Sherlock

Sherlock Holmes (Benedict Cumberbatch) to genialny detektyw o niezrównanym intelekcie, natomiast dr Watson (Martin Freeman) jest weteranem wojennym i genialnym lekarzem. Razem rozwiązują kryminalne zagadki w dość nietypowy sposób. [/list

---

Został mi jedynie finał 2 serii do obejrzenia, ale ogólnie serial jest super
Przede wszystkim fakt, że odcinki mają po 1.5h, więc są prawie jak film
No i obsadzenie akcji we współczesności to ciekawy zabieg, na pewno inny.. I brytyjski akcent <3 Uwielbiam postacie, są naprawde genialnie stworzone. I w ogóle sam sposób opowiadania historii- zwolnione tempo, napisy w tle się pojawiające..wszystko tworzy ciekawy efekt tutajpoczkategori

Został mi jedynie finał 2 serii do obejrzenia, ale ogólnie serial jest super
Przede wszystkim fakt, że odcinki mają po 1.5h, więc są prawie jak film
No i obsadzenie akcji we współczesności to ciekawy zabieg, na pewno inny.. I brytyjski akcent <3 Uwielbiam postacie, są naprawde genialnie stworzone. I w ogóle sam sposób opowiadania historii- zwolnione tempo, napisy w tle się pojawiające..wszystko tworzy ciekawy efekt

zaopatrz się w chusteczki higieniczne na finał 2 sezonu : )
Mi jakoś ci aktorzy nie podchodzą :/ tutajpoczkategori

---

Mi nie podchodzili na zdjęciach, ale jak ich zobaczyłam w akcji...Normalnie Sherlock i Dr. Watson z książek! Są genialni, szczególnie Sherlock i jego głos, w którym jestem zakochana <3.
Obejrzałam już całość i naprawdę jestem pełna podziwu. 6 świetnych odcinków, każdy po 1.5h niesamowitych wrażeń.
No i 'Brainy is the new sexy' <3

Co do finału:
Wiedziałam, ze Sherlock zginie i na 99% byłam pewna, że upozoruje tę śmierć- tak jak w książkach czy filmie. Ale to i tak nie zmieniło faktu, że zalewałam się łzami oglądając te sceny, rozmowe z Johnem czy też potem jego odwiedziny na cmentarzu.. To było naprawdę chwytające za serce. ...
A w ogóle mam nadzieję, że będzie 3 sezon po takim zakończeniu..!

Co do samych bohaterów to są genialni. Sherlock, który jest genialny, mega inteligentny, ale trudny do zniesienia dla szarych, zwykłych ludzi. To jego nieprzejmowanie się ludźmi, ignorancja i arogancja..Cudo! I John, nieco stonowany, który przypomina mu o ludzkich zachowaniach. I ich przyjaźń, nieco dziwna, ale zdecydowanie prawdziwa i mocna.
Pani Hudson..bez niech to nie byłoby to samo !
I Lastrade, którego ubóstwiam, podobnie jak jego głos i uśmiech
Lubię też Mycrofta, mimo jego potknięć.. I Molly była przeurocza!
No i Moriaty...to było dla mnie mega zaskoczenie, jak się okazało kim on jest. Zdecydowanie był nienormalny...a końcówka była taka WTF!?
będzie 3 sezon tutajpoczkategori
Może dam im szansę w wolnej chwili
Zdecydowanie warto tutajpoczkategori
Ha Zuza dzięki za zachętę, rano obejrzałam pilota, przed chwilą 1x1 i ściągam dalej
Czy wszystkie odcinki są takie fajne ????

Bardzo mi się podoba to przeniesienie do współczesności plastry nikotynowe, strona internetowa, Watson ranny w Afganistanie i Londyn mimo teraźniejszości daje wrażenie starego, zamglonego, mokrego ... Poza tym super ujęcia kiedy Holmes dokonuje dedukcji
Ta para zdecydowanie bardziej podoba mi się od tej z wielkiego ekranu Świetnie oddają tą więź między Holmes'em a Watsonem , jeden podziwia drugiego za coś wyjątkowego ... kiedy ze sobą rozmawiają gęba mi sie cieszy jak nie wiem

pani Hudson jest dobra , ma w sumie tylko jedna kwestię "Nie jestem twoją gosposią!" hehehe
Zdecydowanie są tak samo fajne, a 2 sezon jest nawet lepszy, więc oglądaj, oglądaj

Zgadzam się, że przeniesienie do współczesności to ciekawy zabieg, i mimo wszystko cała historia nie traci klimatu zagadkowości i tajemniczości I to jak wszystko z książek przystosowali do XXI wieku.
Osobiście uwielbiam centralnie wszystkie potacie Każdy jest nietuzinkowy i niepowtarzalny. A więź i relacje Watsona i Holmesa? GENIALNA! Nie wiem, czy lepsza niż w filmowej wersji, ale na pewno inna tutajpoczkategori

A więź i relacje Watsona i Holmesa? GENIALNA! Nie wiem, czy lepsza niż w filmowej wersji, ale na pewno inna

Więzi może bym nie porównywała bo w filmie też jest fajnie pokazana, ale same postacie są jak dla mnie lepiej wykreowane. W filmie Holmes'a odebrałam jako bardziej szalonego ( w sensie niezrównoważonego) w serialu jego geniusz jest jakoś tak fajniej przedstawiony i bardziej też podoba mi się to jak pokazali tok jego rozumowania.
a Watson się wyrabia "kim byłbym bez mojego bloggera"

pierwsza seria za mną
Moriarty jest zajebisty, zaskoczył mnie nie sądzialam, ze będzie to ktoś w sumie młody choć gdy tylko pojawiła się jego postać, wiedziałam że będzie miał związek ze sprawą, ale z racji dlugości odcinka po prostu o nim zapomniałam ... a teraz tak się skończyło, że muszę oglądać dalej

edit:

okeeej skończyłam - już niestety
Druga seria rzeczywiście ciut fajniejsza, świetny pierwszy odcinek , w którym strasznie byłam zazdrosna o pannę Adler ( nie wiedzieć czemu) ... drugi takie 8/10 ... ale ostatni ja pitole Moriarty był zajebisty , no zajebisty ... uwielbiam takie postacie, momenty z nim oglądałam po kilka razy ehhh no i Sherlock (kreacja tego aktora jest niesamowita) - nie mam pojęcia jak - brak mi spólnych teorii , ale cieszę się z sezonu 3ciego w którym mam nadzieję pięknie, jak zawsze, wszystko wyjaśni ...
John ehhh ... kochana pani Hudson ... Lastrade mnie rozwalił "CSI Baker Street" ... Donovan - powiem tak -miała rację spoiler -> http://i.imgur.com/ssbhQ.jpg

Genialny , no genialny - brak mi słów
http://img189.imageshack.us/img189/7850/windowsphotogallerywally.jpg

cuuudna chyba nigdy nie zdejmę jej z pulpitu ... tutajpoczkategori
Boska

2 odcinek 2 sezonu był najsłabszy z tych 3 albo może mi się tak wydawało, bo oglądałam go w autobusie bez napisów Pierwszy strasznie lubię ze względu na Adler- strasznie intrygująca babka
Moriaty w serialu to jedna z najciekawszych postaci! Jest genialny, chociaż mega szalony jednocześnie.. Uwielbiam moment z klejnotami królewskimi- to chyba moja ulubiona scena z nim^^.
A scena 'dachowa' była trochę taka WTF?! I po tym finale jestem mega ciekawa co oni wymyslą dalej
Dobry ten obrazek, no i fakt miała rację

A jeszcze co do fajnych grafik to znalezione na tumblrze :


http://29.media.tumblr.com/tumblr_ly1rw6wYDR1qlcpyoo1_500.jpg
Powiem Ci, ze przepadłam - obawiałam się, że nie będę miala czasu na ten serial, a niektóre odcinki oglądnęłam już po kilka razy

Myślę, że 2x2 był słabszy, bo po jedynce wszystko by takie było prócz finału oczywiście Zagadka Adler z telefonem była fajnie pomyślana , poza tym te ich smsowanie "Let’s Have Dinner" ...

Teorii na temat "dachowy" jest sporo, ja się skłaniam do tej: http://i.imgur.com/x6UGn.png - i myślę, że Molly brała w tym udział.

Moriarty z klejnotami : http://youtu.be/2rl4j8CwlhI uwielbiam ten filmik a koleś zagrał go niemożliwe świetnie, gdybym spotkała tego aktora gdzies w ciemnej alejce, chyba bym się zlała w gacie.

I jeszcze dwa moje ulubione : Sherlock/Watson [ci co nie oglądali, uwaga bo meeega spoilery]
http://youtu.be/pY47RMo2xeY - nie wymaga komentarza
http://youtu.be/qQyHopjOhGc - w tym uwielbiam scenę, kiedy biegną za rączkę, zaraz mi się przypomina komentarz Watsona

no i świetna reklama : http://youtu.be/viyq9y4hJkI

... ehh kurde wszystkie są fajne, z takim materiałem muszą być

edit:

Oglądnęłam ostatni odcinek po raz enty i chyba w końcu rozgryzłam jak on to zrobił cała rozmowa z Johnem była dwuznaczna wszystko co mówił, że to jego list, że jest oszustem i że to magiczna sztuczka dotyczyło tego co aktualnie robi ... poczekał, aż na dole odjedzie autobus, podjechał samochód z kolorowymi workami do którego wskoczył a Molly podrzuciła doskonale spreparowane ciało John tego nie widział, bo już Sherlock się postarał o to aby stał w odpowiednim miejscu ... ciekawa jestem tylko jaki miał plan B gdyby Moriarty się nie zabił i patrzył jak on skacze i gdzie spada - ale w sumie to nie istotne - jakos tam by sie go pozbył

ehhh kocham ten serial tutajpoczkategori
Kurde, MUlka - jak Tyś to wypatrzyła Aż sobie włączyłam ten fragment i kurde możesz mieć rację..;D
Nie czytać spoilery ... nie che mi sie zaznaczać, a i tak mało kto czyta wątek

Oglądałam tą scenę po raz już chyba 10ty i coś mi nie grało (a ja kocham kalambury )kiedy Sherlock kazał Johnowi zawrócić, stawać "nie tu - tylko tam" a potem kiedy zaczął mówić to wszystko do niego ... za pierwszym razem to były takie emocje, że nie pomyślałam nawet, że to może być wiadomość , jak się człowiek przyjrzy dokładnie temu co mówi :
J: Dlaczego to mówisz?
S: Bo jestem oszustem
...
S: Zanim się spotkaliśmy dowiedziałem się wszystkiego czego mogłem, żeby zrobić na tobie wrażenie
S: To tylko sztuczka. Magiczna sztuczka
S: Ta rozmowa to mój list (a dokładnie "note")
Za pierwszym razem rozumowalam jak John, a później sobie pomyślalam, kurcze a może on mówi o tym co właśnie robi ...
Wybiega zza rogu John i ewidentnie pokazany samochód, który za chwilę odjeżdża - nie bez powodu on tam był ...

Genialnie to wyszło, oczywiście można się przyczepić do kilku rzeczy, np skąd snajper wiedział gdzie dokładnie będzie John itp itd ale to takie tam błahostki ...
Biedny John ... tutajpoczkategori
A więc dołączam do grona wielkich fanów ( no może nie tak wielkich jak MUlka, każdy odcinek obejrzany dopiero po 1 razie ). Świetny serial, uwielbiam wszystko co związane z Sherlockiem i ten też mi przypadł do gustu.
Sherlock jest super, fajnie zbudowana postać Mimo, że Roberta nie pobił, to strasznie mi się podoba ten bohater. Watson jest taki pocieszny ! Muszę przyznać, że wyrobił się na końcu, już nie był taką ciapą Molly jest mi zawsze szkoda takie biedne stworzonko. Lastrade lubię, nawet bardzo, nie wiem czemu Donavan nie znoszę, wkurzajace babsko. Interesująca postać Irene ( chociaż zakończenie jej wątku strasznie naciągane).

WOW, MUlka, jestem pod wrażeniem, taka teoria Ja tylko nie czaję tej podmianki, no bo przecież to ewidentnie była twarz Sherlocka. Nie mam pojęcia jak to zostało zrobione.

Edit. Jak mogłam zapomnieć o Moriartym ?! GENIALNY Naprawdę insane Ten aktor jest świetny, pełny szacunek

Ps. wiecie, że John gra Bilbo w Hobbicie ? ; oooo
Hm, kiedy byłam w Anglii, kupiłam dwa sezony na DVD zupełnie "w ciemno", bo słyszałam, że genialna obsada aktorska, ale jeszcze nie zabrałam się za oglądanie. Mam pytanie: czy ten serial jest taki wciągający, że kiedy zacznę go oglądać, to będę mogła przerwać oglądanie, czy raczej nie będę miała jak się oderwać? : P tutajpoczkategori
Ja nie mogłam się oderwać

Ja nie mogłam się oderwać

Me too
do tego niektóre odcinki oglądałam kilka razy i czekam z utęsknieniem na kolejny sezon tutajpoczkategori
To w takim razie zabieram się za oglądanie, nie wiem, kiedy wrócę : P
Jak już się zacznie odcinek, to się ogląda z zapartym tchem, aczkolwiek ja pomiędzy odcinkami spokojnie dawałam rade wytrzymać Chociaż ciężko byłoby czekać pomiędzy ostatnim odcinkiem 1 serii a 1 odc 2 sezonu Tak samo jak i to zakończenie 2 sezonu... ja chce już kolejny ! tutajpoczkategori
Sherlock jest genialny w całej rozciągłości. Uwielbiam ten serial ^^
Oglądałam wczoraj pierwszy odcinek i zupełnie mnie oczarował!

EDIT: Benedict Cumberbatch jest zupełnie niesamowity *o* Muszę przyznać, że to niezłe ciacho : P tutajpoczkategori
Kilka miesięcy temu obejrzałam ten serial i całkowicie dla niego przepadłam. Jest tak zajebisty, że zawalałam noce, żeby tylko obejrzeć kolejny odcinek. Najlepsze jest w nim właśnie to, że każdy odcinek trwa tyle co normalny film, jest masa oglądania, a i tak miałam wrażenie, że to dla mnie za mało. Pokochałam wszystkich bohaterów, w szczególności oczywiście Sherlocka i Johna. Moriarty był równie zarąbisty, miał swój urok, uwielbiam bohaterów takich jak on, dla nich warto oglądać jakikolwiek serial. Co mi się bardzo w Sherlocku podobało to te momenty, w których był pokazywany jego proces myślenia, składania wszystkiego do kupy, to strasznie ekscytujące! Mam nadzieję, że w 3 sezonie będzie tego więcej, bo to chyba moje ulubione fragmenty ze wszystkich odcinków. Czekanie na 3 sezon jest strasznie ciężkie (całe szczęście, że są inne seriale do oglądania), szczególnie po finale 2 sezonu, który po prostu rozwalił mnie na łopatki.
Serial poleciła mi znajoma. Odpaliłem pierwszy odcinek, bo chwilowo nie miałem co oglądać i poszły oba sezony jednym cięgiem. Bardzo dobry serial, czekam na trzeci serial, chociaż czytałem, że to ma być ostatni :/



A słyszałyście już jakie 3 słowa do sezonu 3? Ten gif fajnie je przedstawia
Powrót do góry
Hmm...
http://hatak.pl/aktualnosci/seriale/30002/Nieoficjalnie_bedzie_czwarty_sezon_Sherlocka/

(chyba za 10 lat )
Dołączam do fanów. Nie wiem dlaczego nie obejrzałam tego serialu wcześniej. Dzisiaj cały dzień lało, zabunkrowaliśmy się z Robertem pod kołdrą i trzeba było coś oglądać i padło na Sherlocka, którego ściągnęłam naprawdę dawno temu. Pierwszy sezon obejrzeliśmy ciurkiem zjadając 3 popcorny z mikrofali, bo nie byliśmy się w stanie oderwać na obiad, czy coś. Coś czuję, że jutro pójdzie drugi (sezon ). Oby znów padało!
Chyba już wszystko zostało tu powiedziane. Uwielbiam Sherlocka! Strasznie przypomina mi dr House'a (co jest ciekawe, bo House był wzorowany na postaci Sherlocka - tego oryginalnego ). No i Londyn - wynotowaliśmy sporo miejsc do odwiedzenia.
Mam nadzieję, że tak jak piszecie, drugi sezon będzie jeszcze lepszy. Powrót do góry
Będzie lepszy - Moriarty (massakra) drugi odcinek jest troszeczkę słabszy, ale jak sobie przypominam to zaraz mam ochotę włączyć finał - oglądałam go chyba 10 razy
ehh 2x1 tez jest boska
W ogóle za każdym razem jak myślę o tym serialu, a w sumie bardzo często, bo mam ich na pulpicie to zaraz przypomina mi się "CSI: Baker Street" Lastarde'a , który jest mega świetny w tym serialu i ostatnia powtórkę poświęciłam właśnie jego osobie
czekam z niecierpliwością na kolejny sezon
Silje, Twój komentarz przypomniał mi te chwile, kiedy oglądałam 1 i 2 sezon i zrzędziłam wszystkim w szkole, jaki to on jest zajebisty, dlatego mam ochotę obejrzeć go ponownie, jak tylko skończę oglądać po raz 4 "Bracia i siostry".

Kocham ten serial, zalicza się do 3 moich najulubieńszych seriali, jakie kiedykolwiek widziałam (obok Supernatural i Doctora Who). A Moriarty z tego serialu to jeden z moich ulubionych serialowych bohaterów, jest absolutnie przegenialny. Ah, żeby 3 sezon pojawił się jak najszybciej... Nie mogę się go doczekać. Powrót do góry
jakim cudem nie obejrzałam tego wczesniej, nie mam pojęcia. Ten serial jest GENIALNY! Ubóstwiam w ogole kryminały, szczególnie Sherlocka Holmesa i ta wersja przypadła mi do gustu chyba bardziej niż filmy. W trzy dni pochłonęłam wszystkie odcinki i ejstem wściekła że nie ma ich wiecej, na szczęście następny sezon niedługo. Postacie sa wykreowane świetnie, super aktorstwo, pokazanie procesów myślowych ekscytujące, no i odwieczny spór z Moriartym :d byłam w wielkim szoku, ze jest taki młody i mimo ze jets (w sumie to był) zły do szpiku to i tak go uwielbiam :d no i postać irene Adler wow! w ogóle twierdzę, że 2x01 to jeden z najlepszych odcinków serialu które widziałam w życiu. Biedna Molly, taka zakochana w Sherlocku, a jego to totalnie nie obchodzi mogłabym się rozpływac przez trzy strony, bo zdecydowanie ejst nad czym, mam nadzieję, ze trzeci seozn bedzie jeszcze lepszy, o ile to możliwe, niż drugi
Przez większość najnowszego odcinka śmiałam się jak głupia, szczególnie z teorii na temat tego, jak Sherlock się uratował (a zwłaszcza z tej drugiej, Sherlock + Moriarty, hahaha, nie mogę uwierzyć, że to umieścili, fanki musiały sikać z radości ) i z późniejszej reakcji Johna na widok Sherlocka, kiedy się wkurzał, że Sherlock nie dał mu żadnego znaku. I ogólnie jego reakcja była zachwycająca, gdy Sherlock pokazał mu się w restauracji i to, jak nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa. Na miejscu Johna zabiłabym drania gołymi rękami za taki numer i za ten później później, z bombą w tym wagonie. Ale cieszę się przeogromnie, że ich duet powrócił, chociaż byłabym szczęśliwsza, gdyby Mary nie była do tego dodatkiem (z jakiegoś powodu jej obecność mi przeszkadza). I jeszcze to zdziwko pani Hudson, że John jest w związku z kobietą, a nie facetem, hahaha, bezcenne. Mimo wszystko obejrzę jeszcze raz z napisami, bo przez niektóre dialogi Benedict tak zapierdziela, że szok, nie wszystko ogarnęłam. Powrót do góry
ja ściągnęłąm najnowszy odcinek i świerzbi mnie zeby obejrzeć, ale czekam na te nieszczęsne napisy, bo jednak te ich gry słowne są często trudne do ogarnięcia ale tak super, ze zaczął się nowy sezon <3
Ja oglądnęłam na razie 30min - co trwało jakąś godzinę, bo co chwilę cofałam żeby zobaczyć to jeszcze raz, lub zatrzymywałam na czas aż przestanę się śmiać. Doszłam do teorii z kukłą i posikałam się ze śmiechu
A z racji, że mam mało czasu bo non stop ktoś do nas przyłazi, to zostawiam sobie ten odcinek na porządny czas - jest cieżko tak się powstrzymywać, ale zasłużył

Na tą chwilę muszę powiedzieć, że Anderson wymiata, lubię narzeczoną Johna, reakcja Johna też była piękna i Lestrad'a ahhh ... no i Sherlock <3

edit:
jednak oglądnęlam do końca, ale musialam sobie właczyć angielskie napisy, bo ni cholery nie rozumiałam niczego z akcji w restauracji
Ogolnie darlam z tego samego co Lenalee i mi Mary nie przeszkadza, kupiła mnie w momencie kiedy powiedziała, że lubi Sherlocka .
Trochę zaskoczyło mnie to, jak wiele osób było zamieszanych w zniknięcie Sherlocka, miałam nadzieję, że to bardziej kameralna impreza była, ale tak czy siak odcinek podobał mi się baaardzo. Podobno miał oglądalność największą ze wszystkich sezonów - to fajnie, cieszę się. Powrót do góry
I ja nie mogłam się doczekać polskich napisów i obejrzałam z angielskimi, jednak na pewno powtórzę jeszcze już z polskimi .
No cóż...warto było czekać 2 lata, chociaż przyznaję, że miałam trochę niedosyt po .

Ale przejdźmy do rzeczy
Najlepsza część to Anderson i teorie spiskowe ! Pierwsza nie powiem podobała mi się bardzo, głównie ze względu na Molly i Sherlocka Ale pocałunek z Moriatym bije chyba wszystko na głowę Dodatkowo na początku się uśmiałam z wąsów Johna i reakcji na nie
Cieszę się z powrotu duetu John&Sherlock,i nie dziwię się reakcji na początku, też bym udusiła go gołymi rękami za takie coś.
I uwielbiam Mary, bardzo podoba mi się jej postać, jest zabawna i w ogóle . Super była scena w aucie jak mówi Johnowi, że lubi Sherlocka
Sama zagadka jakoś dla mnie bez polotu była, no ale były ważniejsze rzeczy I ostatnia scena..hmmm któż to?
Fajnie było zobaczyć stare mordki Pani Hudson i jej komentarze wymiatają, Lastrade z resztą też I lubię mycrofta
No i rozmowa z Molly na schodach mi się podobało, chociaż padłam jak przyszła z narzeczonym będącym kopią Sherlocka

Super, nie wierzę że się doczekałyśmy
Pocałunek z Molly to było coś, prawie mi szczęka opadła z wrażenia i jeszcze ten gest, gdy Sherlock tarmosi sobie włosy, ahhh. I ogólnie Molly była taka cudowna w tym odcinku, widać też, że Sherlock zmienił wobec niej nastawienie, co mnie bardzo cieszy. Ale ten jej nowy facet, HAHAHA - do tego mina Johna na jego widok - absolutnie bezcenna scena. Ciekawa jestem jednak czy otrzymamy prawdziwą wersję tego, w jaki sposób Sherlock ocalał z wypadku? Bo dwie pierwsze były domysłami - to wiadomo na pewno, a i ta wersja podana Andersonowi chyba nie była prawdziwa, a jedynie jedną z wielu, które mógł opowiedzieć. Nie wiem dlaczego, ale oczekuję, że to sfałszowanie swojej śmierci będzie czymś epickim i chyba wolałabym, żeby nie ujawniali prawdziwej wersji tego "numeru", bo gdyby przyszło co do czego to byłabym rozczarowana, że okazałoby się to trochę słabe. I byłam też zaskoczona pokazaniem rodziców Sherlocka. Nie spodziewałam się ich obecności w serialu, a tym bardziej, że (podobno) grali ich rodzice Benedicta. I jeszcze ta rozmowa Sherlocka i Mycrofta w mieszkaniu była epicka. Szczególnie, gdy myślałam, że grają w szachy, dwa wielkie mózgi, a później się okazuje, że w coś zupełnie innego... Jest wiele fantastycznych momentów w tym odcinku, chociażby ten, kiedy Sherlock ściera swoje wąsy i pyta Johna "Does yours rub off too?" - w ogóle akcje z wąsami Johna były cudowne. I to, jak Lestrade zareagował na zobaczenie Sherlocka; "Killing me. That's so two years ago"; "I don't shave for Sherlock Holmes"; i ta scena, w której pani Hudson zapytała Sherlocka o Johna, szczególnie to:
- (Sherlock) F-
- (John) Cough
No i oczywiście LAZARUS - nawiązanie do Doctora Who. Będę też ogromnie tęsknić za Moriartym.

Warto było czekać te dwa lata, nie myślałam, że wytrzymam, a jednak. Powrót do góry
myślałam, ze po posikam ze śmiechu w ciagu pierwszych 30 minut
ogólnie rzecz biorąc jets super
ja bym chyba zabiła tego Sherlocka na miejscu jakbym go zobaczyła po 2 latach udawanej śmierci serio, ale John i tak mu pięknie poprawił mordkę
w ogóle Sherlock jak dla mnie nabrał jakiś ludzkich uczuć i sie zsocjalizował ze światem. Ich rozmowy z Mycroftem, który ejst w ogóle jakimś przekoksem i rządzi światem ;o jesczze bardziej niż myślałam. W sumie tak trochę podejrzewałam, że on specjalnie wyjawiał te tajemnice Sherlocka Moriartiemu, to musiał być jakiś grubszy plan. Intryguje mnie ta postać na koncu, kto jest nowym wrogiem?
Mary jest super, kobitka z klasą i energią, tak smao jak nowy facet Molly, tak sie cieszę, że ułożyła sobie życie bez Sherloczka, ale ten ich pocałunek wrył mnie w fotel ;o
i w sumie jestem ciekawa czy jesczze pociagną wątek siatki szpiegowskiego Moriartiego i będa wynikac coraz to nowe fakty co Sherloczek robił w ciagu dwóch lat...
żarciki o wąsach <3 no i wersja śmierci nr dwa z romansem miedzy Sherlockiem a Moriartym <3
w ogóle cały odcinek <3, chyba cofam się w rozwoju emocjonalnym sądząc po ilosci uzywanych emotikonów, ale co tam
wiem, ze post pod postem ale jestem na świeżo po odcinku i nie mogę się powstrzymać :d ten odcinek był PRZECUDOWNY! dawno się aż tyle nie uśmiałam, Sherloczek jest jednak człowiekiem
zacznę od tego, ze jest świetnie skomponowany, odcinek znaczy się wesele przeplatane historiami.
Pijany Sherlock to coś na co totalnie nie byłam przygotowana, a w dodatku upił sie tak smiesznie no magia! tak samo jak podczas przemowy nie mógł dojsc do siebie, a potem wszytskich wzruszył, no pełna paleta emocji, totalnie.
Stwierdzam, ze Mary jest cudowna i umie sobie radzić z Sherlockiem i Johnem, chyba jako jedyna kobieta, w pełni, z czego obaj sa zadowoleni
tak mi było przykro jak na końcu ta druhna tańczyła z innym, Sherloczek (co jest w ogóle mega dziwne) miał na nią taką chętkę normalnie aż się wydawał normalny
on w ogóle jest w tej całej sytuacji ze slubem jak dziecko które, ma mieć małego braciszka czy siostrzyczkę i rodizce go na to przygotowują przezabawne. a tak a propos dzieci to MAŁE WATSONIĄTKO! i Sherlock bedzie wujkiem! ale bedzie miało spaczone życie, ale w sumie co tam, jedyne w swoim rodzaju
sama zbrodnia nie zajęła mnie dzisiaj aż tak jak kwestia obserwacji psychologiczno-społecznych. No i Irene w głowie Sherlocka, siedzi cały czas
wiem, ze moje wypociny są tak chaotyczne, że bardziej się nie da, ale jestem taka podjarana, ze chyba jutro obejrzę jeszcze raz Powrót do góry
Ja dopiero przed chwilą obejrzałam pierwszy odcinek, bo dopiero dzisiaj mogłam pościągać serialowe zaległości z 3 tygodniu.
Nie czekałam na nowy sezon tak długo, jak większość z Was, ale zdążyłam się już porządnie stęsknić. Uwielbiam ten humor i wszystko! Śmiałam się jak głupia. Teorie fanów cudowne!!!!
Drugi odcinek też już mam, ale postanowiłam sobie dozować te przyjemności. Przecież to straszne, że tylko 3 odcinki i znowu taka długa przerwa.

Ej, ej, a czy ja się tutaj chwaliłam??? Ja we wrześniu!

Wreszcie nadrobiłam odc 2
Pijany Sherlock i John wymiatali zdecydowanie I uwielbiam Mary coraz bardziej, bałam się że może przeszkadzać, ale ona idealnie sobie radzi z tymi dwoma Naprawdę super postać a w ogole wiecie, że ta aktorka w życiu normalnym jest z Martinem Freemanem ?
W ogóle początek odcinka mnie całkowicie rozłożył na łopatki jak Lastrade z posiłkami wpadli do Holmesa
i w ogóle będzie dzidziuś, jak słodko
I Molly wbijająca widelec Tomowi I niech mówi co chce...nie przeszło jej z Sherlockiem W ogole ich rozmowa w labie <3

Super odcinek, szkoda że w niedziele już finał Powrót do góry

As it turns out, series 4 may not be too far away.

The Sun (not always reputable - niestety) reports that the BBC is fast-tracking Sherlock series 4 for a Christmas Day 2014 premiere.
takie chodzą plotki w Anglii ... miło by było
ja obejrzałam wczoraj finał i powiem wam, ze mam mieszane uczucia...był tak niesamowicie zamotany, ze aż za bardzo. Więcej uwagi twórcom zajmował w tym sezonie wątek obyczajowy niż stricte kryminalny. Chociaż były sytuacje i dialogi, które jak zawsze mnie rozwaliły i powodowały, że brzuch mnie bolał od śmiechu np. cały watek z meliną ćpunów <3 albo wizyta rodzinna u Holmesów seniorów, dialogi Mycrofta z Sherloczkiem. i w ogóle o co chodziło z tą janine?! ja bym chyba na jej miejscu wbiła sherlockowi obcas w oko jakby mnie tak urządził
no i niewyjaśniony do końca wątek z Mary...w pewnym momencie myślałam, że Sherlock jest na haju i wszystko to mu się wydaje, ale jednak nie. Ten magnat prasowy był obrzydliwy, po prostu fuuuu! i tak podejrzewałam, że on też jets taki mądry jak Sherloczek i wsyztsko ma w głowie. Swoją droga to przerażające, jak ten kto kontroluje media, może totalnie wszystko...
no i najważniejsze- MORIARTY WRACA! Powrót do góry
I ja obejrzałam, i też mam mieszane uczucia. Nie czuję, że to był finał, nie był aż tak WOW jak poprzedni. Zdecydowanie wolałam premierowy odcinek, niż finałowy niestety. Ale oczywiście i tak bardzo wysoki poziom, ale po 2 latach czekania miało się smaczka na więcej
Strasznie podobał mi się wątek poruszenia relacji Sherlocka i Mycrofta, teoretycznie osoby nieprzywiazujące się, i na pewno tego nie pokazujące, a jednak na swój sposób..
Co do Mary to miałam przeczucie, ze okaże się kimś kim nie jest, odkąd było liar jak ją pierwszy raz 'oceniał', więc to nie było wielkim zaskoczeniem. CIA? tego do końca się nie spodziewałam Ale cieszę się, że z Johnem się pogodzili na końcu.
Molly i plaskacz to hit odcinka ! Uwielbiam tą scenę i że pierwsze co zauważył Sherlock to brak pierścionka Podobało mi się też jak został postrzelony i analizował co musi zrobić .
Mangunsen to ciekawa, ale ohydna postać. I przerażająca, biorąc pod uwagę ile ludzi ma w garści i że to wszystko było skupione w jego głowie! Niesamowite, ale miałam nadzieję że ktoś wpakuje mu kulkę w końcu .
Fajny był nowy protegowany Sherlocka, Sherlock na chaju i jego rodzice ;D
Z Janine było beznadziejne, w sensie takie nienaturalne jak byli razem, dobrze że okazało się oszustwem chociaż Sherlock to straszny cham, tak wykorzystać dziewczynę...
Moriaty...mam mieszane uczucia. Ciesze się, bo to genialna postać, ale jestem trochę sceptycznie nastawiona, bo jak się okaże że on też jakimś nie małym cudem upozorował swoją śmierć to chyba jebnę...
cieszę się, ze nie jestem sama Zuu

ja wiedziałam, ze z tym Moriartim coś musi być, bo po pierwsze chyba nie znaleźli tego ciała, a przynajmniej nic o tym nie było. Po drugie pojawił się w podświadomości Sherloczka, a on nie trzymałby sobie w swoim mind palac żywego, definitywnego trupa mam nadzieję, ze to nie bedzie jakiś odgrzewany kotlet...
plaskacz Molly! jak mogłam o tym zapomnieć, no jak?! genialne
żałuję, ze nie pociagnęli tej historii Mary, co było na usb...
Powrót do góry
Ale w sumie nigdy nie mówiono o wydarzeniach po skoku Sherlocka, poza potem scenie na cemntarzu A poza tym widzieliśmy jak strzela sobie w usta, Sherlock to widział, a głupi nie jest -jakby tamten żył to raczej by zauważył to jednak strzał z pistoletu w głowę... Więc jesli upozorował śmierć to muszą baaaardzo przekonująco to udowodnić, żebym nie miała wątpliwosci. Ja jednak liczę, że nie żyje i ktoś wykorzystuje jego tożsamość do wzbudzenia paniki..Jakiś nasladowca czy coś. Ogólnie mega to naciągane się póki co wydaje, stad moje mieszane uczucia co do odcinka.
A że był żywy w mind palace to jednak to tylko wnętrze glowy Sherlocka, a on był tam zamknięty jakby Sherlock nie chciał wracać za dużo do niego.
Ja w sumie cieszę się, że wiemy tylko tyle ze Mary była w CIA, co świadczy że mega z niej morderczyni, manipulatorka i w ogóle, ale nie znamy dokładnie szczegółów. Sądzę, że jakies fakty z przeszłości się pojawią
Ale ogólnie plaskacz Molly to dla mnie hit ;D Niesamowicie zmieniły się jej relacje z Sherlockiem i bardzo im kibicuję <3


Ledwo się zaczął ten sezon, a tu już koniec. Do kitu z takim czymś. Powrót do góry




ahhh ale chaos mi wyszedł




ahhh ale chaos mi wyszedł

Dokładnie mam takie same odczucia co do Moriarty'ego! W sensie z jednej strony to była tak niesamowita postać, że fajnie będzie ją znowu oglądać i ten geniusz zła.. Jednak nie jestem przekonana do tego jak on mógł przeżyć strzał w podniebienie...Jeśli żyje to będą musieli to naprawdę wyjaśnić w logiczny sposób... Mam nadzieję, że nie zrobią jak w przypadku upozorowanej śmierci Sherlocka, bo kiedy w jego przypadku myślę że ten brak odpowiedzi to super zabieg, to w przypadku Moriarty'ego to będzie po prostu mega naciągane.. Serial ten zazwyczaj był bardzo przemyślany, więc liczę, że tego nie skopią

Ha, też zwróciłam uwagę na mapę, na którą patrzył Mycroft Ehh pomyśleć, że możliwe że było tak blisko... Powrót do góry
Dziewczyny, gdzie dokładnie (na której minucie) widać ten ekran z Polską?? Ja kompletnie tego nie zauważyłam, a teraz nie mogę znaleźć.
Nie mam kurde odcinka na tym kompie, ale to jakoś jest już po aresztowaniu Sherlocka, tak mi się przynajmniej wydaje, ale może niech MUlka potwierdzi

edit. znalazłam 45 minuta ! A właściwie miedzy 45 a 46
Dzięki! Faktycznie jest! Jakby jeszcze coś ciekawego się pojawiało, to dajcie zawsze znać, bo ja naprawdę jestem ślepa i w ogóle nie zwracam uwagi na takie detale.

A co do 3 sezonu to tak ogólnie, w skrócie... Najlepszy był 1 odcinek. Drugi jak dla mnie najgorszy. Kompletnie nic się nie działo i nawet się trochę nudziłam. Trzeci gdzieś pośrodku. Tzn. ja chyba wolałam te odcinki, w których była do rozwiązania jakaś konkretna sprawa. Tutaj niby było ciekawie (Mary z pistoletem to był szok!!!), ale wydaje mi się, że było strasznie dużo rzeczy wciśniętych na siłę, tylko po to, żeby czymś zapełnić odcinek (chociażby cała ta akcja w po postrzeleniu. Toć chyba z 10 minut zbiegał po schodach!
Samo zakończenie wydaje mi się dosyć zamknięte, a na pewno dużo bardziej zamknięte niż wszystkie poprzednie i nie będę jakoś z wypiekami na twarzy czekała jak się rozwinie akcja. Ot, za rok (czy jakoś tak) znowu obejrzę 3 miłe odcinki. Powrót do góry
To wszystko wina finału drugiego sezonu - podniósł poprzeczkę tak wysoko, że ciężko mu dorównać.
Dla mnie w każdym odcinku jest sporo momentów , powiedzmy nieważnych, i ta scena "schodzenia po schodach" też mi nie pasowała - w ogóle w tym momencie odcinka byłam taka zła, że nic mi się nie podobało Ale jak oglądnęłam go 3ci raz () to stwierdziłam, że w sumie fajnie zobrazowali to co dzieje się w głowie Sherlocka i wiadomo miało to też na celu uwiarygodnienie mozliwości czarnego charakteru.

Myślę, że największym minusem tego sezony, był niestety brak Moriartyego - jak on sam powiedział: "Every story needs a good old fashioned villain" - tent tutaj, choć obrzydliwy, to nie sięgał Moriartyemu do pięt
Też mi się wydaje, że ten finał 2 sezonu i baaardzo długi okres czekania na sezon 3 wpłynął, że jednak inaczej się patrzy na te odcinki. Jednak poprzeczka była tak wysoko, że trudno było do niej doskoczyć.
Zdecydowanie najbardziej podobał mi się 1 odcinek, nie wiem czy dlatego, ze wreszcie się pojawił po 2 latach, czy rzeczywiście był najlepszy. 2 też mi się podobał, mimo że zdecydowanie spowolniła akcja, był ciekawy ale biorąc pod uwagę, że są tylko 3 odcinki w sezonie to jednak mogło się więcej dziać. Takie spowolnienie jest spoko w przypadku dłuższych sezonów.
A finał- jak mówilam mam abrdzo mieszane uczucia, szczególnie przez końcówkę.
Podobał mi się ten sezon ze względu na relację Sherlocka i Johna, pojawienie się Mary, Molly, Andersona, Mycrofta czy rodziców Sherlocka. Jednak, jak napisała MUlka, ten czarny charakter...brakowalo go. W sesnie ten był przerażający i ohydny, ale nie czuło się jego obecności tak jak Moriarty'ego. Powrót do góry
Ja od niedawno oglądam ten serial i uważam, że jest wspaniały! Jeszcze nie widziałam tak dobrej ekranizacji przygód Holmesa
Mam pytanie: Czy popełniłam poważny błąd oglądając serial bez przeczytania książki?

Wiem, że nie powinno się zaczynać od ekranizacji ale trafiłam na ten serial przypadkiem w telewizji i tak się wciągnęłam, że nie mogłam się powstrzymać przed oglądaniem kolejnych odcinków. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że nigdy nie przepadałam za książkami o detektywach i zagadkach - tak, to był błąd.

Jak sądzicie, mogę się teraz wciąć za Sherlocka w książkowej oprawie?

Błagam, nie bijcie. Powrót do góry
Serial tylko trochę nawiązuje do książek, jest tak zrobiony by sprawy odpowiadały czasom współczesnym i ogólnie nie jest to ekranizacja książek, więc nic się nie stało Poza tym serial w tym przypadku, wyjątkowo, jest lepszy
Widziałam chyba trzy sezony i naprawdę świetny serial Chętnie obejrzę dalsze losy Powrót do góry
Ja też. Mam nadzieję, że znowu znajdzie się w ramówce