ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

jakie polecacie klocki na tyl zeby wytrzymaly wiecej niz 300-500km w terenie, blocie, wodzie.
Mialem teraz zalozone ebc jakies czerwone bo tanie byly ale zeszly w oczach, gdzie tylnego hamulca uzywam w 30%, przedniego w 70% ale z przodu (jakies zlote ebc albo trw) juz mala chyba ze 2tys przebiegu i jeszcze troche ich zostalo.
Co polecacie na tyl ?


Witam, ja używam klocków ferodo z takimi oznaczeniami jakie są w serisówce i jakieś 2 miechy temu wymieniałem przednie wraz z płynem to bym powiedział że hebel jest taki rzeźnik że już raz leżałem bo się zapomniałem. Na tył też mam ferodo i latam już sezon ponad na nich i jeszcze jest duuuzzzzooo.
ferodo albo premier, troche droższe ale wytrzymują 2 x dłużej niż delta,
no i dużo zależy od tarczy, ja na podjechanej tarczy zjechałem klocki w godzinę (jazda na torze)
Jak by nie było Ferodo produkuje klocki dla porsche również.


nam chodzi ( bo ja mam taki sam problem) własnie o klocki które daja rade w błocie ;/ ja miałem i w sumie cały sezon przelatałem na nich, a teraz smigam po kałużach po błocie i praktycznie jak kolega pisał 30% to max uzywania hebla tylnego a klocków ni ma ;d
kup sobie tylnie tarcze hamulcową na błoto i klocki dłużej masz
ja mam błotną i niestety niewiele wiecej pomogła ;/
Panowie to nie wiem jak wy jeździcie ja po ostatnich deszczach tak szalalem ze masakra motocykl to do połowy kół w błocie a hebel przedni nadal nie zawodzi bo jak zahamowałem zaliczyłem kompiel błotną. Ja jeźdzę na ferodo i nie mogę narzekać. Tarcze nie wiem jakie mam bo jeszcze po poprzednim właścicielu ale prawie nie tknięte. Fakt faktem ze hebla nożnego nie ustawiłem tak ostrego jak przedniego.
Z przodem nie mam problemów, jednym palcem na kazdej powierzchni blokuje kolo i klocki schodza bardo powoli. Z tyłu leca w oczach, hebel tez nadzwyczaj mocny nie jest.
Teraz czy warto wydac kase na cos pozadnego, czy lepiej zaopatrzec sie w worek tanich klocków, bo jak drogie wytrzymaja nie znacznie dluzej to chyba ekonomiczniej wyjdzie kupic wiecej tanich kompletów. Nie biore tez pod uwage skutecznosci hamulca tylnego bo nawet na najtanszych jest dla mnie wystarczajaca.
ja kiedyś nóżkę hamulca miałem tak ustawioną że przy jeździe zawsze troche ją naciskałem i klocki tez szybko schodziły (heh to były moje początki)
dużo zależy od nawierzchni, błoto błotu nierówne, bo na piaskowym błocie klocki zje w moment, a na glinie nie tak bardzo
wójo - nie jestem ekonomistą ale informatykiem z wykształcenia i powiem Ci, że też bym tak zrobił. Kupił worek klocków i zmieniał bo ja tam lubię grzebać przy maszynie. A wymiana klocków w tylnym heblu to jakieś 15min roboty.
wymiana klocków to bajka, 15 min to jedna ręką, i jednym okiem co do ostawień dźwigni to w teren inaczej ja ustawiam a na supermoto inaczej ale to tez nie w tym problem, porostu błoto działa jak pasta ścierna i czy się hamuje czy nie klocki itak schodzą.
W naszych terenach mamy przewagę rzecznych piasków, bagna z małą ilością gliny wiec dobry materiał ścierny.
wójo - to faktycznie taka mieszanka to jak pasta BHP do mycia rąk. Także kupić dużo tanich klocków
hmm ale z taka jazda 2 wypady i 30 zł na klocki nie ma ja zainwestuje i kupue jakies lepsze i je wypróbuje..
teraz testuje patent inny... 1 klocek mi sie zjechał do blachy drugi (blizej koła) jak to zawsze zostało go troszke ze 3 mm moze. wziałem stare klocki z auta odrysowałem klocek ten zuzyty wyciąłem załozyłem i póki co jest ok zobacze w terenie czy sie mocno zuzywa xd kiedys taki patent w hondzie CR miałem to było ok. z tym że w hondzie miałem tarcze warta 600 zł, jakas mega wytrzymała i wazyła tyle co 1 srubka do jej przykręcania xd bedzie mały test