ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Witam,

możecie się ze mnie śmiać, ale z bratem tego nie wiedzieliśmy. Byliśmy trochę młodsi i nie było Internetu .
Mieliśmy parę świnek morskich, a moją najukochańszą świnką był samiczek albinos, mieszaniec. Kiedyś mój rodzic się wkurzył, że nasze świnki są jak świnki niestety i wyniósł klatkę na łąkę i wypuścił nasze świnki. Mamy staw rybny, ale nie mieliśmy pojęcia, że one pływają. Łapaliśmy je przez dwa dni. Na pontonie i siatką, i czerpakiem. Nie było szans, są bardzo szybkie i super pływają. Złapaliśmy je dopiero nad ranem, bo mimo, że było lato, to za zimno im było i wówczas siedziały takie wtulone w trawę nad brzegiem stawu i próbowały się ogrzać.
Nie wszystkie niestety, ze 2 miały fajne wakacje. Poryły dziury nad brzegiem stawu i czasem było widać, że płyną. Niestety później nie było ich już widać.
W każdym razie mój Alfred dał się złapać i długo jeszcze z nami był.

Pozdrawiam


Ale to chyba pływają jak same wejdą do wody Mama mi opowiadała historię jak moja starsza siostra (była jeszcze wtedy malutka) została na chwilę sama w domu, bo mama wyszła do sklepu. No i dziecko sobie pomyślało "skoro świnka nazywa się morska, to na pewno umie pływać", więc napuściła 1/3 albo 1/2 wanny wody i położyła na niej świnkę. A świnka poszła tylko na dno Oczywiście była straszna rozpacz za zwierzątkiem... Całe szczęście, że mnie wtedy nie było jeszcze na świecie, bo bym ją udusiła za to
Nasz Domiś uwielbiał pływać jak było latem gorąco chłodził się w baseniku pływał doskonale trochę był to śmieszny widok gdyż była to świnka długowłosa i wyglądała jak ścierka w wodzieniestety już nie żyje .
Mój prosiak też pływał w misce:)