ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Mam króliczka od października 2009 roku. Zanim go kupiłam bardzo dużo czytałam na temat diety króliczków itp. i zawsze doradzają żeby dawać granulat i to tak 2 łyżki dziennie bo to jedna z najwazniejszych rzeczy w diecie kroliczków. No i idąc za radą internautów dawałam mojej królisi 2 czasami 3 lyżki granulatu, vitapolu na zmianę z versele lagą. Króliczek jak był mlodziutki bardzo lubił jeść warzywa a po kilku miesiącach jak przynosiłam mu warzywka to prawie nigdy nie był nimi zainteresowany. Nie chorował jednak więc myslalam że po prostu znudziła sie jemu zieleninka. I tak wszystko było ok aż do marca tego roku kiedy to mój kroliczek zaczął się dziwnie zachowywać. Przestał już całkowicie jesc zieleninkę, robił baaardzo mało kupek a do tego nie chciał tez jesć granulatu który tak kiedyś uwielbiał. Gdy to zauwazyłam była chyba sobota i powiedzialam sobie że w poniedziałek na pewno pójde do weterynarza. Jednak tego samego dnia zauważyłam że princeska zaczyna się zataczac przy potrzasaniu głową. Bardzo mnie to zmartwiło ale pomyślałam sobie że pewnie mi sie przewidziało. Gdy rano wstałam mała była w tak złym stanie że nie mogła wyjśc z klatki a gdy juz to zrobiła to od razu się przewrociła. Nie mogłam patrzeć jak próbuje wstać a główka wydawała się jakby przygnieciona do podlogi. Pojechalam po chwili do weterynarza który chyba jako jeden z niewielu w Szczecinie zna się na króliczkach. Zrobił jej usg i okazało się że ma w żoładku dużą kulkę- zator. Dodatkowo okazalo się że uaktywnieł on te bakterie (nie wiem jak one sie dokładnie nazywają) które kazdy króliczek ma w swojej głowie. Królisia dostała antybiotyk na te bakterie który brała przez 10 dni, zastrzyki na wzmocnienie i z jakimis witaminami na rozbicie tej kulki, dodatkowo 1 łyżkę soku z ananasa( świerzego) dziennie, masowanie brzuszka i zmuszanie do biegania. To wszystko po kilku dniach przyniosło efekty i od tego czasu jest ok:) Tak wiec porzuciłam praktycznie granulat (daję doslownie 4-5 ziarenek versel lagi), cały czas wcina siano ( przed chorobą bardzo mało jadła), duuuzo pije wody, nie dostaje praktycznie warzyw korzeniowych (raz na tydzień kawałek marchewki, pietruszki) za to codziennie dostaje nac marchwi, pietruszki, selera, liście rzodkiewki, salatę rzymską i nieraz brokół. Owoce baaardzo spporadycznie. Kupuje jej za to suszki z firmy herbal pets które bardzo lubi i sa one zdrowe. Mój króliczek jest na tej diecie już od ok 4 miesięcy i muszę powiedzieć ze zmiana w nim jest ogromna. Jest chudszy ( ale oczywiście nie wychudzony tylko taki jaki być powinien), cały czas chce się bawić , biegać i tak fajnie skacze potrząsając ogonkiem:) Po prostu widać że jest szczesliwy i dobrze się czuje a kiedys nie zawsze tak mogłam o niem powiedzieć. Napisałam to wszystko bo myslę ze każdy kto ma w domu jakiekolwiek zwierze chce aby bylo ono zdrowe i szczesliwe. Nieraz czytałam jak ludzie pisali że ich króliczkowi nic nie jest mimo że już od kilku lat karmia go np. ziemniakami, kolbami, chlebem itp. ale mój kroliczek też nie zachorował od razu tylko po ok 1,5 roku mimo iż nie karmiłam go takimi rzeczami. Ludzie dają królika takie jedzenie, albo dużo granulatu bo mysla ze one są glodne i szczerze mówiąc ja tez tak myślalam dopóki nie zobaczyłam że mój króliczek o wiele lepiej sie czuje i wyglada będąc na sianku, wodzie, malutkiej ilości granulatu i warzywach. I na prawdę nie martwcie sie o to ze będzie on głodny bo mój weterynarz powiedział że tak na prawdę można dawać tylko siano i wodę oraz warzywa w porze letniej a reszta to zalezy tylko i wyłącznie ode mnie czy będę go dodatkowo "sztucznie" dokarmiac. Mam nadzieje ze pomogłam tym któży nie do konca wiedzieli jak karmić swojego królika i przestrzegam tych któży będą dalej karmić króliczki swoje duża ilościa granulatu, kolbami, chlebem itp. bo na prawdę nie chcieli byscie widziec swojego zwierzaczka przewracającego sie, opadającego z sił i nie chcacego nic jeśc i pic albo na stole przygwozdżonego ciężarkami zeby możliwe było wykonanie usg;(


A ja myślę, że to niekoniecznie wina granulatu. Po prostu jednym uszakom służy, innym nie. Mój maluch dostawał biegunki po nawet najmniejszych ilościach granulatu,więc z niego zrezygnowałam żeby nie męczyć malucha. Ale faktycznie, popieram apel żeby karmić uszaki zieleninką i warzywkami To na pewno jest dla nich najzdrowsze
Ja mimo żadnych chorób itd. zrezygnowałam z granulek. Niekoniecznie był winny granulat. Wiele uszaków ma zator nawet na ad libitum.
No oczywiście ja nie mówię że granulat może szkodzić kazdemu króliczkowi tylko tak na prawdę może wszystko być ok a później po kilku latach (u mnie 1,5 roku) zator. Więc jeśli ma się możliwośc codziennego dawania króliczkowi warzyw i sianka to można zrezygnować albo zmniejszyć ilośc podawanego granulatu bo to na pewno nie zaszkodzi ucholcowi a wręcz przeciwnie może pomóc Mój weterynarz powiedział też że jeśli nawet chce się karmić króliczki granulatem to wypadałoby raz w tygodniu przez cały dzień nie dawać tego tylko samo siano i wodę bo to bardzo stabilizuje układ pokarmowy króliczków