ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



opis zawiera spoilery z pierwszej części

Nie zawsze możesz uciec od niebezpieczeństwa.

Prześladowany przez utratę matki i siostry, Han Alister podróżuje na południe, aby rozpocząć swoją edukację w Mystwerk House w Oden's Ford. Jednak pozostawienie za sobą Fells nie oznacza, że niebezpieczeństwo pozostaje daleko w tyle. Na Hana polują Bayarsowie, potężna rodzina czarowników, którzy chcą odzyskać amulet. W Oden's Ford na Hana czekają też inne niebezpieczeństwa. Tam, Han spotyka Crowa, tajemniczego czarownika, który zgadza się pomóc mu w nauce ciemnej strony magi - umowa którą zawrzą, jest jedną z tych której Han może pożałować.

Tymczasem księżniczka Raisa ucieka od przymusowego małżeństwa w Fells, towarzyszy jej przyjaciel Amon i jego trzech kadetów.Teraz, najbezpieczniejszym miejscem dla Raisy wydaje się być Wein House, akademia wojskowa w Oden's Ford. Jeśli Raisa wtopi się jako zwykły student, Wein House zaoferuje jej zarówno azyl jak i wykształcenie, które Raisa będzie potrzebować aby móc odnieśc sukces jako kolejna królowa Szarych Wilków.

"Wyganana Królowa" to epicka opowieść i niepewnej przyjaźni, zaciekłej polityce i nieodpartej sile przyciągania.

(opis: tłumaczenie z wersji oryginalnej)

Premiera: 9 listopad 2011
Wydawnictwo: Galeria Książki
Stron: 672
.......

szkoda , że tak późno :/ ... mam nadzieję, że w tym tomie trochę się rozkręci akcja


Ejjj.. okładka jest przepiękna jak dla mnie. Muszę w końcu dorwać pierwszą część a potem pewnie zabrać się za tą ; d tutajpoczkategori
Właśnie... piękne okładki Kupię, chociaż miałyby być najgorszą nudą pod słońcem xDDD Normalnie się w nich zakochałam. Przeczytam tylko jeszcze pierwszą część (najpierw oczywiście udam się w tym celu do empiku, bądź matrasu), a potem od razu wezmę się za drugą. Bez owijania w bawełnę - muszę przeczytać, a przynajmniej chcę popatrzeć, jak leży na półce.
Okładka jest boska, bardzo się cieszę, że tak pasuje do okładki pierwszej części. Pierwszego tomu jeszcze nie czytałam, ale muszę szybko to zrobić. tutajpoczkategori


Okładka okej, chociaż nie tematyczna jeśli chodzi o wybór artefaktu. Niemniej pewnie sięgnę po drugi tom, bo myślę, że fajnie będzie ta seria wyglądała na półce A już treść to inna sprawa...

Ciekawe, ile jeszcze będę czekała na te emocje między Hanem a Raisą.... ;/
taka ciekawostka


góra 34 zł - dół 39,90 zł
poza tym dzięki szyciu i elastycznej okładce bardzo dobrze się czyta książka wręcz niezniszczalna

edit:

Skończyłam i nie wiem co napisać, żeby nie spoilerować
Jest mapka bo jak wiemy młodzież podróżuje do centrum Siedmiu Królestw. Po drodze nawiążą kilka nowych kontaktów, wpadną w niejedne tarapaty, ale też dowiedzą się jak marna sytuacja jest w królestwach. W końcu dotrą do Oden's Fort Bardzo mi się tam podoba, taki typowy campus akademicki, a tam hmm no włąśnie - nie do końca to czego się spodziewałam.
Znowu jak w przypadku pierwszej części myślałam, ze historia zajdzie dalej, a to wszystko tak wolno się toczy - tu piję głownie do Siedem Królestw zadrży w posadach, gdy losy Hana i Raisy zetkną się na kartach tej trzymającej w napięciu powieści. ... ja wiem już że tak się stanie, to czuć - tylko kiedy ?? w czwartym tomie ?? Nakręcili mnie a teraz się męczę

W porównaniu do tomu pierwszego jest lepiej, pewnie dlatego, że lepiej znamy postacie, w ogóle ich charaktery się wyostrzają. Raisa przeszła chyba najmniejszą przemianę, więcej wie, ale nie do końca to wszystko rozumie i nie ma pomysłu co z tą wiedzą zrobić. Jest zagubiona w tym wszystkim, ja sama też bym była, z jednej strony zagrożenie, strach o matkę, królestwo - powołanie, a z drugiej kłopoty z Amonem i inne rozterki sercowe tak typowe dla nastolatki którą chciałaby być a nie jest jej dane.
Han za to zmienia się i to bardzo - na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale kiedy na spokojnie spojrzy się na jego zachowanie widać, oj widać że wyrasta na potężnego człowieka
Micah mnie troszkę zaskoczył - owszem wkurzający jak w pierwszym tomie - ale wygląda na to, że jest szansa, ze coś z niego będzie.
Szkoda, że Tancerz został zostawiony w tle, mimo tego że jest go sporo w książce to jakoś tak nie rzuca się w oczy, mam nadzieję, że odegra jeszcze jakąś większą rolę.

Jest sporo zwrotnych momentów; jak w przypadku tomu pierwszego, bywało że zakładałam sobie rozwiązanie pewnych sytuacji i często moje wyobrażenie odbiegało całkowicie od tego co przedstawiła autorka Czy było zaskakujące ? Tak, ale niestety nie szokujące.

Książka nie jest z tych co budzi wiele emocji, pewnie dlatego, że bohaterowie sami odczuwają wszystko skromnie. Osobiście uważam, że to dość dobrze oddaje zachowania nastolatków - często dostajemy postacie 15to, 17to letnie nad wyraz rozwinięte emocjonalnie, z których życiowe doświadczenie zrobiło chodzących twardzieli lub użalających się nad sobą cierpiętników. Tutaj młodzież jest młodzieżą, obrażają się, stroją fochy, kłócą o błahe rzeczy, uważają siebie za centrum świata ... ale gdzieś tam w nich już budzi się powołane, zaczynają myśleć. Na naszych oczach zdobywana wiedza, doświadczanie rozwijają ich i to jest właśnie fajnie obserwować - oczywiście pod warunkiem, że ktoś to lubi

Wątek romantyczny nadal jest dość skromny, w sumie są dwa Raisa i Amon, i Raisa i Han (hmm tak Tirin w końcu - choć wiele się nakartkujesz nim do tego dojdzie ). I jak chłopcom nie można, prawie , niczego zarzucić, tak znowu zachowanie Raisy może być dyskusyjne, ale z drugiej strony patrząc na to co napisałam wyżej, nie powinno szokować Każdy z nas miał kiedyś 15-16 lat i na pewno nie raz się zakochał na zabój, to znaczy tak przynajmniej mu się wtedy wydawało - hormony w tym wieku to niebezpieczna sprawa i autorka to pokazuje .

No cóż, ja tą serię lubię, nie jest moją perełką, ale jest ciekawa. Nadal mam to wrażenie, że balon wciąż się nadyma ... ale jestem też coraz bardziej pewna że w końcu pęknie z wielkim hukiem. Pani Chima piszę tak, że bardzo przyjemnie się czyta, ja całkowicie zatapiałam się w otoczeniu które stworzyła, kilka wątków nie do końca rozumiem, jak ten z Krukiem - tzn wiem jaki był jego cel, ale czekam jeszcze na pewne wyjaśnienia. Mniej też jest zawiłości czasowych w obu perspektywach, wszystko toczy się praktycznie jednym tempem. Czekam na kolejny tom, na końcu tego jest opis co w nim znajdziemy zapowiada się na to że królestwa zadrżą w posadach tutajpoczkategori
Ooo MUlka, dałaś mi nadzieję No to może nawet przeczytam, a co mi szkodzi ^^ Martwi mnie tylko to, że chociaż książki są wydane super i w ogóle, no i historia też nie jest zła, to jednak "czegoś" mi brakuje. Czegoś takiego... głębszego Nie każda książka ma duszę. Mam nadzieję jednak, że drugi tom mnie MIŁO zaskoczy...
Grunt to nastawienie
Przy Demonie liczyłam na sama nie wiem co, było lekkie rozczarowanie, ale suma summarum historia ciekawa ... tutaj już mniej więcej wiedziałam z czym się spotkam, ale gdzieś tam jednak czaiła się nadzieja na coś wybuchowego czego nie było. Owszem wszyscy się do siebie zbliżyli, widać zmiany, ale nadal jest to coś jakby kumulowanie doświadczeń, sianie ziaren ... można się domyślić, że te wszystkie budowane sojusze, nawiązywane przyjaźnie, nauki są ważne i zaowocują, ale nachodzi takie pytanie: czy to do cholery nie może dziać się szybciej
Seria ta jest po prostu powolna, nie mylić z nudną, nie zdarzyło mi się abym celowo pomijała zdania czy opisy ... myślę, że to też kwestia bohaterów właśnie, nie dokonują oni jakiś mega bohaterskich czynów, ich zachowania są raczej przewidywalne, skromne, są jak otwarte ksiązki - dlatego ciężko się do nich przywiązać. Autorka nie stawia ich przed wyborami, które wymagałyby poświęcenia ich uczuć, miłość albo 'coś tam' - jest bardziej jak w prawdziwym życiu - trochę się buntują, trochę się to zmienia, ale to jeszcze nie to. Dlatego skupiam się bardziej na przygodach a nie uczuciach tutajpoczkategori
Ja też mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo właśnie kończę "Króla Demona" i liczę na coś... interesującego.
No dobra, przeczytałam - szczerze mówiąc nie chce mi się powtarzać, więc jak ktoś ma ochotę, może przeczytać moją reckę na paranormalbooks.pl, a jeśli mam tak w jednym zdaniu powiedzieć - książka jest o niebo lepsza od tom,u pierwszego, spokojnie mogę ocenić na 5/6. Mam jednak nadzieję, że w końcu zacznie się coś dziać poważnego, bo póki co takie pitu pitu troszkę Chociaż nie narzekam - jest Amon, jest impreza ^^ tutajpoczkategori

Chociaż nie narzekam - jest Amon, jest impreza ^^

Oho! Jest ciekawie xDD Amon to mój ulubiony bohater xDDD

bo póki co takie pitu pitu troszkę Chociaż nie narzekam - jest Amon, jest impreza ^^



Właśnie przeczytałam Twoją reckę bardzo fajna, zgadzam się z nią całkowicie i zgadzam się też z tym pitu pitu trochę autorka nawija jakby dla objętości - czasami mam wrażenie, że kilka wątków można by wyciąć, ale nie dlatego, że one do książki nic nie wnoszą, tylko dlatego że są takie bez emocji

ale opis kolejnego tomu wydaje się rokować dobrze tutajpoczkategori
MUlka, a w ogóle ile jest części? Bo ja dotychczas w sieci znalazłam 4, ale może jest więcej??
według strony autorki czwarty tom "Szkarłatna Korona" będzie finałowym, ale wychodzi dopiero jesienią 2012... tutajpoczkategori
No to dobrze, bo już się bałam, że jak Siedem Królestw, to siedem tomów

No to dobrze, bo już się bałam, że jak Siedem Królestw, to siedem tomów

Też tak na początku myślałam, ale znalazłam informacje, że ma być cztery. I z tego się cieszę tutajpoczkategori
Znacie powiedzenie: „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”? Ja gdy czytałam pewną książkę od razu mi się nasunęło. Tym razem jednak wszystkie drogi bohaterów „Wygnanej Królowej” nie krzyżują się w Wiecznym Mieście, lecz w Oden’s Ford, mieście akademickim.

Książka opowiada o dwójce całkowicie różnych osobowości, każda z tych osób wywodzi się z innej klasy społecznej, ma inne przyzwyczajenia, żyją w różnych światach, bądź żyli, bo nagle ich drogi się krzyżują.

Han razem z Tancerzem, swoim przyjacielem wyruszają do szkoły magii i czarodziejstwa, niedawno dowiedzieli się o swoich niezwykłych zdolnościach, Han jakoś to zniósł, lecz Tancerz, który wiedziała o tym dłużej, cały czas był zdenerwowany, pochodził z Klanu, w których nie ma żadnych magów. Ogólnie obaj nienawidzili czarodziejów, więc Klany opłaciły ich edukacje, by mieć sojuszników. Chłopcy wyruszyli w drogę.
Raisa uciekła z domu, gdy dowiedziała się, że jej matka z Wielki Mag chcą, by wyszła za mąż za Micaha , syna owego Czarodzieja. Jest to sprzeczne z Neamingiem. Wyruszyła jako kadetka Rebeka Morley do szkoły Wojskowej razem z Amonem i jego drużyną. Jednak czy na pewno będzie to droga bez niebezpieczeństw?
Do tego wszystkiego i Hana, i księżniczkę ścigają wrogo nastawieni Bayarowie, chcący przejąć władze nad królestwem Fells.
Co się stanie, gdy drogi Hana i Raisy się skrzyżują? Jak rozwinie się ta przygoda? Musicie sami sprawdzić.

Najpierw akcja rozkręcała się powoli, była podróż, niebezpieczeństwa, raz nawet porządna pułapka w obu przypadkach ledwo uciekli Bayarom przy granicach, jednak jeszcze wtedy nie wciągnęłam się tak w przygodę, więc nie bałam się o bohaterów. Gdy wszyscy bezpiecznie dojechali do szkoły trochę się zaczęło dziać. Początkowe rozdziały bardziej podobały mi się punktu widzenie Hana, po jego stronie więcej się działo, miał więcej przygód, ciekawsze opisy, jego droga byłą dużo dłuższa. Pierwsza część ksiazki tak mało mnie wciągnęła, że sięgnęłam po inną, przeczytałam ją i wróciłam do tej. Nie wiem, czy wtedy zmieniło mi się nastawienie, ale zaczęło mi się czytać przyjemniej, lepiej wciągnęłam się w akcje, bohaterowie zaczęli mnie bardziej interesować.

Czytając nie mogłam się jednak wyzbyć porównywania książki do Trylogii Czarnego Maga(Trudi Canavan). Tam też w drugim tomie główna bohaterka zaczęła naukę, więc tak mi się skojarzyło. Potem wypłynęło jeszcze trochę porównań, np. Han stawał się najlepszym uczniem, brał lekcje dobrego wychowania, tak mi się trochę skojarzyło, on też na początku gardził magami. Jednak dodanie postaci Raisy odmieniło tą książkę i to na korzyść. Ile już czytałam książek fantastycznych których bohaterowie idą do szkoły, rozwijają swojej umiejętności magiczne, stają się najlepszymi uczniami, walczą ze złem. Trochę schematyczne, jednak wątek księżniczki uciekającej z królestwa, był dla mnie do tej pory nieznany.

Wracając do treści, spodobały mi się dodatkowe lekcje Hana, to tak trochę odmieniło monotonię normalnej szkoły i ten tajemniczy nauczyciel, jego postać mnie zaintrygowała. Od razu skojarzył mi się z jakimś niebezpieczeństwem, trochę mnie przerażał pod koniec. Ciekawe, czy się jeszcze pojawi, mógł może odegrać jakąś ważniejszą wolę w następnych częściach. Ciekawie by było.

Chciałabym jeszcze trochę napisać o wątku miłosnym. Oczywiście będzie to dotyczyło księżniczki. Od dawna jest zakochana w Amonie, jednak ten często ją odpycha. W tym tomie dowiedziałam się, jaką skrywa tajemnicę, dlaczego oddala się od Raisy. Ogólnie to bardziej mu współczułam, bo niby miał kogoś, ale go nie kochał, zaś Raisa szybko znalazła pocieszyciela. Dziewczyna często wspomina, z kim chodziła, z kim by mogła wziąć ślub, co by było dobre dla niej, dla królestwa, rozumiem, że to ważne, ale mnie już odrobinę nudziło.
Szczerze Amon mi do niej nie pasuję, bo on by na wszystko się dla niej zgadzał, ona potrzebuję kogoś silniejszego, mocniejszego, kogoś kto mógłby postawić na swoim. Jeden bohater, który pasuję do Raisy idealnie, to Han. Na reszcie doczekałam się ich ponownego spotkania. Świetnie razem spędzali czas. Chciałabym, by to oni byli razem.

Zakończenie ciekawe, nie mogę powiedzieć, że nie, ale można się było go spodziewać. Może nie tak, jak autorka je opisała, ale podejrzewałam, że to się stanie. Chciałabym już wypożyczyć kolejny tom, lecz muszę sobie między nimi zrobić krótką przerwę. Cały czas myślałam, że Siedem Królestw będzie trylogią, jednak okazuję si, że będą 4 części. Czuję, ze zakończenie trzeciej, będzie zachęcać do przeczytania kolejnej, a zanim biblioteka zamówi nową, wolę zacząć później.

Książka bardzo mi się spodobała, lubię ten gatunek, a tą serię przyjemnie się czyta, minusem jest według mnie, nudnawy początek, wolałabym by od początku więcej się działo, ale nie mogę tak dużo wymagać. Okładki też od dłuższego czasu mnie zachwycają, wyglądają pięknie. Te berła i widoki w nich, super przestawione.
Ocena 8/10
Bardzo obszerny ten tom, ale fajnie się go czytało.
Myślałam, że droga do Olden's Ford Hana i Raisy przebiegnie spokojnie a tu same problemy i niebezpieczeństwo i do tego samo już na miejscu, mogłam się tego spodziewać
Postać Kruka mnie zaciekawiła i zastanawiam się czy wyjaśni się kim on naprawdę jest bo jest dość interesującą postacią.
Jestem strasznie zawiedziona tym co okazało się z tą więzią pomiędzy Amonem i Raisą , ja widzę bardziej jego niż Hana przy boku Raisy i aż szkoda że to nie jest możliwe.
Micah to taki bohater o którym nie wiadomo co myśleć . Jak zauważyła Raisa jest połączeniem dobra i zła i zmienia się zależnie od sytuacji. Pewnie jeszcze w tej historii sporo namiesza z zwłaszcza pomiędzy głównymi bohaterami.
Kolejna część zapowiada się bardzo ciekawie Udało mi się wypożyczyć z tym tomem kontynuacje więc już zabrałam się za czytanie. tutajpoczkategori
Już dawno nie zaglądałam do świata Hana i Raisy. Bardzo się cieszę, że powróciłam, bo przypomniałam sobie jak sympatyczne są główne postacie i jak wspaniale jest wykreowana kraina Siedmiu Królestw przez panią Williams Chimę.

W "Wygnanej Królowej" ciągle się coś działo. Przygody Hana i Tancerza były bardzo ekscytujące, ciekawe i zabawne. Dwoje czarowników w kółko pakowało się w kłopoty - zwykle przez Hana.
U księżniczki Raisy i Amona również było interesująco poprzez zdarzenia, które się im przytrafiały.

No, ale nic nie przebije kolejnego spotkania twarzą w twarz Raisy i Hana. Na takie momenty zawsze czekam z niecierpliwością A spotkanie Micaha z Hansonem było po prostu bezcenne

"Wygnaną Królową" przeczytałam w niesłychanie szybkim tempie. Książka wciągnęła mnie niezmiernie i trzymała przez wszystkie strony aż do końca. Nic nie było nudnego, żaden rozdział, czy strona. Było bardzo zabawnie, tajemniczo i porywająco. Z wielką niecierpliwością czekam na napływ gotówki, bo muszę kupić "Tron Szarych Wilków" aby dowiedzieć się jak to wszystko się dalej potoczy.!