ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Kolejny tom "Jeżycjady" Małgorzaty Musierowicz. Jak zwykle wesoły, liryczny i krzepiący. Tym razem jednak akcja rozgrywa się na wsi, z daleka od zgiełku mieszkania przy Roosevelta 5 w Poznaniu. Wnuczka do orzechów z pewnością ucieszy i nastoletnie, i starsze fanki poznańskiej rodziny. Są tu wszystkie Borejkówny, ich rodzice, mężowie i dzieci, które akurat nie wyjechały na wakacje. Ale są też nowi bohaterowie. Przede wszystkim Dorota Rumianek, która mieszka na wsi z dwiema uroczymi babciami. I to właśnie ona pewnego dnia spotka w lesie Idę Pałys... W tomie Wnuczka do orzechów opisane też zostały kłopoty sercowe przemądrzałego Ignaca i poważnego Józinka. Tego się nie można było spodziewać...

źródło: lubimyczytac.pl



Czytałam.
Ta część mi się podobała, ale rzeczywiście, to już nie to samo, co poprzednie części.
Taa, Józef z pewnością sprawił, że książkę lepiej się czytało. xD
Już się nie mogę doczekać Feblika. tutajpoczkategori
A dla mnie znacznie lepsze niż poprzednia McDusia, która osiągnęła już poziom absolutnego dna. Ciągle pełno głupich sytuacji i "komedii omyłek", szkoda że Musierowicz nie pisze tak jak dawniej. Ale oczywiście kolejne powieści też kupię o przeczytam.
Tu też się zgodzę, McDusia to była jedna z najgorszych części.
Ale ukazała się już okładka Feblika. ^ ^
http://musierowicz.com.pl/mm/wp-content/uploads/2015/01/feblik-W.jpg tutajpoczkategori


Super! Taki styl "nowoczesny". Jak myślicie, kto to? Pewnie ktoś nowy.
Też tak sądzę. xD
I zastanawiam się, w czyim życiu namiesza. ^ ^ tutajpoczkategori
Ja należę akurat do tych przekornych osób które chwalą sobie McDusię - najśmieszniejsze były konflikty na linii Ida-McDusia, Ida-Józinek. Wnuczkę do orzechów traktuję z sentymentem, bo już nawet takie "dzieciaczki" jak Józinek podrosły i wiążą się na serio z drugą połówką. A Feblika kupiłam w zeszłym tygodniu, ale do tej pory nie zdążyłam sie za niego zabrać.