Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Wyje¿d¿acie ze swoimi króliczkami na ferie?


A gdzie jedziesz ?
Ja jadê z moim pupilkiem do Poznania odwiedziæ rodzinkê
A ty gdzie¶ wyje¿d¿asz?
Ja mo¿e zabiorê mojego do rodziny, ale jeszcze nie wiem czy nie bêdzie lepiej jak go zostawiê.


anusia8kotek, Kinio je¼dzi regularnie mniej wiêcej co dwa/trzy tygodnie z £odzi na ¦l±sk i nie narzeka
Mnie ferie ju¿ siê skoñczy³y.
Szkoda, ¿e skoñczy³y ci siê ju¿ ferie

anusia8kotek, Kinio je¼dzi regularnie mniej wiêcej co dwa/trzy tygodnie z £odzi na ¦l±sk i nie narzeka

No niby tak, ale jednak to stres nowe miejsce i w ogóle. No i jeszcze czy mama siê zgodzi
anusia8kotek ma racje. Nigdy nie wiadomo czy siê rodzice zgodz±. Przecie¿ nie "przemycimy" pupilka w torbie itp.
Ferie mam w po³owie lutego, ale nie zamierzam zabieraæ Kiary.
Niepotrzebny stres, d³uga podró¿ itd. Poza tym babcia nietoleruje zwierz±t w domu .
Mel14 co¶ o tym wiem. Moja babcia te¿ nie toleruje zwierz±t.
¦nie¿ynka- u Ciebie na pewno nie jest tak tragicznie, jak u mnie .
Kiedy¶ musia³am jechaæ z psem na wakacje do babci- by³o ciekawie .
Babcia chcia³a mojego (wiem, ¿e to niepedagogiczne ) ¶pi±cego w ³ó¿ku psa,
wyrzuciæ na dwór...
Króliki to oni zjadaj± na obiad, wiêc pewnie by Kiarê na pasztet przerobili .
Poza tym tam s± dzieci, który w ogóle nie umiej± obchodziæ siê ze zwierzêtami, wiêc te¿ by³by problem.
W najlepszym razie, babcia pozwoli³aby trzymaæ Kiarê w stodole/szopie ;(.

Jeszcze nie wiem na 100 % czy do niej pojadê, ale je¶li, to na pewno bez zwierz±t.
Mój tata wo³a na Pancie- pasztet -.-
To straszne Mel. No moja babcia a¿ taka nie jest, ale za to dziadek... Straszne!
Ostatnio jak by³am u nich z pupilem to dziadek powiedzia³,¿e kiedy¶ to on mia³ hodowlê królików, ale je wszystkie zjedli (przera¿aj±ce)
U mojej babci jest wrêcz przeciwne, ona kocha zwierzaki Mojego psa uwa¿a za wnuczkê A królik ju¿ nie raz by³ u niej. W ogóle mój dziadek te¿ mia³ królicê, ale to by³a bardzo du¿a, niestety zdech³a, bo dziadziu¶ chcia³ j± rozmmo¿yc i nie mog³a urodzic, chcieli j± zabrac do lekarza, ale siê spó¼nili... Szkoda by³a bardzo s³odka. Bia³a w br±zowe ³aty, jedno uszko by³o br±zowe, a drugie bia³e. I jeszcze ta jej grzywa:) Lubi³am siê z ni± bawic. Ale jak zdech³a to dziadek nie mia³ serca przerobic jej na pasztet, w kóñcu to by³a jego ulubienica.. nie mo¿na z jesc w³asnego przyjaciela.
Oczywi¶cie u mojej babci te¿ s± dzieciaki, ale bardzo pos³uszni i ze zwierz±tkami nie raz siê ju¿ spotkali i wiedz± np. ¿e nie mo¿na psa ci±gn±c za ogon, ¿e nie mo¿na mêczyc królika tylko dac mu spokój itp. Wiêc mam dobrze:D
Ohhh..... Ale ty masz szczê¶cie
Anusia, zazdroszczê .

¦nie¿ynka, faktycznie straszne to jest. Najgorsze, ¿e dziadek
jest taki sam jak babcia .
Tak¿e nie ma mowy, ¿eby tam ze zwierzakami siê wybraæ.
Oni trzymaj± hodowlane króliki w maleñkich drewnianych klatkach, niezabezpieczonych przed zimnem, wiatrem itd i uwa¿aj±, ¿e te króliki maj± raj na Ziemi . Brak s³ów czasami na g³upotê ludzk±, a mnie tymbardziej jest przykro bo piszê to o rodzinie...

Jedynymi zwierzakami które maj± u dziadków dobrze s± kury .
Dziadek by za nimi w ogieñ skoczy³ .
Przykro mi, ¿e biedne króliczki tak s± traktowane
No, niestety ;(. Nie ma przepisów zakazuj±cych hodowli królików na miêso .
no tak, ale powinny byæ. Dla mnie "zjedzenie" królika to jak "zjedzenie" jednego z cz³onków rodziny
Dla mnie równie¿.
Oni traktuj± niestety króliki jak rzeczy, jak ¿ywy obiad który wystarczy przyrz±dziæ .
Wiadomo,¿e przepisy powinno siê zmieniæ, ale w±tpie, ¿e do tego dojdzie.

Nie wiem jak Wy, ale ja nie mog³abym zje¶æ miêsa króliczego .

Dobra, powoli wkraczamy na offtop, wracajmy wiêc do tematu .
Ja tak¿e bym nie mog³a zje¶æ takiego miêsa.
Masz racje trzeba wróciæ do tematu