ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Witam
Mamy królika "ona" od 2,5 roku, dzisiaj królik oszalał i cały dzień kombinuje coś w klatce i przy tym ładuje sobie pęczek siana do pyska i tak łazi. W ciągu tych 2,5 roku zdarzyło nam się takie coś tylko raz jak była młoda. Możecie mi powiedzieć co on kombinuje? Trochę mnie to przeraża bo za pierwszym razem tak było kilka godzin a teraz już tak buszuje z przerwami od 24H.
Dodam że nie jest to raczej miniaturka.
Chodzi mi szczególnie o to co ma znaczyć zapchany pyszczek sianem.


Z tego co piszesz to raczej samiczka i ma ciążę urojoną, nic na to nie poradzisz. Radzę sterylke, ale tylko u dobrego weta.
Też tak podejrzewałem, ogólnie nasz królik nie jest do ani dotykania i pieszczenia, ale z wiekiem się "daje" potarmosić. Dzisiaj nawet faktycznie trochę bardziej jest uległa na głaskanie, wręcz czasami się prosi.
Czy aby na pewno to targanie siana w pysku może tylko oznaczać ciąże urojoną ? Pytam bo już sporo przeszliśmy z tą królicą ( myksomatoza po.szc. porządne zaparcia itp)

Sterylizacji już teraz nie chce bo boję się, że królik w ogóle będzie nie do dotknięcia
Króliki po sterylce stają się łagodniejsze zazwyczaj Ja myślę, że to ciąża urojona. Sterylka nie tylko eliminuje problem ciąż urojonych, ale też ropomaciczy, cyst na jajnikach itp. Co u królic jest bardzo częste. Sterylizowane królice żyją dłużej.
Jeśli będą operować wprawione ręce nie masz co się martwić, chociaż wiadomo, że ryzyko istnieje zawsze. Radzę pojechać nawet gdzieś dalej, żeby mieć większą pewność. Z całego serca polecam dr Krawczyka z Torunia. Możliwe, że masz tam daleko, ale warto pojechać. Ja do niego jeżdżę z Łodzi
pozdrawiam


Z całą pewnością to ciąża urojona Z czasem pewnie zacznie wyrywać sobie futerko i wić gniazdko...

Również polecam sterylizację! Poczytaj sobie artykuły na ten temat. Moją króliczkę też czeka sterylizacja i tak jak Ty byłam nieprzekonana bo się bałam, ale teraz wiem ze z czasem sterylizacja będzie!
Tak więc kończąc temat, myślę, że to jednak zbyt krótko trwało jak na ciąże urojoną 24h. Wydaje mi się, że spowodowane było to zbyt dużą ilością siana wsypanego przez moje dziecko " bo stwierdziło, że zrobi jej dżunglę".Po usunięciu nadmiaru siana, problem ustąpił.
Sądzisz, że królik pomyślał "nasypała mi tyle siana to sobie je ponoszę w pyszczku" ? Ja jestem pewna, że to ciąża urojona. Król to nie pies, może trwać tak krótko, zwłaszcza, że zabrałaś "budulec".
Królica z ciążą urojoną jest w stanie sobie znaleźć "budulec", gdzieś czytałam przykład, że królica targała do klatki dziecięcą czapeczkę
U mnie Fizia podczas ciąży urojonej też tak robi... poza tym gwałci Kicka. D:
Pasuje ją sterylnąć .