ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Ostatnio jak jeździłem zauważyłem, że jak jadę długo po prostej to silnik mocno się wychładza i po zatrzymaniu się słychać jak pracuje na ubogiej mieszance.
Niestety mój FE nie ma termostatu w obiegu chłodzenia.
I tak sobie myślę czy przy tak niskich temp. nie zasłonić sobie jednej chłodnicy albo jej części?
Jak wy sobie rodzicie w crosówkach gdzie nie ma termostatu?
Jeżeli oczywiście ktoś lata w niskich temp.
W katalogu od KTM-a widziałem nawet takie fabryczne osłony na chłodnice zamiast "skrzeli".

Nie chce jeździć na niedogrzanym silniku. I nie chcę jeszcze kończyć sezonu.


przydałby się czujnik temp, czy aby ta zasłonięta chłodnica nie zrobi lipy


Jak wy sobie rodzicie w crosówkach gdzie nie ma termostatu?
Jeżeli oczywiście ktoś lata w niskich temp.


Latałem w niedzielę przy około 5-6 stopniach - więc chyba w miarę niska temperatura. Nie zauważyłem aby silnik był niedogrzany.
Wręcz w błocie raz się nawet zagotował ( czekałem aż poprzednicy się wygrzebią a nie chciałem gasić bo z kopniaka był problem przy tej ilości błota).
Gorzej jest w lato - odwrotny problem i nie wiem jak z tym sobie poradzę...
Podczas jazdy w lesie jest spoko.
Jednak do tego lasu muszę dojechać. I jak jadę po asfalcie 90km/h to niestety ale silnik się wychładza. Dojeżdżam do świateł i słyszę jak pracuje na wyższych obrotach ze względu na ubogą mieszankę. Po chwili wraca do normy.
Jak wiadomo jazda na zimnym silniku nie jest zdrowa.
Myślę czy zasłonięcie chłodnicy coś pomorze.


Pomoże i to bardzo. Ja do tej pory zasłaniałem chłodnice w sprzętach z 1 chłodnicą i termostatem, zasłonięcie połowy powodowało, że temp. utrzymywała się na odpowiednim poziomie. Myślę, że zasłonięcie jednej chłodnicy powinno wystarczyć. Jakby się zagotował, to odsłoń 1/3. Karton sprawdza się ok. Zresztą patent stosuję zawsze w aucie, pół chłodnicy zasłonięte, przez co szybciej się rozgrzewa.
jak jest termostat to nie ma po co zakrywać bo termostat sam w sobie utrzymuje odpowiednią temp na silniku. jak z termostatem zasłonisz chłodnice to po prostu i one będą cieplejsze ale silnik bedzie tak samo ciepły jak bez nich

jak nie ma termostatu a to crossówka i lata sie po prostych to warto załozyc na jedną chłodnice coś. jedna w zupełnosci ochłodzi silnik, w takie zimniejsze dni
Mam enduro.
Niestety Husaberg termostaty zaczął montować od 2005 roku w enduro i supermoto.
W 2004 wszystkie modele wychodziły bez.

Też mi się wydaje, że przy temp bliskich 0'C i niższych nie zagotuje silnika jak zasłonię połowę chłodnicy.
A najwyżej jak będę gdzieś już upalał w ciężkim terenie to zawsze mogę to zdjąć.
ja wkładam reklamówke z biedronki miedzy chłodnice a osłone zdaje egzamin a podczas jazdy w chłodne dni nawet przy wolnych przejazdach jedna odsłonieta chlodnica daje rade i silnik sie nie przegrzewa.
dzięki o taką odpowiedź mi chodziło

jak jest termostat to nie ma po co zakrywać bo termostat sam w sobie utrzymuje odpowiednią temp na silniku. jak z termostatem zasłonisz chłodnice to po prostu i one będą cieplejsze ale silnik bedzie tak samo ciepły jak bez nich

jak nie ma termostatu a to crossówka i lata sie po prostych to warto załozyc na jedną chłodnice coś. jedna w zupełnosci ochłodzi silnik, w takie zimniejsze dni


To jest teoria, każdy termostat cośtam puszcza, mniej lub zwykle więcej
zuzyty tak ;D u mnie nie puszcza nic. czuje jak idealnie pracuje jade chłodnice zimne nagle czuje że jest puszczona woda na obieg na moment i znowu zimne. a silnik idealnei dogrzany. ja sobie akurat też nieco zakładałem ale tylko po to żeby na nogi wiało mi cieplejszym powietrzem
zimą jest miazga!
nawet lepsza frajda niz latem ;d