ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Dziś Legia rozgrywa pierwsze spotkanie ze Steauą Bukareszt. Jaki wynik obstawiacie? Ja niestety nie jestem optymistą... Nie przekonuje mnie zupełnie postawa legionistów. W ekstraklasie wprawdzie wygrywają dosyć wysoko, ale mam wrażenie, że gdyby rywale (zwłaszcza Pogoń i Podbeskidzie) wykorzystali na początku swoje sytuacje, to scenariusz tych spotkań byłby podobny do tego, co działo się w europejskich pucharach. W Legii bardzo słabo spisuje się obrona. Popatrzymy na wyjazdowe mecze z The Saints i Molde (stracona bramka i fatalna postawa w I połowie), a to przecież rywale znacznie gorsi niż Steaua. Poza tym piłkarze z Warszawy w tych spotkaniach mogli stracić znacznie więcej bramek i tylko cudem tak się nie stało. Lepszy zespół, a takim jest bez wątpienia Steaua, wykorzysta te błędy. Moim zdaniem jedynym wyjściem jest defensywne nastawienie zespołu w wyjazdowym spotkaniu i szukanie szczęścia w rewanżu u siebie. Jeśli Legia zagra w Bukareszcie otwarty mecz, to czarno to widzę przy tej postawie obrony. Zawsze byłem optymistą w przypadku startów polskich klubów, a Rumuni są bez wątpienia rywalem w zasięgu legionistów, ale "popisy" polskich zespołów w europejskich pucharach skutecznie mnie wyleczyły z optymizmu. Po cichu jednak liczę na awans Legii. Patrząc jednak chłodnym okiem - faza grupowa, ale Ligi Europejskiej, co i tak jest niezłym osiągnięciem.


Obstawiam 2-1 dla Legii, prawda jest słaba obrona tam ale za to doskonały napad i pomoc. A trzeba zaznaczyć że Saganowski razem z Dwaliszwilim są bardzo dobrze dysponowani z meczu na mecz wysoki pressing z strony Legii może doprowadzić do wysokiego zwycięstwa
Jedna z ciekawostek na ten mecz to to że w drużynie przeciwnej gra nasz rodak - Łukasz Szukała
w Legii doskonały jest chyba tylko bramkarz
Udało się wywieźć z Bukaresztu bardzo dobry wynik, dlatego mam nadzieję, że w rewanżu uda się Legii utrzymać rezultat i awansować. Ale nie można przesadzać z hurraoptymizmem. Wynik jest znacznie lepszy niż gra legionistów, a historia meczów polskich drużyn w eliminacjach LM każe zachować czujność. Wisła już dwa razy miała świetną sytuację przed rewanżem (3:1 z Panathinaikosem i 1:0 z APOL-em u siebie), a w rewanżu grzebała szanse na awans. Z drugiej strony właśnie na wyjeździe polskie zespoły dotychczas przegrywały, więc ten remis Legii jest bardzo dobrym rezultatem. Jeśli u siebie Warszawiacy nie stracą więcej niż jednej bramki, to myślę, że awansują.


Samego meczu nie widziałem, byłem w tym czasie w pracy. Na informację o tym że strzelili nam gola, odparłem nie szkodzi jest jeszcze druga połowa. Ostatnio tak się złożyło, że legioniści jakby po przerwie grali lepiej. Końcówka na którą się załapałem wyglądała dobrze. Słuchając komentarzy po meczowych można było wyciągnąć wnioski, że to był najlepszy wyjazdowy mecz Legii. Z czego się cieszę, bo moje słowa były prorocze . Oby nie zamurowali bramki i nie grali na remis. Dziś mecz Śląska za których trzymam kciuki i co najważniejsze go obejrzę
Druga połowa w wykonaniu Legii była świetna. Mam dobre przeczucie przed meczem w Warszawie
Oby nas te przeczucie nie zawiodło

Udało się wywieźć z Bukaresztu bardzo dobry wynik, dlatego mam nadzieję, że w rewanżu uda się Legii utrzymać rezultat i awansować. Ale nie można przesadzać z hurraoptymizmem. Wynik jest znacznie lepszy niż gra legionistów, a historia meczów polskich drużyn w eliminacjach LM każe zachować czujność. Wisła już dwa razy miała świetną sytuację przed rewanżem (3:1 z Panathinaikosem i 1:0 z APOL-em u siebie), a w rewanżu grzebała szanse na awans. Z drugiej strony właśnie na wyjeździe polskie zespoły dotychczas przegrywały, więc ten remis Legii jest bardzo dobrym rezultatem. Jeśli u siebie Warszawiacy nie stracą więcej niż jednej bramki, to myślę, że awansują.

W przekroju całego meczu Legia była zespołem lepszym. Zgodzę się, że pierwsza połowa może nie była najlepsza, ale... No, właśnie jest jeszcze bramkarz - Duąan Kuciak, który w pierwszej połowie grał kapitalnie. Golkiper to też członek drużyny Nie wiem, czy należy winić go za utratę bramki, wyszedł chciał skrócić kąt, nie udało się i dlatego wpadło. Piłkarze Urbana przegrali pierwszą połowę, ale od utraty gola, zaczęli dytkować warunki i ich gra jeszcze przed przerwą zapowiadała, że po zmianie stron może być nieźle. Steua po zdobyciu bramki cofnęła się i chciała tylko bronić wyniku. Tym czasem straciła bramkę i nie miała później pomysłu na grę. I tak naprawdę, choć zespół z Rumunii miał swoje szanse, to może się cieszyć, że przyjeżdżając do Warszawy nadal liczy się w walce o awans. Może zbytnio mnie poniosło, ale tak to widzę
Przemek, Ty to jesteś optymistą. Trudno mi przyznać, że Legia była lepsza, bo w pierwszej połowie nie stworzyła sobie żadnej sytuacji poza jednym stałym fragmentem gry, który przyniósł zagrożenie. A jakby tego było mało, to w pierwszej części meczu legioniści mieli trudności z utrzymaniem się przy piłce dłużej niż 30 s. Steaua w II połowie, choć grała gorzej, stworzyła sobie kilka klarownych sytuacji. Legia zagrała dobre pół godziny II połowy, ale to trochę mało. Mam nadzieję, że u siebie zaprezentują się lepiej i pewnie awansują.
To ja stawiam dziś w rewańzu 3:1 dla Legii A Wy?
1-0 dla Legii na więcej to ja nie liczę
2:1 dla Legii po dogrywce. Ja byłbym jednak ostrożny w prognozach po ostatnim meczu, gdzie jednak Legia nie zachwyciła moim zdaniem. Na czyste konto legionistów nie liczę, bo obrona gra bardzo niepewnie, a wolę nie myśleć, co się stanie, jeśli akurat Kuciak nie będzie miał dobrego dnia. Ale jeśli Słowak zagra na swoim poziomie i Legia przede wszystkim dobrze zaprezentuje się w ofensywie (Dvalishvili moim zdaniem na ławę po tym, co pokazał z Lechią), to wywalczy awans. Ale już zaczyna mnie denerwować pompowanie balonu w mediach... Przypomnę, że Wisła też już witała się z gąską dwukrotnie, a musiała potem przełknąć gorycz porażki.
W takim razie i Legia ma okazję przełknąć gorycz porażki. Widziałem tylko pierwszą połowę, w czasie drugiej musiałem udać się do pracy. Zapewne jak mi się uda to obejrzę powtórkę. Wiem jedno zawodnicy grając o taką stawkę powinni włożyć więcej serca w grę, a schodząc z boiska powinni być znoszeni. Może i przesadzam ale powinni zrobić tyle by móc spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie dałem z siebie wszystko. No chyba, że dali, przecież nie przegrali...
To Legia hahaha
Ja też nie widziałem w grze Legii maksymalnego zaangażowania, choć w drugiej połowie było trochę więcej walki z ich strony. Tyle, że wtedy było już w zasadzie po zawodach, bo Steaua to naprawdę zespół o wiele lepszy od legionistów. Przewyższali Legią właściwie w każdym elemencie - wyszkoleniu technicznym, zorganizowaniu, zgraniu, ustawianiu się, a także zaangażowaniu (ich kapitan powinien być wzorem!). Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że Legia po prostu na awans nie zasłużyła, ale nawet mimo tego, że Rumuni byli drużyną zdecydowanie lepszą, dziwi mnie postawa Jana Urbana. Trener po meczu przyznał, że wprawdzie przegrali, ale rumuński klub to naprawdę świetny przeciwnik i w zasadzie to nic się nie stało - wygrał lepszy. Przepraszam, ale z takim podejściem to nie mamy co szukać w fazie grupowej LM. Jeśli brakuje umiejętności, to trzeba nadrabiać walką, gryzieniem trawy. Coraz bardziej nie mogę się oprzeć wrażeniu, że gdyby taka Korona Kielce Ojrzyńskiego walczyła w europejskich pucharach, to może wyników nie osiągnęłaby lepszych, ale jej zawodnicy walczyliby na 150% i przynajmniej moglibyśmy być z nich dumni. Niestety, nie da się awansować do Ligi Mistrzów stwarzając u siebie w decydującym meczu 4 dogodne sytuacje, z których jednak żadna nie była stuprocentowa i popełniając dziecinne błędy w defensywie (brawo Vrdoljak, Dossa Junior i Rzeźniczak)... Miało być pięknie, wyszło jak zwykle.
Co prawda to nie Liga Mistrzów, ale to miejsce gdzie piszę się o Legii
Dziś jest czwartek a więc pierwszy mecz Legii Warszawa w piłkarskiej Lidze Europejskiej
Rzymska "La Repubblica" zastanawia się , czy Lazio zdoła skoncentrować się podczas meczu z Legią nie myśląc o derbach z Romą? Zaś sam pojedynek włoskie media mecz z Legią przedstawiają jako "trening" Lazio może nie wystąpić w najsilniejszym zestawieniu. Oby, to im się odbiło czkawką. Czego sobie i Legii życzę . Najważniejsze by piłkarze ze stolicy zagrali cały mecz na maksa, a nie jak to mają w zwyczaju tylko część spotkania. Znowu mam pecha nie będę miał okazji oglądać dzisiejszego meczu. Liczę, że ewentualne powtórki wynagrodzą mi te niedogodności...
Za dużo w tych powtórkach nie będzie niestety, mecz kiepski, bez historii. Lazio stworzyło sobie 0 sytuacji 100%, ale miało za to dwa groźne strzały głową (z jednego padła bramka) i jeden groźny strzał z 16 metrów. A Legia w pierwszej połowie setka Koseckiego, której nie wykorzystał i w drugiej połowie jakieś pół sytuacji plus jeden strzał głową Dossy Juniora po rzucie rożnym. Raczej nie było na czym oka zawiesić, a szkoda, bo Lazio w tym składzie było ewidentnie do klepnięcia. Paradoksalnie legioniści popełnili dzisiaj najmniej błędów w obronie ze wszystkich spotkań, które rozegrali do tej pory w europejskich pucharach, ale to nie pozwoliło myśleć choćby o punkcie... Może u siebie Legia pokaże coś więcej, choć przykro będzie patrzeć na mecz z Apollonem przy pustych trybunach... Niestety, kibice z Warszawy po raz kolejny udowadniają, że niczego się nie boją i w Rzymie znowu odpalili z początkiem meczu race. Wytłumaczcie mi, co chcieli tym udowodnić? Bo kompletnie tego nie rozumiem.
Do puki będą karane kluby za wybryki kibiców i to nie ważne Legii, Śląska, Lecha, Wisły, Korony i tak dalej, to nic sobie pseudokibice nie będą robić. Zobacz Legia jak sam piszesz następny mecz z Apollonem będzie grała przy pustych trybunach. Kto na tym straci? Oczywiście, że klub. Straty powinien ponieść kibic, zapewne jakaś grupa. Czy kiedykolwiek do tego dojdzie? Jestem za dopingiem, różnego rodzaju oprawami to dodaje kolorytu, zaś sam mecz pozostaje w pamięci na długie lata. Szkoda straconych punktów. Już dawno mówiłem że Urban to może i fajny gość, ale to chyba za wysoki pułap dla niego. Może powinien zając się trenowaniem juniorów...
Wątek kibicowski jest myślę do dłuższej rozmowy w osobnym temacie. A co do trenera Urbana, to trudno powiedzieć... Mam wrażenie, że drużynie brakuje jakości, lidera z prawdziwego zdarzenia, który weźmie na siebie ciężar odpowiedzialności za kreowanie gry. Radović ma wszelkie predyspozycje do tego, ale to nie może być jeden chłop, bo wiadomo, że trafi mu się gorszy dzień. Vrdoljak mnie zupełnie nie przekonuje w tym sezonie...