tym cała dolina sprawia wrażenie po prostu... wymarłej.

W takim właśnie miejscu zaczynają naukę nasi bohaterowie. Od samego początku widać, że także oni mają swoje tajemnice. Nie wiadomo z jakiego powodu przyjeżdżają tydzień po rozpoczęciu roku szkolnego ani dlaczego zmuszeni byli porzucić całkowicie swoją przeszłość. I dlaczego Julia za wszelką cenę stara się chronić brata, stale obawiając się grożącego im niebezpieczeństwa. Przez to wszystko początkowo trudno zrozumieć pewne motywy w powieści, ale chęć ich poznania zmusza czytelnika do jak najszybszego czytania dalej. A im dalej, tym lepiej się czyta, końcówkę zaś pochłania się w rekordowym tempie.

„Gra” to thriller, jednak nie trzyma on w napięciu przez cały czas. Tuż po przyjeździe Roberta i Julii do Grace College i pierwszych tajemniczych zdarzeniach, czuć napięcie, ale potem następuje chwila wyciszenia, beztroski, a nasza bohaterka dochodzi nawet do wniosku, że dolina może być jednak bezpiecznym miejscem dla niej i jej brata. Niektórzy pewnie uznają to za wadę, ale według mnie był to celowy zabieg, bo gdy sytuacja na powrót staje się niebezpieczna, odczuwa się to o wiele mocniej.

Narracja w powieści jest trzecioosobowa, i mimo że największy nacisk położony jest na postać Julii, nie wiemy wszystkiego (albo raczej prawie niczego) o jej przeszłości, poznajemy jej tajemnice stopniowo. Pozostali bohaterowie – Robert, Benjamin, David, Chris, Alex, Katie, Rose, Debora, są naprawdę dobrze przedstawieni. Każdy z nich ma jakiś charakter i chyba nie ma osoby, która nie wzbudza żadnych odczuć. Poza tym wydaje się też, że każdy z nich ma jakąś swoją tajemnicę... mam nadzieję, że poznamy je w kolejnych częściach.

W „Grze” niestety znajdzie się także kilka minusów. Pierwszy, a zarazem największy, to fakt, że autorka użyła w swojej powieści kilku angielskich zwrotów, a więc za nią także polski tłumacz pozostawił je w naszym przekładzie. Stwierdzenia typu „good guy”, „everybody's darling” strasznie irytują, zwłaszcza, że przewijają się dość często.

Momentami autorka opisywała wszystko w strasznie zawiły sposób, tak, że musiałam kilka razy przeczytać dany fragment, aby go zrozumieć. Na szczęście jednak nie było tak często, a po pewnym czasie można się już było przyzwyczaić do takiego sposobu pisania.

Sama fabuła i końcówka powieści w pełni mnie usatysfakcjonowały, zwłaszcza, że nie miałam żadnych przypuszczeń co do tego, jak wszystko się potoczy i o co będzie w całej książce chodziło. Pod koniec otrzymujemy wyjaśnienie dwóch najbardziej frapujących spraw – dowiadujemy się, kto jest mordercą, a także czegoś więcej o przeszłości Julii i Roberta. Dodam też, że oba wyjaśnienia mnie zaskoczyły. Wydaje się więc, że przeczytanie Epilogu jest tylko formalnością, takim spokojnym zakończeniem akcji, nie wnoszącym niczego nowego do fabuły... a jednak, wnosi i to sporo. Autorka pozostawiła sobie otwartą furtkę dla drugiej części, a we mnie niedosyt i chęć jej przeczytania, zwłaszcza, że jeszcze kilka innych tajemnic pozostało niewyjaśnionych.

„Gra” to obiecujący początek serii i liczę na to, że jej kolejne części będą jeszcze lepsze. Co prawda znalazłam kilka minusów, ale czytało mi się ją naprawdę dobrze i przez cały czas byłam ciekawa tego, jak się to wszystko skończy. Dlatego wszystkich tych, którzy szukają podobnych wrażeń, zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. dnia Pon 10:29, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Hm, tak sobie myślę o tych angielskich zwrotach i dochodzę do wniosku, że tłumacz musiał je zostawić, jeśli nie chciał zepsuć zamysłu autorki. Książka w oryginale pisana jest po niemiecku, tak? Czyli w oryginale te angielskie zwroty też są w innym języku.
Chociaż zgadzam się z tym, że to strasznie wkurzające. Nienawidzę angielskich wtrąceń. W sadze Millenium jest ich pełno i po prostu doprowadzają mnie do szewskiej pasji. tutajpoczkategori
Krystyna Kuhn to niemiecka autorka, której thrillery podbijają serca czytelników na całym świecie. Nic więc dziwnego, że nie mogłam oderwać się od jej książki i nie zauważyłam nawet, kiedy znalazłam się na ostatniej stronie, a moja przygoda z "Grą" dobiegła końca.

Świat zaprezentowany przez autorkę jest niezwykły pod wieloma względami, nie chodzi tu tylko o tajemniczość doliny i jeziora Lake Mirror, ale również o strach, mrok ogarniający bohaterów w tym dziwnym miejscu. Akcja utworu dzieje się gdzieś w Kanadyjskich Górach Skalistych, na odludziu oddalonym o dobrych kilkanaście kilometrów od cywilizacji. Mogłoby się wydawać, że krajobraz sprzyja relaksowi i odpoczynkowi, ale jest to tylko złudne wrażenie, albowiem dolina skrywa w sobie nierozwiązane tajemnice i niewypowiedzianą groźbę.

Cała historia rozpoczyna się wraz przybyciem bohaterów do elitarnej uczelni dla wybitnie uzdolnionych. Julia i Robert są rodzeństwem, które pojawia się w college’u w Grace tydzień później niż pozostali uczniowie, co już na samym początku wzbudza w czytelniku zainteresowanie. To, co dzieje się później jest jeszcze bardziej intrygujące i ciekawsze. Autorka dostarcza nam sporą dawkę informacji, które musimy przetrawić, a następnie spróbować wszystko zrozumieć, co nie jest wcale proste, gdyż niektórych kwestii nie da się, tak po prostu, logicznie wytłumaczyć. Już na pierwszy rzut oka widać, że coś nie gra, a sytuacja nie staje się z czasem bardziej przejrzysta i klarowna. Dopiero pod koniec utworu czytelnik odkrywa kilka niewiadomych. Muszę przyznać, że zakończenie wprawiło mnie w takie osłupienie, że dochodziłam do siebie z 2-3 minuty - po prostu nie mogłam przyswoić i przetrawić rozwiązania do końca i chyba nadal nie jestem w stanie tego zrobić.

Teraz kilka słów o bohaterach. Julia i Robert to dość tajemnicze postacie, albowiem nie wiadomo dlaczego zdecydowali się studiować w Grace, a poza tym ich przeszłość skrywa coś strasznego, co do końca książki jest dla czytelnika jedną z wielu niewiadomych. Julia Frost jest troskliwą siostrą, a także miłą dziewczyną, której uśmiech rozświetla wszystko dookoła. Robert natomiast to wielki pasjonat matematyki, który uwielbia rozwiązywać różne zagadki i choć z pozoru zwyczajny, w rzeczywistości jest dość niezwykły, co już pierwszego dnia sprawia, że staje się głównym obiektem zainteresowania innych uczniów. Oprócz rodzeństwa Frostów na szczególną uwagę zasługuje Chris, który jest bezczelny, niekiedy arogancki oraz bardzo tajemniczy, ale potrafi również być opiekuńczy i czuły, co nie pozwala dopasować tego bohatera do konkretnej szuflady, albowiem ma on tak jakby dwie natury. Innymi bohaterami tej książki są: Alex - senior i opiekun młodszych na uczelni, Isabel - również opiekunka młodszych roczników, Rose - łysa, ale ładna dziewczyna, którą można polubić, Debbie - gadatliwa i dość irytująca osóbka, która myśli tylko o imprezach i chłopcach, Benjamin - chłopak, który prawie nigdy nie rozstaje się ze swoją kamerą i nosi różowe spodnie od piżamy, David - sympatyczny i wręcz idealny jako kandydat na chłopaka oraz Katie - inteligenta Koreanka, która trzyma się raczej na uboczu. Każda z postaci jest zaprezentowana lepiej lub troszkę gorzej, ale autorka zrobiła to w taki sposób, że można stworzyć sobie jakiś obraz bohaterów.

Język powieści jest bardzo przystępny, ani zbyt prosty, ani zbyt trudny. Książkę czyta się przyjemnie i zdecydowanie za szybko, właśnie jednym z minusów tejże historii jest zbyt mała liczba stron. Liczne i bogate opisy przyrody i innych zjawisk pozwalają czytelnikowi lepiej poznać i zagłębić się w ten niecodzienny świat, pełen dziwnych zdarzeń i anomalii. Narracja powieści jest trzecioosobowa, dzięki czemu mamy lepszy zarys sytuacji i wszystkich rzeczy, choć prawie cała historia jest przedstawiana z perspektywy Julii, wyjątkiem są rozdziały ukazujące zdarzenia oczami Roberta. Jedną z rzeczy, które mogą irytować i denerwować osobę czytającą są wyrażenia angielskie nieprzetłumaczone na język polski. Owe wyrażenia pojawiają się dość często i moim zdaniem obniżają poniekąd jakość tej książki.

Trudno mi uznać "Grę" za thriller, ponieważ po raz pierwszy czytam książkę z tego gatunku, ale mogę śmiało stwierdzić, że bardzo mi się podobała. Pierwszy tom z serii "Dolina" był dla mnie niezwykłą historią, której ciągu wydarzeń nie potrafiłam przewidzieć, bowiem wszystko było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie wiem dlaczego, ale sięgając po tę powieść spodziewałam się wątku paranormalnego - jakichś duchów czy też wilkołaków - a w zasadzie nic takiego nie dostałam, przynajmniej na razie, albowiem nie ulega wątpliwości, że wszystko, co się dzieje w dolinie, jest co najmniej bardzo dziwne. Kolejną rzeczą, o której warto wspomnieć jest to, że fabuła nie jest prowadzona w ekstremalnym tempie, raczej wszystko jest odpowiednio wyważone i akcja posuwa się stopniowo.

"Gra" to naprawdę warta uwagi powieść, która powinna zainteresować osoby lubiące czytać dziwne, ciekawe historie, pełne tajemnic i zagadek do rozwiązania. Gorąco polecam innym pierwszą część cyklu, a sama niecierpliwie czekam na dalszy ciąg tej opowieści, która pozostawiła mi wielki niedosyt.

Ocena: 8,5/10
Pan Robert Rzepecki, tłumacz „Gry”, zajął oficjalne stanowisko w sprawie zapożyczeń z języka angielskiego, które pojawiły się w książce. Warto przeczytać – http://lubimyczytac.pl/ksiazka/94393/gra/opinia/2418636#opinia2418636. tutajpoczkategori
„Gra” to pierwsza cześć serii thrillerów dla młodzieży autorstwa niemieckiej pisarki Krystyny Kuhn. Sam opis i okładka rzucają się w oczy sugerując, że książka będzie trzymać w napięciu od początku do końca. Nie byłam pewna, czy wierzyć w te przekonania szczególnie, że samo pojęcie thrillera młodzieżowego brzmi dla mnie abstrakcyjnie. Raczej nie spotkałam się właśnie z taką formą powieści dla młodzieży, więc tym bardziej, byłam jej ciekawa.

Julia i Robert Frost docierają do college’u w Grace, tydzień po rozpoczęciu roku szkolnego. Powoli, próby ich zaaklimatyzowania się w szkole dają efekty, dzięki czemu szybko zawierają nowe znajomości i przyjaźnie. Jednak sama Dolina kryje w sobie więcej zagadek, niż mogliby przypuszczać. Uczelnia dla wybitnie uzdolnionych, kryjąca się w Kanadyjskich Górach Skalistych, obwarowana jest całą masą ostrzeżeń i zakazów, co oczywiście tylko intryguje młodych ludzi. Gdy podczas zabawy integracyjnej dochodzi do tragedii, wszyscy wiedzą, że nic tutaj nie jest takie, na jakie wygląda. Jakie tajemnice kryje rodzeństwo Frost? Co tak naprawdę wydarzyło się w dolinie przed wielu laty? Z tymi pytaniami zostawiam Was, i zachęcam do sięgnięcia po książkę.

Ciężko mi nazwać tę powieść thrillerem. Przez pierwsze sto stron, miałam ochotę rzucić książkę w kąt i nie ruszyć jej więcej. Praktycznie zero akcji, samo zapoznawanie się z postaciami i miejscem, w którym toczy się fabuła. Całkowita nuda, która raczej nie wzbudza napięcia ani nie przyprawia skóry o ciarki. Nie mogę przyczepić się tutaj do stylu pisania pani Kuhn, bo jest naprawdę bardzo dobry i obrazowy, dzięki czemu szybko potrafiłam wyobrazić sobie nie tylko samą szkołę, ale również bohaterów.
Dopiero po kilku rozdziałach, dałam się historii wciągnąć bez reszty i zaintrygowana nie mogłam jej odłożyć na bok. Po marnym wstępie autorka rozkręciła się i dała niezły popis swojej wyobraźni. Irytowały mnie niektóre angielskie słówka wplecione w tekst, jednak po jakimś czasie przestałam zwracać na nie uwagę. Szczególnie, że książka jest tłumaczona z języka niemieckiego, a w oryginalnym tekście również są one pozostawione w języku angielskim. Skoro taki był zamysł autorki, to nie powinnam się do tego przyczepić

Same postacie, czy to dwójka głównych bohaterów, czy też drugoplanowe, są oryginalne i intrygujące. Autorka nie od razu zdradza nam wszystkie ich tajemnice i nie naświetla w jednoznaczny sposób. Bohaterowie są tak dobrze skonstruowani, że w trakcie czytania zastanawiałam się, co też tak naprawdę kryje się w ich wnętrzu. Całą akcje zresztą, poznajemy głównie z punktu widzenia Julii. Cała akcja dotycząca tej postaci jest ciekawa i oryginalna. Dawno nie trafiłam na tak tajemniczą i dobrze wykreowaną bohaterkę.

Autorka nie nadała akcji stałego tempa, wręcz przeciwnie, jest ono nieregularne, raz szybkie, raz wolniejsze. Daje chwile wytchnienia na zastanowienie się nad minionymi wydarzeniami.
Nazwałabym ją raczej dobrą książką obyczajową niż thrillerem, bo mimo porywającej akcji, nie przyprawiała mnie ona o gęsią skórkę. Z niecierpliwością będę wyczekiwać jej kontynuacji, gdyż samą końcówką autorka mnie zaskoczyła. I to jest właśnie tutaj najlepsze – mimo wielu dobrych momentów, samo zakończenie stawia więcej pytań, niż przez całą historię. Jest do dobry chwyt, bo ja bez zastanowienia, na pewno sięgnę po kolejną część. Chcę poznać odpowiedzi na wiele gnębiących mnie pytań i liczę na to, że autorka uchyli rąbka tajemnicy w kolejnej części.

Zgadzam się z jednym z opisów okładkowych sugerującym, iż czytelnik nie raz odnosi wrażenie, że jest blisko odkrycia kryjącej się w Dolinie tajemnicy. Było tutaj sporo takich momentów, w których byłam pewna, że wszystko już rozgryzłam, że wiem kto stoi za całą niewyjaśnioną sytuacją. Niestety, aż do samego końca, każda z moich teorii okazała się nietrafiona! Przeważnie w takich książkach udawało mi się bardzo szybko rozgryźć całą fabułę i tajemnicę. Tutaj jednak jest inaczej, co świadczy tylko o tym, że książka wciągnie nie tylko młodzież.

Zdecydowanie jest to tytuł warty uwagi, szczególnie po przebrnięciu początkowych stu stron

Ocena – 4,5/6
Ja już dawno się w tą książkę zaopatrzyłam ale jakoś nie miałam weny żeby się zabrać za czytanie jak narazie:P tutajpoczkategori
Opis zachęcający do przeczytania, ale książka trochę droga jak na tak małą ilość stron. Nie kupię,ale na pewno przeczytam
Po przeczytaniu opisu pierwszej części "Doliny", książka sprawiała wrażenie ciekawie zapowiadającego się thrillera i z chęcią zamierzałam po nią sięgnąć. Podchodziłam do niej z dużym zapałem, który niestety malał z każdą przeczytaną stroną. Aż do pewnego przełomowego momentu, od którego "Gra" wreszcie stała się powieścią, której oczekiwałam.

Główna bohaterka Julia wraz z bratem Robertem przybywa do elitarnej szkoły położonej w Górach Skalistych. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że pojawiają się nocą, tydzień po rozpoczęciu zajęć. Już kilka godzin później Robert krzykiem budzi ze snu cały internat, a niespokojne zachowanie Julii tylko potwierdza, że rodzeństwo skrywa tajemnicę. Wraz z grupką poznanych osób Julia i Robert wybierają się na sekretną imprezę w domku nad jeziorem. Jak zareagują młodzi ludzie, gdy Robert jako jedyny dostrzeże skaczącą do wody dziewczynę? Kto okaże się winnym tragedii w nieprzychylnych, odciętych od świata górach?

Nastrój powieści budowany jest stopniowo i z początku raczej niespiesznie. Jednakże z czasem, gdy cała sytuacja zaczyna się gmatwać i Julia nie jest w stanie stwierdzić, komu może ufać, sama miałam dreszcze. Czułam nawet przeciąg otwartych przez intruza drzwi i mrużyłam oczy w świetle jarzeniówek. Niestety, całą atmosferę "Gry" psuł język, który raził mnie w oczy zdecydowanie mocniej niż wspomniane żarówki.

Na początku zastanawiałam się, dlaczego autorka za wszelką cenę stara się pisać językiem młodzieżowym, który bądź co bądź, nie reprezentuje wysokiego poziomu. Później doszłam do wniosku, że wyraża przez niego osobowość bohaterów i większość z nich odbierałam przez jego pryzmat - jako niedojrzałe, trochę infantylne, ale i dzięki temu realne osoby. Z czasem przyzwyczaiłam się do sformułowań typu "Julia zabrała tyłek ze stołu" i bardziej skupiłam się na fabule.
Nie mogę nie wspomnieć o angielskich zapożyczeniach, które odebrały mi wiele satysfakcji z czytania. Myślę, że najbardziej irytowało mnie to, że można je było przetłumaczyć na język polski w naturalny sposób - jak choćby wyrażenie everybody's darling czy sonny boy. Chwilami miałam wrażenie, że autorka wręcz na siłę chciała podkreślić, że główni bohaterowie mieszkali przez jakiś czas w Wielkiej Brytanii i nie mogli się pozbyć "angielskiego" myślenia. Nie, zdecydowanie nie było to pozytywnym zabiegiem.

Co do bohaterów, z jednej strony polubiłam Julię, z drugiej nie. Podobała mi się jej odwaga i stanowczość, gdy coś ustaliła, nie zmieniała zdania. Za to bardzo drażniła mnie jej poza "everybody's darling", której właściwie w ogóle nie dostrzegałam! Czy jej otwartość i uprzejmość cechowała się gburowatym zachowaniem czy wyrzutami? Szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie pomyślałabym o niej jako o duszy towarzystwa.
Przyznam się, że moją sympatię od razu zdobył Chris. Był skryty, tajemniczy, trudno go było przejrzeć, przez to wydał mi się ciekawą postacią. Benjamina i Debbie, mimo że irytujących, także polubiłam. Trudno mi w zasadzie wyjaśnić dlaczego, ale wnosili do historii jakiś powiew bezmyślności i niefrasobliwości.

Nie domyśliłam się, kto był czarnym charakterem. Odkrywałam prawdę razem z główną bohaterką, podobnie jak ona podejrzewałam prawie każdą osobę, za to duży plus. Fabuła jest całkiem ciekawie zakrojona, zakończenie, choć otwarte, zainspirowało mnie do przeczytania kolejnej części.
Ogólnie "Grę" podzieliłabym na dwie części - pierwszą słabszą i drugą, która jest bardziej obfita w akcję. Niestety, książka nie wciągnęła mnie wystarczająco - nawet w finałowej scenie, bez żalu i zniecierpliwienia mogłam odłożyć lub przerwać czytanie. Gdyby nie druga połowa, byłabym bardzo rozczarowana, ale dzięki niej moja ocena wzrosła. Podsumowując, "Gra" nie zachwyciła mnie warsztatem pisarskim autorki ani sztuką trzymania czytelnika w napięciu - niestety, jak widać ostatnio nie trafiam na mocne thrillery. Pomimo to, nie żałuję, że ją przeczytałam i skłaniam się do sięgnięcia po drugi tom "Doliny". tutajpoczkategori



tutajpoczkategori




Podejrzane to wszystko, jestem strasznie ciekawa kontynuacji!

A wie ktoś coś może o ilości tomów? Znalazłam na wikipedii, że na razie są 4, ale ni w ząb nie rozumiem niemieckiego, więc nie wiem, czy to już koniec...




Podejrzane to wszystko, jestem strasznie ciekawa kontynuacji!

A wie ktoś coś może o ilości tomów? Znalazłam na wikipedii, że na razie są 4, ale ni w ząb nie rozumiem niemieckiego, więc nie wiem, czy to już koniec...


A co do ilości tomów...
ja nie jestem orłem w języku niemieckim (a nawet wręcz przeciwnie xD), ale z tego co zrozumiałam, to ma być Sezon 1 i Sezon 2.
Na Sezon 1 składają się 4 tomy, co do Sezonu 2 jeszcze nie wiadomo, ale ma wystartować w listopadzie 2011 tutajpoczkategori

Silje i sujeczka

Jeśli mogłabym wypowiedzieć się na ten temat to myślę,że ojciec Julii chodził do tej szkoły i razem z kolegami sfingowali swoją śmierć,a potem po prostu uciekli z doliny.Ale to tylko moja hipoteza


A jeśli chodzi o książkę to myślę,że bardzo fajna,dużo zagadek,wszystko przeżywałam razem z bohaterami,a właściwie z bohaterką i prawie każdego podejrzewałam (sami się dowiecie o co ).Na pewno przeczytam drugą część,a tą oczywiście i stanowczo POLECAM!!!!
Witajcie w Dolinie! Miejscu oddalonym od cywilizacji, które skupia inteligentnych ludzi. Ale każde miejsce ma swoją tajemnicę, nieprawdaż? Pierwsza część serii ,,Dolina”- ,,Gra” autorstwa niemieckiej pisarki Krystyny Kuhn, odkrywa tajemnice elitarnej uczelni. Pośród morza romansów paranormalnych ciężko jest znaleźć porządny thriller dla młodzieży. Na książkę trafiłam przypadkowo, ale nie żałuję.

Odjazdowe otrzęsiny w domku nad jeziorem. Tak studenci świętują swoje przybycie do college'u w Grace - położonej w Kanadyjskich Górach Skalistych elitarnej uczelni dla wybitnie uzdolnionych. Julia wraz z przyjaciółmi ma się wkrótce przekonać, że w zapomnianej przez Boga i ludzi dolinie dzieją się dziwne rzeczy... Skąd tyle tabliczek ostrzegawczych wokół uczelni? I dlaczego Google Earth nie lokalizuje tego miejsca na mapie? Gdy Robert - brat Julii - widzi dziewczynę samotnie skaczącą ze skały do jeziora Lake Mirror, nikt mu nie wierzy, nawet siostra. Mimo to rusza na ratunek. Nie ma pojęcia, że oto, chcąc nie chcąc, staje się pionkiem w grze - fragmentem czyjegoś misternego planu?

Po lekturze mam lekki mętlik w głowie. Z jednej strony zachwycił mnie pomysł na historię, z drugiej jednak rozczarował warsztat pisarski autorki. Według mnie, używała za wielu zwrotów z języka angielskiego. Co chwila natykałam się na stwierdzenia ‘ everybody’s darling’ i ‘good guy’. To bardzo mnie irytowało podczas czytania, i jest największą wadą książki.

Narracja jest prowadzona przez osobę wszystkowiedzącą, głównie skupia się na Juli, ale jest kilka rozdziałów poświęconych tylko jej bratu-Robertowi. Julia jest dziewczyną silną, choć ma straszną przeszłość, o której chce zapomnieć. Dobrze, że mogę poznać nie tylko jej myśli, ale także jej brata, który jest geniuszem. Miejsce akcji doskonale wkomponowuje się nastrój grozy i tajemnicy. Dolina jest na dobrą sprawę przerażająca. Nie chciałabym się w niej znaleźć, nigdy, przenigdy.

Ostatnio zauważyłam, że niemieccy autorzy mają tendencję do plątania akcji i wprowadzania wielu tajemnic. Tak było przy ,,Czerwieni Rubinu” Kerstin Gier, tak jest i przy ,,Grze” Krystyny Kuhn. Historia jest bardzo rozbudowana, a mało wątków zostało wyjaśnionych w pierwszej części. Żeby mieć zarys całej sytuacji, trzeba poznać dalsze części serii.

W książce występuje wiele zróżnicowanych postaci, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Mroczny Chris, zamknięta Katie, szalona Debbie, spokojna Rose, optymistyczny David i uwielbiający kręcić filmy Benjamin. Ale są jeszcze Julia i Robert. Najbardziej do gustu przypadł mi Robert, który ma ciężkie życie, jest odludkiem. Chris momentami bardzo dziwnie się zachowywał, dlatego go nie polubiłam. Jednakże, wciąż nie wiadomo, kto jest czarnym charakterem.

Jestem naprawdę zadowolona z lektury, choć język, jakim jest napisana rozczarował mnie. Spodziewałam się czegoś więcej, więcej grozy i tajemnic. Ale dostałam dobry thriller młodzieżowy. Książka jest warta przeczytania, bo doskonale zajmuje czas, pozwala się odstresować i bardzo, ale to bardzo wciąga. Nie mogę się doczekać, gdy będę mogła przeczytać następne części. Stawiam 5/6 i polecam.
Kiedy rozpoczęłam czytać ''Grę'', była strasznie nudna. Po dwóch stronach musiałam odłożyć i czytać co innego. Później jednak nadszedł czas na przygody Julii i jej brata Roberta.
Fabuła książki była interesująca, śmieszna oraz straszna. Bohaterzy książki byli normalni, zabawni i mieli ciekawe charaktery.
Ostatnie strony zbiły mnie z tropu. Myślałam jedno, pani Kuhn mówiła drugie. Kompletnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji.
Nie będę dużo pisała, bo trochę nie pamiętam, co się tam działo, ale polecam książkę. Ocena 9/10. Powrót do góry