1. Wyrzutki

Skandyjska trylogia Johna Flanagana rozgrywająca się w świecie znanym z bestsellerowej serii ''Zwiadowcy''.

W Skandii ludzie znają tylko jeden sposób na to, by młody mężczyzna stał się wojownikiem. Nastoletni chłopcy są dzieleni na grupy i wysyłani na trzymiesięczną wyprawę. Uczą się żeglarstwa, walki, taktyki, sztuki przetrwania... Drużyna przeciwko drużynie, wyzwanie za wyzwaniem. Tylko jedna grupa odniesie zwycięstwo.

Hal Mikkelson, syn uznanego skandyjskiego wojownika i aralueńskiej matki, musi bardzo się postarać, by udowodnić swą wartość. Nie odziedziczył po ojcu potężnej postury i imponującej siły mięśni. Na tle współziomków wydaje się słaby, mały, niewart złamanego miedziaka... Kiedy Hal staje na czele jednej z drużyn złożonych z jemu podobnych, wyrzutków i odszczepieńców, wie, że walka o zwycięstwo będzie trudna. Zmierzy się z kwiatem skandyjskiej młodzieży, mając po swojej stronie tylko spryt, inteligencję, hart ducha oraz przyjaciół.

W książkach pojawiają się bohaterowie znani z serii ''Zwiadowcy'', między innymi niezapomniany Erak, obecnie szanowany przywódca. Powieści utrzymane są w duchu przygody, z nielicznymi tylko wstawkami stricte fantastycznymi. Flanagan po raz kolejny sięgnął po sprawdzoną formułę, jednak ''Drużyna'' nie razi schematycznością – seria jest jeszcze lepsza od „Zwiadowców”, a jej bohaterowie co najmniej tak samo sympatyczni i charakterystyczni.
Drugi tom serii pod tytułem ''Najeźdźcy'' ukaże się jesienią tego roku.

Premiera: 9 maja 2012
Wydawnictwo: Jaquar

Zapowiada się naprawdę ciekawie Uwielbiam serię "Zwiadowcy", więc trylogię "Drużyna" z chęcią przeczytam

---

Okładka jest OBRZYDLIWA! I na razie na tym kończy się moje zdanie o tej książce ; tutajpoczkategori

Okładka jest OBRZYDLIWA! I na razie na tym kończy się moje zdanie o tej książce ;]
Podzielam twoje zdanie w stu procentach
Widząc nazwisko Flanagan nawet nie muszę czytać opisu, żeby wiedzieć, że kupię <3
Nie mogę się doczekać. tutajpoczkategori

---

Chyba sobie daruję. Jakoś mnie nie czuję tej książki.
Co innego ZWIADOWCY
Nie wiem, gdzie więc dodaję tutaj. ;D
Opis kolejnej części:
Drugi tom skandyjskiej trylogii autora bestsellerowych „Zwiadowców” rozgrywający się bezpośrednio po wydarzeniach opisanych w „Wyrzutkach”. Hal poradził sobie z próbą i udowodnił, że mimo mikrej postury zasługuje na miano prawdziwego wojownika... Cóż jednak z tego, skoro niedługo później chłopak podpadł oberjarlowi i całemu rogatemu towarzystwu. Dopiero teraz Czaple znajdują się w prawdziwych opałach! Hal ma tylko jedną, naprawdę niewielką szansę, by oczyścić imię swoje i swej drużyny – musi dopaść i schwytać człowieka odpowiedzialnego za całe nieszczęście, złodzieja Zavaca... Czaple dopną swego lub zginą, próbując – niestety, wzburzone morza i grasujący po nich piraci sprawiają, że to drugie wydaje się bardziej prawdopodobne.

I okładka, ale jak na razie oryginalna:
tutajpoczkategori
Te okładki strasznie, ale to strasznie zniechęcają, ale i tak pewnie przeczytam
Trzeba przyznać, że okładki tej trylogii mają swój styl, ale czemu musi on być taki ohydny? :/ Ja jeszcze pierwszej części nie czytałam niestety, czekam, aż trafi do biblioteki. Choć znając życie prędzej znajdę inną i lepszą bibliotekę, zanim doczekam się w mojej... tutajpoczkategori
Do mojej biblioteki niestety nie kupią, boją się, że książka będzie miała tyle części co Zwiadowcy, więc przeczytam dopiero, gdy pozwolą mi na to fundusze :/
To ma być trylogia z tego co czytałam. ;3 tutajpoczkategori
No, przeczytałam.
Bałam się trochę, że będę wciąż porównywać książkę do moich kochanych Zwiadowców, ale w sumie potraktowałam ją jako zupełnie inną historię (co nie przeszkodziło mi śmiać się jak głupia do sera podczas wzmianek o wyżej wymienionej serii). I wiecie co? Bardzo mi się podobała.
Powiedzmy sobie szczerze - książka do wybitnych nie należy, zdecydowanie nie, więc jeśli ktoś szuka takiej lektury, powieści pana Flanagana może sobie odpuścić. Jeśli ktoś czytał serię o Willu, na pewno zauważył, że John ma skłonności do idealizowania swoich bohaterów. Ale te książki są po prostu tak urocze, że właściwie się tego nie zauważa.
Drużna opowiada przede wszystkim o przyjaźni. Tytułowa Drużna to 8 niemal obcych sobie ludzi, których łączy tylko jedno - wszyscy są wyrzutkami. No bo, bądźmy poważni, kto chciałby mieć w załodze prawie ślepego olbrzyma, dwóch kłótliwych bliźniaków, złodzieja czy mola książkowego? Jednak na naszych oczach, ta ósemka młodych chłopców stopniowo zaczyna zbliżać się do siebie. Połączył ich wspólny cel - chęć wygranej i jednoczesne udowodnienie wszystkim, że wcale nie są gorsi.
W książce Australijczyka znajdziemy uniwersalne wartości, lekkie pióro i ciekawą akcje, a to wszystko okraszone sporą porcją humoru i świetnymi bohaterami - jestem pewna, że przynajmniej jeden z nich przypadnie wam do gustu.
Jeżeli komuś spodobali się Zwiadowcy, chyba nie muszę przekonywać go do sięgnięcia po kolejną powieść Flanagana. Powiedziałabym, że mają one w sobie to coś, co sprawia, że wszystkie wady znikają. I właśnie to czyni je specjalnymi.
Spoilerki :3

Właściwie nie mam tu za wiele to powiedzenia - końcowa akcja nie była zaskoczeniem, ale w sumie właśnie dlatego miałam ochotę wrzeszczeć, kiedy Hal poszedł sprawdzić statek.
Aha, jeszcze jedno. Mam nadzieje, że w tej trylogii nie będzie wątku miłosnego i Flanagan skupi się na akcji. Tak jak w Zwiadowcach jeszcze mogłam go przeboleć, tak tutaj kompletnie mi nie pasuje.

Temat, z tego co widzę, nie jest zbyt popularny, a szkoda.
Niedawno wypożyczyłam z biblioteki pierwszą część, może niedługo napisze coś o niej tutajpoczkategori
Ja to kupiłam praktycznie jakiś tydzień po premierze i jak zaczęłam czytać pierwszy rozdział tak do teraz nie skończyłam. Nie jestem fanką książek dziejących się w tym samym świecie , ale z innymi bohaterami (może wyjątkiem jest Hobbit ) Wyrzutki jak dla mnie nie mają już tego klimatu, wiadomo że i tak się wszystko dobrze skończy - w Zwiadowcach też było to wiadomo, ale i tak zawsze wszystko przeżywałam tu niestety tak nie mam.
Kolejna seria wybitnego już autora książek młodzieżowych Johna Flanagana. Dzięki serii Zwiadowcy(której przeczytałam dopiero 3 części, ale w bliskim czasie mam zamiar to zmienić) bardzo go polubiłam. Lekki styl pisania, przygody, odważni bohaterowie i ich nieprzyjaciele to motyw, który powtarzał się w obu cyklach. Drużyna "Wyrzutki" to świetna powieść, kiedy chcesz się odprężyć i dobrze zabawić. Jednak to Will i jego historia skradła moje serce, ta seria jest dobra, ale zasługuję na drugie miejsce z powieści autora. A dlaczego?

Dawno, dawno temu w pewnej wiosce skandyjskiej mieszkał chłopak- Hal. Opiekowała się nim tylko matka, bo jego ojciec, sławny wojownik umarł. Przez swoje pół skandiańskie pochodzenie był wyśmiewany przez rówieśników. Chłopiec nie był silny, lecz bardzo pomysłowy, odważny i zaradny. Zawsze starał się pomagać innym, dzięki temu zyskał przyjaciela- Stiga. Od wielu lat był z nim Thorn, były wojownik i pijak, który przed laty złożył ważną obietnicę. Razem starali się, by pomysły Hala stały w rzeczywistością.
Kiedy chłopak miał 16 lat musiał udać się na zajęcia przygotowujące do roli woja. Kapitanem pierwszej drużyny został najgorszy wróg Hala- Tursgud, a drugiej Rolland, niestety żaden z nich nie chciał lub nie mógł wybrać ich do drużyny. Oberjarl Erak zarządził utworzenie nowej grupy z chłopców, którzy nie zostali wybrani. Tak powstał skład Czapl, pozornie najsłabszej drużyny... Czy Czaplom starczy odwagi i siły, by wygrać z liczniejszymi i mocniejszymi składami innych grup? Czy Hal będzie dobrym kapitanem?

Książka ogólnie ciekawa, zakończenie zachęca do czytania, ale czasem zdarzało mi się porównywać ją do serii Zwiadowcy, która bardziej mi się podobała. Akcja drużyny dzieje się po 4 części Zwiadowców(ja niestety jestem po 3), czyli "Bitwie o Skandię" było tam nawet wspomnienie tych walk. Drugim powiązaniem jest postać Eraka i jego załogi, które pojawiały się w poprzedniej serii. Moim zdaniem fajnie, że autor jeszcze bardziej stara się rozwijać świat przez siebie wykreowany, może w kolejnych częściach Zwiadowców są następne krainy, które potem pan Flanagan opisze z ich punktu widzenia, czekam na to.

Bohaterowie czasem zabawni, czasem denerwujący, ale większość na pewno zapamiętam. Cała drużyna Czapli ma odmienne charaktery i to jest fajne, inne drużyny były słabo pokazane, więc o nich nic nie powiem. Ulf i Wulf- zabawne postacie, podobało mi się jak się przekomarzali, świetny pomysł na z bliźniakami. Hal jako kapitam sprawował się świetnie, ale w gruncie rzeczy polubiłam go mniej niż Willa, wydawał mi się za idealny. Ciekawe, czy coś w jego zachowaniu zmieni się w kolejnych tomach.

Moją ulubioną postacią jest Thorn. Lubię, gdy bohaterowie w książce przechodzą przemiany, a on przeżył ich kilka Kojarzył mi się z postacią z polskiej książki "Krzyżacy"- Jurandem ze Spychowa. Okaleczony wojownik, silny i wytrwały, choć ich historię są trochę inne, ich charaktery były podobne. Oberjarla Eraka też uwielbiam, polubiłam go już w "Ziemi skutej lodem", a moja sympatia do niego wmogła się w tej powieści. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach będzie go więcej.

Kilka słów o okładce: okropna, nie przyciągająca spojrzenia, odpychająca. Nie wiem, czy zdobyłabym się na jej kupienie, może, gdy wejdą nowe okładki... Jak na razie nie miałam takiego problemu,bo wypożyczyłam z biblioteki, niestety drugiej książki jeszcze nie ma.
Będę na nią czekać, bo końcówka mnie zaintrygowała. Polecam.

Ocena 7/10 tutajpoczkategori
Zachęciłaś mnie. Chociaż ilość tomów już nie... Ma być ich 7! A okładki naprawdę są straszne. Jednak kurde John pisze dobrze, ale też nie wybitnie. Sama nie wiem. ;/
Nie wiedziałam, że aż siedem, miała być trylogia Trochę to zniechęca. Może pierwszej poszukać w bibliotece, ja znalazłam tutajpoczkategori

Nie wiedziałam, że aż siedem, miała być trylogia Trochę to zniechęca. Może pierwszej poszukać w bibliotece, ja znalazłam
Chciałabym! Ale kurde, jak bywam w mieście tak rzadko i to wieczorami, to nigdy nie mam, jak zajść do biblioteki, a proszenie znajomych nie działa. -.- Muszę sobie załatwić dilera z biblioteki. XD
Nie tak dawno byłam w bibliotece i byłam kompletnie zdziwiona, gdyż znalazłam tam tom drugi Najeźdźcy, po prostu nie wierzyłam, choc i tak go nie wzięłam, musiałam wziąć Zwiadowców... Jednak niedługo przeczytam. tutajpoczkategori
Czytałam już jakiś czas temu, ale bardzo mi się podobała ^^ Co prawda to nadal Zwiadowcy mieli jakiś większy urok, lecz ta historia wciągnęła mnie i czytałam ją z wielką przyjemnością. Bohaterowie zostali fajnie wykreowani i dzięki temu przeżywałam ich losy... i na koniec: humor! Tak, on był nieodłączną częścią tej historii, co bardzo mnie ucieszyło <3

No i poza tym, jak było przez chwilę nawiązanie do Zwiadowców, to omal nie padłam ze szczęścia, od razu pojawił się na mojej twarzy uśmiech (choć to pewnie przez tego kurdupla xd): „- Kilka lat temu był tu taki kurdupel, który pomógł nam pokonać Temudżeinów. Prawdziwy strateg i przywódca.”
Podobają mi sie te książki. Ale... okładki. tutajpoczkategori

Co prawda to nadal Zwiadowcy mieli jakiś większy urok, lecz ta historia wciągnęła mnie i czytałam ją z wielką przyjemnością.[/i]
Zgadzam się Co prawda styl Flanagana wyczuwa się od razu i ta seria też jest świetna, to jednak faktycznie Zwiadowcy mieli większe `to coś`

I popieram też poprzednika.. Okładki są tragiczneee! Kojarzą mi się z tymi nowymi do Zwiadowców. Też masakra xD
A dla mnie okładka jest bardzo ładna Nie marudzę, bo książka jest cudowna. Poza tym kocham kulturę Skandynawii, więc wszelkie nawiązania do niej są mile widziane. Zresztą jeśli kocha się Zwiadowców, trudno nie pokochać Drużyny.
Bohaterowie są całkiem ciekawi. Może niektóre rzeczy trochę zbyt przypominają zestaw postaci ze Zwiadowców, ale jeśli coś jest dobre, to po co przy tym kombinować?
Tak z ciekawości: jest tutaj ktoś z forum Zwiadowców? Może znam
(To żadna reklama , po prostu pytam.) tutajpoczkategori
Dostałam ją ostatnio na urodziny i włąsnie zabieram sie za czytanie, podam jak ja oceniam, na razie jest spoko