Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Dwie godziny temu piętro niżej wybuchł pożar w jednym mieszkaniu. Ogień nie rozprzestrzenił się dalej, ale szybko złapałam uszaka i wyszłam z nim pod blok. Na klatce i pod blokiem było sporo dymu, ale nie tak żeby nie dało się oddychać, trochę gryzło tylko w nosie. Odeszłam z nim dalej żeby tego nie wdychał, ale na pewno podczas schodzenia po schodach co¶ dostało mu się do noska, bo i ja miałam troszkę osmolone w nosie. I tu pojawia się moje pytanie. Jak my¶licie, nic mu nie będzie? Trochę się martwię, bo to małe stworzonko i delikatne. Na razie nie widać żeby co¶ się działo, ale trochę się martwię...


Najlepiej to go obserwować czy co¶ się z malutkim nie dzieje dobrze że wam się nic nie stało .