Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Historia mi³osna Emmi i Leo. Oboje w po³owie trzydziestki. On jest pracownikiem uniwersytetu. Ona projektuje strony graficzne. Pewnego dnia przez b³±d w adresie mail Emmi l±duje w skrzynce Leo. Sytuacja powtarza siê, wreszcie za którym¶ razem Leo reaguje. Wkrótce z tego przypadkowego kontaktu "przez klawiaturê" rozwija siê o¿ywiony, efektowny dialog. Spotkanie w rzeczywistym ¶wiecie wydaje siê nieuchronne, jednak kwestia ta okazuje siê dla obojga trudna. Leo próbuje w³a¶nie stan±æ na nogi po zakoñczonym zwi±zku. Emmi jest szczê¶liw± mê¿atk±...

wydawnictwo: Ksi±¿nica, Katowice
data wydania: 10 lutego 2010
liczba stron: 248

***
By³am ¶wiêcie przekonana, ¿e temat tej ksi±¿ki ju¿ jest i pewnie szeroko skomentowany - a tu mega zdziwienie. Nie to ¿eby to by³ jaki¶ bestseller itp, ale ok³adka wydawa³a siê taka znajoma ... ehh no có¿

W ka¿dym razie przeczyta³am i oto moje wra¿enia :

"Napisz do mnie, Emmi.Pisanie jest jak ca³owanie, tyle ¿e bez ust. Pisanie jest ca³owaniem g³ow±.”

Po pierwsze, niech siê "Samotno¶æ w sieci" chowa, przy rozmowie Emmi i Leo, tamta by³a po prostu nudna, ta jest emocjonuj±ca, pe³na napiêcia, wzruszaj±ca, smutna, chwilami frustruj±ca, ale te¿ weso³a, s³odka ... tak napiszê to "idealna".
Tylko s³owa, tylko dialog, czego jedno z nich nie powie to nie istnieje, wszystko zale¿y od pytañ jakie sobie zadadz±, od wylewno¶ci z jak± odpowiedz±. Dialog inteligentnych ludzi, którzy prowadz± b³yskotliw± grê, grê która poch³onê³a mnie bez reszty. W wyobra¼ni widzia³am ich siedz±cych ka¿dy przed w³asnym komputerem, u¶miechniêtych, p³acz±cych, zdenerwowanych, niepewnych, smutnych, patrz±cych z nadziej± na ikonkê informuj±c± o tym, ¿e nadesz³a nowa wiadomo¶æ g³owa skaka³a mi od jednego do drugiego. Niestety poza tym wszystkim istnia³ realny ¶wiat, wzmianki o nim za ka¿dym razem by³y ogromnym kub³em zimnej wody, nie tylko dla nich, ale przede wszystkim dla mnie. No bo jak to co siê miêdzy nimi rodzi mo¿e mieæ jak±kolwiek szansê, to wszystko jest "bezcelowe" jak pisa³ Leo, ale mimo to w tym trwali, nie mogli przestaæ do siebie pisaæ, a ja nie mog³am siê oderwaæ od ich rozmowy. Jak w ka¿dej tego typu znajomo¶ci przychodzi pora na pytania "Jak wygl±dasz?" i przede wszystkim "Spotkamy siê?", ale co potem , czy czar przypadkiem nie pry¶nie?, czy warto ryzykowaæ? czy nie lepiej pozostaæ z "iluzj± doskona³o¶ci"?

Upi³am siê t± ksi±¿k±, delektowa³am siê przy tym ka¿dym zdaniem, ka¿dym s³owem. Tak strasznie ¿a³ujê, ¿e nie potrafi³am czytaæ jej wolniej aby byæ z nimi d³u¿ej, ale nie mog³am inaczej. Je¶li mia³abym ksi±¿kê porównaæ do jakiekolwiek innej to my¶lê, ¿e by³by to "Jeden Dzieñ" Nichollsa, odczuwa³am podobny zestaw emocji Poza tym Emmi szalenie przypomina mi Emmê gdybym mia³a okazjê poznaæ j± w realnym ¶wiecie na 100% bym jej nie polubi³a. Jest zaborcza, zazdrosna, lubi siê wym±drzaæ, wciskaæ ludziom co¶ czego nie powiedzieli , chce wiele wiedzieæ sama niewiele o sobie mówi±c, co prawda jednocze¶nie ma wiele pozytywnych cech, jest przede wszystkim oddana, skora do po¶wiêceñ, nie przechwala siê nimi, robi to bezinteresownie. Natomiast Leo facet pe³en sprzeczno¶ci, wszystko bierze tak szalenie na powa¿nie a jednocze¶nie uwielbia tworzyæ wokó³ siebie iluzje. Zabija³ mnie swoim zrezygnowaniem, brakiem pewno¶ci siebie, zadowalaniem siê jedynie fragmentami.
Od pierwszej wymiany zdañ czuæ na co siê zanosi. Jest chemia, jest przyci±ganie, ka¿dy z nich chcia³ mieæ ostatnie zdanie, co dziêki temu powodowa³o, ¿e dialog nie mia³ koñca. A by³ on szalenie b³yskotliwy, pe³en niespodziewanych zwrotów akcji ... no i to zakoñczenie - my¶la³am, ¿e wyrwê sobie w³osy z g³owy, by³oby tak na 100% gdybym nie mia³a (zapobiegliwie) kontynuacji przy sobie .

Co w ksi±¿ce spodoba³o mi siê najbardziej? To, ¿e autor potrafi³ przekazaæ emocje. W koñcu ksi±¿ka ta to nic innego jak stenogram z rozmowy dwojga osób, bez wspomagañ typu "powiedzia³a Emmi u¶miechaj±c siê ironicznie" dlatego tym bardziej jestem pod wra¿eniem. Sama wiem, jak omylnie mo¿na byæ zrozumianym stosuj±c jedynie formê pisemn±, wspomagaj±c siê jedynie znakami interpunkcyjnymi czy wielko¶ci± liter. Tutaj bez problemu rozpoznawa³am emocje bohaterów, owszem czasami dialog ten wymaga³ aby czytaæ miêdzy wierszami, nie raz, nie dwa wraca³am do wcze¶niejszych wymian zdañ bo po kolejnych tamte nabiera³y w moich oczach innego znaczenia, ale to jest w³a¶nie kwintesencja tej historii, mo¿na j± czytaæ wiele razy i nadal odkrywaæ co¶ czego nie zauwa¿y³o siê za pierwszym razem.

Obydwie czê¶ci przeczyta³am w jedno popo³udnie, ca³kowicie siê w nich zatracaj±c. To inna, bardzo skomplikowana, na swój w³asny sposób piêkna, romantyczna historia. Absolutnie, szczerze polecam

Wspomnia³am o mocnym zakoñczeniu no có¿, tak naprawdê mo¿na je potraktowaæ jako zamkniêtê - je¶li kto¶ lubi takie hardcorowe Ja czym prêdzej z³apa³am za kontynuacjê i napisze jedynie, ¿e nie jest tak po prostu dobr± kontynuacj±, jest jednocze¶nie ¶wietnym rozwiniêciem.

Najlepsze, ¿e drug± czê¶æ przeczyta³am jeszcze szybciej ni¿ pierwsz±, a nie s±dzi³am, ¿e jest to mo¿liwe. Ju¿ kilkakrotnie wraca³am do fragmentów i pewnie czêsto bêdê to robiæ
Wspania³a historia, ¶wietnie wykreowani bohaterowie - takie niby nic, bo kolejna romantyczna historia ludzi po przej¶ciach, którzy dziêki zrz±dzeniu losu odnajduj± swoj± bratni± duszê ... ale to "nic" poch³ania bez reszty - wiêc nie ma bata, musi mieæ w sobie "co¶",a to "co¶" sprawia, ¿e ksi±¿ka staje siê "czym¶". Ot i ca³a 'filozofia'

Mam nadziejê, ¿e kogo¶ (prócz Agnnes ) zachêci³am


Mnie baaaaaaaaaaaaardzo zachêci³a¶ ! tutajpoczkategori


Mam nadziejê, ¿e kogo¶ (prócz Agnnes ) zachêci³am

Haha Ale wypatrzy³a
Ale zachêci³a¶ naprawdê!
Tyle ¿e mam teraz mo¿liwo¶æ przeczytania tylu polecanych ksi±¿ek a tak ma³o czasu, ¿e nie wiem kiedy na t± przyjdzie pora.
Zachêci³a¶, zachêci³a¶. I to bardzo. Kurczê przez Ciebie teraz MUSZÊ przeczytaæ tê ksi±¿kê. tutajpoczkategori


O ja nie mogê, ale mi siê ta ksi±¿ka podoba³a!!!
Skoñczy³am j± czytaæ pó¼n± noc±, wcze¶niej s±dz±c, ¿e w koñcu bêdê mog³a spokojnie zasn±æ, bez ci±g³ych zastanowieñ co odpowie Leo/Emmi. Chyba ¶ni³am! Po takim zakoñczeniu faktycznie zaniemog³am, ale z wra¿enia, za nic w ¶wiecie nie mog³am zasn±æ, w koñcu, nie wiem w jaki sposób, kojarz±c tê ksi±¿kê z pewn± piosenk± musia³am j± cichutko w³±czyæ o 3:30 nad ranem i tylko w taki sposób mog³am uspokoiæ k³êbi±ce siê w g³owie my¶li.
(Haha, ale przedtem zd±¿y³am zrobiæ szybkie notatki ¿eby daæ uj¶cie tym k³êbom z g³owy, gdy teraz na nie patrzê to widzê g³ównie "omg omgomg ³a³ ³a³ ³a³" )

Powie¶æ rozpoczê³a siê od nawet zabawnej pomy³ki emailowej. Mo¿e nie zabawnej samej w sobie ale bohaterowie umieli z niej tak± zrobiæ (W ogóle autor potrafi³ s³owami bohaterów zrobiæ WSZYSTKO, ³a³!) Pomy³ka przekszta³ci³a siê w równie¿ zabawny i interesuj±cy, a co wiêcej tak cholernie prowokuj±cy, ¿e nie da³o siê od niego oderwaæ, dialog. Gdy Emmi odpowiada Leo'wi trudno przerwaæ, poniewa¿ natychmiast po prostu trzeba przeczytaæ jego odpowied¼, a ona niesie ze sob± z kolei potrzebê poznania odpowiedzi Emmi i tak to siê krêci ca³± ksi±¿kê, wzmacniaj±c siê wraz z up³ywem stron.
Pocz±tkowo sam w sobie dialog bez wzglêdu na temat sprawia przyjemno¶æ, bohaterowie umiej± pisaæ inteligentnie i niebanalnie. Rozmowa nie jest powierzchowna, jest bardzo dog³êbna i ma w niej znaczenie ka¿de s³owo. Pocz±tkowo jest to g³ównie zabawa, ale jak¿e wspania³a Kiedy powoli ujawnia³a siê historia Emmi i Lea, próbowa³am domy¶laæ siê niedopowiedzianej reszty, ale bohaterowie skutecznie mi to utrudniali. Gdy pada³o jakie¶ niesamowicie ciekawe pytanie, czy powinnam tak zwyczajnie oczekiwaæ na nie odpowiedzi? Oczekiwa³am, a jak, ale, o nie!, w tej ksi±¿ce nie ma tak prosto Emmi i Leo wci±¿ prowadz± grê. Grê bez ¿adnych zahamowañ i tematów tabu. Ujawniaj± w rozmowie 100 % siebie, jednocze¶nie ukrywaj±c wszelkie konkretne informacje na swój temat. Jest to takie fascynuj±ce!! Met± w tej grze poznawania siebie jest, zdaje siê, realne spotkanie, ale zanim do niego, o ile w ogóle, dojdzie, dzieje siê tyle rzeczy! Niesamowite jak wiele rzeczy mo¿e zdarzyæ siê w emailach! Czyta³am kiedy¶ pewn± ksi±¿kê Meg Cabot, która te¿ by³a pisana w takiej formie, wiêc przed zabraniem siê do "Napisz do mnie" mia³am jako takie wyobra¿enie na jej temat, ale teraz muszê przyznaæ, ¿e czego¶ takiego zupe³nie siê nie spodziewa³am! Ile¿ tu emocji, zwrotów akcji, niespodziewanych interwencji osób trzecich! Bohaterowie szar¿uj± s³owami, walcz±, coraz bardziej zbli¿aj±c siê do siebie ale i mocniej nacieraj±c, eksperymentuj± ale w kulminacyjnym punkcie nie stroni± od uników. Któ¿ by w ogóle pomy¶la³. S³ysz±c o akcji i sensacji my¶limy o jakiej¶ pogoni, strza³ach, skokach, ¶mierci, ¶wiata w strzêpach, a tutaj s± tylko pytania i odpowiedzi, co wiêc mo¿e siê zdarzyæ? No có¿, tak to ju¿ jest napisane, ¿e zwyk³e zdawa³oby siê, kilkudniowe nieodpisywanie na meila, doprowadza do wzrostu napiêcia o sto procent. Zmiana tonu wypowiedzi jest niczym powolny wyciek gazu, jedna dodatkowa literka mo¿e zburzyæ ca³e miasto!

"Napisz do mnie" to co¶ jakby romans (tego siê po tej ksi±¿ce oczekuje) ale taki nietypowy! Je¶li ju¿ zaliczaæ go do rodziny romansowatych to bêdzie on tym, w którym mi³o¶æ rodzi siê z przyja¼ni i bazuje na wnêtrzu drugiej osoby. Choæ nie by³o nawet lekkiego dotyku to odczucia typowe romansom by³y wed³ug mnie o wiele intensywniejsze. Takie nienasycone. Ca³a ta ksi±¿ka to dla mnie jedno wielkie nienasycenie. I jak dla mnie rewelacyjnie napisane pod ka¿dym wzglêdem.

Jest noc, szalejê, nie bierzcie ca³kiem na serio tego wszystkiego co napisa³am , ale mam nadziejê ¿e choæ spróbujecie przeczytaæ pierwszy rozdzia³ chocia¿by ebooka i mo¿e on was do ksi±¿ki prawdziwie przekona
Ja te¿ przekonujê, ale nie na si³ê, ¿eby nie by³o rozczarowania, tego typu literaturê jednak te¿ trzeba lubiæ ¿eby siê spodoba³a

Mulkaaa!!!! Dziêki za tê ksi±¿kê! W ogóle to zgadzam siê ze wszy¶ciutkim co napisa³a¶ w swojej recenzji, ka¿dym s³owem, no, mo¿e Emmi mi jednak poza imieniem tak Emmy nie przypomina³a, choæ co¶ tam by³o wspólnego z " Jednym dniem" to jednak na pewno mia³am przy ksi±¿kach inne odczucia i ta chyba bardziej mi siê podoba, choæ te¿ w inny sposób. Tam bardziej zdarzenia mnie wci±gnê³y, a tu ca³a ta b³yskotliwo¶æ rozmowy. I teraz nie wiem czy czytaæ ju¿ kontynuacjê, choæ ci±gnie mnie jak cholera czy jeszcze po dawkowaæ sobie to oczekiwanie i powtórzyæ "N@pisz do mnie" bo to jednak mo¿na czytaæ nie raz, na pewno nie ogarnê³am wszystkiego za pierwszym razem. Jeden z moich ulubionych fragmentów to jest ta ca³a akcja z "i tak ten typek rozmawia³ ze mn± przez ca³y czas?" Ten tekst brzmia³ dla mnie w niejednej wersji, zaczynaj±c od ¶miesznej, a koñcz±c na tragicznej, a w ¶rodku jeszcze kilka zupe³nie innych. I ogóle to, ehhh... idê spaæ bo chyba zaczynam znów wariowaæ, przecie¿ ta ksi±¿ka nie by³a a¿ tak dobra ¿eby zaczynaæ wariowaæ..

1. To, ile dla mnie znaczysz, znaczy dla mnie przynajmniej tyle, ile ja dla
Ciebie znaczê.
2. W³a¶nie dlatego, ¿e dla mnie tyle znaczysz, ma dla mnie du¿e znaczenie,
abym i ja mo¿liwie du¿o dla Ciebie znaczy³.
3. Gdyby¶ nie znaczy³a dla mnie tyle, by³oby mi obojêtne, ile ja dla Ciebie
znaczê.
4. Poniewa¿ nie jest mi to obojêtne, oznacza to, ¿e znaczysz dla mnie tyle,
¿e nie mo¿e mi byæ obojêtne, ile ja dla Ciebie znaczê.
5. Gdyby¶ wiedzia³a, ile dla mnie znaczysz, to umia³aby¶ zrozumieæ,
dlaczego nie chcê straciæ znaczenia, jakie mam dla Ciebie.
6. Wniosek pierwszy: najwyra¼niej nie wiedzia³a¶, ile dla mnie znaczysz.
7. Wniosek drugi: mo¿e teraz ju¿ to wiesz.
8. Jestem zmêczony. Dobranoc."


bo przecie¿ nie mo¿na powiedzieæ tak po prostu, ¿e siê kogo¶ lubi i ¿e mu zale¿y
a scena o której Ty piszesz by³a ¶wietna, takie napiêcie jedn± "nie" rozmow± telefoniczn± poza tym te przerwy miêdzy chwilami kiedy wiemy, ¿e co¶ siê dzieje ale oni nic nie pisz± bo ich nie ma przy komputerach, jak przyk³adowo w kawiarni, potem za chiny nie mo¿na od nich niczego wyci±gn±æ, tylko cz³owiek jest zdany na to co sami napisz± ... ehh znowu siê zachwycam tutajpoczkategori



i zastanawiam siê jak to siê zakoñczy bo przecie¿ to nie mo¿e siê dobrze skoñczyæ! Na pewno siê skoñczy bo nie podejrzewam tych kolorowych ok³adek o ¿aden dramat, ale przecie¿ nawet jak to siê opisze tak, ¿e siê dobrze skoñczy to przecie¿ nie mo¿e siê dobrze skoñczyæ i to mnie trochê uwiera.


Nie bój siê spodoba Ci siê, mi siê bardzo spodoba³o. Z pocz±tku brakowa³o mi szczegó³ów, ale wyobra¼ sobie, ¿e oni tak to omówili, ¿e widzia³am to wszystko dok³adnie. My¶lê, ¿e nawet przez to ksi±¿ka jest w pewien sposób intensywniejsza, cz³owiekowi ju¿ zale¿y na bohaterach, to chc±c nie chc±c wczuwa siê bardziej. I jest taki jeden moment , (do tego fragmentu w³a¶nie wczoraj wraca³am) , kiedy Leo wspomina jak dosta³ pami±tkê od Emmi - wiem absolutnie nic Ci to nie mówi, ale kiedy¶ do niego dojdziesz W ka¿dym razie to wyznanie zrobi³o na mnie mega osza³amiaj±ce wra¿enie, dam sobie rêkê uci±æ, ¿e czyta³am je na wdechu, przesz³a wtedy przeze mnie dziwna fala emocji, nawet nie zdawa³am sobie sprawy z tego jak wiele we mnie siedzi, jak wiele czujê, jak wiele wymagam od postaci - dopóki nie nadszed³ w³a¶nie ten moment - i oczywi¶cie absolutnie siê go nie spodziewa³am I wiem, ¿e tylko i wy³±cznie w takiej formie jak± ma ksi±¿ka, autor móg³ ten efekt uzyskaæ - dlatego bomba!

Jeszcze tak na marginesie, polski tytu³ drugiej czê¶ci mi siê nie podoba, pierwszej zreszt± te¿ nie, oryginalnie by³o chyba co¶ w stylu 1. Dobry na pó³nocny wiatr 2. Ka¿da siódma fala - maj± sens, du¿y. Poza tym w ¿yciu bym po te ksi±¿ki nie siêgnê³a,zwlaszcza patrz±c na ok³adkê i opis, dla mnie by³ to totalny przypadek by³am we Wiedniu, wpad³am tam do ksiêgarni i le¿a³y w niej wyró¿nione ksi±¿ki autora, po przyje¼dzie sprawdzi³am czy jest cos jego wydane w Polsce i dziêki temu przeczyta³am. Taki szczê¶liwy traf

ps: wiem, ¿e czêsto nawi±zujê do drugiej czê¶ci, ale ciê¿ko jest mi siê od niej odci±æ, w sumie to traktuje je obie jako ca³o¶æ i ju¿ nie pamiêtam jak my¶la³am o bohaterach po pierwszej, w ogóle po pierwszej to sie czu³am jakbym dosta³a czym¶ ciê¿kim w g³owê - wiêc jest bardzo mo¿liwe, ¿e o niczym absolutnie nie my¶la³am tutajpoczkategori
Mulka, przeczyta³am wszystko co napisa³a¶, ale napisze do tego wiêcej pó¼niej, teraz jestem w po³owie drugiej czê¶ci, wiêc jeszcze siê nie zdefiniowa³am, widzê tylko, ¿e zmienia siê punkt widzenia na niektóre sprawy i zobaczê jak to wyjdzie na koñcu. Ale kilka spraw mo¿e ju¿. Te¿ mi siê niesamowicie podoba ta lojalno¶æ Emmy i sama nie wiem co chcia³abym ¿eby zrobi³a ¿ebym polubi³a j± jeszcze bardziej, albo jakie najlepsze by³oby wyj¶cie z tej sytuacji dla nich wszystkich. I postawa Leo te¿ mnie ujmuje, bo on te¿ ceni Emmê za jej lojalno¶æ i nie chce jej niszczyæ, bo wie ¿e to te¿ dla niego co¶ zniszczy choæ ju¿ go niszczy. No i j± te¿ zniszczy. Haha, dlaczego mi siê udzieli³ styl Leo? chyba dlatego ¿e za du¿o go czytam Co do koñca, to chyba musia³by pa¶æ internet na ca³ej Ziemi ¿eby móg³ dla nich jaki¶ nast±piæ. ( Choæ Administrator poczty ju¿ robi wielkie zamieszanie ) Zreszt± definitywny KONIEC niewiele znaczy (Btw, ale mi siê to c) podoba³o! Jak to mo¿liwe ¿e takie dajmy na to dwa znaki jak c) mówi± tyle, albo bardziej jak to mo¿liwe ¿e takie c) wywo³uje tyle pytañ! Za to lubiê tê ksi±¿kê, gdzie indziej mog³abym siê zastanawiaæ nad "c)" ? Tak ogólnie mówiê, tak jak ty o tych 3 s³owach, bo co racja to racja.)

A co do tej pami±tki, to mo¿e chodzi Ci o ten punkt na d³oni? Nie wiem czy o to Ci chodzi, ale to by³o takie ³aaa³, piêkne!!! I w ogóle to tak dawno ju¿ nie mia³am podczas czytania tego g³upiego rozmarzonego u¶miechu, a teraz znów mam, co chwila, co chwila gdy nie ma akurat dramatów, aczkolwiek i przy nich jak Emmi co¶ palnie to wybucham ¶miechem. Ta druga czê¶æ jest taka, ¿e ju¿ nie wiem ile razy powiedzia³am do siebie "jeej, jak s³odko!" ale w takim pozytywnym sensie.

A moim aktualnie 3 ulubionym bohaterem jest administrator poczty, mega go¶ciu. I te¿ co mnie bardzo dziwi, zale¿y mi na Jonasie (Jonesie?), niby wspomniany 2 czy 3 razy, ale mi zale¿y naprawdê. I nawet na panu B. te¿. No i co ty mi tu o koñcu mówisz? Zdrowie psychiczne to oni faktycznie musz± mieæ przy tym wszystkim.
I nie wytrzyma³a¶ hehe, a "c)" by³o boskie ... w³a¶nie za to uwielbiam Leo niby jest ma³o wylewny, ale jak co¶ palnie to prosto z brzucha (to akurat zaporzyczone od Emmi). B jest spoko, rozumiem go poniek±d, w ogóle podoba mi siê du¿a rola osób trzecich, pomimo ich 'niebycia'
Nie wiem czy to czujesz, ale w tej czê¶ci to zdecydowanie Leo jest w jakiej¶ dziwnej skorupie, zaprzeczeniu, zrezygnowaniu, mam jeszcze wra¿enie, ¿e tamta ksi±¿ka by³a o Emmi, a ta jest o Nim, tzn niby o nich razem, ale Jezu no wiesz o co mi chodzi? Hehe
Co do pami±tki ... punkt o którym piszesz, to jak go Leo opisa³ te¿ mnie usma¿y³, ale "Psst!" to jeszcze nie to o co mi chodzi, to nie koniec historii

Najwa¿niejsze, no i jak Twoje obawy co do tego czego siê obawia³a¶? (Nie chce mi siê pisaæ na bia³o) Skoro jeste¶ po definitywnym KOÑCU, to powiedz mi te¿ jak Ci siê podoba³o TO zakoñczenie, bo mnie niby nie obesz³o, albo nie zd±¿y³am zajarzyæ hehe ale kiedy Leo napisa³, ¿e ukara³a go milczeniem ... Bo¿e jaki facet takie co¶ zauwa¿a ... A¿ mi siê p³akaæ chcia³o i cieszy³am siê, ¿e nie musia³am tego "ogl±daæ"...

Okej, wiesz co nie pisz nic, przeczytaj na spokojnie , prze¶pij siê z tym i dopiero wtedy powiedz mi czy tak wyobra¿a³a¶ sobie Koniec ... ksi±¿ki tutajpoczkategori
Co do tego czego siê obawia³am, to nawet nawet. Chcia³abym zobaczyæ to z bocznej perspektywy, baaardzo bym chcia³a, ale nawet wysz³o ca³kiem nie¼le To znaczy nie jestem ani rozczarowana ani ogromnie zadowolona. Aczkolwiek s± po tym takie opisy, ¿e w ksi±¿ce która by³aby inaczej pisana pewnie by siê nie znalaz³y, a one s± ¶wietne. Taki dajmy na to punkt
Co do definitywnego KOÑCA to jak mia³am siê nim przej±æ jak jeszcze tyle ksi±¿ki przede mn±? (taka ma³a dygresja, pod tym wzglêdem lubiê audiobooki, tam czêsto siê nie zauwa¿a ile powie¶ci zosta³o do koñca, a ta odleg³o¶æ bardzo wiele mówi, np. ostatnio s³ucha³am audiobooka i przez to ¿e nie wiedzia³am ¿e on ju¿ siê koñczy zosta³am tak potê¿nie zaskoczona! super to by³o ) Przy KOÑCU przejê³am siê Leo, tak mi go szkoda by³o, Emmi te¿, ale mniej, ciekawa w ogóle jestem co tak naprawdê ona czu³a po tym czego siê dowiedzia³a od Leo, co j± tam najbardziej uderzy³o. Póki co nic o tym nie wspomina³a, a ja mam wiele mo¿liwo¶ci w domys³ach.

Reszty nie piszê na razie, tak jak mówisz
Boziu, wiem ¿e to grzech ale tak trochê Ci zazdroszczê, ¿e jeszcze tego wszystkiego nie wiesz

Tak na marginesie, piszesz ¿e szkoda Ci czytaæ , mi te¿ by³o szkoda, oj jak mi by³o szkoda, ale powiem Ci, ¿e teraz poniek±d czytam z Tob± ponownie (bo przekartkowa³am te¿ Napisz do mnie ) i jaram siê równie mocno, o dziwo dlatego, ¿e wiem co siê za chwilê stanie i prze¿ywam z wyprzedzeniem za bohaterów Wtedy by³am g³ównie ciekawa, zafascynowana, teraz tak po prostu siê delektujê i oczywi¶cie wiele wiêcej dziêki temu zauwa¿am.
Audiobook by³by ¶wietny, zw³aszcza czytany przez dwie osoby, na youtube jest radiowa adaptacja dla BBC drugiej czêsci, ale niestety poucinali, brakuje kilku ciekawych, moim zdaniem wa¿nych, listów, ale có¿ trwa tylko 45 min - http://www.youtube.com/watch?v=k2AzcfNqIa8 na dzieñ dobry jest Twój ulubiony administrator Oczywi¶cie przes³ucha³am - fajnie siê s³ucha³o z angielskich akcentem Leo ma ciekawy g³os, nie tak go sobie wyobra¿a³am, ale chyba mu pasuje - bo jej bardzo

ohh
znalaz³am dwie czê¶ci z BBC:
http://www.davidtennantontwitter.com/2012/Audio/Virtually.html - jest B
http://www.davidtennantontwitter.com/2013/Audio/Wave.html tutajpoczkategori
Skoñczy³am Mulka. No i co ja mam teraz my¶leæ? Ha? Zepsuli mi moje dramatyczne zakoñczenie w kolorowych ok³adkach

Skoñczy³am Mulka. No i co ja mam teraz my¶leæ? Ha? Zepsuli mi moje dramatyczne zakoñczenie w kolorowych ok³adkach
tutajpoczkategori



W cytacie s± g³ównie moje mini zapiski zrobione zaraz po przeczytaniu, teraz ju¿ po paru dniach trudno mi co¶ lepszego napisaæ (bo moja g³owa szybko wietrzeje ), ale na pewno przeczytam te ksi±¿ki jeszcze raz (pewnie nie raz )bo min. jestem bardzo ciekawa jak siê to czyta gdy wie siê ju¿ niektóre rzeczy

Aachh i jeszcze jedna sprawa, która jakim¶ cudem mi siê przypomnia³a (haha, tak na serio to przypomnia³am sobie o jeszcze jednych notatkach Wiêc mo¿e je przepiszê.).
Emmi wspomnia³a, ¿e Jonas powiedzia³ Fionie, ¿e Leo jest w typie Kevina Space'a (...) wiêc oczywi¶cie szybko go wygoogla³am i tak! Tylko, ¿e za stary, wiêc poszuka³am go jako m³odego i tak tak tak!! On wygl±da jak Leo!! Nie taki jakiego mia³am gdzie¶ tam w g³owie, ale nawet bardziej jak Leo
O tak
Emmi za to ma dla mnie co¶ z Anne Hathaway (mo¿e to przez t± Emmê z "Jednego dnia"!!?) ale tylko troszkê bo jednak Emmi jest inna, ale nie kojarzê w tej chwili znanej osoby która by tak wgl±da³a.

S³uchowiska na pewno pos³ucham choæ w±tpiê w ich zrozumienie ale jestem ciekawa g³osów



Kevin Spacey pamiêtam jak Jonas go opisywa³, ale Emmi te¿ zaraz rzuci³a, ¿e on go chyba pomyli³ z jakims prezenterem czy kims tam wiêc nie zag³êbia³am siê w temat

A jak Ci siê podoba³a scena ol¶nienia Leo, kiedy opisywa³ akcjê z Pam? Nie wiem dlaczego, dla mnie to najmocniejsza scena, mo¿e dlatego, ¿e pierwszy raz w tej ksi±¿ce które¶ z nich cokolwiek w ogóle tak szczegó³owo opisywa³o, ale widzialam to oczami wyobra¼ni bardzo wyra¼nie i scenka mi siê mega podobala tutajpoczkategori



Kiedy mówisz definitywnie KONIEC (jak ostatnio przed szesnastotygodniami, dzieñ po, mo¿e jeszcze bêdziesz pamiêta³a, dzieñ po czym), to co masz na my¶li?
a) KONIEC?
b) KONIEC?
c) KONIEC?
c) KONIEC?
I dlaczego nie trzymasz siê ani a), ani b), ani c), ani nawet d)?

Do tego w tym tomie Leo by³ tak jakby wycofany w tych ich rozmowach.
Intrygowa³o mnie co takiego Emmi podarowa³a Leo na po¿egnanie bo przez resztê ksi±¿ki co¶ tam o tym wspomnieli, ale oczywi¶cie konkretów nie by³o , ale na szczê¶cie w koñcu Leo o tym napisa³. Jako¶ nie mog³am zbytnio czytaæ o „Pam”, by³am zniechêcona i mia³am pesymistyczne my¶li co do tego jak mo¿e ona wkrótce wp³yn±æ na relacjê miêdzy Leo i Emmi. On sam zaskoczy³ mnie tym, ze wyzna³ wszystko, tak szczegó³owo Emmi o Pameli a pó¼niej jeszcze Emmi dorzuci³a t± niespodziewan± informacjê o sobie i a¿ po tym inaczej patrzy³o siê na te wszystkie jej wcze¶niejsze maile.
O zakoñczeniu napisa³am ju¿ na pocz±tku, no ale wszystko dobre co siê dobrze koñczy tutajpoczkategori
Leo i jego pytania Ta historia pewnie du¿o wcze¶niej by siê skoñczy³a gdyby nie te ich genialne pytania

Cieszê siê M³oda ¿e ciê zachêci³y¶my i ci siê podoba³o Mam nadzieje ¿e wiêcej osób poczuje siê jeszcze zachêconych, bo ksi±¿ki naprawdê s± wyj±tkowe
Dzieeeeeeeeewczyny! Do³±czam do chóru zachwytów i niedowierzenia, ¿e ta ksi±¿ka okaza³a siê taka cudowna! Nie powiem, nie wiedzia³am kompletnie czego siê spodziewaæ- tak siê ni± zachwyca³y¶cie, ale ca³y czas my¶la³am, co mo¿e takigo byæ w historii ludzi pisz±cych do siebie maile. I kurde jaka by³am g³upia! Bo w takiej historii mo¿e byæ wszystko, mo¿e byæ tyle emocji, ¿e nie jestem w stanie tego poj±æ!
My¶la³am, ¿e jestem taka m±dra i wszystko przewidzê, ¿e znam siê na schematach i potoczy siê tak jak my¶lê. Mo¿e i na schematach siê znam, ale tu wszystko by³o wbrew temu, co powszechnie 'wiem'. My¶lê, ¿e by³am zaskoczona od pocz±tku historii, od momentu poznania. I tak a¿ do koñca 2 czê¶ci. Zaskakiwali mnie, zaskakiwa³o mnie jak siê toczy ta historia. Ci±gle jestem w szoku, ¿e te cienkie, z pozoru proste ksi±¿ki mia³y w sobie pok³ad takich emocji i TAK¡ historiê! Przede wszystkim: tego jeszcze nie by³o. Tzn. oczywi¶cie by³y ksi±¿ki pisane mailami, rozwijajace siê znajomo¶ci- z nieznajomych do osób najbli¿szych...ale nie tak jak tu!
Ca³a ta historia jest jednocze¶nie, tak nienaturalna, a zarazem w 100% prawdziwa. Przede wszystkim bohaterowie s± prawdziwi, s± z krwi i ko¶ci. S± nieobliczalni, zupe³nie jak my, szaraczki w zwyk³ym ¶wiecie, nie ¶wiecie fantazji. Bo 'N@pisz do mnie' (i 'Wróæ do mnie') nie dziej± siê w ¶wiecie fantazji, to jest historia realna, prawdziwa i ja siê tego trzymam.
Kocham gry, mo¿e nie potrafiê w nie graæ, ale kocham obserwowaæ inteligentn± grê miedzy dwojgiem ludzi. A Emmi i Leo grali, i to jak grali. To by³ pasjonuj±cy pojedynek, chocia¿ czasem bywa³ równie¿ gr± zespo³ow±.
Bohaterowie nie s± idealni, ba czasem mia³am ochotê napisaæ im maila z zapytaniem- co Ty wyprawiasz, pacanie?! Nie wiem, czy bym ich polubi³a w rzeczywistym ¶wiecie, ale czytaj±c uzale¿ni³am siê od ich wiadomo¶ci. Czu³am siê jak trzeci bohater, widz, który tak jak oni jest g³odny kolejnych wiadomo¶ci. I pe³en pytañ. To co miêdzy nimi by³o to nie jaka¶ b³aha mi³ostka, nie co¶ w stylu 'forever & always' to rodz±ca siê wiê¼, niezwykle dojrza³a, chocia¿ czasem bardzo dziecinna. Czuæ chemiê, nawet na pocz±tku kiedy jeszcze nic siê nie dzieje. Pod grub± warstw± cynizmu, ironi i prowadzonej gry rodzi siê przywi±zanie. I uzale¿nienie od maili, od rozmowy, od drugiego cz³owieka. Poznawanie Emmi i Leo wraz z nimi by³o swietn± zabaw±.
Autor pokaza³, ¿e nie potrzeba rozleg³ych opisów, dramatycznych wydarzeñ i tego ca³ego patosu by czytelnik poczu³ emocje, które p³yn± z ksi±¿ki. Pokaza³, ¿e rozmowa dwojga ludzi mo¿e dostarczyæ wiele, mo¿e wp³yn±æ na czytelnika, mo¿e sprawiæ, ¿e nie mo¿e on spaæ, bo chce wiecej. I nagroda za koñcówkê 1 czê¶ci- tego nie maj± najlepsze filmy sensacyjne czy finaly seriali .
Tyle napisa³y¶cie o tych ksi±¿kach, co prawda jeszcze wszystkiego nie przeczyta³am, a ja nie wiem co pisaæ. Bo nie wiem jak pisaæ! Bo jak opisaæ to, ¿e jest siê zaskoczonym, chocia¿ potem my¶li siê 'no tak', jak opisac przywi±zanie do ludzi, których w normalnym ¶wiecie nie wie siê czy by siê polubi³o, jak opisaæ to ¿e jednocze¶nie siê kocha³o i nienawidzi³o zdawkowe i pozbawione poczucia humoru maile Leo, i jak opisaæ, ze cynizm Emmi to cos co siê uwielbia³o, a jednocze¶nie chcia³o siê by przesta³a? Jak opisaæ emocje, uczucia, które da³y mi zwyk³e maile? I jak opisac to, ¿e mam ochotê napisac teraz d³ugiego maila do nieznajomego i zacz±æ przygodê?
Ta seria to romans, który wcale im nie jest, to lekka opowie¶æ, która mia¿d¿y baga¿em emocji, to schematyczna historia, która zaskakuje na ka¿dym kroku. To seria, któr± warto przeczytaæ i zobaczyæ. Zobaczyæ, czemu ta ksi±¿ka by³a zaskoczeniem roku 2013 dla dziewczyn i dla mnie jest w 2014.

I dziêkujê dziewczyny, ¿e wasz entuzjazm zaprowadzi³ mnie do 'N@pisz do mnie'
Ha, i widzicie ¿e @ w tytule to dobry znak (taki ¿arcik a propo mojego nicku ) tutajpoczkategori
Hahaha ale fajny post doskonale pamietam swój ogrom uczuæ po przeczytaniu ... W³a¶nie takie zaskoczenie, ¿e teoretycznie banalna historia mo¿e byæ tak fajnie przedstawiona i nie mia³am z kim siê ni± podzieliæ
Nie wiem ile razy od tamtej pory ksi±¿ki przeczyta³am, ale wierzcie mi co biorê je do rêki to otwieram i jako¶ tak leci i niemal zawsZe odkrywam, co¶ nowego ... A jak mi smutno, albo droga mi siê d³u¿y to zapuszczam sobie s³uchowisko i zaraz banan na twarzy bo to tak jakby spotkac sie znów ze starymi znajomymi - polecam przes³uchac.
Mam nadziejê, ¿e kolejne osoby poczuj± siê zachêcone, bo tê ksi±¿kê ciê¿ko opisaæ, trzeba poczuæ ten specyficzny klimat, poznaæ tych zwyk³ych ale jednocze¶nie niezwyklych bohaterów.
"Inteligentna gra" tak zgadzam siê, to mo¿e byæ sedno sprawy.
Choæby taki "prezent" który Emmi podarowa³a Leo, za ka¿dym razem jak o tym my¶lê mam ciarki i widzê tê scenê oczami wyobra¼ni: jego zdziwienie - jej powagê i to jak on o tym pisa³ ... No szacun.
Hahaha a ja wci±¿ prze¿ywam
Ta ksi±¿ka jest naprawdê warta przeczytana, bo po od³o¿eniu siê o niej my¶li i my¶li, a nie jest to przecie¿ jaka¶ wstrz±saj±ca historia, tylko...¿ycie . Mo¿e dlatego wzbudza tyle emocji, bo chocia¿ nietypowa historia to jednak relacje, problemy dotycz± k¿dego z nas w mniejszym bad¼ wiêkszym stopniu.
Podoba³ mi siê wiek bohaterów, ¿e jednak te problemy to co¶ wiêcej ni¿ 'on mnie nie lubi, jestem brzydka' itd.
I ta 'inteligentna gra', kto¶ móg³by pomy¶lec ¿e chodzi o jakie¶ intrygi i k³amstwa pomiedzy t± dwójk±, ale to nie to. To rozmowa, zwykla rozmowa z nieznajomym, jednak jednocze¶nie jest gr±.
Warto <3 tutajpoczkategori
Zuu, tak mnie zachêci³a¶ swoj± wypowiedzi±, ¿e chyba znów przeczytam Jakbym sama nie wiedzia³a, ¿e warto Ale tê ksi±¿kê mo¿na rozkminiaæ wiele razy, tak w³a¶nie jak to Mulka robi wcale nie dziwiê siê, ¿e wci±¿ co¶ nowego odkrywasz, jeeeju, jak ja takie ksi±¿ki uwielbiam Bo to nie jest historia któr± siê pozna i po co potem wracaæ, to jest trochê bardziej jak ³amig³ówka, której od razu nie da siê rozwi±zaæ
No to w tej ksi±¿ce jest fajne, ¿e to nie jest taka typowa fabu³a i za ka¿dym razem mo¿na inaczej interpretowaæ te rozmowy
Teraz jak znam zakonczenie my¶lê, ze bêdê widziala wiêcej miêdzy wierszami w ich rozmowach. Bo na pewno za jakis czas wrócê do tej serii Szczególnie, ¿e obie czê¶ci mo¿na tak naprawdê przeczytaæ w jedno popo³udnie tutajpoczkategori
ciekawostka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/213321/w-matni
wiem, ¿e to zupe³nie co innego i thriller mi³osny? z psycholem mo¿e byæ niez³e