ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...


Marzenia Schuyler nareszcie się spełniły: jest bezpieczna, u boku ukochanego, który chce jej pomóc w wypełnieniu ostatniej woli Lawrence’a Van Alena… Ale gościnne schronienie okazuje się złotą klatką. Jack i Schuyler muszą znowu uciekać. Lawirując pomiędzy venatorami hrabiny, a nasłanymi przez Mimi najemnikami, znajdują nieoczekiwanego sprzymierzeńca – ale także natrafiają na ślad czegoś całkowicie nowego. Co oznacza tajemniczy symbol?

Tymczasem w Nowym Jorku Mimi, nowa Regentka, nie ma czasu, by poświęcić się wyłącznie zemście. Po jednej z licznych imprez znika wampirza nastolatka, a w Internecie pojawia się dziwne nagranie z pogróżkami. Porywacze zapowiadają unicestwienie wampirzycy. Tocząca rozpaczliwy wyścig z czasem, Mimi musi odłożyć na bok swoją dumę i poprosić o pomoc ostatnią osobę, na której towarzystwo miałaby ochotę. Ale na ile może jej się przydać Oliver, zwyczajny archiwista w Repozytorium? Czy za porwaniem stoją znowu srebrnokrwiści? A może w grze pojawiła się nowa, tajemnicza i nieprzewidywalna siła?

W sprzedaży od: stycznia 2011
Cena: 34,9 zł


Coraz ładniejsze te okładki. Boskie i już w styczniu, jak ja dopiero dwie części przeczytałam... tutajpoczkategori
Też mi się bardzo podoba ta okładka, boska jest
@lma, i tak jesteś w lepszej sytuacji niż ja, bo ja nawet pierwszej jeszcze nie ruszyłam xD xD xD
o jaa, ale śliczna okładka chociaż photoshop aż bije po oczach ;p
Mimi Regentką? Ale fajnie xD i prosi o pomoc Olivera? oj...
aż nie mogę się doczekać tutajpoczkategori


Fantastycznie!
Chcę już styczeń
Ja też nie mogę się już doczekać A okładki tej serii (oprócz dziedzictwa) są przepiękne. Podoba mi się ten fioletowy płaszcz albo peleryna, nie wiem co to dokładnie jest tutajpoczkategori
Dokładnie, okładka prześliczna ! O poprzednie części Mikołaja poprosiłam, zobaczymy może przyniesie ;D xD
http://www.wydawnictwo-jaguar.pl/books/blekitnokrwisci/05-zblakany-aniol/zblakany-aniol-fragment.pdf

Mamy fragment "Zbłąkanego Anioła"! tutajpoczkategori
No nie, kolejny tom się szykuje?
Ile ma być ogółem części?
Wszystkie dotychczasowe oczywiście mam na półce, ale przeczytałem tylko pierwsze dwa tomy. Na kolejne jeszcze nie miałem czasu.
Ja jeszcze żadnej nie przeczytałam, bo wkurza mnie to, że pierwsza część jest taka chuda i jest mało zapisana xD Ale okładka jest prześliczna tutajpoczkategori

No nie, kolejny tom się szykuje?
Ile ma być ogółem części?


W sumie nie wiadomo sama autorka nie jest pewna ile ogółem napisze części, więc spodziewam się niezłego tasiemca

No nie, kolejny tom się szykuje? :)
Ile ma być ogółem części?


W sumie nie wiadomo :P sama autorka nie jest pewna ile ogółem napisze części, więc spodziewam się niezłego tasiemca :D
Bo w sumie to na początku zdawało mi się, że Jaguar zapowiada Błękitnokrwistych jako tetralogię...
A może mi się pomyliło z serią T. Sniegowskiego (która ma być na bank czterotomowa)? tutajpoczkategori

Dzięki wspaniałomyślnemu VAT na książki przesunie się premiera 5 tomu serii Błękitnokrwiści. Książka ukaże się w okolicach 26 stycznia. Dodatkowo, wewnątrz wspomnianego tomu znajdzie się zbiór opowiadań tytułowany „Krwawe Walentynki”. Obrazek do walentynek znajdzie się na czwartej stronie okładki i wewnątrz książki. Cena powinna wynieść około 40 zł.

czy ja dobrze zrozumiałam, że nie będzie osobnego tomu "Krwawych Walentynek", tylko wszystkie opowiadania będą w "Zabłąkanym Aniele"?

info od Jaguara:
Dzięki wspaniałomyślnemu VAT na książki przesunie się premiera 5 tomu serii Błękitnokrwiści. Książka ukaże się w okolicach 26 stycznia. Dodatkowo, wewnątrz wspomnianego tomu znajdzie się zbiór opowiadań tytułowany „Krwawe Walentynki”. Obrazek do walentynek znajdzie się na czwartej stronie okładki i wewnątrz książki. Cena powinna wynieść około 40 zł.


czy ja dobrze zrozumiałam, że nie będzie osobnego tomu "Krwawych Walentynek", tylko wszystkie opowiadania będą w "Zabłąkanym Aniele"?

No, chyba na to wygląda... ale dziwnie ;P tutajpoczkategori
Mogę się dowiedzieć, jak chcecie.

Edit:
Spytałem, mam odpowiedź - faktycznie będzie wydane jako jedna książka.
Hmm, jak dla mnie to super, bo "Krwawych Walentynek" oddzielnie pewnie bym nie kupiła tutajpoczkategori
o nie, a ja chciałam mieć jeszcze jedną śliczną okładkę na półce ;P szlag.
Eee to jakoś dziwnie ... No ale przynajmniej nie trzeba oddzielnie kupować Wtedy pewnie by zrobili tak, że obie wyszły by w sumie drożej xD Okładki na półce trochę szkoda, ale cóż... trudno ;P tutajpoczkategori
Po połączeniu, okładka została nieco zmieniona i teraz wygląda tak:


kurczę, dalej trochę mi szkoda tamtej ślicznej okładki walentynek, no ale z finansowego puntu widzenia, lepiej na tym wyjdziemy, więc muszę się z tym pogodzić xD
Ja raczej krwawych walentynek bym nie kupiła więc dla mnie to lepiej można te zaoszczędzone pieniądze na inną książkę wydać tutajpoczkategori
Ta nowa okładka, po przeróbce, jest jakaś taka... za dużo na niej... Ta twarz kobiety powinna być trochę mniejsza, bo prawie nachodzi na tytuły ;/ A może to nie wina tej kobiety ... Mogli jakoś lepiej wpasować nazwę "Krwawe Walentynki" ;p
Wie ktoś ile ma mieć stron?! tutajpoczkategori

Wie ktoś ile ma mieć stron?!

420
Yyy 420 obie historie razem tak? Jakoś tak.. mało jak na dwie w jednym no ale trudno... Wolę jak książka jest długa, coś może 400-500 stron lub więcej, ale wtedy jest zagrożenie tym, że autorka zacznie nudzić ;p No zobaczymy jak będzie tutaj xD tutajpoczkategori
No, obydwie razem. Hm, Błękitnokrwiści nigdy mieli za dużo stron, zazwyczaj ok. 300
Hehe szczerze powiedziawszy nie wiem po ile mieli bo zawsze czytałam ebooki xD szkoda mi było kasy ;p
Hej hej, Wampirki. Na Nastku pojawił się wczoraj konkurs, w którym do zgarnięcia są "Krwawe Walentynki". :)
Szerszą informację zamieściłem już w temacie o konkursach, ale informuję również tutaj. :)

Sam konkurs znajdziecie pod adresem:
http://nastek.pl/konkursy.php?id=84
Zapraszam! :) Powrót do góry
Ja już po lekturze i muszę przyznać, że trochę zawiodłam się na tej części

Tym razem historia podzielona jest między trzy postacie, ale tym razem nie na przemian, ale po kolei.
Najpierw poznajemy konsekwencje decyzji Schuyler i Jacka, którzy zwrócili się do Zgromadzenia Europejskiego po pomoc i ochronę. Otóż, otrzymali jej więcej niż potrzebowali. Pod opieką hrabiny czują się jak w złotej klatce i nie są w stanie kontynuować swojej misji - a szukają kolejnej bramy, Bramy Obietnicy.
W Nowym Jorku, Mimi obejmuje stanowisko Regentki Zgromadzenia. I okazuje się, że bardzo dobrze się czuje w swojej roli - w końcu dostaje zadanie, dzięki któremu jest w stanie oderwać myśli od ostatnich wydarzeń. Jednak szybko nadciągają kłopoty - ktoś chce zdemaskować społeczność błękitnokrwistych. Do rozwiązania tej zagadki, Mimi nawiązuje współpracę z najlepszym archiwistą - Oliverem i sprowadza z Chin Deming Chen - wybitną venatorkę, która musi podszyć się pod jedną z uczennić Duchesne, żeby zapobiec katastrofie.

Po spektakularnym "Dziedzictwie", liczyłam na coś równie mocnego, zwłaszcza, że kilka spraw nie zostało zakończonych (no dobra, najbardziej czekałam na jakąś akcję w sprawie Kingsley'a ). No i, niestety, się przeliczyłam. "Zbłąkany Anioł" jest częścią otwierającą kolejną mini-trylogię. A, jak widać na przykładzie pierwszej części, pani de la Cruz nie potrafi najlepiej rozpoczynać historii, o wiele sprawniej jej idzie ich rozwijanie.

Akcja trochę się wlokła. Niby dalej kontynuowana jest krucjata Schuyler i przekazane jej zadanie, ale w tej części miałam wrażenie, że została potraktowana trochę po macoszemu (czytaj: nic się nie wyjaśniło), żeby zwrócić naszą uwagę na nowe wątki, postacie i tajemnice. Chociaż przez cały czas miałam wrażenie, że czytam po prostu jakieś opowiadanie, na podstawie "Błękitnokrwistych", to jednak na koniec wszystko ładnie się wyjaśniło i dostaliśmy pewien obraz, co może być kolejnym zagrożeniem dla społeczności wampirów i w jaki sposób Lucyfer może ponownie zaatakować.

Może ta część mnie nie porwała, ale czytało mi się i tak przyjemnie, bo bardzo polubiłam postacie. Cały czas nie mogłam uwierzyć jak wszyscy się pozmieniali! A już szczególnie Mimi Na potwierdzenie dodam, że w całej książce, ani razu nie została wspomniana żadna marka A na zakończenie dostałam zapowiedź wydarzeń, na które przez cały czas czekałam, więc ze zniecierpliwieniem czekam na kolejną część! (na którą niestety chyba trochę trzeba czekać, bo wyjdzie chyba dopiero późną jesienią, o ile się nie mylę ).

czytam po prostu jakieś opowiadanie, na podstawie "Błękitnokrwistych"

Nie podeszła mi, chociaż pewnie przeczytam kolejne części jeśli wyjdą.... chociażby z ciekawości. Powrót do góry
kocham całą serię, ale muszę przyznać, że z każdą częścią "Blękitnokrwiści" schodzą na psy. Wyjątkiem była chyba jedynie wspaniała "Maskarada".

Sky i Jack własciwie stanęli w miejscu...
To też mnie strasznie wkurzało - nie tyle pod względem ich wielkiego uczucia, ale ta ich misja! Tak się kompletnie nic nie działo, a to szukanie bram wlecze się w nieskończoność Powrót do góry
Zbłąkany Anioł pochłonięty w całości xD W odróżnieniu od innych, niezawiodłam się na kolejnej części Błękitnokrwistych, co prawda autorka mogła poświęcić więcej miejsca Schuyler i Jack'owi, ale dzięki temu, jeszcze bardziej oczekuję na kontynuację serii... Po pierwsze spodobało mi się podzielenie książki na części - fajnie to wygląda od strony graficznej, a poza tym łatwiej wszystko ogarnąć, bo nie ma niepotrzebnego chaosu w fabule Autorka potrafi nadal mnie zaskoczyć, nie nudzi mnie to o czym pisze, a to najważniejsze ! Fajnie, że Melissa nie skupia się tylko na "starych bohaterach" błękinokrwistych, ale wprowadza także nowe postacie - trzecią część książki czytałam z zapartym tchem, bardzo polubiłam Deming, poza tym w tej części mogłam zobaczyć lepsze oblicze Mimi - byłam zaskoczona, że ona i Oliver się polubili, a sprawa z amuletem ochronnym to dla mnie wielki suprajs ! i bliźniaków Lennox: Ted'a i Sam'a, o których mogłam się dowiedzieć czegoś nowego w tej części - m.in. że potrafią mnie rozbawić, np. w ostatnim rozdziale Co się tyczy fabuły to nabiera ona szybszego tempa, moim zdaniem sporo się działo i jeszcze będzie dziać - odnośnie kolejnej części to cieszę się, że autorka przeniesie nas do EGIPTU, ponieważ strasznie fascynuje mnie ten kraj, a w szczególności jego starożytne dzieje, mam nadzieję, że Melissa odda, choć w małej części, jego piękno Zakończenie książki było dla mnie dość zaskakujące i trochę się zirytowałam, ale to dlatego, że autorka przerwała w takim momencie ! Niby wszystko się wyjasniło, choć nie do końca - w sumie to fajnie, bo dzięki temu powstanie kolejna książka z serii, ale trzeba będzie na nią czekać przynajmniej kilka miesięcy Nie chcę dużo spojlerować, ale niezbyt to mi wychodzi, więc zamieszczam teraz kilka moich refleksji Jedynym minusem (małym) tej książki jest poświęcenie jednej, jak dla mnie za krótkiej części Sky i Jack'owi ! Jest to moja ulubiona para i chciałabym czytać więcej o ich miłosnych perypetiach Cieszy mnie niezmiernie fakt, że Mimi ma szanse uratować Kingsley'a i być z nim szęśliwa - zaczynałam ją nawet lubić, dopóki nie przypomniała mi, że nadal chce się zemścić na Jack'u ! Czy ona musi być taka zazdrosna i samolubna ? No przecież i tak do niego nic nie czuje, więc mogłaby sobie darować... Ja już wcześniej wspomniał polubiłam nowych bohaterów, fajnie było czytać 3 część Zbłąkanego Anioła, ta cała sprawa okazała się tak zawiła i swietnie obmyślona przez kochanków, że byłam naprawdę zaskoczona obrotem spraw i niezmiernie mnie to cieszy Nie wiem jak inni, ale ja niecierpliwie oczekuję na kolejną część Błękitnokrwistych - ta seria jest jedną z moich ulubionych i niezmieniło się to po Zbuntowanym Anielem xD Aby umilić sobie czas oczekiwania, choć na kilka godzin, biorę się za czytanie Krwawych Walentynek
Zbłąkany Anioł... Książkę czytało się cudownie. Normalnie nie mogłam się od niej oderwać. Działo się dużo, fabuła nie nudziła. Historia Sky i Jack'a zdecydowanie za krótka, chociaż miło mi także czytało się o Mimi. Co do Deming, miło, że autorka wprowadziła nową postać, szczególnie jeśli jest ona utalentowaną venatorką, a poza tym bardzo ciekawie. Jestem też zadowolona, że książka została podzielona na trzy części, a nie, jak w poprzednich, każdy rozdział opowiadał o czymś innym. Całkiem nieźle się w tym plątałam. Zatem ogólnie dużo plusy i pewnie znów będę wariować, czekając na kolejną część. Powrót do góry
Kurczę , przeczytałam tą jakby pierwszą część , teraz wypadałoby ruszyć dalej , ale .... jakoś tak nie mam siły. W końcu jednak będzie się trzeba zmobilizować i dokończyć. A jak mówicie, że dalej nie jest tak źle... to może przeżyję
Przeczytałam, ale raczej już do niej nie wrócę. Poprzednie części były, nie wiem, bardziej dynamiczne i wciągające, a przy tej czekałam tylko kiedy się skończy. Mam nadzieję, że kolejna część się poprawi, bo naprawdę lubię bohaterów tej serii i szkody by było ich zmarnować Powrót do góry
Jestem już świeżo po przeczytaniu 5 i 6 tomu i powiem wam, że........................było świetne.! Jezu, akcja była niesamowita i straszna.!:O Nie wiem czemu wam się nie podobało, ale ok. ;p
Ja już chcę 7 częęść,.!!!^^
Ta część nie była zła... Ale zdecydowanie gorsza od Maskarady, Dziedzictwa czy Objawienia, no, niestety.
Wątek ze Sky i Jackiem, przykro to mówić: straszna nuda... xD
Natomiast sprawy u Mimi i tym wszystkim, tu muszę przyznać - bardzo mi się podobało. Obiecujący wątek i naprawdę ciekawie było to rozegrane, zakończenie niesamowite...
Błękitnokrwiści z częścią na część coraz bardziej się komplikują i w sumie bardzo mi się to podoba. xD Gorzej, jak czasem wszystko się miesza (o tym napisałam więcej w 'Kluczach do repozytorium'). Ale bohaterów tych tak uwielbiam, że, ach, nie mogę doczekać się kolejnej części! Co za szkoda, że nie kupowałam Błękitnokrwistych, a wypożyczałam, chciałabym mieć tę serię od początku do końca
Polecam, polecam, choć chyba tym, którzy czytali poprzednie części i się im podobały, nie trzeba polecać. Powrót do góry
No to chyba nie podzielam waszego entuzjazmu, bo po przeczytaniu 30 stron z perspektywy Sky miałam ochotę spalić tą książkę, ale że z biblioteki to się powstrzymałam Nie dotrwałam do wątku Mimi, na który tak czekałam, ale skoro mówicie, że później może być ciekawiej to jeszcze raz przysiądę nad książką z dużą tabliczką czekolady, żeby załagodzić jakoś ból początku

No to chyba nie podzielam waszego entuzjazmu, bo po przeczytaniu 30 stron z perspektywy Sky miałam ochotę spalić tą książkę, ale że z biblioteki to się powstrzymałam

Miałam podobnie , tyle , że ja chciałam nią rzucić o ścianę XD .

Ta część niepotrzebnie wyszła . Mógł to być naprawdę dobry cykl , niestety , autorka to zepsuła ciągnąc w nieskończoność . "Zbłąkanego Anioła" czytałam na pewno dłużej niż dwa miesiące .

Znudził mnie po dwudziestu stronach , miałam takie wrażenie jakby pani De La Cruz pisała kontynuację dla komercji ;/ . Powrót do góry
Ja nie czytałam jeszcze pierwszej części i jakoś mnie nie ciągnie. Niby czytałam kawałek, ale nazwy tych marek dają takie wrażenie, jakby ta książka to była jedna wielka reklama.

Ja nie czytałam jeszcze pierwszej części i jakoś mnie nie ciągnie. Niby czytałam kawałek, ale nazwy tych marek dają takie wrażenie, jakby ta książka to była jedna wielka reklama.

Myślę , że po części miała nią być , niewykluczone iż autorka chciała popisać się znajomością wszystkich niemożliwie drogich marek i umieścić je w swojej książce , ale to raczej nie poprawia czytania . Powrót do góry
Książka bardzo słaba . Interesująca była tylko praca Mimi,jej nowe wyzwanie.Jack w duecie z Shy są niestrawni--przesłodzeni ,mdli a ich dialogi brzmią nienaturalnie.
Bardzo kiepska część