ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Jak uważacie ? Książka czy serial ?

Mnie się wydaje , że książka. Zawsze, książka, to książka


Zagłosowałam na książkę, mimo że cała księga 2 to żenada, jednak księga 1 jest niesamowita i to jej zakończenie... Mam bardzo dobre wspomnienia z czytania tej powieści tutajpoczkategori
W połowie 2 części książek zrezygnowałam z czytania, a serial oglądam z zapartym tchem ,więc odpowiedź jest prosta...serial <3!
Zagłosowałam na serial, bo .. Ian <3
Ale książka też mi się podobała ( nie przeczytałam jeszcze księgi 3 ). tutajpoczkategori


Serial.. bo kurde te książki do mnie nie przemawiają.. przeczytałam jedną i się tak męczyłam, że masakra.. no a poza tym.. Ian...
Zdecydowanie serial. Książki czytam, bo postanowiłam przeczytać całą serie , są ciekawe, ale nie wciągnęły mnie jakoś. A serial jednak ma to coś, tym czymś zapewne jest Ian xD <3 tutajpoczkategori
Mnie bardziej się podobały książki. Pierwsza część wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Nie mogłam się od niej oderwać. Chociaż zgadzam się, że księga 2 była dość dziwaczna.
Mnie i serial, i ksiązka przypadły do gustu, jednakże zagłosowałam na ksiązkę, bo to jednak pierwowzór. Są tak samo dobre. ;d tutajpoczkategori

Mnie i serial, i ksiązka przypadły do gustu, jednakże zagłosowałam na ksiązkę, bo to jednak pierwowzór. Są tak samo dobre. ;d

zgadzam się, mam tak samo xd
Wybrałam książkę. Serial jest ciekawszy, ale nie ma tego co znalazłam w książce. tutajpoczkategori
Książka, bo gdyby nie książka nie byłoby serialu, po za tym czytałam książkę zanim wyszedł serial i byłam wkurzona że pozmieniali tyle szczegółów. Jednak i książka i serial ma to coś C:
Z książek wciągały mnie pierwsze cztery tomy. Potem z każdym kolejnym było gorzej.
A serial... cóż, wciąga o wiele bardziej. Z niecierpliwością wypatruję kolejnego odcinka. I chociaż pozmieniali dużo szczegółów, to Ian wszystko wynagradza.
Więc odpowiedź jest prosta: serial! tutajpoczkategori
Ja zdecydowanie wolę serial, o dziwo! Jak zawsze jestem za pierwowzorem tak tutaj interpretacja podoba mi się o wiele bardziej. Serial wciągnął mnie na amen, a książki zanudzają... mam wrażenie, że pisała je jakaś trzynastolatka... no i w ten sposób utkwiłam już od jakiegoś czasu na trzecim tomie i jakoś nie ciągnie mnie do czytania dalej, ale obiecałam sobie, że przeczytam i przeczytam kiedyś... Tymczasem jestem za serialem
Dla mnie książka, jednak z powodu Ian'a korciło mnie aby wybrac serial : ) Poza tym książkę przeczytałam zanim obejrzałam serial, u kuzynki na strychu. Pamiętam jaka byłam zafascynowana PW : ) tutajpoczkategori
Wybrałam serial. Zawsze jestem za książkami, zapewne każda z Was wie dlaczego Ale w tym przypadku jest inaczej. Podoba mi się fabuła serialu, jest inna niż w książce i wg mnie ciekawiej przedstawiona. No a o takich kwestiach jak Ian nie muszę wspominać
zdecydowanie serial. !
książka jest interesująca ale w 4 części robi się trochę nudna i nużąca tutajpoczkategori
Przeczytałam opis książek na wikipedii i to utwierdziło mnie w przekonaniu, że książek nie tknę.
Serial jest bardzo fajny no i ..Ian..<3
Ja przeczytałam do tej pory "Przebudzenie", "Walkę", "Szał", "Mrok", "Powrót o zmierzchu" i "Uwięzionych". I o ile 4 pierwsze części mi się nawet podobały, tak dwie następne były tragiczne i przeżywałam katusze, kiedy je czytałam ;P Ale cóż moja zasada, że jak czytam, to do końca niestety nie zrobiła w tym przypadku wyjątku

Tak więc 4 pierwsze części są naprawdę w porządku... ale cóż... serial i tak jest lepszy, więc mój głos idzie na niego xD tutajpoczkategori
Serial. Chociażby ze względu na przedstawienie postaci, które w książkach nie są tak rozbudowane, a już Elena jest strasznie płytka i w większości ludzi nie wzbudza sympatii. Poza tym niektóre pomysły autorki uważam za infantylne i odnosiłam wrażenie jakby nagle jej się wyczerpały i pisała byle co. Poza tym w serialu prowadzone wątki są o wiele ciekawsze, bardziej ekscytujące i niezwykle przemyślane.
Kiedyś miałam zamiar kupić te książki, ale jestem szczęśliwa, że tego nie zrobiłam, bo ściągnęłam e-booka i po przeczytaniu jednego rozdziału pierwszej części odechciało mi się tykać resztę. Elena jest taka... pusta, reszta bohaterów też. W serialu dzięki aktorom są bardziej pełnokrwiści i lepiej się przyswaja tę historię. Nie lubię wampirów, ale dzięki serialowemu Damonowi mogę to przecierpieć . tutajpoczkategori
Rzadko się tak zdarza, że ksiązka jest gorsza od filmu czy serialu, jednak w tym przypadku stoję żelaznym murem za serialem. Jak dla mnie jest o wiele lepszy, a książki, jak dla mnie stają się coraz bardziej absurdalne, zaś pierwsza ksiąga, która taka nie była, mocno mnie nudziła. Tak więc jestem 100% za serialem

Kiedyś miałam zamiar kupić te książki, ale jestem szczęśliwa, że tego nie zrobiłam, bo ściągnęłam e-booka i po przeczytaniu jednego rozdziału pierwszej części odechciało mi się tykać resztę. Elena jest taka... pusta, reszta bohaterów też. W serialu dzięki aktorom są bardziej pełnokrwiści i lepiej się przyswaja tę historię. Nie lubię wampirów, ale dzięki serialowemu Damonowi mogę to przecierpieć .

Też po przeczytaniu pierwszej księgi mówię,, Matko, co to w ogóle jest ?" Ale potem przeczytałam kolejne i się do nich przekonałam. Dlatego, może nie warto rezygnować i oceniać po jednym rozdziale ? Fakt, pierwsza jest najgorsza, ale myślę , że warto było przecierpieć, żeby przeczytać kolejny w moim mniemaniu ;D. Zachęcam cię naprawdę. tutajpoczkategori

Kiedyś miałam zamiar kupić te książki, ale jestem szczęśliwa, że tego nie zrobiłam, bo ściągnęłam e-booka i po przeczytaniu jednego rozdziału pierwszej części odechciało mi się tykać resztę. Elena jest taka... pusta, reszta bohaterów też. W serialu dzięki aktorom są bardziej pełnokrwiści i lepiej się przyswaja tę historię. Nie lubię wampirów, ale dzięki serialowemu Damonowi mogę to przecierpieć .

Też po przeczytaniu pierwszej księgi mówię,, Matko, co to w ogóle jest ?" Ale potem przeczytałam kolejne i się do nich przekonałam. Dlatego, może nie warto rezygnować i oceniać po jednym rozdziale ? Fakt, pierwsza jest najgorsza, ale myślę , że warto było przecierpieć, żeby przeczytać kolejny w moim mniemaniu ;D. Zachęcam cię naprawdę.

Rzeczywiście, po pierwszym rozdziale wiemy niewiele. Myślę jednak, że im dalej tym bohaterowie mają co raz ciekawsze przygody.
No, może nie dosłownie skończyłam czytać jak tylko zobaczyłam napis "rozdział drugi", ale długo nie poczytałam. Cóż, może kiedyś z nudów... Na razie mam kilka innych zaległości . tutajpoczkategori
Dlamnie o wiele bardziej książka;d Bohaterowie są pełni energi, jest ich dużo więcej niż w serialu. A poza tym kocham książki no.!
Ach wiadomo, że serial, bo w książce bohaterowie są denni i bezpłciowi, a tak to przynajmniej coś fajnego i nieoczekiwanego się dzieje.

W sumie może dobrze, że kolejne części książek PW bedą oparte na serialu.
Książka jest nudna, bo nie ma min Damona . Kurczę no, muszę się zabrać z powrotem za serial, bo jeszcze go nie skończyłam. Powrót do góry

Książka jest nudna, bo nie ma min Damona . Kurczę no, muszę się zabrać z powrotem za serial, bo jeszcze go nie skończyłam.

A które czytałaś, jeśli mogę wiedzieć? Bo ja np. czytam już 3 księgę i uważam, że książkowy Damon jest równie świetny jak serialowy. I te jego teksty!
Na razie nie miałam przyjemności skończyć żadnej, tylko liznęłam pierwszą część, ale i tak sądzę, że imidża Damona wykreowanego przez Somerhaldera nie da się przenieść na papier. Powrót do góry

Na razie nie miałam przyjemności skończyć żadnej, tylko liznęłam pierwszą część, ale i tak sądzę, że imidża Damona wykreowanego przez Somerhaldera nie da się przenieść na papier.

Ja bym raczej powiedziała, że ten późniejszy książkowy Damon (tzn, w pierwszych częściach nie jest za bardzo... damonoserialowy), to w kolejnych jest już prawie identyczny (charakter, zachowanie itp), więc jak dla mnie to Somerhalder (czy jak mu tam) przeniósł Damona z papieru na ekran i wyszło mu to świetnie!
Kiedyś przeczytam, to ocenię. Na razie mam inne zaległości Powrót do góry
Nie no Damon w książce też jest świetny. Najlepszy był ,,Nic nie widzę, nic nie słyszę" chyba w Dusze cieni . :d I utkwił mi tekst ,,telepatyczna odpowiedź Damona nie nadaje się do druku "|
Wybrałam serial:)
Książki też są fajne ale w serialu więcej się dzieje (i Elena nie jest taka zarozumiała jak w książce ) Powrót do góry
Wybrałam książkę bo ta forma zawsze do mnie bardziej przemawia ale serial też jest świetny między innymi dlatego że nie jest to to samo co w książkach i nigdy nie wiadomo co się wydarzy
No cóż czytałam tylko 3 tomy bo na 4 jakoś nie mogę się zdobyć,bo ginie tam mój ulubiony bohater.Jednak z przykrością muszę stwierdzić że serial jest tym razem lepszy od książki.Bohaterowie bardziej żywsi a zwłaszcza Elena taka inna niż w powieści.Poza tym niektórzy bohaterowie którzy giną w książce po paru rozdziałach tak jak w przypadku Klausa czy Katarzyny w filmie jeszcze długą żyją i mam nadzieje że to się na razie nie zmieni. Powrót do góry
Czytając książki uważałam, że są nawet ciekawe, ale serial całkowicie bije je na głowę.
zazwyczaj wybieram książki, bo seriale czy filmy nie odzwierciedlają tego co w nich jest , ale teraz jestem pewna, że serial jest o niebo lepszy od książki. wyczekuje kolejnych odcinków z zapartym tchem Powrót do góry
Serial! Jest to pierwszy raz, gdy uważam książkę za nieco słabszą od jej ekranizacji.
Chociaż uwielbiam książki, to muszę stwierdzić, że w przypadku "Pamiętników wampirów" absolutnie wolę serial. Pierwsza księga była super i czytałam ją wręcz z zapartym tchem, ale im dalej w las...
Jak dla mnie zaczęło robić się za bardzo "bajkowo" lisołaki, malaki... Za dużo tego. I w dodatku Elena zaczęła mnie strasznie irytować, czego nie mogę powiedzieć o serialu. Serial jak najbardziej na plus. Przynajmniej na razie;) Powrót do góry
Być może wyda się to tandetne,ale zdecydowanie dużo bardziej przemawia do mnie serial,który jest naprawdę świetny. Książki przeczytałem wszystkie,ale jakoś wcale nie trawię tej serii.
chyba po raz pierwszy jeśli chodzi o wybór film/serial vs książką wygrywa SERIAL. za książkę brałam się parę razy i nigdy nie przeczytałam wszystkich części. Powrót do góry
Ja tam nie mogę się zdecydować. I książka,i serial jest super. Nooo... po prostu nie mogę się zdecydować.
Serial. Książka się często dłuży. Powrót do góry
Przy serialu książka wymięka! Chyba po raz pierwszy wybrałam ekranizację niż oryginał, ale ludzie! "Pamiętniki wampirów", które miała w zamyśle autorka, a te, które stworzył reżyser i scenarzyści to dwa światy i to chyba jest w tym wszystkim najlepsze.

Wytrwałam do czwartej części książki i powiedziałam sobie, że naprawdę nie mam za co się tak karać
Bardziej do mnie przemawia serial Powrót do góry
Niestety, ale książka wcale mi się nie podoba. Nie dość, że trudna do przebrnięcie (dobra, pierwsze dwa tomy w miarę), to jeszcze wszystko pomieszane, często nie wiadomo co się dzieje itp. Bardzo rzadko tak się u mnie zdarza, ale serial jest o wiele ciekawszy.
Zdecydowanie i niepodważalnie serial. Książki przeczytałam do Północy włącznie i uważam, ze nadmiar tych wszystkich nadprzyrodzonych stworów przytłacza.No powiedzmy, że kiedy pojawiły się kitsune to jeszcze tylko sceny w Mrocznych Wymiarach nie były złe. Pierwsze części jeszcze trzymają poziom, potem już czytałam tylko dla Damona i jego tekstów. Niestety reszta bohaterów zawodzi. W serialu przynajmniej (póki co) Elena nie leci za samochodem powiewając niczym balony weselne (ta scena wciąż mnie rozśmiesza ). Bohaterowie zyskują głębię, a wydarzenia nie przyprawiają o ból głowy. No i aktorzy! Ian, Paweł, Joseph Morgan, Matt Davis, Daniel Gilles. Świetna obsada, świetna produkcja. Nie widzę innego wyboru niż serial . Powrót do góry
Zdecydowanie książka, ale nie od dziś wiadomo, że filmy są uboższe Poza tym w książce można sobie po swojemu wyobrazić jak wygląda dany bohater.
Nie potrafię wybrać. Zarówno serial jak i książki są świetne:) Powrót do góry
Serial Bardziej mnie wciągnął niż książka. Książka jest trochę nudnawa, chociaż "Fantom" i "Pieśń księżyca" były wciągające
Jak na mnie serial jest 100 razy lepszy.
Może uważąm tak bo najpierw obejrzałam 1 sezon serialu, s dopiero później wzięłam się za książkę, ale lidzie!! Po przeczytaniu pierwszych 50 stron książki odłożyłam ją na jakieś cztery miesiące i w końcu ją przeczytałam. Pierwsza część nie była taka zła, ale drugiej wcale nie pamiętam. Natomiast trzecia była dla mnie katorgą... Cała to wyprawa do piekła, czy gdzie tam, potwornie mnie męczyła. Jak na razie nie zamierzam przeczytać czwartej księgi, natomiast jestem wierną fanką i niecierpliwie wyczekuje kolejnych odcinków.
Powiem Ci,że trzy pierwsze części są najgorsze,ale następne już naprawdę wciągają Tak było w moim przypadku Powrót do góry